Reklama

Siły zbrojne

Turecko-grecka "walka" F-16

Fot. Türk Hava Kuvvetleri
Fot. Türk Hava Kuvvetleri

Doszło do kolejnego incydentu w którym ponad spornymi wyspami archipelagu Dodekanezu spotkały się greckie i tureckie myśliwce F-16 Falcon. Może to być jedynie pierwszy z wielu incydentów, gdyż 6 grudnia oba państwa rozpoczęły w tym rejonie ćwiczenia wojskowe. 

Incydent z udziałem myśliwców obu krajów miał miejsce 4 grudnia, gdy dwa tureckie samoloty F-16 naruszyły grecką przestrzeń powietrzną w rejonie wysp Lesbos i Chios. Po pojawieniu się greckich myśliwców maszyny nie wycofały się, ale wdały się w symulowaną walkę powietrzną (dogfight), w której piloci starają się zająć pozycję „do strzału” na ogonie przeciwnika. Tureckie samoloty wycofały się ze starcia i odleciały w stronę wyspy Samos, nie opuszczając greckiej przestrzeni. W związku z tym zostały ponownie przechwycone, po czym oddaliły się w stronę tureckiej bazy lotniczej Dalaman, opuszczając grecką przestrzeń na południe od wyspy Rodos.

Jest to tylko jeden z incydentów jakie w ostatnich latach miały miejsce w tym rejonie Morza Egejskiego, na którym znajduje się sporna wyspa Imia (po turecku Kardak) do których rości sobie prawo zarówno Grecja, jak i Turcja.

Spór terytorialny dotyczy małej, niezaludnionej wysepki Imia, którą Turcy nazywają Kardak i jest wynikiem nieścisłości w Traktacie. Według Traktatu z Lozanny z 1923 roku Turcja scedowała prawa do wysp Dodekanezu na Włochy, a te na mocy Traktatu Paryskiego w 1947 roku, scedowały prawo do tych wysp na Grecję.

Problemem polega na tym, że Traktat z Lozanny nie wymienia z nazwy wszystkich małych wysp, określając jedynie, że „wyspy położone na mniej niż trzy mile od wybrzeża azjatyckiego pozostają pod władzą turecką”. Imia/Kardak położony jest tuż poza granicą trzech mil, ale nie jest też w ścisłym sensie geograficznym częścią wysp Dodekanezu. Problem w tym, że sporny ląd znajduje się 6,3 km od greckiej wyspy Kalymnos oraz 7 km od tureckiej Bodrum.

Konflikt o wyspę z różnym natężeniem trwa po dziś dzień, od czasu do czasu prowadząc do drobnych incydentów, które zawsze mogą się jednak rozwinąć w poważny kryzys. Od poniedziałku oba państwa prowadzą w tym rejonie Morza Egejskiego ćwiczenia marynarki wojennej i lotnictwa. Do 11 grudnia będą w trójkącie wysp Kasos, Karpathos i Krety trwać ćwiczenia grecko-egipskie o kryptonimie Medusa. Turecka marynarka wojenna i lotnictwo rozpoczęły w odpowiedzi ćwiczenia m.in. w rejonie Bodrum. 

Reklama

Komentarze (9)

  1. wizor

    Oho, już niektórzy Polacy jak widać zaczynają psioczyć na jeszcze niedawno ukochaną ich zadaniem Turcję... No , tyle bardzo dobrego niedawno pisano tu o Turcji , o ich wspaniałej armii, niesamowitej broni , która Polacy muszą koniecznie kupić... A teraz już inna opinia...????

    1. Plush*

      No bo krytyka im się należy, UE i NATO również ale nie zmienia to faktu że Altay by się nam przydał:-)

  2. Misiek

    Tylko czekac jak Turcja wyjdzie z nato i sie zacznie. Teraz chca przejac czesc Syri i Iraku,a ich prezydent wspominal cos jak Putin ze chce przywracac dawne granice. Jak widac Turcja dogadala sie z Ruskimi,wpuszcza do europy emigranntow, kraje europy beda zajmowac sie balaganem u siebie to nato nie bedzie. Bo beda zajeci ratowaniem swoich granic. Ruskie wjadom ze strony Bialorusi (w koncu po cos zakontraktowali przejazd 4200 wagonow z wojskiem na manewry jak to nazywaja)w strone Obwodu Kalingradzkiego i odetna Litwe ,Lotwe, Estonie,. Bajzel gotowy na calego.Patrzac na to wszystko to idzie narazie w tym kierunku.

