Reklama

Geopolityka

"Suwerenna" Europa i reset z Rosją - przyszła polityka zagraniczna Francji?

Fot. European People's Party/Flickr
Fot. European People's Party/Flickr

Powrót do koncepcji „Europy ojczyzn”, krytyka rewizja stosunków ze Stanami Zjednoczonymi oraz nastawianie na większy dialog z Rosją - to główne punkty dotyczące polityki zagranicznej w wydaniu kandydata francuskiej centroprawicy. 

W wywiadzie udzielonym nimieckiemu dziennikowi "Frankfurter Allgemeine Zeitung" oraz francuskiemu "Le Monde" kandydat partii "Republikanie" skrytykował mowę inauguracyjną Trumpa. Polityk określił ją jako "agresywną" i wskazał, że USA już wcześniej prowadziły nieprzychylną Europie politykę wykorzystując siłę dolara i nakładając kary finansowe na francuskie i niemieckie banki, a także wspierając działalność własnych firm w Iranie kosztem podmiotów europejskich. Kandydat francuskiej prawicy zwrócił także uwagę, że Stany Zjednoczone są cześciowo odpowiedzialne za zdestabilizowanie sytuacji na Bliskim Wschodzie, czego konsekwencje odbijają się na europejskim bezpieczeństwie. 

W związku ze wzrostem zagrożeń dla bezpieczeństwa NATO jest wciąż potrzebne, ale Europa musi rozbudowywać własną obronność. W tym kontekście Fillon sugeruje utworzenie europejskiego sojuszu obronnego w celu połączenia potencjałów obronnych oraz rozbudowy europejskiego przemysłu obronnego. Polityk postuluje także powołanie funduszu, który pokrywałby koszty operacji zagranicznych. Kandydat francuskiej prawicy zastrzega, że proponowana przez niego forma współpracy nie przyjęłaby formy "zintegrowanej wspólnoty obronnej".

Były premier Francji odniósł się również do relacji z Rosją, które według niego są "strategiczną kwestią dla przyszłości Europy". Fillon nazwał błędnymi działania podejmowane wobec Kremla i skrytykował politykę sankcji. Jego zdaniem Zachód oszukał Rosję w kwestii Kosowa, Libii czy partnerstwa handlowego z Unią Europejską, a wypowiedzi odnoszące się do możliwego członkostwa Gruzji i Ukrainy w NATO nazwał "nieodpowiedzialnymi". Fillon stwierdził, że relacje z Rosją powinny być ustanowione na nowo, co wymaga uregulowania sytuacji na Ukrainie. Według niego obie strony konfliktu muszą przestrzegać porozumienia z Mińska. Potrzebne jest także utworzenie partnerstwa gospodarczego, a w przyszłości Flllon proponuje organizację konferencji dotyczącej nowych uwarunkować bezpieczeństwa w Europie. 

W kontekście Syrii polityk twierdzi, że należy być ostrożnym z używaniem określenia "zbrodnie wojenne" w kontekście działań Rosji. "Wojna nigdy nie jest czysta. Rosja ma strategię, a my nie mamy żadnej" - powiedział były premier Francji. We wcześniejszych wypowiedziach Fillon powiedział, że Rosja jest w stanie skutecznie walczyć z Państwem Islamskim w przeciwieństwie do Francji i USA krytykujących jej działania.

Fillon potwierdził także strategiczny sojusz łączący Francję i Niemcy, jednak odkreślił, że dla funkcjonowania Unii Europejskiej bardzo istotne jest istnienie przeciwwagi dla pozycji Berlina. Kandydat "Republikanów" postuluje pobudzenie do życia strefy euro, z czym wiązłoby się m.in. powołanie ciała niezależnego od Komisji Europejskiej dla państw strefy euro, a także uczynienie z euro waluty rezerwy międzynarodowej, co pozwoli wyzwolić się z dominacji dolara. Francuski polityk zapowiedział także brak zgody na przyjmowanie kolejnych migrantów. Fillon sprzeciwia się także powołaniu europejskiego systemu podziału migrantów. 

Kandydat francuskiej prawicy znany jest ze swoich prorosyjskich sympatii i przyjaznych relacji łączących go z prezydentem Władimirem Putinem od czasu. Fillon krytykuje także politykę zagraniczną USA szczególnie w kontekście gospodarzym zarzucając jej dominację oraz kontrolowanie gospodarki europejskiej. Polityk jest także zwolennikiem koncepcji "Europy ojczyzn". Jego zdaniem Europa powinna obecnie skupić się na obronie swoich obywateli dzięki zapewnieniu bezpieczeństwa granic oraz kontroli imigracji, a także na rozbudowie własnej obronności. Kandydat centroprawicy jest zwolennikiem podjęcia zdecydowanej walki z islamskim terroryzmem włącznie z odebraniem francuskiego obywatelstwa osobom wyjeżdżjącym do Iraku i Syrii, aby zasilić szeregi Państwa Islamskiego.

