Reklama

Siły zbrojne

Jach: Strategiczny Przegląd Obronny bazą dla zmian w polskiej armii

Strategiczny Przegląd Obronny potwierdził dysfunkcjonalność obecnego systemu kierowania i dowodzenia Siłami Zbrojnymi. Wprowadzenie zmian w tym zakresie jest pilną kwestią (…) Warto dodać, że wyniki gry wojennej, będącej częścią SPO mogą też rzutować na przyszłe zmiany w strukturach czy dyslokacji jednostek Wojska Polskiego – mówi w rozmowie z Defence24.pl poseł Michał Jach (PiS), Przewodniczący Sejmowej Komisji Obrony Narodowej.

Jakub Palowski: Ministerstwo Obrony Narodowej podpisało niedawno kilka kluczowych kontraktów na dostawy sprzętu dla Sił Zbrojnych RP. Panie Przewodniczący, jak ocenić mijający rok w kontekście procesu modernizacji polskiej armii?

Michał Jach, Przewodniczący Sejmowej Komisji Obrony Narodowej, poseł Prawa i Sprawiedliwości: 2016 rok można śmiało nazwać okresem przełamania. Działania podejmowane przez resort obrony są dowodem, że ministerstwo skupiło się na modernizacji. Dzięki temu budżet zostanie wykonany w pełnej wysokości. Jednocześnie zredefiniowano Plan Modernizacji Technicznej, gdyż dokument przyjęty w 2012 roku był dwukrotnie przeszacowany. MON musiał szybko podjąć decyzję w sprawie zmian w PMT, aby poszczególne programy mogły zostać uruchomione bez zbędnej zwłoki. Podjęto też bardzo istotne decyzje z punktu widzenia trwałej ochrony interesu bezpieczeństwa państwa. Zamówienia kierowane są bowiem do krajowego przemysłu, dzięki czemu otrzyma on zdolności wsparcia eksploatacji, remontów czy modernizacji poszczególnych typów sprzętu. To z kolei pozwala na ustanowienie potencjału, zabezpieczającego wykorzystanie danego wyposażenia przez cały okres jego służby.

Ministerstwo deklaruje, że priorytetowym zadaniem w procesie modernizacji pozostaje budowa systemu obrony powietrznej.

Chciałbym przypomnieć, że w 2016 roku podjęto decyzję o wystosowaniu Letter of Request w sprawie zestawów Patriot z modułem dowodzenia IBCS oraz wniosku o rozszerzoną informację o systemie MEADS. Jednocześnie podpisano umowy na krajowe zestawy przeciwlotnicze bardzo krótkiego zasięgu. Podjęte kroki oceniam jako słuszne. Polskie Siły Zbrojne nie miały obrony powietrznej, które nawet na minimalnym poziomie spełniałaby oczekiwania w zakresie bezpieczeństwa. Działania MON świadczą o bardzo poważnym traktowaniu tej kwestii i są już widoczne ich efekty. Wystarczy porównać pierwszą ofertę Raytheon (w programie Wisła – red.) z obecną. W poprzedniej polski przemysł zbrojeniowy w zasadzie nie brałby udziału w wytwarzaniu, jak również w późniejszym wsparciu eksploatacji systemu. Dziś jest powiedziane, że 50% procesu produkcji ma być realizowane w krajowym przemyśle. Z jednej strony zabezpieczy to więc potrzeby Sił Zbrojnych RP, również w zakresie wykorzystania systemu w ciągu cyklu życia. Z drugiej – umożliwi polskim przedsiębiorstwom dostęp do najnowocześniejszych technologii. Właśnie w taki sposób powinny być realizowane zakupy uzbrojenia, jeżeli w danym momencie nie może ono zostać dostarczone przez krajowy przemysł. 

W dyskusji publicznej często pojawia się wątek niedoskonałości obecnego systemu pozyskiwania sprzętu wojskowego i uzbrojenia. Część ekspertów wskazuje, że powinien zostać ustanowiony silny ośrodek koordynujący ten proces, zwany często Agencją Uzbrojenia. Czy w nadchodzącym roku możemy spodziewać się zmian, jeśli chodzi o organizację zakupów dla Sił Zbrojnych?

