Reklama

Siły zbrojne

Propozycje ZM Tarnów dla Obrony Terytorialnej. Wzrost eksportu

  • Fot. ZM Tarnów

Zakłady Mechaniczne Tarnów S.A. przygotowały ofertę uzbrojenia dla rozbudowywanych Wojsk Obrony Terytorialnej. Obejmuje ona zarówno elementy uzbrojenia, które już znajdują się na wyposażeniu wojsk operacyjnych, jak i nowe bądź zmodyfikowane konstrukcje. Przedstawiciele spółki zaznaczają jednocześnie, że karabiny wyborowe i maszynowe produkowane w Tarnowie są dostarczane użytkownikom eksportowym.

Formowanie jednostek Obrony Terytorialnej rozwiniętych w czasie pokoju łączy się z koniecznością zapewnienia im odpowiedniego wyposażenia. Znalazło to odzwierciedlenie w aktualizacji Planu Modernizacji Technicznej, gdzie OT została wymieniona jako jeden z programów priorytetowych. Na jej wyposażenie ma zostać przeznaczonych w najbliższych latach kilka miliardów złotych, w tym około 2 mld do roku 2019.

Ofertę sprzętu przeznaczonego dla Obrony Terytorialnej przygotowały Zakłady Mechaniczne Tarnów. W dużej mierze pokrywa się ona ze sprzętem, który już obecnie znajduje się na wyposażeniu wojsk operacyjnych. Przykładem są tutaj choćby karabiny maszynowe UKM-2000P czy karabiny wyborowe BOR (na amunicję 7,62 x 51 mm NATO). O planach wprowadzenia dwóch wymienionych wyżej typów uzbrojenia do OT w ramach programu priorytetowego poinformował podczas MSPO 2016 płk Krzysztof Zielski ze Sztabu Generalnego, omawiając wstępne założenia redefinicji Planu Modernizacji Technicznej Sił Zbrojnych.

UKM 2000
Fot. ZM Tarnów.

Tarnowskie zakłady są również gotowe na dostarczenie dwóch innych typów karabinów wyborowych, na silniejszą amunicję – Alex-338, na naboje 8,6 mm na amunicję Lapua Magnum oraz wielkokalibrowy Tor kalibru 12,7 mm. Ten ostatni przeznaczony jest nie tylko do rażenia siły żywej, ale też na przykład lżej opancerzonych pojazdów czy innych jednostek sprzętu wojskowego. Karabiny 12,7 mm są określane jako „przeciwsprzętowe”, mogą bowiem służyć do obezwładniania techniki wojskowej, jak choćby przyrządów obserwacyjnych wozów bojowych, czy niszczenia elementów środków walki elektronicznej przeciwnika.

Karabiny Tor już obecnie znajdują się na wyposażeniu regularnych jednostek Wojska Polskiego, mogą też być integrowane z różnego typu celownikami – w tym optoelektronicznymi (dzienno-nocnymi). Tarnowskie zakłady prowadzą prace nad opracowaniem kolejnej wersji broni tego typu – Tor-2. Ma ona charakteryzować się masą niższą o 3 kg, będzie też dysponować jednorzędowym 5-nabojowym magazynkiem. Zastosowanie karabinów przeciwsprzętowych wpisuje się w koncepcje rozproszonych, niewielkich jednostek Obrony Terytorialnej, dysponujących lekkimi środkami oddziaływania na potencjalnego przeciwnika.

Karabiny wyborowe
ZM Tarnów są gotowe dostarczyć wojskom OT m.in. karabiny wyborowe. Fot. J. Sabak/Defence24.pl.

Spółka ZM Tarnów prowadzi też działania w celu rozszerzenia obecności na rynku eksportowym. Wśród produktów sprzedawanych za granice znajdują się między innymi karabiny wyborowe - zarówno typu Alex na amunicję 7,62 mm jak i Tor na amunicję 12,7 mm oraz karabiny maszynowe UKM-2000 w wersji eksportowej. Przedstawiciele tarnowskich zakładów podkreślają, że wśród eksportowych odbiorców znajdują się kraje Bliskiego Wschodu, jak i Azji oraz Afryki, a w Europie głównie Bułgaria. Przewidują, że w tym roku wartość eksportu wyniesie 30 mln złotych, a w przyszłym - nawet 100 mln złotych. Prócz broni wyborowej i maszynowej za granicę trafiają też m.in. armaty ZU-23-2. Szczegóły transakcji nie są jednak ujawniane ze względu na tajemnicę handlową.

