Reklama

Wojsko, bezpieczeństwo, geopolityka, wojna na Ukrainie

Nowe radary wokół Moskwy. Rosjanie obawiają się rakiet manewrujących?

fot. mil.ru
fot. mil.ru

Rosyjskie ministerstwo obrony poinformowało o zainstalowaniu w Obwodzie Moskiewskim nowej stacji radiolokacyjnej „Podljot”, która jest specjalnie przystosowana do wykrywania obiektów niskolecących i wykonanych w technologii stealth. Rosjanie próbują wzmocnić w ten sposób system obrony stolicy przez rakietami manewrującymi.

Nowa stacja radiolokacyjna „Padljot” została wprowadzona na wyposażenie jednego z pułków radiotechnicznych Sił Powietrzno-Kosmicznych Federacji Rosyjskiej. Jak podkreślają Rosjanie, jest to radar pozwalający na wykrywanie i śledzenie „samolotów, śmigłowców, rakiet manewrujących na małych i bardzo małych wysokościach - także tych, które wykonano w technologii stealth”.

„Podljot” oficjalnie wszedł w skład systemu obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej Moskwy oraz centralnego rejonu przemysłowego. W rzeczywistości chodzi jedynie o osłonę stolicy przed rakietami manewrującymi (trudno jest bowiem przypuszczać, by jakiś samolot chciał atakować w sposób bezpośredni Moskwę) i to z jednego, konkretnego kierunku. Radary tej klasy mają bowiem nadal zasięg wykrycia ograniczony horyzontem radiolokacyjnym, który pomimo wysoko wyniesionej anteny został tylko o kilka kilometrów „przesunięty” do przodu.

To dlatego opisując parametry taktyczno-techniczne stacji Rosjanie wskazują, że może ona śledzić ponad 200 celów powietrznych, na odległości ponad 200 km … ale powyżej pułapu 10 000 m . Dlatego można przypuszczać, że 200 km to jest zasięg instrumentalny stacji, natomiast w odniesieniu do obiektów lecących poniżej 10 000 m stosuje się już klasyczny wzór na zasięg radarowy z uwzględnieniem wysokości anteny i celu.

Ze zdjęć wynika, że antena radaru „Podljot” jest podnoszona na wysokość około 14 m. W porównaniu do typowych radarów z anteną wynoszoną na wysokość 9 m oznacza to zysk zasięgowy w odniesieniu do celów lecących na wysokości 50 m nie większy niż 3 km (44,2 km do 41,2 km). Trudno jest więc w tym przypadku mówić, że znaleziono sposób na rakiety manewrujące. Dodatkowo ze względu na tylko czterdziestokilometrowy zasięg w odniesieniu do celów niskolecących, przy osłonie tak dużych obiektów powierzchniowych jak Moskwa, nie można mówić o dookólnym przeszukiwaniu przestrzeni, a jedynie o zabezpieczeniu wskazanego sektora.

Czytaj też: Rosyjskie Su-35 rozpoczęły loty przy fińskiej granicy

„Podljot” to według Rosjan mobilna stacja radiolokacyjna. Oficjalne dane wskazują, że etatowa obsługa jest w stanie ją rozwinąć z pozycji marszowej do operacyjnej w ciągu 10 minut. Utrzymanie tej normy czasowej jest jednak bardzo trudne, biorąc pod uwagę skomplikowany i wieloelementowy układ antenowy oraz fakt, że w skład zestawu wchodzą trzy jednostki transportowe (które trzeba rozstawić i ze sobą połączyć).

Rosjanie bardzo dużą uwagę poświęcili w radarze „Podljot” na tłumienie zakłóceń naturalnych (nowa stacja ma działać w terenach zalesionych) i sztucznych – generowanych przez przeciwnika. W skład zestawu wchodzi dodatkowo system identyfikacji radiolokacyjnej „swój-obcy”, który pozwala na identyfikowanie własnych obiektów.

Radar „Podljot” rozwinięty w Obwodzie Moskiewskim od razu przystąpił do dyżurów bojowych. Było to możliwe, ponieważ jego obsługa została wcześniej przygotowana w centrum szkolenia specjalistycznego wojsk radiotechnicznych w mieście Władimir.