Tak, wydaje mi się, że istotne zmiany są bardzo prawdopodobne. W ramach Strategicznego Przeglądu Obronnego cały pion zajmuje się systemem pozyskiwania uzbrojenia. Jest to dowodem, że Ministerstwo Obrony Narodowej widzi strukturalne problemy w tym zakresie. Moim zdaniem bez stworzenia nowego systemu pozyskiwania sprzętu, ale też usług (w tym remontów i modyfikacji) na potrzeby Sił Zbrojnych nie poradzimy sobie z zadaniami, jakie stawia przed nami konieczność przeprowadzenia szeroko zakrojonego procesu modernizacji sił zbrojnych. 

Ministerstwo Obrony Narodowej, jak i Kancelaria Prezydenta zapowiadają też przeprowadzenie zmian w systemie kierowania i dowodzenia Siłami Zbrojnymi RP. 

Strategiczny Przegląd Obronny potwierdził dysfunkcjonalność obecnego systemu. Na początku grudnia przeprowadzono strategiczną grę wojenną, która dostarczyła bardzo interesujących informacji – między innymi o kierunkach, w jakich powinien być rozwijany system kierowania i dowodzenia. Resort obrony zapowiada, że wkrótce projekt stosownej ustawy zostanie skierowany do Sejmu. Będzie on oparty o wyniki SPO. Wprowadzenie zmian w tym zakresie jest pilną kwestią. Dlatego oczekuję, że parlament w krótkim czasie rozpocznie procedowanie nowych przepisów. Następnie powinny zostać podjęte szybkie decyzje wprowadzające system, który będzie odpowiadał potrzebom Sił Zbrojnych RP. Warto dodać, że wyniki gry wojennej, będącej częścią Strategicznego Przeglądu Obronnego mogą też rzutować na przyszłe zmiany w strukturach czy dyslokacji jednostek Wojska Polskiego. Strategiczny Przegląd Obronny, pomimo przyjętego bardzo ambitnego harmonogramu, jest realizowany w sposób terminowy, a Minister Szatkowski wykazuje się bardzo dużym zaangażowaniem.

Do chwili obecnej MON nie podjął decyzji dotyczącej zakupu śmigłowców wielozadaniowych, na rozpoczęcie realizacji czeka też program maszyn szturmowych Kruk. Jakie najważniejsze programy modernizacyjne mogą zostać rozstrzygnięte w 2017 roku?

Moim zdaniem na tle innych programów pozyskanie śmigłowców wielozadaniowych jest stosunkowo najłatwiejsze. Liczę również, że rozstrzygnięty zostanie program Kruk. Ponadto, oczekuję decyzji resortu obrony, dotyczącej sposobu realizacji programu Wisła. Zgodnie z założeniami powinna ona zostać podjęta w przyszłym roku. Chciałem również zwrócić uwagę na kwestię przyszłości modernizacji Marynarki Wojennej. Obecnie prowadzone są bardzo intensywne prace w celu umożliwienia rozpoczęcia realizacji kluczowych programów. Liczę, że pozwolą one na uzyskanie rozstrzygnięcia właśnie w przyszłym roku. Mam tu na myśli przede wszystkim okręty nawodne Miecznik i Czapla oraz oczywiście podwodne Orka.

W mijającym roku do Planu Modernizacji Technicznej dodano program dotyczący cyberbezpieczeństwa, a jednym z priorytetów redefinicji PMT stało się wyposażenie Wojsk Obrony Terytorialnej. W jaki sposób te zadania wyróżniają się na tle innych elementów Planu? 

