Reklama

Geopolityka

Prezydent i szef MON Ukrainy w Polsce

Fot. Krzysztof Sitkowski / KPRP
Fot. Krzysztof Sitkowski / KPRP

Rozpoczęła się wizyta prezydenta Petra Poroszenki w Warszawie. Ma ona związek z 25. rocznicą uznania przez Polskę niepodległości Ukrainy. W Pałacu Prezydenckim szefowie państw mieli rozmawiać m.in. o bezpieczeństwie w regionie, wyborach w USA, europejskiej perspektywie Ukrainy, energetyce oraz kwestiach historycznych. Odbyły się też rozmowy ministrów obrony obu krajów.

Prezydenci przyjęli m.in. wspólną deklarację w zakresie infrastruktury energetycznej. "Polska i Ukraina zostały dotknięte decyzją KE ws. gazociągu OPAL, która umożliwia Gazpromowi zwiększenie przesyłu gazu z Europy, z pominięciem Ukrainy" – głosi wspólne oświadczenie. "Uważamy, że decyzję tę trzeba zrewidować, rozumiejąc zarazem, że krok ten może być bardzo trudny i bolesny. Zobowiązujemy się bronić naszych wspólnych interesów, wykorzystując w tym celu wszystkie właściwe środki prawne" – napisano we wspólnym oświadczeniu prezydentów. Duda i Poroszenko zaznaczają, że decyzja KE może naruszać obopólne zobowiązania zawarte w Traktacie o Wspólnocie Energetycznej.
 
Prezydent Andrzej Duda poinformował, że razem z Prezydentem Ukrainy chcą uhonorowania Polaków i Ukraińców, którzy pomagali sobie podczas II wojny światowej. Jak ocenił, taka inicjatywa pomoże w budowaniu atmosfery braterstwa i pojednania między narodami. Jak dodał, razem z Prezydentem Ukrainy pracują nad taką inicjatywą, a "jej efektem będzie coś w rodzaju wspólnego listu intencyjnego, na postawie którego zostanie zawiązana instytucja, która nie będzie maiła charakteru politycznego".
 

Po południu szefowie obu państw biorą udział w konferencji z cyklu Forum Przywództwa pt. "Polska-Ukraina. Partnerstwo w praktyce. 25-lecie uznania niepodległości Ukrainy przez Polskę". 

2 grudnia 1991 roku Polska jako pierwszy kraj uznała niezależność Ukrainy.

Rozmowy o bezpieczeństwie

Z przedstawicielami Ukrainy spotkał się również szef Ministerstwa Obrony Narodowej Antoni Macierewicz, który wziął udział w rozmowach plenarnych pod przewodnictwem prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Andrzeja Dudy i Prezydenta Ukrainy Petro Poroszenki. Następnie ministrowie obrony Antoni Macierewicz i gen. armii Stepan Poltorak podpisali  Umowę ogólną między Rzeczpospolitą Polską a Ukrainą w sprawie wzajemnej współpracy w dziedzinie obronności.

Reklama

Komentarze (2)

  1. jg

    Już była umowa. Pomiędzy Polską i Ukrainą. W 1920r. I zakonczyła się traktatem ryskim. Fakt. Piłsudski później przeprosił.

    1. jakoś tak

      Takich historycznych zgrzytów było więcej. W jedną i w drugą stronę się to odbywało.

    2. DDt

      Sami Ukraińcy de facto tej umowy nie poparli więc nie przedstawiaj traktatu ryskiego jako aktu zdrady. Oczywiste jest, że koncepcja federacyjna byłaby lepsza szczególnie w kontekście późniejszych wydarzeń.

  2. tak tylko...

    Od czasów Kazimierza Wielkiego weszliśmy na ziemie dzisiejszej Ukrainy. Od pięciu wieków toczymy o te tereny rywalizację z Rosją. Nie możemy odpuścić tematu...

    1. tylko że:

      .. na Ukrainę nigdy nie "weszliśmy" . Zachodnią część (Małopolska Wsch/Galicja Wsch) Kazimierz Wlk odziedziczył po Księciu Halickim Bolesławie Jerzym II w 1340r a po krótkim panowaniu węgierskim została formalnie przyłączona do Korony przez Jadwigę w 1387r. Region ten NIGDY nie był częścią Moskwy/Rosji aż do 1945r (okupowany przez Rosjan 1914-15 i 1939-1941). Wschodnia Ukraina od 1320r zależna od Litwy a od 1369r część Wlk Ks Litewskiego, przyłączona do Korony w efekcie Unii Lubelskiej 1569 jako część prowincji małopolskiej do 1793r. Prawdopodobnie źródłem różnicy pomiędzy Ukraińcami i Rosjanami jest fakt iż Rusini od XIV w byli w europejskiej sferze kulturowo-politycznej natomiast Moskwa po uzyskaniu niepodległości w 1490r utrzymała system rządów odziedziczony po Mongołach, w wielu aspektach do dziś. Na marginesie określenie "Rosja/Rosjanin" nie istniało do XIXw, zostało wynalezione w celu zaakcentowania jakoby "odwiecznych praw" Moskwy do wszystkich ziem ruskich. Napoleon prowadził wojnę nie z "Rosją" lecz z Moskwą (Moscovie), w powstaniu listopadowym "Chłopicki na przedzie na Moskala nas wiedzie", alianci walczyli z Moskwą/Moskalami (Muscovy/Muscovites) podczas wojny krymskiej 1853 r i jeszcze podczas I w.ś. Legioniści "tłukli Moskali".

Reklama