Reklama

Siły zbrojne

Niemiecko-holenderskie wojska pancerne ruszają do Polski

Fot. Bundeswehr/Carsten Vennemann
Fot. Bundeswehr/Carsten Vennemann

W Niemczech rozpoczynają się ćwiczenia Bison Drawsko, w których wezmą udział między innymi żołnierze 414 niemiecko-holenderskiego batalionu pancernego. Uczestniczące jednostki zostaną także przerzucone do Polski, na poligon w Drawsku Pomorskim. Ze strony Wojska Polskiego ma wziąć w nim udział około 500 żołnierzy.

Jak czytamy w komunikacie Bundeswehry, w manewrach Bison Drawsko weźmie udział jedna kompania 414 batalionu pancernego, złożonego z pododdziałów niemiecko-holenderskich i uzbrojonego w czołgi Leopard 2A6. Głównym ćwiczącym jest holenderska 43. Brygada Zmechanizowana (podstawowe uzbrojenie to BWP CV-9035NL), a łącznie w szkoleniu weźmie udział nawet 4500 żołnierzy, z Holandii, Polski, Niemiec, Estonii, Kanady i USA.

Ćwiczenie Bison jest ćwiczeniem holenderskim (...) Potwierdzamy, że ćwiczenie odbędzie się w Polsce i weźmie w nich udział ok 500 polskich żołnierzy. Ćwiczenie odbędzie się na przełomie stycznia i lutego 2017 roku. Ćwiczenie nie jest korelowane z przerzutem ABCT.

ppłk Szczepan Głuszczak, Dowództwo Generalne RSZ

W rozmowie z Defence24.pl ppłk Szczepan Głuszczak z Dowództwa Generalnego RSZ zaznaczył, że głównym organizatorem jest strona holenderska. Potwierdził jednak, że manewry odbędą się „na przełomie stycznia i lutego”, z udziałem około 500 wojskowych z Polski.

Formalnie ćwiczenie rozpoczyna się 11 stycznia. W jego pierwszym etapie kompania z 414 batalionu będzie ćwiczyć na poligonie Jägerbrück w północno-wschodnich Niemczech, w pobliżu granicy z Polską. Zostanie ona podporządkowana jednemu z holenderskich batalionów.

W drugiej fazie manewrów niemiecki pluton zostanie podporządkowany innemu holenderskiemu batalionowi, a następnie będzie przemieszczony na polski poligon w Drawsku Pomorskim. Według strony niemieckiej ma to nastąpić 11 lutego (przypuszczalnie już wcześniej w Polsce będą ćwiczyć inne jednostki, w tym holenderskie), natomiast całe manewry zakończą się w drugiej połowie tego samego miesiąca.

W trakcie manewrów Bison Drawsko będą prowadzone szkolenia holenderskiej brygady w nowej strukturze. Została ona bowiem operacyjnie podporządkowana niemieckiej 1. Dywizji Pancernej, natomiast w jej skład wszedł 414 batalion pancerny Bundeswehry (z jedną kompanią holenderską). Ta ostatnia jednostka miała być pierwotnie formacją rezerwową, ale w związku ze zmianą otoczenia bezpieczeństwa ma stopniowo osiągnąć pełną zdolność bojową.

Należy zauważyć, że po cięciach przeprowadzonych wskutek kryzysu gospodarczego holenderska armia miała w ogóle nie dysponować czołgami podstawowymi. Partię stu Leopardów 2A6 sprzedano do Finlandii. W brygadzie będzie jednak prawdopodobnie wykorzystywanych kilkanaście pozostałych Holendrom czołgów, będzie ona też mogła w swoim składzie posiadać pełnowartościowy batalion pancerny. Z kolei Niemcy zwracają uwagę na znaczenie współpracy z Holandią w kontekście dążenia do wzmocnienia europejskiej obronności.

Warto przypomnieć, że również Wojsko Polskie rozszerza współpracę z niemieckimi siłami zbrojnymi w zakresie wojsk pancernych. W drugiej połowie ubiegłego roku pododdziały niemieckiej 41. Brygady Zmechanizowanej uczestniczyły w ćwiczeniach różnych jednostek 11 Lubuskiej Dywizji Kawalerii Pancernej.

W 2015 roku zdecydowano, że niemieckiej brygadzie zostanie podporządkowany jeden z batalionów pancernych 34. Brygady Kawalerii Pancernej, a 34 BKPanc. – jeden z niemieckich batalionów piechoty zmechanizowanej z 41. Brygady. Takie rozwiązanie miało na celu między innymi zwiększenie interoperacyjności (zdolności współdziałania) armii obu państw, a także ogólnej gotowości obydwu jednostek. Oczywiście oba państwa zachowują pełną swobodę w decydowaniu o użyciu sił w czasie pokoju i wojny.

Współpracę wojskową z Niemcami, w tym w kontekście ustaleń szczytu NATO w Warszawie wysoko ocenia minister obrony Antoni Macierewicz. Porozumienie stanowiące podstawę dla wzajemnego podporządkowania batalionów zostało zawarte jeszcze przez poprzedniego szefa MON, Tomasza Siemoniaka.

Reklama

Komentarze (9)

  1. heyyy

    holenderskie wojska sa jeszcze na Litwie?

  2. sęk

    Wartość merytoryczna tego ćwiczenia dla armii tak niemieckiej jak holenderskiej jest żadna, tak jak wartość bojowa tej wspólnej brygady jest żadna. Jak mawiają Rosjanie, to "telewizjonnaja brigada"... i chyba mają rację. Niemieckie armia nie ma właściwej wartości bojowej takiej jakiej należałoby oczekiwać. To siły bez siły.

  3. Jerzy

    Trump ma racje, widac to po Holandi. W czasie kryzysu pozbylis sie 100 czolgow. Amerykanie beda sie zadluzali i ich bronili. Typowe podejscie socjalistow.

  4. nick

    To Holendrzy mają jakieś czołgi te 16 szt co nie sprzedali

  5. niki

    Wolałbym aby ci "nasi niemieccy sojusznicy" ćwiczyli u siebie.

    1. Kris74

      Wolisz sojuszników zza wschodniej granicy?

  6. Aaa

    A Francja ?

    1. Bolo

      Kalifat Francuski pozostaje neutralny dla działań szkoleniowych NATO.

  7. bebe

    Kompania czołgów? hoho, postawili wysoko poprzeczkę Francji

  8. Oskar

    Chwila skoro Niemcy jadą to kto będzie blokował przejazd ? :D

    1. Boczek

      Oskarze, nigdy nie było żadnej blokady -to internetowe pierduły. Niemcy wyznaczyli inna trasę, ze wzgledu na przebudowę jednej z autostrad, gdzie pewne "tymczasowe" odcinki nie miałyby odpowiedniej nośności.

  9. Tom

    Pewien mały problem z mojego punktu widzenia stanowi brak symetrii. My im podporządkujemy batalion uzbrojony w czołgi Leopard 2A5 natomiast oni nam batalion wyposażony w stare BWP Marder.

    1. Vvv

      Ktory zostanie przezbrojony w bwp puma. A co my mamy im dac? Bwp-1 czy t-72m1?

Reklama