Według sondażu opublikowanego w ubiegłym tygodniu przez francuski ośrodek badań opinii publicznej Ipsos Fillon przeszedłby do II tury wyborów prezydenckich wraz z kandydatką Frontu Narodowego Marine Le Pen i wygrał z nią różnicą 29 punktów procentowych. 

 

 

Reklama

Komentarze (16)

  1. ja

    Europa Ojczyzn to się kończy Brexitami, drogi panie.

  2. Zwykly Polak

    Wiec moze w koncu wezmy sie w garsc i zacznijmy budowac Polske z ktora inni sie licza, i ktora liczy sie na arenie miedzynarodowej, krtora potrafi sama o siebie zadbac i sie obronic. Niestety nie ma latwych rozwiacach w czasach obecnych, czasy kolonii ktore mozna bylo zdobywac i wykorzystywac juz sie skonczyly, teraz trzeba zaczac wykorzystywac samych siebie, taka droga Chiny poszly i jak widac przynosi im to rezultaty. Recepta na sukces jest jednak trudna do przelkniecie dla wielu, pewnie dla wiekszosci Polakow, bo sprowadza sie ona do dyzuch wyrzeczen. 1. Trzeba ograniczac socjal w stosunku do PKB kraju, jako ze wiecej pieniedzy ktore zostana w kasie panstwa z podatkow mozna byloby przeznaczac na inwestycje, nauke, obronnosc, na to co bedzie swiadczyc o siele kraju, 2. Zmniejszyc liczbe politykow, ale zwiekszyc ich pensje, tak zeby najlepsi absolwenci studiow, jalbystrezjsi, chcieli stawac sie politykami, chcieli wiazac kariere zawodowa z polityka, w tej chwili, miernoty zajmuja sie polityka, najlepsi sa rozchwytywani przez dobrze placace firmy, czy to Polskie czy zagraniczne., tak stalo sie np w Singapurze po II WS. 3. Musimy gromadzic zlotowki do jednego worka, przykald; Podobno Polskiej emigracji, tej od wejscia Polski do UE jest okolo 2 miliony, teraz gdby kady zechcial wykupic udzialy po £1000, w funduszu ktory wspieral by nowo powstajace przedsiebiorstwa lub juz istniejace, to dalo by £ 2 000 000 000, czyli okolo 10 000 000 000 zl. Jezeli Polacy w Polsce chcieli by tez takie udialy w takim funduszy wykupic, po powiedzmy 1000 zl, to skoro w Polsce jest troche ponad 17 milionow podatnikow, powiedzmy jedna czwarta z nich takie udzialy by wykupila to dalo by nam na oko, 4 000 000 000 zl ( zakladaja ze 4 miliony ludzi chcialoby sie zlozyc) Gdyby taka okcje przeprowadzic co roku, wyobrazacie sobie jakie pieniadze mozna byloby przeznaczac na sensowne przedsiewziecia? Skonczyl by sie wykup przez zagraniczne firmy dobrzez prosperujacych , dobrze rokujacych Polskich przedsiebiorstw, rozwoj nowych , wsparcie Polskich naukowcow, i finanse na sprowadzenie tych ktorzy czegos dokonali za granica i storzenie im tu warunkow do rozwoju w Polsce. Chcialby tu podkreslic ze to nie bylaby jalmuzna, tylko wykup udzialow (akcji) w funduszu inwestujacym w Polskie przedsiebiorstwa, kazdy bylby z nas udzialowcem, ale powiedzmy bez prawa do poboru dywidendy, przez powiedzmy 10 lub 20 lat, byc moze nawet dluzej, bo ten kapital ciagle bylby potrzebny na dalszy rozwoj, jako ze rozwoj dobrze prosperujacych przedsiebiorst nie dzieje sie z dnia na dzien, ale wymaga wielu lat inwestycji zanim beda jakies dochody. Mozna by tez sprowadzic wysokiej jakosci technologie do Polski, i byc moze produkowac wysokiej jakosci bron w Polsce. Ostanio czytalem ze podobno poza granicami Polski mieszka 20 milionow Polonii, wiec niechby tylko jedna czwarta z nich chciala sie do takiego pomyslu przylaczyc, pomyslcie ile pieniedzy mozna byloby zebrac na rozwoj Polski. Poza tym kiedy glosujecie w wyborach, nie glosujcie na ludzi ktorzy obiecuja ze cos wam dadza, bo pieniadze na te policzne obietnice beda szly z waszych podatkow, nie z politykow kieszenie wlasnych, gbdyby politycy mieli wam cos dac z wlasnej kieszenie to nigdy w zyciu nic by wam nie obiecali, a ze glosy ciemnego ludu mozna kupic za ich wlasne pieniadze, to dlaczego ni obiecywac. najbardziej wartosciowi politycy to sa ci co nie obiecuja, ale niestety ci nigdy wyborow nie wygrywaja, bo sa zbyt odpowiedzialni wobec Polski i obywateli. Latwe sposoby na budowe silengo panstwa sie juz skonczyly, atez trzeba zaczac gdyzc trawe i brac sie do ciezkiej roboty, tylko tak mozna zbudowac Polske silna i niepodlegla, i bogata.

