Reklama

Polityka obronna

Straż Graniczna rozszerza współpracę z wojskiem

Komenda Główna Straży Granicznej zawarła porozumienie z Ministerstwem Obrony Narodowej, które umożliwia korzystanie przez pograniczników ze stosowanych w Wojsku Polskim map i danych topograficznych. 

Podpisanie porozumienia Ministra Obrony Narodowej i Komendanta Głównego Straży Granicznej o współdziałaniu w zakresie wymiany informacji i produktów geograficznych odbyło się 12 stycznia br. w Komendzie Głównej Straży Granicznej. Ze strony Ministerstwa Obrony narodowej porozumienie sygnował Szef Geografii Wojskowej Wojska Polskiego płk Sławomir Jakubiuk, ze strony Straży Granicznej – Komendant Główny Straży Granicznej płk Marek Łapiński. 

Strony porozumienia zobowiązały się do współdziałania w zakresie wzajemnej wymiany informacji oraz przekazywania i udostępniania materiałów geodezyjnych i kartograficznych, a także danych i informacji geograficznych w postaci analogowej (papierowej) i cyfrowej, służących obronności i bezpieczeństwu państwa. 

Czytaj także: Straż Graniczna kupuje nowe samoloty.

Straż Graniczna w coraz większym zakresie uczestniczy w przedsięwzięciach planistycznych, ćwiczeniach i misjach Sojuszu Północnoatlantyckiego, do którego należy Polska. Aby współpraca międzynarodowa była możliwa, produkty geograficzne muszą być opracowane w tzw. standardzie NATO, czyli w jednakowym odwzorowaniu oraz układzie współrzędnych geodezyjnych, pozwalającym na jednoznaczne określenie lokalizacji/pozycjonowania i wskazywania rejonów, obszarów lub celów. Analogiczna współpraca konieczna jest także pomiędzy krajowymi resortami realizującymi zadania z obszaru bezpieczeństwa i obronności państwa. Ponieważ w Polsce zadania te wykonuje Szefostwo Geografii Wojskowej, konieczne było zawarcie takiego porozumienia.

Reklama

Komentarze (5)

  1. TYLE

    byłem w WOP na południu, teraz na słowackiej.. Kałach ze składaną kolbą. Koniec lat 80-tych. Kajakarze, narciarze i z innych dyscyplin. Nie było lipy. Ostra na co dzień. Ucieczki na zachód, no i Ruscy, 90 szt. amunicji z warty i długa. Po kilku na każdą literę. Podstawa to:1. psychika / oddanie strzału do człowieka, ostra w miejscach publicznych, opanowanie/, 2. znajomość terenu, 3. stosunki z miejscowymi. Regularna armia tego nie obejmie. OT to podstawa na perspektywę okupacji. Teraz, przy globalizacji ma jeszcze większy wpływ na gospodarkę. Szczęście w nieszczęściu dla nas. Zmasowanemu atakowi nie damy rady. Rozłożenie w czasie, to nasza szansa. Bez atomu, to jedyne wyjście. OP z rakietami atom, oceaniczne, to jest odstraszanie. TYLE.

  2. ARNI

    Straż Graniczna wg. mnie słaba jest słabościami wysokiej kadry kierowniczej która była wyznaczana z klucza patologicznych zasad. SG od od około 2002 roku konsekwentnie wyzbywała się infrastruktury i uzbrojenia zdolnego do działań obronnych przeobrażając się w de facto formację urzędniczą z przywilejami służb mundurowych. Nie zawraca się na tę służbę uwagi pod czas budowania systemu obrony a tam jest mimo wszystko potencjał tylko należy przegonić spore grono niekompetentnych decydentów z wierchuszki tej służby. Jeżeli chodzi o współpracę ich z wojskiem to wyłącznie działania pozorowane bo ci ludzie którzy to organizują nie mają o tym pojęcia wg. mnie. Gdyby im faktycznie zależało ( wierchuszce ) nie dalii by się pominąć przy tworzeniu OT.

  3. Afgan

    To z jakich map SG korzystała dotychczas? Z przewodników turystycznych? Do niedawna granice patrolowały 2-osobowe zespoły uzbrojone w pistoleciki P-99, podczas kiedy "na wyposażeniu" ukraińskich i białoruskich gangów przemytniczych AK-47 to norma, a jak by się trochę postarali to i RPG-7, albo RPG-18 bez problemu można załatwić i z patrolowego "Landka" zostaje kupa wypalonej blachy. To jest cud że w ostatnim czasie nie było zabitych wśród pograniczników. Funkcjonariusze uzbrojeni w P-99, to mogą być na lotniskach, ale nie na wschodniej ścianie. Tam standardem powinny być Beryle, a do patrolowania pojazdy klasy MRAP lub co najmniej coś w rodzaju Dzika lub opancerzonego Humvee.

    1. hokus

      Oczy jednak wazniejsze. Mysle, ze BSP (najlepiej rodzime) lataly by 24/7 wzdluz granicy, a Dziki lub podobne do akcji po wykryciu przekroczenia. OT tez powinna byc uzyta do zapewnienia drugiej linii w razie przedostania sie intruzow. Swietne szkolenie by mieli tzn. wykrycie i "likwidacja" zielonych ludzikow granych nieswiadomie przez nielegalow/przemytnikow. Oczywiscie nie mozna walic od razu seria, tylko zatrzymac.

  4. były_kanonier

    W ogóle zamiast budować OT od podstaw, należało siły i środki przeznaczyć na utworzenie na bazie Straży Granicznej Korpusu Ochrony Pogranicza. Ma to pierwszorzędne znaczenie dla bezpieczeństwa państwa w czasach wojny na Ukrainie i problemów migracyjnych Europy. Wzorem mógłby być przedwojenny KOP.

    1. Tyczkemp

      To wcale nie jest dobra informacja dla nas. Oznacza to zmianę charakteru granicy wschodniej. W skrócie, wojskowe formacje graniczne stoją tylko na "nieprzyjaznych granicach", formacje o charakterze policyjnym na granicach spokojnych, przyjaznych, otwartych.

  5. macko

    Niewiarygodne ze dopiero teraz

Reklama