Jeśli chodzi o wyposażenie Wojsk Obrony Terytorialnej, sprawa nie jest tak skomplikowana jak w innych programach. Wiemy, czego potrzebują wojska OT i w zdecydowanej większości odpowiednie rozwiązania mogą zostać dostarczone przez polski przemysł obronny. To jest broń przeciwlotnicza, indywidualne i zespołowe uzbrojenie strzeleckie czy na przykład broń przeciwpancerna, a także systemy łączności i obserwacyjne. Natomiast w obszarze cyberbezpieczeństwa, wbrew pozorom, Polska nie należy do państw o niskim stopniu ochrony przed cyberatakami. Współpraca pomiędzy Ministerstwem Cyfryzacji, odpowiedzialnym za rozwój krajowych systemów informatycznych, ale też za bezpieczeństwo, jest dobra. Mamy wielu specjalistów, pracujących na potrzeby krajowych, ale i zagranicznych firm. Myślę, że właściwa polityka pozwoli pozyskać zasoby kadrowe. Są one kluczowe w zabezpieczeniu bezpieczeństwa cybernetycznego. Jestem optymistą, jeżeli chodzi o przyszłość ochrony polskiego cyberbezpieczeństwa.

A jaką rolę we wzmacnianiu potencjału cybernetycznego czy elektronicznego polskich Sił Zbrojnych mogą odegrać prywatne firmy? Specyfika sektora powoduje, że są one w dużym stopniu zaangażowane w jego rozwój. 

Prywatne firmy mogą mieć kluczowe znaczenie, jeżeli chodzi o rozbudowę zdolności cyberobrony. Nawet w Stanach Zjednoczonych, które mają system szeroko rozumianego bezpieczeństwa na najwyższym poziomie na świecie, Departament Obrony stawia na nowy sposób pozyskiwania zdolności, zwany „third offset strategy” (ang. trzecia strategia off-setu, rozumianego jako sposób pozyskiwania przewagi technologicznej – red.). Pentagon monitoruje dokonania nawet niewielkich firm informatycznych, które mają osiągnięcia w tej dziedzinie. Często nie zdają sobie one sprawy, że ich technologie mogą być kluczowe dla bezpieczeństwa, a amerykańskie władze decydują się na pozyskanie opracowanych przez nie rozwiązań. Małe firmy pokazały, że w obszarze informatyzacji, cyfryzacji – przede wszystkim software, ale też hardware, mogą być bardziej dynamiczne niż duże przedsiębiorstwa, dysponujące znacznymi zasobami finansowymi. Polskie firmy informatyczne pokazują, że mamy niezwykły potencjał, bo w rankingach krajowi informatycy zajmują bardzo wysokie miejsca. Ich możliwości mogą i powinny zostać wykorzystane dla zapewnienia bezpieczeństwa państwa oraz jego obywateli.

Dziękuję za rozmowę. 

Reklama

Komentarze (9)

  1. Miszczu

    A kiedy ruszają prace nad redefinicją wniosków ze strategicznego przeglądu obronnego? Gdzie będzie miejsce na szerokie konsultacje społeczne i środowisk pracowniczych przemysłu obronnego? Zabrakło mi tej ważnej informacji.