    1. b

      To forum defence24 nie Fantasyka. Polecam wyjsc zlom pozbierac i przekazac kase do MON bedzie zdrowiej i korzystniej dla kraju a nie tracic czas na pisanie w necie.

  3. Ghost

    Nic tylko pogratulować naszym politykom, gdy wkrótce okaże się, że znowu wszystko "przewidzieli".

  4. Lexus

    Francuzi nigdy nie odznaczali się siłą ducha, odwagą czy wolą walki podobnie jak Włosi. Mogli byśmy w takich sytuacjach liczyć na Niemców i Anglików ale oni mają mądrzejszych polityków i interesy Polski ich nie obchodzą.

    1. criss

      naprawdę? Francuzi w I wojnie, interwencji francusko-brytyjskiej na Krymie, wojen napoleońskich etc.... podobnie Włosi w I wojnie a wcześniej podczas Risorgimento nie byli waleczni? Lexusie, wiedza nie boli, poczytaj :)

    2. rmarcin555

      @Lexus Na jakiej podstawie takie wnioski wyciągnąłeś?

    3. Extern

      Co za straszna i nieprawdziwa ocena. Poznałem kilku przedstawicieli tych narodów i w życiu bym tak autorytarnej opinii o tych nacjach nie wygłosił. A że mają własne interesy, które są z racji geopolityki mocno inne od naszych i ich pilnują to inna sprawa.

  5. bażant

    Przypominam , że to nasz natowski francuski sojusznik pod postacią Thalesa sprzedał Rosji , a w zasadzie jej siłom zbrojnym termowizję. To wojska francuskie wspólnie z włoskimi nie mogły dać rady Kadafiemu i musiały prosić o pomoc USA. Współpracujmy z Francją ale tylko w obszarze gospodarki cywilnej. W sferze wojskowej z punktu widzenia interesów Polski a nawet polskiej racji stanu, Francja to nielojalny i niewiarygodny sojusznik.

    1. renard_astucieux

      Zgadzam się z ocena Francji jako sojusznika.

    2. paka

      Jaap! W samo sedno! Pozdrawiam.

    3. Macorr

      Tak, obrażajmy się na wszystkich po kolei- Na Francuzów i Brytyjczyków, za zdradę w 2 wś., na Niemców że są Niemcami, na Amerykanów że są bogaci,na Ukraińców że są biedni... A nie lepiej brać od różnych krajów coś co mają dobrego i dzięki konkurencji brać to najtaniej jak to jest możliwe? (wspomniany Thales przekazał nam w latach 90tych technologię IFF którą z powodzeniem produkujemy, rozwijamy i używamy do dziś) Mniej emocji, więcej chłodnej analizy zbieżnych interesów.....

  6. QQ

    A ja wam mówię , że lewica we Francji i Makrela w Niemczech to sama korzyść dla Polski. Wszystkie inne partie typu jakaś tam "centroprawica" oznacza JESZCZE WIĘKSZĄ KONCENTRACJĘ NA ICH WŁASNYCH INTERESACH I DEAL Z ROSJĄ .

