Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

Kontrakt na most z Anakondy. Klient - nieujawniony

Fot. Bundeswehr/Mario Baehr
Fot. Bundeswehr/Mario Baehr

Koncern General Dynamics (GDLS) ​​podpisał umowę na produkcję i dostawę najnowszego wariantu samobieżnego mostu pontonowego M3 dla nieujawnionego klienta z Azji Południowo-Wschodniej. W ramach umowy oprócz mostu dostarczony będzie również pakiet ILS zawierający system do symulacji, szkolenie obsług, instrukcje oraz specjalistyczne zestawy narzędzi.

Most pontonowy M3 umożliwia m.in. szybkie forsowanie średnich i szerokich przeszkód wodnych i jest wykorzystywany przez wiele krajów należących do NATO, ale też kilka spoza układu. Może on być wykorzystywany w różnych rolach, począwszy od operacji bojowych aż do usuwania skutków katastrof naturalnych oraz w czasie realizacji misji pokojowych i interwencyjnych.

Według GDLS nowe zamówienie świadczy o wysokich walorach użytkowych ich konstrukcji, która jest stale modernizowana i dostosowywana do nowych wymagań.

Z ośmiu amfibii M3 24 żołnierzy w ciągu 24 minut może zbudować most pływający długości 100 m o obciążeniu odpowiadającym MLC 70. Ten system przeprawowy może być obciążony do MLC 85 dla pojazdów gąsienicowych i do MLC 132 dla pojazdów kołowych. Podczas ubiegłorocznych ćwiczeń Anakonda niemiecki i brytyjskie pododdziały inżynieryjne wspólnie zbudowały 350 metrowy most na Wiśle w oparciu o system samobieżny M3S.

M3 zbudowany jest w oparciu o czterokołowy pojazd amfibijny i składa się z głównego elementu pływającego (z napędem, hydraulicznym żurawiem i elementami sterowania), dwóch bocznych elementów obracanych hydraulicznie i trzech ramp pokładowych. Kadłub i pływaki wykonane są z lekkiego stopu aluminium i mają sterowane wszystkie cztery koła (unoszone po wjeździe do wody), które przy wymiarach  konstrukcji 12,88x3,35x3,93 m (masa 25 300 kg) umożliwiają uzyskanie promienia skrętu 23,4 m i pokonywanie pochyleń do 60 proc. Manewrowanie w wodzie uzyskano dzięki hydrodynamicznemu napadowi strugo-wodnemu. Trzy rampy długości 8,35 m są układane za pomocą żurawia pokładowego i służą do połączenia poszczególnych pojazdów lub jako wjazdy i wyjazdy. Umożliwiają one dopasowanie długości mostu do szerokości przeszkody wodnej bądź przez połączenie burta w burtę, bądź w pewnej odległości.

GDLS podaje, że z użyciem najnowszego wariantu można 100 metrowej długości most zbudować w ok. 10 minut (ale nie podano warunków przeprawy, liczby niezbędnych żołnierzy czy jakiemu obciążeniu może on być poddany).

Wersja M3G, która posiada dodatkowo opancerzoną kabinę, system ochrony NBC i klimatyzację, używana jest w Azji przez armie Republiki Chińskiej i Singapuru.

Reklama

Komentarze (2)

  1. b

    Oby przypadkiem przez Hong Kong nie wyslali. Tak juz na powaznie to 100 przeprawa w 10 minut robi wrazenie, moze ktos w MON pomysli o tym I zrezygnuje z idiotycznego dla BWP wymogu plywalnosci ( oczywiscie mozna zbudowac jakas niewielka ilosc dla potrzeb rozpoznawczych ) czolgi nie plywaja, kraby , wzp itd. Zolnierzom trzeba zapewnic mozliwe najwieksze z bezpiczenstwo na polu walki. Wystarczy ze Roski plywaja (gole ) Chcialbym zeby wybrali CV90 i klepali na licencji ale pewnie skonczy sie na Rheinmetall, skoro robimy razem moderke Leo to pewnie taniej wyjdzie jakis klon Mardera. Caly czas staram sie zrozumiec czemu zaczelismy od KTO nie BWP, ktos za to powinien odpowiedziec i w kregu politycznym i w wojskowym.

    1. box

      Wystarczy żeby zrobili dwie wersje borsuka: jedna cięższa nieplywajaca i druga lżejsza pływająca (z możliwością dopancerzenia), co ponoć mają zamiar zrobić, w proporcjach 1:1 a najlepiej 2:1 dla wersji ciezszej. Przy czym i tutaj powinni w przypadku tej lżejsze wersji zwiększyć jej podstawowa masę do przynjanniej 28t (z obecnych 25 planowanych)

    2. Lord Godar

      Cytat : "Caly czas staram sie zrozumiec czemu zaczelismy od KTO nie BWP, ktos za to powinien odpowiedziec i w kregu politycznym i w wojskowym. " No cóż , może z prostej przyczyny że transportera kołowego nie mieliśmy wcale , bo Skoty były na wykończeniu , a w sumie bwp jako taki był i były plany jego modernizacji aby jeszcze trochę pojeździł . Ze z moderki BWP -1 nic nie wyszło , to już inna historia .

  2. Zbulwersowany podatnik

    A my nadal z przeprawami mostowymi z ZSRR... Daglezja na podwoziu Jelcza to za mało (o ile Obrum sobie da rade z ta skomplikowaną konstrukcją hehehe). Nie dałoby się opracować takiego mostu na podwoziu K9? Bo znów spartaczą robotę tak jak z podwoziem Kraba.

Reklama