  2. dimitris

    Rosjanie zmagazynowali w swej rezerwie wojennej liczbę około 20 tysięcy czołgów T-72 i podobnych. Czyż nie tak jest ? Zbyt słabych oczywiście, by mierzyły się z zachodnimi. Większości z tych czołgów na pewno już nie zmodernizują. Byłyby w końcu złomowane, czyż nie tak ? Czyli jakby nic Rosji już nie kosztują, prócz smaru i wartowników... Czy Państwu przypadkiem nie przechodzi przez myśl, że oszczędzając czołgi nowoczesne, na trudniejszego technicznie przeciwnika , Rosja przejechać może przez 2/3 Polski niemal samą tylko masą starych i obsadzonych rezerwistami czołgów z owej rezerwy ? Tak czy owak znacznie lepszych (ponoć) od polskich T-72 ? A ile Polska posiada zestawów p/panc, odpowiednich do zniszczenia takiej masy czołgów klasy T-72 ? Spajki zachowajcie na te lepsze czołgi, przy czym raczej spajki LR... Wiem, wiem... Państwo wierzycie (wiara stosowna jest w kościołach, ale nie w polityce), Państwo wierzycie, że przecież nie można niepostrzeżenie przysunąć do granic Polski 10 czy 15 tysięcy czołgów ? A wtedy NA PEWNO to sojusznicy dadzą, dostarczą Polsce, oczywiście kredytowo wtedy, nowoczesne zestawy p/panc, w niezbędnej ilości... Oto polscy Sojusznicy, wymieniam głównych: - Francja ! - ta już powiedziała co myśli - UK - ledwo ledwo mają sprzęt na własną obronę przeciwdesantową wyspy. Po prostu mało mają. - Makaroni.... - ale przecież to już dziś najlepsi przyjaciele Rosjan, także biznesowi ! Z Grecji widać to wręcz znakomicie... - Niemcy - na dwoje babka wróżyła, ale na pewno odezwą się poważne, znaczące politycznie głosy, że sprzęt zachować trzeba do obrony własnej, nie i tak 'samej sobie winnej", czy według innych wersji "straconej", według innych "nierozważnie zaczepnej" Polski. O tym właśnie za chwilę. - Litwa... Litwa właśnie zbroi się, wie to samo co my, to samo rozumie, ale ma też nadzieję, że jeśli mocno najeżoną, rosyjskie kolumny ominą ją, jak w roku 1939... Myślę, że Litwa ma rację. Teraz pozwolę sobie przytoczyć analogię. Zestaw sojuszników był podobny (Anglia, Francja, Niemcy, Rosja, Włochy). Oto staje się oczywiste, że nadchodzą wojny bałkańskie 1912-13. Brazylia nie wykupuje ze stoczni gotowego ciężkiego krążownika, ówcześnie mówiło się że pancernika. Chce go nabyć Turcja, zmieniłby układ sił na Morzu Egejskim... Grecy są szybsi, gdyż niespodziewanie dla Turków, włączają się greccy ofiarodawcy prywatni, płacący czystym złotem ! "Averof" jest grecki ! I tu okazuje się WARTOŚĆ SOJUSZNIKÓW - wszystko serdecznych przyjaciół Grecji, jak w bajce Kraszewskiego. Przyjacielem nie były tylko Włochy, ale złoto wzięły za okręt... Otóż, uwaga uwaga W TROSCE O ZACHOWANIE POKOJU - wersja oficjalna ! - w trosce o pokój na świecie, Grecja obłożona zostaje embargiem na zakup materiałów wojskowych ! Grecy mają już pancernik, ale bez pocisków do artylerii głównej. A ich przemysł nie zdążyłby tego wytworzyć (owszem, Grecy mieli wtedy przemysł ciężki, zbrojeniowy, to teraz prawie nie mają go... mają za to Unię) Grecy - naród z kontaktami handlowymi, a złoto znów w obrocie, czyli pociski dla ciężkiej artylerii wyjeżdżają z brytyjskiej fabryki nocą, ładują się na statek, w stylu "części do maszyn rolniczych" czy coś tam... Wkrótce wybucha wojna, Grecja już w pierwszym podejściu do "większej" floty tureckiej rozbija ją, potem drugi raz - to samo. Między innymi przez wspaniałe (śmiałe) rajdy małych jednostek w sam środek tureckich