    1. gts

      Niestety jest prawda. Wybory we Francji czy Nieczech to wybor miedzy dzuma i cholera, zwlaszcza dla nas. Jak sobie poczytacie ksiazki historyczne o Europie to dowiecie sie ze nic sie nie zmienilo od lat i hipokryzja to wspolny mianownik europejskich elit. Zadnego kregoslupa moralnego i chowanie glowy w piasek przed przeciwnikiem udajacy dialog o pokoj. Prawda jest taja ze te narody zawsze klekaly przed silniejszym handlujac po drodze sasiadami. Nic sie nie liczy tylko polityka wewnetrzna, przecienty Francuz mysli nie dalej niz czubek wlasnego nosa i za zadna Polske nie tylko umierac nie bedzie, ale jakby mogl to by ja sprzedal zeby miec z tego jakis deal z Moskwa. Bylo jest i bedzie. Niestety w Europie zeby ktos sie z toba liczyl musisz byc silny. My nie mamy praktycznie zadnych predyspozycji zeby byc silnymi bo nie mamy ani potrznych zloz surowcow ani firm.o swiatowym zasiegu (a jesli mamy to sa to naprawde nieliczne) byty naszej gospodarki. Minister wymyslil ze nasza sila bedzie PGZ ale PGZ nie jest w stanie konkurowac na razie z nikim. Produkcja zacofanych rozwiqzan ktore moze kupi od nas 3 swiat za lapowki albo nawet nie zaplaci bo sie lokalne watazkowie wyrzna szybciej... to jedyny target jaki mozemy obstawiac. Nawet ciency Ukraincy w wielu aspektach sa lepsi od nas. U nas tylko lanie wody i dialogi a nikt nie ma nawet sprawnego produktu do zaoferowania na rynku miedzynarodowym... marzenia o potedze, gdzie kszdy nas przesciga finansami, pomyslowoscia, szybkoscia realizacji, innowacyjnoscia i solodnoscia. Z czym do ludzi z taka mentalnoscia. Kazdy kto sie dopvha do stolka staje sie pasozytem systemu... Dopoki nie bedziemy mieli mentalnosci zorientowanej spolecznie a nie wgoistycznie dopoty w Polsce zadne silnej gospadarki nie bedzie. Bedzie skansen.

  7. ggość

    taka mała dygresja: patrzcie na własna armię i dbajcie o jej wyposażenie i zapasy broni bo w razie wojny sojusze być może zostaną na papierze.

  8. tomaszek

    fillona wymyślono tylko po to że spacyfikować le pen. mówi to samo co ona ale ładniej i odbiera jej wyborców. a tak naprawdę fillon to przedstawiciel tych samych elit co rządzą europą od 2 wojny.

    1. rmarcin555

      @tomaszek Walka o prezydenturę rozegra się na płaszczyźnie wewnętrznej. Statystyczny Francuz ma w gdzieś sprawy międzynarodowe. Filon nie odbierze wyborców LePen bo jego propozycje są kompletnie przeciwne. Postuluje np. wydłużenie tygodnia pracy i skrócenie urlopów.

  9. Tomek

    Żeby Francja stawiała czoło Rosji, Potrzebny jest w tych trudnych czasach następny Napoleon. Ale żeby do tego doszło Francja musi przejść następną rewolucję...

  10. tak tylko...

    No i w ten oto sposób wykuwa się sojusz niemiecko - polski...

    1. Podatnik

      I temu właśnie ma służyć wizyta Angeli Merkel w Polsce. Warto to dobrze wykorzystać.

    2. df

      Niemcy również mocno kierują swój biznes w kierunku heartlandu.

    3. bolo

      Jak Amerykanie i Europa obłożą cłami niemiecki eksport to ten nasz sojusz z Niemcami niewiele nam pomoże. Chociaż oczywiście partnerstwo z Europą Centralną to najbezpieczniejsza alternatywa dla Niemiec.

