Reklama

Geopolityka

Berlin chce kontynuować partnerstwo z USA. Gabriel zabiega o poparcie

Fot. https://www.whitehouse.gov
Fot. https://www.whitehouse.gov

Przyszłość relacji amerykańsko - niemieckich, polityki zagranicznej Waszyngtonu i porządku światowego - między innymi te tematy zostały poruszone w czasie wizyty nowego szefa niemieckiej dyplomacji w Stanach Zjednoczonych. Niemcom zależy na jak najszybszym uzyskaniu odpowiedzi na pytanie o dalsze kroki amerykańskiej dyplomacji.  

Podczas czwartkowej wizyty w Waszyngtonie Sigmar Gabriel spotkał się z sekretarzem stanu oraz wiceprezydentem USA. Tematem przewodnim rozmów zarówno z Rexem Tillersonem, jak i z Mikem Pencem były kwestie bezpieczeństwa. Minister spraw zagranicznych Niemiec i amerykański wiceprezydent zgodzili się, że NATO odgrywa kluczową rolę dla bezpieczeństwa Europy i USA, a wszyscy członkowie Sojuszu muszą wywiązywać się ze swoich zobowiązań i wnosić wkład we wspólną obronę. Politycy dostrzegli także potrzebę dostosowania sojuszu do takich zagrożeń jak terrorym w celu skutecznego ich zwalczania. 

W czasie spotkania z ministrem spraw zagranicznych wiceprezydent Stanów Zjednoczonych zapowiedział swoje uczestnictwo w Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa która odbędzie się 17 i 18 lutego. W wydarzeniu będzie także uczestniczył sekretarz obrony gen. James Mattis, który w rozmowie z niemiecką minister obrony Ursulą von der Leyen zapewnił o honorowaniu przez USA zobowiązań sojuszniczych w ramach NATO. 

Gabriel był pierwszym ministrem spraw zagranicznych, który przybył z oficjalną wizytą do USA, a także pierwszym przedstawicielem administracji obcego państwa, który złożył oficjalną wizytę nowemu sekretarzowi stanu. Wizyta szefa niemieckiej dyplomacji tuż po zaprzysiężeniu Rexa Tillersona wskazuje, że Berlinowi zależy na jak najszybszym zorientowaniu się w zamiarach USA względem Niemiec i Unii Europejskiej. Niepokój wzbudziły krytyczne opinie prezydenta Donalda Trumpa wobec pozycji Niemiec w UE, polityki migracyjnej Angeli Merkel, a także pozytywne wypowiedzi dotyczące Brexitu. 

Nie bez znaczenia jest także niepewność co do stanowiska Waszyngtonu wobec przyszłości sankcji nałożonych na Rosję. W czasie wizyty brytyjskiej premier Theresy May w Białym Domu Donald Trump stwierdził, że jest jeszcze "zbyt wcześnie", by rozmawiać na ten temat. Możliwe jednak, że USA nie zdecydują się na ten krok. Z wypowiedzi nowej amerykańskiej ambasador przy ONZ Nikky Haley wynika, że zniesienie sankcji nie będzie możliwe, dopóki Rosja nie wycofa się z Krymu i nie dojdzie do "deeskalacji przemocy" na wschodzie Ukrainy. Ewentualna decyzja o przerwaniu sankcji byłaby poważnym uderzeniem w ograniczenia nałożone przez Unię Europejską i niewykluczone, że wiązałaby się z ich zakończeniem. Stanowiłaby także wytrącenie Berlinowi z rąk jednego z najważniejszych narzędzi w relacjach z Moskwą. 

Obawy budzą także wypowiedzi dotyczące polityki gospodarczej Berlina. Trump groził niemieckiemu przemysłowi motoryzacyjnemu wprowadzeniem 35-procentowego cła na auta sprowadzane do USA. Zdaniem Petera Navarro, szefa National Trade Council i prezydenckiego doradcy ekonomicznego Niemcy posługując się euro, wykorzystują gospodarczo pozostałe państwa Unii Europejskiej oraz Stany Zjednoczone. Przedstawiciel administracji Trumpa nazwał europejską walutę "zamaskowaną marką niemiecką", na potwierdzenie swojej opinii przywołując nadwyżkę budżetową w relacjach handlowych między Niemcami a USA.

Protekcjonistyczne plany Wazyngotnu są tym bardziej niepokojące, że w 2015 r. USA (173,2 mld euro) wyprzedziły Francję (170,1 mld euro) pod względem wielkości wymiany handlowej z Niemcami, a wartość produktów eksportowanych do Stanów Zjednoczonych wyniósł 113,9 mld euro. Protekcjonistyczna polityka gospodarcza nowej administracji oznaczałaby duże straty dla niemieckich koncernów.

Czytaj więcej: USA grożą wojną handlową z Niemcami?

Należy zauważyć, że do tej pory USA deklarują kontynuację zaangażowania w NATO. Komunikaty po rozmowie gen. Mattisa z minister von der Leyen informacja o uczestnictwie Mike'a Pence'a w Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa świadczą o chęci partycypowania USA w dialogu na temat przyszłości bezpieczeństwa euroatlantyckiego. Wydaje się także, że ewentualna decyzja o wycofaniu wojsk z Europy spotkałaby się także ze sprzeciwem większości Republikanów.

O wiele bardziej niepokojące są zapowiedzi wprowadzenia środków ograniczających swobodę wymiany handlowej. Jedną z pierwszych decyzji Trumpa było wycofanie zgody na uczestnictwo w Transpacyficznym Porozumieniu Handlowym, co może sugerować, że w tym obszarze prezydent jest bardziej zdeterminowany do wprowadzenia w życie swojej wizji gospodarczej.

W czasie wizyty doszło do symbolicznego gestu ministra Gabriela. Podczas wizyty w Bibliotece Kongresu polityk odczytał z niemieckiego tłumaczenia konstytucji USA fragment dotyczący równości i prawa wszystkich ludzi do życia, wolności i dążenia do szczęścia. Odwołując się do bliskich relacji łączących oba kraje niemiecki szef dyplomacji powiedział, że oba kraje są związane "stałym systemem wartości", przy których należy pozostać. 

Reklama

Komentarze (5)

  1. tyle do tematu

    1 (JEDEN) stan amerykański bierze więcej niemieckich towarów niż cała Rosja. Jeszcze jakieś pytania?

  2. lob

    Tramp pokazuje palcem i tego się trzyma .Pobożne życzenia raczej nie do spełnienia .

  3. W.W.

    Niemcy skarzyli sie w TV, ze Amis nie zgodzili sie na wspolne konferencje prasowe po tych rozmowach, normalnie afront, teraz klada uszy po sobie

  4. KrzysiekS

    Oba kraje są związane "stałym systemem wartości", przy których należy pozostać. Czytaj swobodę wymiany handlowej z korzyścią dla Niemiec.

  5. tagore

    Słabo to widzę.

Reklama