Reklama

Geopolityka

Francuski Rafale odpalił "jądrowy" pocisk

Fot. Ministère de la Défense, defense.gouv.fr
Fot. Ministère de la Défense, defense.gouv.fr

Francuski resort obrony poinformował o przeprowadzeniu udanej próby wystrzelenia pocisku samosterującego powietrze-ziemia ASMP-A, przenoszącego głowicę jądrową (test odbył się bez głowicy bojowej). Odpalenia dokonano z wielozadaniowego Rafale-M należącego do francuskiej marynarki wojennej.

Próba przeprowadzona została 14 lutego br., a sam lot trwał ok. 4 godzin. Jak informują Francuzi, sprawdzono wszystkie fazy związane z misją odstraszania jądrowego a wiec długodystansowy lot, tankowanie w powietrzu, próbę penetracji obszaru podczas lotu na małej wysokości zgodnej z profilem terenu i odpalenie precyzyjnego pocisku ASMP-A (Air-Sol Moyenne-Portée – Amélioré) na obszarze centrum testowego rakiet DGA. Próba miała na celu potwierdzenie osiągnięcia zdolności przez samolot Rafale-M do wykonania misji związanej z atakiem nuklearnym w ramach powietrznego komponentu strategicznego.

Integracja ASMP-A z Rafale związana jest z wycofywaniem od 2018 roku samolotów Mirage 2000N przenoszących łącznie 54 starszej wersji pocisków ASMP oraz wycofanych już samolotów bazowania pokładowego Super Etendard (1 eskadra, która zakończyła eksploatację tych maszyn w 2016 roku).

ASMP-A to rakieta samosterująca przeznaczona do wykonywania uderzeń z użyciem broni jądrowej. Jest ona naprowadzana bezwładnościowo i  może lecieć z prędkością odpowiadającą Mach 3 na maksymalną odległości 500-600 km od miejsca odpalenia. Uzbrojenie stanowi głowica termojądrowa o mocy 300 kiloton. Ich następca, ASN4G, może mieć zdolność do poruszania się z prędkością hipersoniczną i prawdopodobnie będzie charakteryzować się obniżoną wykrywalnością.

Pocisk ASMP-A mógł zostać wykorzystany na Rafale od standardu F3 (zintegrowano go z oprogramowaniem bojowym tego samolotu). Francuskie Siły Zbrojne mają docelowo posiadać stanie 180 takich maszyn (w tym 63 dwumiejscowe Rafale B, 69 jednomiejscowych Rafale C i 48 morskich Rafale M). Samoloty bazowania lądowego mają 80-procentowy współczynnik zgodności konstrukcji z wariantem pokładowym, przy czym cena tych pierwszych wynosi ok. 90 proc. ceny wersji morskiej. W standardzie F3 samolot posiada pełne możliwości wykonywania zadań myśliwskich i uderzeniowych co wynika z integracji sensorów w tym radiolokatora RBE2, stacji optoelektronicznej OSF, systemu samoobrony Spectra oraz taktycznego łącza danych.

 

 

 

Reklama

Komentarze (6)

  1. Geoffrey

    500-600 km zasięgu tylko z naprowadzaniem bezwładnościowym? Rozumiem, że to daje odporność środki walki elektronicznej, ale jaka jest celność tak naprowadzanej rakiety?

    1. Davien

      Minuteman na 11000km ma CEP 200m więc nawet jak tu będzie tyle samo to moc głowicy jądrowej czyli 300kT spokojnie to zniweluje

  2. Al.S.

    Jaka celność? A od czego arytmetyka i wujek google? Najlepsze żyroskopy laserowe wykorzystujące efekt Sagnac'a mają dokładność jednej tysięcznej stopnia na godzinę. Pocisk lecący z prędkością Mach 3 pokonuje 600 kilometrów w około 12 minut, czyli jedną piątą godziny. Dla takiego czasu dokładność wynosi więc 0.0002 stopnia. A teraz kalkulator naukowy w garść i przeliczmy postać trygonometryczną na kanoniczną: wektor 600 tys. kąt jak wyżej. Wynik to nieco ponad 2 metry. Jak na broń jądrową jest to dokładność punktowa.