  11. mity i fakty

    Zachodni politycy nowego myślenia widza bałagan jaki nastąpił obecnie w EUROPIE po koncepcji - ROSJA to wróg . Nie wiele zyskano lecz jeszcze stracono rynek na którym łatwo im się biznes robiło ? Rosja z tej batalii wychodzi coraz mocniejsza i mądrzejsza - niż pozostałe kraje w samej Europie . Z reszta od dwóch lat słychać ciągłe utyskiwanie na Kreml i PUTINA - w zamian nie mając nic oprócz straconego rynku na zachodnie towary a uzyskując nakłady przez Kreml na wyższe zbrojenie . A i kraje zachodnie muszą się sprężyć i ponieść nowe nakłady na wojsko . Co gorsze z polityki kolorowe rewolucje nie zyskały lecz jeszcze tracą - fala uchodźców nie rozwiązana na długie lata im będzie doskwierać w tym islamizacja całych regionów i jeszcze sam fakt terroryzmu w starej Europie daje wiele do myślenia . Nie można wszystkich kłopotów UNII zwalać na Kreml i PUTINA ? Nie robiąc nic w kierunku zapobieżenia temu zjawisku jak kolorowe rewolucje wywołane z za Atlantyku przy aprobacie samej UNII ? Kraje UNII myślały że zwalając na KREML można osiągnąć wszystko co było możliwe za JELCYNA . PUTIN - to inna liga , sam nałożył embargo - którego nikt nie przewidział ba nawet nie zakładali takiego posunięcia . Rosja tylko się umacnia widząc że kraje zachodnie są fałszywie postrzegane jako orędownik DEMOKRACJI i POKOJU ? Włączając oczywiście na pierwszym miejscu USA . FRANCJA zawsze szła swoją drogą po 45r. - obecnie nie wiele zyskuje na dominacji NIEMIEC . Lecz straciła na swojej narodowości - w NATO raz była raz nie - dlatego aż tak nie przywiązuje wielkiej wagi do tego sojuszu ? Mając własne siły obronne i oczywiście ATOM - MOSKWA zawsze z nią się liczyła . Czas nas coraz bardziej przybliża do jakiś rozwiązań w samej FRANCJI czy EUROPIE - to zaledwie parę miesięcy aby się o tym przekonać ?

    1. bolo

      Jeżeli Trump zawrze sojusz z Putinem to miejsca dla Francji, oczywiście w ramach równorzędnego partnera w tym sojuszu nie będzie. Wtedy nawet Le Pen zrazi się do Rosji. Ale to będzie dla nas marne pocieszenie.

  12. b

    Francja od czasow gen CdG, prowadzi taka sama polityke zagraniczna " Rosja jest nasilniejsza w Europie i cala czesc srodkowa i poludniowa to jej strefa wplywow ". Zadnych kontraktow zbrojeniowych z nimi ba sa tak samo wiarygodni jak Czeczenia Kadyrowa.

  13. Realpolitik

    Opisana polityka jest podzielana przez cały świat z wyjątkiem USA, Polski i Izraela. A potem zdziwienie Polski Nord Stream II czy finansowaniem przez UE szerokotorowej linii kolejowej z Rosji (a de facto nawet z Chin) do Niemiec, od południa omijającej (dużym nakładem środków) Polskę...

    1. Piotr34

      Nieprawda.Co najmniej kilkanascie krajow mysli tak jak polska-glownie sasiedzi Rosji ktorzy dobrze poznali jej "pokojowe zamiary".

    2. Wawiak

      cały świat? Mylisz się. Państwa skandynawskie także niechętnie odnoszą się tak do działań Rosji, jak i do Nordstreamów (obu). W Libii to akurat Francja była jednym z krajów, które tam namieszały. Po co dodatkowy sojusz obronny? Przecież w ramach NATO nie obowiązuje procedura "wszyscy albo nikt". Za bardzo pachnie mi to "europejską armią". Kolejna sprawa: warto zobaczyć ile jego partia ma kredytów w bankach zależnych od Rosjan....

  14. Polityk

    Powrót naiwnej polityki Francji wobec Rosji.

  15. lo

    "krytyka rewizja stosunków ze Stanami Zjednoczonymi", "sympatii i przyjaznych relacji łączących go z prezydentem Władimirem Putinem od czasu." Proszę poprawić materiał. Jak się leży za pierwsza linią tj. Polska i drugą linią tj. Niemcami i wojskami USA oraz ma się parasol atomowy to można resetować stosunki z samym diabłem czy Putinem. Nie ma co się Francji czepiać. Dla nich Rosja to nie wróg co panter biznesowy a USA to daleki krewny, z którym żyją dobrze, ale jednocześnie toczą "wojny" handlowe o rynki i zbyt. Waluta Euro to jedna z maszynek do walki z USA i dolarem. Proste jak drut. Tylko wybrani forumowicze jadą po Francji za Caracale a przecież to całkiem sensowny kraj (poza migracją) bo jak na swoje położenie np; w stosunku do Niemiec potrafi wydatkować sporo na armię jako najlepsze narzędzie marketingowe do promocji swojego towaru. Dlatego chetnie im się marzy wspólna polityka obronna w wymiarze przemysłowym gdzie to oni produkują i sprzedają.

  16. Gość

    Taka polityka może z punku widzenia Francji jest dobrze postrzegana ,z punku widzenia Tri-Bałtyki i Polski raczej nie a może i kilku innych państw z regionu. Podsumowując , punk widzenia zależy od punktu siedzenia.

Reklama