Sprawie nadano duży rozgłos ponieważ przekazanie radaru zbiegło się z 65 rocznicą powstania rosyjskich wojsk radiotechnicznych. Dlatego w tym samym czasie pojawiły się komunikaty o kolejnych radarach, które mają systematycznie wzmacniać rosyjska obronę przeciwlotniczą. Mówi się tu przede wszystkim o stacjach radiolokacyjnych: „Niebo-M”, „Protiwnik”, „Sopka-2”, „Podljot-K1”, „Podljot-M” oraz „Kasta-2-2”. Harmonogramu ilościowego oraz czasowego jednak nie ujawniono.

Reklama

Komentarze (15)

  1. Emeryt z Intelligence

    Rosjanie powinni umieszczać te radary na wieżowcach w Moskwie dla uspokojenia swoich obywateli. Dla kązdego, ktory wie o co chodzi to PROPAGANDA. Żle się dzieje w państwie rosyjskim.rewolucja coraz bliżej.

    1. Polanski

      Te nerwowe ruchy mogą o tym świadczyć.

    2. Emeryt ze Służb

      Za to w państwach NATO działo się i nadal dzieje się tylko bardzo dobrze oraz nic nie zapowiada żadnej rewolucji, co najwyżej w bliższej perspektywie masowa migracja, a w dalszej postępująca islamizacja... Na Zachodzie oczywiście pojęcie - PROPAGANDA nie jest znane, a więc takowe działania nie są stosowane... Natomiast wieżowce w Brukseli są wyposażone jedynie w anteny telefonii komórkowej, a stacje radarowe rozmieszczano w bardziej ustronnych zakątkach np. na Aleutach, Grenlandii, Wyspach Owczych i Islandii...

  2. Wojtas

    Teoretyczne parametry to nie to samo, co praktyczne. Inna sprawa, że faktyczne dane w przypadku sprzętu mogą być również zaniżone. Nie zmienia to faktu, że rosyjska technika w tym (i nie tylko) zakresie jest daleko w tyle za amerykańską (i nie tylko).

  3. tym razem zaciekawiony

    Pozwolę sobie w tym miejscu poruszyć wątek związany z planowanym polskim systemem obrony powietrznej w ramach programu Wisła. W chwili obecnej trwają negocjacje polskiego MON-u z amerykańskim Pentagonem w sprawie potencjalnego zakupu zestawów obrony powietrznej średniego zasięgu Patriot. Amerykański koncern zbrojeniowy Raytheon Company opracowuje radar z obracaną anteną główną. Deklarowana jest możliwość jego dostarczenia w ciągu 65 (sic!) miesięcy, czyli ponad 5 lat od daty podpisania umowy. Obecnie dostępna i prezentowana jest tylko makieta urządzenia...

    1. Davien

      Radar Raytheona nie jest obrotowy ma stałe pole widzenia 360 stopni i jest to radar naprowadzania rakiet a nie wczesnego wykrywania jak rosyjska stacja więc porównanie jest co najmniej dziwne PS Ile Rosja ma radarów naprowadzania rakiet AESA??

  4. Niniu

    A zastanawiacie się czasem co się wydarzy jak już Polska wystrzeli ten cudowny pocisk JASSM i doleci on do Moskwy lub Petersburga? Proponuje pomyśleć. A jak jest problem z myśleniem to proszę przypomnieć sobie 2008r i kolegę Sakaszwilego - jak się skończyła jego mała operacja. A i tak dla przypomnienia w 2008r w Gruzji też stacjonowali żołnierze amerykańscy. I jakoś to Gruzji nie pomogło.

    1. ja

      Jeśli twój sąsiad sie zbroi i ewidentnie dąży z Tobą do konfrontacji to co robisz: Pierwszy typ ludzi- stara sie zalagodzic sprawę nie widzi zagrożenia nie zbroi sie by nie "drażnić"sasiada Drugi typ ludzi - widzi zagrozenie zbroi sie(w miare swoich mozliwosci) nie baczac na grozby sasiada Twoim zdaniem jakimi mamy byc obywatelami bo ja wole byc drugiego typu niż potem lamentowac ze armia byla slaba i zle uzbrojona

    2. Kiks

      Tylko po co ty chcesz strzelać? Broń kupuje się po to, żeby pokazać, że my to i tamto jeśli wy..