    1. niki

      Masz prezydenta Putina za głupca? Po co miałby atakować NATO i doprowadzić do wielkiej wojny? Nikt by na niej nic nie zyskał a użycie broni nuklearnej jest raczej pewne.

    2. tyle w temacie

      To nie ruskie okrety kraza u wybrzezy Libii skad wylawiaja "uchodzcow",

    3. jajo67

      troche te twoje teorie na wyrost Turecka gospodarka ma sie dobrze a poziom zycia zwyklych obywateli znaczaco sie podniósł po zawarciu uniicelnej z UE az 70% tureckiego exsportu to wlasnie kraje UE jezeli by otworzyl granice dla emigrantow to nie trzeba specjalnych sankcji wystarczy zawiesic umowe o wolnym handlu i rok góra 2 gospodarcza katastrofa i Turcy sami by ERDOGANA i jego kumpli za jajca powiesili tymbardziej ze juz sie podobnie jakl Polacy do pewnych standartow zycia przyzwyczaili a co by o Erdoganie i jego ekipie nie mówic to napewno nie sa głupkami

  3. Piotr O.

    Jestem za Grecją całym sercem. Turcji nie można wierzyć. Po pierwsze trudno, żeby każda wysepka była oznaczona z nazwy, a po drugie jakby nie patrzeć Imia jest bliżej Kalymnos niż tureckiego obecnie Bodrum. Turcja pamiętajmy, że do dzisiaj okupuje Pn. Cypr. Aż dziw bierze, że takie państwo jest w NATO i chce aspirować do Unii Europejskiej. Nie bądźmy ślepi.

  4. niki

    Jest kwestią czasu wojna na morzu Egejskim. Jest wiele wysp greckich które znajdują się kilka czy kilkanascie km od wybrzeża tureckiego i Turków na pewno to drażni. Turcja wyczeka na odpowiedni moment i się zacznie. Grecja raczej nie ma większych szans. Ciekawe za kim trzymać będzie Rosja?

    1. Ja

      Z nami

  5. Lewandos

    Komu przyjdzie w sukurs NATO na mocy art. 5...? Którejś że stron, czy obu naraz...?

    1. Gall Anonim

      Raczej NATO w takim przypadku powinno zostać neutralne. A jak zachowały by się poszczególne państwa należące do paktu to już inna sprawa.

    2. kim1

      Zachowa się podobnie jak w wojnie o Cypr w 1974 r.

  6. jur

    Niebezpieczne gry... Istnieje do rozważenia scenariusz z konfliktem wewnątrz NATO, np. turecko-grecki, który z małej potyczki może się rozwinąć bardziej. Dodatkowy problem powstaje, kiedy NATO jest skupione na porozumieniu między skłóconymi, ma problem z szybką reakcją na konflikt w innym miejscu. Np. w naszej okolicy. Rosja mogłaby być zainteresowana destabilizacją tamtego rejonu, aby załatwiać ważniejszą sprawę np. w państwach bałtyckich.

  7. sojer

    To byłby news gdyby nie fakt, że do takich sytuacji dochodzi co roku. W internecie można zobaczyć filmy z tych "dogfightów". W przeszłości dochodziło do zestrzeleń. Ostatni raz ok 20 lat temu grecki Mirage 2000 zestrzelił F-16D. Inna sprawa, że Grecja nie dotrzyma kroku Turcji, która kupuje F-35. Grecja wycofała A-7 bez następców, wkrótce pożegna F-4, a zaraz potem najstarsze F-16 - ok. 100 samolotów i na pewno nie będą mieli pieniędzy na zakup czegokolwiek przez 10-20 lat. Grecja nadal jednak ma trzy razy tyle F-16 co Polska, a Niemcy i Francja do niedawna chcieli zmusić Greków, aby za pomoc finansową kupowali czołgi, fregaty, okręty podwodne i myśliwce.

  8. chateaux

    Abusurdalny konflikt.

  9. leming

    moim zdaniem Turcja prowadzi przeciwko Unii wojnę hybrydową. Tureckie zielone ludziki, czyli naplywający tam "syryjscy" migranci zaanektuja te wysepki. Niedawno prezydent Turcji określił czym są zainteresowani.jakoś przeszło to bez echa, ale turcy czują się coraz pewniej.

Reklama