  3. KAR

    Podziwiam Francuzów! Od lat kierują się swoją niezależną polityką względem Ameryki i nieźle im to wychodzi! Mają pełną samodzielnośc techniczną i technologiczną, co pozwala być niezależnym od kaprysów "wuja Sama". Natomiast my z naszą mentalnością? Szkoda się rozpisywać....

    1. Rafał

      Ale porównanie. Francja była mocarstwem kolonialnym, w II wojnie światowej nie ucierpieli za bardzo i ominęło ich pół wieku opieki mateczki Rosji do tego ma znacznie więcej ludności, więc chyba nie jest dziwne, że stać ich na dużo więcej niż nas.

    2. Podpułkownik Wareda

      KAR! (...). "Od lat kierują się [tj. Francuzi] swoją niezależną polityką względem Ameryki i nieźle im to wychodzi!". (...). Możesz podziwiać Francuzów, ale przy okazji, nie wpadaj w przesadę i nie zapisuj na ich konto rzeczy, których nie osiągnęli. Ja też podziwiam Izraelczyków oraz Nowozelandczyków za ich osiągnięcia w wielu dziedzinach życia, ale zawsze staram się zachować umiar w ocenie jakiejkolwiek nacji. A propos Francuzów: tak długo, jak Francuzi będą członkami ONZ, Unii Europejskiej, a szczególnie NATO - tak długo nie będzie mowy o tym, by prowadzili niezależną (w dosłownym rozumieniu tego słowa!) politykę względem USA. Z pewnością (znając ich mniemanie o sobie i dumę Francuzów!) chcieliby prowadzić niezależna politykę od USA, ale tymczasem - to jest w przypadku Francji - marzenie przysłowiowej, ściętej głowy. Ponadto, nie jest prawdą, że Francja: "ma PEŁNĄ SAMODZIELNOŚĆ techniczną i technologiczną, co pozwala jej być niezależną od kaprysów Amerykanów". Do takiej samodzielności - jeszcze Francuzom bardzo daleko. Osobiście nie wierzę, aby Francja kiedykolwiek osiągnęła - jak napisałeś - "pełną samodzielność techniczną i technologiczną". I rzecz najbardziej istotna: dopóki Francja będzie, jak wspomniałem, członkiem NATO, a szczególnie jej struktur wojskowych, to nie użyje swego arsenału jądrowego (ocenianego obecnie na ok. 300 ładunków) bez wiedzy oraz wyraźnej zgody Amerykanów. Proszę, abyś to przyjął do wiadomości, zanim ponownie napiszesz o rzekomej, niezależnej polityce francuskiej względem USA! Myślę, że znasz powiedzenie: CUDÓW NIE MA! I słowo na zakończenie: jest prawdę, że po zakończeniu II wojny światowej, Francuzi niejednokrotnie próbowali udowadniać Amerykanom "swoją niezależność". Mało tego, w latach 1966-2009, Francja znajdowała się poza zintegrowanymi strukturami militarnymi NATO. Każdorazowo w takich sytuacjach, postępowanie Francuzów wywoływało zażenowanie i śmiech ze strony Amerykanów. Natomiast przeciętni obywatele USA, często przypominali Francuzom, że gdyby nie armia amerykańska, to Francuzi już od dawna mówiliby ... po niemiecku i żyli w granicach Niemiec.

  4. ccc

    A kiedy My będziemy mieli samoloty do przenoszenia broni N ?

    1. olo

      "Samoloty F-16 polskich Sił Powietrznych wzięły po raz pierwszy w historii udział w ćwiczeniach Sojuszu Północnoatlantyckiego w zakresie wykorzystania taktycznej broni jądrowej, organizowanych we Włoszech." za D24

    2. han_

      Już mamy F16 C/D block 52 jest zdolny do przenoszenia bomb B43, B57, B61, B83

    3. fryz5

      Jeśli dobrze pamiętam, to nasze SU-22 także są przystosowane do przenoszenia broni N, tylko produkcji radzieckiej.

  5. Bob

    Niezależny kraj.

  6. rip

    fajne te rafały ino drogie

    1. BUBA

      Jak coś jest dobre, to musi kosztować.

Reklama