portów... - skuteczna nieobliczalność to już grecka tradycja obronna. Wytrawni marynarze i artylerzyści nie potrzebowali też wiele czasu, by nauczyć się "Averofa", osiągnąć na nowym okręcie pełną gotowość bojową. W kolejnej bitwie Averof, dysponując przewagą prędkości, pierwszy dopada całej floty tureckiej i celnie tłucze po jej głównych okrętach, jeszcze spoza zasięgu ich dział. Samotnie ! Wojna jest wygrana, wyspy egejskie wracają do Grecji... TYLE, ŻE TO NIE DZIĘKI "SOJUSZNIKOM" Znów mija kilka lat. Tak jak się tego od nich oczekuje, Grecy, w nieswoim interesie, przelewają krew na południowym froncie I wojny światowej, nie przepuszczając Niemców i ich sojuszników, front tracko-macedoński wytrzymuje... Zaraz potem, zupełnie wbrew własnym sympatiom etnicznym, Grecy biorą też udział w wyprawie przeciw Rosji (wtedy już bolszewickiej). Połowa ginie, reszta wraca jako widma... Teraz Grecja liczy na sojuszniczą wdzięczność, zwykłą lojalność. Przeliczy się ! Francuzi nie pozwalają greckiej armii lądowej zająć bliskiego już Konstantynopola. Choć stoi tam już także grecka flota ! Anglicy najpierw napuszczają Greków na zajęcie większego obszaru, poza samą Smyrną (są na to dowody, raporty z nacisków, nie tu miejsce na temat), potem porzucają... Wszyscy bez wyjątku niedawni sojusznicy, nominalnie dalej sojusznicy, dopilnowują teraz by Grecja nie kupiła w kredycie ani karabinu, ani naboju. A to już przecież 10 lat wojny - pieniądze skończyły się. Następnie wszyscy spokojnie patrzą na rzeź Smyrny, dosłownie patrzą, z zakotwiczonych ale "zachowujących neutralność" okrętów wojennych, którymi rzeź 100 tysięcy osób, w tym rozmyslne spalenie żywcem 30 tysięcy greckich Ormian, mogliby zatrzymać... gdyby tylko chcieli... Teraz wróćmy do Polski... Szykuje się "coś niedobrego" ze strony Rosji. Ale oto okazuje się, że winni są Polacy. Wieczni rusofobowie, prowokują Bogu ducha wnną Rosję itd, dalej zgadujecie sami, a repertuar tej propagandy będzie bogaty. Tymczasem mocarstwa zachodnie MIŁUJĄ POKÓJ. Co więcej zdeterminowane są, by go utrzymać, wojna byłaby to wszak katastrofa. "Przywożę Wam Pokój" znów zadeklaruje jakiś kolejny Chamberlain, po powrocie z kolejnej konferencji w Monachium... Skracam. Rosjanie oczywiście, że uderzą tylko w bardzo sprzyjającej sytuacji geopolitycznej. Czyli to Polska będzie wtedy "winna" lub "obie strony wezwane zostaną do umiarkowania". Może kupicie wtedy ze 200 - 300 kolejnych dobrych wyrzutni, za gotówkę. Ale na tym koniec. Nikt więcej Wam nie dostarczy, a już na pewno nie jako pomoc w "burzeniu pokoju". Nawe za gotówkę. Dobrze jeśli nie nałożą sojusznicy na Was jeszcze także embargo "by nie rozdmuchać wojny polskiej w światową". Skończy się rozbiorami rosyjsko-niemieckimi. Ponieważ broń p/panc kupować trzeba teraz. Lub produkować. Ale w liczbie stosownej do ilości czołgów tam, po drugiej stronie. I oczywiście nie w klasie "pirat" (nie negując potrzeby i pirata), a pewnie atakującą spoza zasięgu takich T-72, czy także lepszych od nich T-72B3 i podobnych. Ale to nie wszystko. Wspomniałem, że Grecy nie tylko kupili Averofa, ale też dzięki dużemu doświadczeniu marynarzy i artylerzystów błyskawicznie wprowadzili go w gotowość bojową. Bo tylko nabyć nową broń, tuż przed wojną, to nie wystarcza... Tymczsem polscy specjaliści broni zmechanizowanej czy pancernej ? Wytłuczeni zostaną jak kaczki w bardzo starym sprzęcie ? Katyń 2 ???