    3. Davien

      Jeżeli Rosja nas zaatakuje to nikt nie będzie się przejmował tym co sobie pomyslą bo będzie trwała wojna. Polska pierwsza nie ma zamiaru nikogo atakować, Rosja robi to od dłuższego czasu.

  5. krzysiek84

    Tjaaa, JASSMy na pewno wykryje... Rosyjscy inżynierowie od uzbrojenia, co najwyżej mierni w swym fachu, mogliby zrobić naprawdę wielką karierę jako pisarze science-fiction.

    1. WWW

      O systemie struna czytał, o systemie obrony Moskwy wie i zna, pociski manewrujące nawet BUK 2 ma szanse zestrzelić - prawdopodobieństwo 50%, o S 300, czy S400 nie wspomnę, a system obrony Moskwy składa się z dedykowanych środków OPL i OPR, można się z nich pośmiać, ale trzeba być świadomym ich możliwości. Jassam ER zanim dotrze do Moskwy musi pokonać wiele systemów OPL po drodze i nie ma takich mozliwości penetracji obrony jak pociski balistyczne.

    2. Arek102

      Każdy radar nawet na pasmie milimetrowym wykryje statek w technologii STALTH. Problem polega tylko na małej odległości z jakiej jest w stanie tego dokonać. Ta technologia to nie system niewidzialności tylko zmniejszonej wykrywalności. Ten system nie działa na radary w paśmie metrowym, Które widzą takie statki powietrzne. Problem polega tylko na tym iż mają słabą rozdzielczość, dokładność w przestrzeni 3D i nie mogą naprowadzać na nie rakiet, a jedynie są radarami wczesnego wykrywania.

  6. Wujek

    Po co rakiety? Wystarczy jedna czy dwie walizki. I pewnie już tam są : )

  7. tym razem zaciekawiony

    W bieżącym roku do jednostek obrony powietrznej Federacji Rosyjskiej trafiły zmodernizowane samobieżne artyleryjsko-rakietowe zestawy przeciwlotnicze Pancyr-S1 (Панцирь-С1). Zwiększono o 1/3 zasięg rakiet 57E6-E oraz zdolność do zwalczania szybkich celów powietrznych, w tym pocisków manewrujących. Proponuję więc, żeby tak przy tej okazji, dokonać porównania parametrów taktyczno-technicznych zestawów obrony powietrznej bliskiego zasięgu FR i NATO...

    1. Davien

      Porównaj go chocby z MicaVL , Pancyr jest od niej gorszy w większości parametrów, nie mówiąc o NASAMS czy SPYDER.

    2. Vvv

      Niby jak maja niszczyć rakiety manewrujące głowica odłamkowa przy naprowadzaniu kierunkowym. Zasięg lotu na wprost to 20km bo narazie nie wprowadzono poprawionego zasiegu do 30km.

  8. sdf

    Czyli Rosja z całego swojego terytorium potrafi obronić jedynie Moskwę?

    1. xXx

      Jak chcesz sie przekonać , to proszę bardzo: szabelka w rękę i do ataku.....

    2. Extern

      Może to kwestia wysokości obserwacji. Np. w Polsce jest jakiś przepis że ze względu na koszty nie nadzorujemy stałą obserwacją całej przestrzeni powietrznej poniżej pułapu 3 tyś metrów. Co nie znaczy że nie ma obszarów gdzie taki nadzór się odbywa, tyle tylko że nie mamy takiego pokrycia radarowego aby nadzorować całą przestrzeń poniżej tej wysokości. Rosjanie pewno mają podobny problem co my, tylko na wiele większą skalę.

    3. ljknafs

      Jeżeli chodzi o obronę przed atakami rakietowymi to tak, tylko Moskwa jest chroniona.

  9. yugo

    Jassm-er wystrzelony z krajów nadbałtyckich spokojnie doleci - więc czyżby trochę paniki?

    1. Ponda Baba

      No doleci i co zrobi?