  3. razdwatri

    O ile lepiej wyglądałaby nasza sytuacja gdyby nie zmarnowano czasu od 2008 r. tj agresji na Gruzję . Ile od tego czasu kupiono nowoczesnego sprzętu . Znikome ilości . O ile zwiększono liczebność armii . W ogóle wprost przeciwnie . Ukoronowaniem tego okresu jest nieprzyjęcie przez min. Klicha 12 baterii Patriotów od Niemców .

  4. lef

    Bardzo rzetelnym SPO, były dokumenty opracowane przez zespół ministra A. Karkoszkę. Szkoda, że wnioski z tego przeglądu, nie zostały nigdy wykorzystane. Obecna ekipa nie jest w stanie przygotować merytorycznego dokumentu, bo na razie zajmuje się tylko PR. Przykładem jednym z wielu jest program 12 letniej służby, który będzie dotyczył budżetu za 10-15 lat, a więc wtedy kiedy nikt nie będzie pamiętał o jakimś PiS. Wtedy wydatki per capita na emerytury wzrosną z 6,6 mld do ok. 9 mld. Ale co to kogo obchodzi.

  5. emmm

    Warto zadbać także priorytetowo o osłonę przeciwrakietową i przeciwlotniczą, marynarkę wojenną, ograniczenie biurokracji w wojsku. Potem poprawić warunki bytowe w jednostkach i kolejne przetargi na sprzęt

  6. BEŁKOT

    Znowu gadka...laurka...bla bla blaaaaa...i tak w kółko....tylko bla bla bla.....poprzednia ekipa u steru tak gadała i politykowała że modernizacja stała w miejscu - zero zakupów nowoczesnego uzbrojenia, nowa ekipa wręcz kosmicznie przyspieszyła ale wyprzedziła modernizacje i znów nic z zakupów nie wyszło. Potrzebujemy kogoś kto potrafi dopasować modernizację armii do faktycznych realizowanych zakupów. Jak do tej pory to się kompletnie nie udaje...szkoda. Ale najważnejsze że u steru są wszyscy zadowoleni! tak trzymać!. Doczekamy się kiedyś porządnych okrętów i dodatkowych samolotów? czy też nasze F16 będą również przenosić rakiety i bomby na pylonach na-skrzydłowych?. Świat już myśli o broni elektromagnetycznej a my nawet Pirata nie potrafimy skończyć....ehhhhh.

    1. fort

      W ciągu ostatniego roku podpisano umowy na: modernizację Leo, spiki, pilice, 30tys karabinów, raki, kraby, pioruny, nowe bomby i rakiety do efek, teraz jassm, stworzono realne podwaliny pod OT i podpisano umowy na sprzęt dla niej... do tego zwiększono ilość etatów w wojskach operacyjnych o 6 tys, zniesiono ograniczenie czasu służby do 12 lat dla szeregowcow a obecnie na ukończeniu są prace nad zmianą patologiczne systemu dowodzenia z 2014? roku... W przyszłym roku prawdopodobnie Wisła, nerew, kruki i helikoptery wielozadaniowe, być może Homar i około tysiąca dronow uderzeniowych i rozpoznawczych.. Oczywiście ze dobrze by było pozyskać ze 3 używane eskadry f16 czy np 600 używanych abramsow od usa np wprowadzając dodatkową opłatę paliwowa 20gr do litra (ok 6mld rocznie) która w całości szła by na tym modernizacje armii i nie była doliczana do wskaźnika PKB obecnego i bez rezygnować z jego podwyższenia (2,3% PKB w 2022) ale mówienie ze nic nie jest robione to klamstwo

  7. Kamil

    A co z programem obrony przeciwlotniczej "Noteć"? Wiadomo cokolwiek na chwilę obecną czy w ogóle będzie to zestaw podobny do Hydry czy reaktywowali Loarę?

  8. co to jest

    Był Audyt, była redefinicja a teraz będzie strategiczny przegląd, następnie dokonamy całoformatowej lustracji następnie inspekcji, badania, oględzin, rewizji i weryfikacji to pomoże nam dokonać globalnej stałej na podsumowanie , zestawienie , analiza , obrachunek , rozrachunek , ewaluacja , ocena , bilans , streszczenie , zarys , wyciąg , abstrakt , rekapitulacja , sprawozdanie , remanent , résumé. I wtedy dopiero będziemy wiedzieli co mamy i co potrzebujemy....

  9. xx

    reasumując:kto poleci?, kto zostanie?, ile z budżetowych(więc łatwych)będzie do podziału dla zostających?

Reklama