  10. Oskar

    Boją się polskiego szturmu na Moskwę ? :D w sumie historycznie to tylko my byliśmy tam z Europy jako okupant, i to my byliśmy tam można powiedzieć aż trzy razy, a wypedzenie nas do tej pory świętują :) ale to już nie te czasy niestety :/

    1. Extern

      Nie byliśmy tam jako okupant raczej jak to Rosjanie mówią jako interwent, chcieliśmy osadzić na tronie carów naszego kandydata. Jednak byliśmy delikatnie mówiąc tak "uciążliwi" i nie do przełknięcia dla tubylców że potem postanowili się nas za wszelką cenę pozbyć. Szkoda bo gdybyśmy wykazali się większym taktem politycznym i większym rozsądkiem to może "nasz" by siedział na tronie carów kilka wieków. Dzięki czemu byśmy potem uniknęli wielu przykrych z Rosjanami doświadczeń.

  11. BUBA

    Każdy rozsądny i doświadczony dowódca buduje OPL bez luk(Nie dotyczy Polski gdzie doświadczenie nie ma znaczenia). Tak wygląda rosyjskie podejście do OPL W Polsce posiadamy system technicznie zdolny osiągnąć pułap pocisków balistycznych dalekiego zasięgu. jest to zenitalny system S-200 Wega. Górna strefa ognia to ponad 40/45 km, znacznie wyżej niż możliwości systemu Patriot PAC-3. System S-200 cierpi niestety na brak modernizacji systemów kontroli ognia i przestrzeni jak i głowic rakiet co uniemożliwia w pełni wykorzystanie jego właściwości przestrzennych rażenia celów. Po zaprzestaniu eksploatacji tego systemu Polska straci możliwość niszczenia celów na dalekich rubieżach obrony powietrznej kraju, jak i tych balistycznych poza zasięgiem systemu Patriot PAC-3. Tak wygląda polskie podejście do OPL.

    1. Davien

      Wega nie jest w stanie zwalczac pocisków balistycznych, a i zwalczanie manewrujacych nie jest wcale pewne, nawet w najnowszej wersji Dubna nie może zwalczać celów poniżej 300m. Ten system powstał przeciwko bombowcom strategicznym. Nawet Rosja nie modernizowała go powyżej S-200D tylko opracowali nowy systemS-300/400.

    2. edi

      Polska za 2-3 lata będzie miał przejściowe PATRIOTY najnowszej wersji i NAREW więc nie będzie tak źle. A wracając do tematu nawet w artykule ci piszą że ta obrona Moskwy ma wielką lukę bo przed samosterującymi typu JASSM nie można się zabezpieczyć w 100% bo nie mają takiego sprzętu ani takiej kasy aby wszystko obsadzić. Rosja ma pecha bo jest terytorialnie za duża aby wszystko obsadziła OPL więc ma tak zwane BAŃKI OPL które bronią i to też z lukami tylko głównych i to nie wszystkich punktów typu Moskwa ,Leningrad,Królewiec itp. Jedna salwa 10-20 JASSM niszczy całą BAŃKĘ KRÓLEWCA która to chroniłaby rosyjskie lotnictwo chcące operować nad Polska.Bez tego Rosja nie może sobie pozwolić bez bardzo dużych strat zaatakować Polski a to im się nie opłaca. WIĘC WESOŁYCH ŚWIĄT I SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU ŻYCZĘ.

  12. zyg

    W 2017 r 30-lecie słynnego lotu Matthiasa Rusta, może zdecyduje się przetestować nowy system? W końcu ES Cessny 172 również o wiele bardziej zaawansowana niż 3 dekady temu?

  13. ttt

    Efekt kupna naszych JASSMów ER ?

  14. droma

    trzeba tez uwzglednic ze te radary to polowa z tektury a druga jest niewidzialna ,a kulary dopiero w fazie projektowania

  15. Eryk

    To Rosyjska odpowiedz na chęć zakupu przez Polskę JASSM-ER. Rosja robi wszystko jak by przygotowywała się na konflikt z Polską. Decyzje Moskwy powinny dać wiele do myślenia w Polsce, zwłaszcza "Opozycji totalnej' - dla kogo oni gają ?!

Reklama