Według wstępnych założeń na wyposażeniu polskiej Obrony Terytorialnej mają znaleźć się również moździerze. Tarnowskie zakłady oferują lekkie moździerze LM-60K i LM-60D, przeznaczone do wsparcia ogniowego na szczeblu małych pododdziałów (drużyna/pluton).

Propozycje działających w ramach Polskiej Grupy Zbrojeniowej dla wojsk Obrony Terytorialnej ZM Tarnów obejmują również rewolwerowe granatniki 40 mm typu RGP-40. Mogą one razić cele na odległościach do 400 m przy użyciu amunicji o niskiej prędkości, zgodnej ze standardami NATO (kalibru 40 x 46 mm), a w przypadku amunicji o średniej prędkości nawet do 800 m.

ZUR-23-2KG
Fot. ZM Tarnów.

Na wyposażenie WOT mogą też trafić produkowane w Tarnowie wielkokalibrowe karabiny maszynowe WKM-B (12,7 x 99 mm). Przedstawiciele ZM Tarnów zwracają również uwagę na ofertę lekkich artyleryjsko-rakietowych zestawów przeciwlotniczych ZUR-23-2KG, wyposażonych w armaty 23 mm oraz wyrzutnie pocisków przeciwlotniczych typu Grom/Piorun. Systemy tego typu mogą być przewożone za pomocą lekkich pojazdów 4x4, mogą też otrzymywać informacje o wskazaniu celu ze źródła zewnętrznego.

LOOK
Fot. J. Sabak/Defence24.pl.

Oferta spółki obejmuje też kontenerowe systemy LOOK. Mogą być one wyposażone w zdalnie sterowane stanowiska strzeleckie ZSMU-1276, uzbrojone w karabiny maszynowe 12,7 mm, 7,62 mm lub granatniki 40 mm i dzienno-nocne przyrządy obserwacyjne, które w pewnym zakresie mogłyby zostać wykorzystane na przykład do wzmocnienia ochrony ważnych obiektów w sytuacji zagrożenia. Zakłady Mechaniczne Tarnów opracowały też i produkują obiekty szkolenia podstawowego i zaawansowanego do szkolenia żołnierzy, wyposażonych w broń strzelecką o kalibrze 9 mm w przypadku pistoletów i 5,56 mm dla karabinków. Są one zwane potocznie strzelnicami kontenerowymi, a ich rozwój jest prowadzony między innymi z myślą o formacjach terytorialnych. Umożliwia on bowiem prowadzenie szkoleń strzeleckich z ostrą amunicją w miejscach, gdzie nie ma stałej infrastruktury. Większość szkoleń OT ma odbywać się na szczeblu pododdziałów (kompanii rozmieszczonych w poszczególnych powiatach), a więc z reguły oddalonych od strzelnic.

Strzelnica
Fot. ZM Tarnów/Materiały prasowe.

Strzelnica mobilna w obecnej postaci służy do szkolenia z karabinków szturmowych kalibru 5,56 mm x 45 (jak Beryl czy Mini-Beryl) oraz z pistoletów samopowtarzalnych i maszynowych. Umożliwia więc ćwiczenie w wykorzystaniu standardowej, indywidualnej broni strzeleckiej. Jest też wyposażona w systemy laserowe i symulacyjne, pozwalające na optyczne wydłużenie odległości strzelania do 200 m. Jest dostosowana również do ćwiczeń z systemami noktowizyjnymi (monokularami MU-3M z PCO S.A.). Tego typu sprzęt, zakupiony dla wojsk OT mógłby również być wykorzystywany przez funkcjonariuszy formacji mundurowych, w tym terenowych jednostek policji czy Straży Granicznej, często pełniących służbę w oddaleniu od stałych strzelnic. 

Reklama

Komentarze (11)

  1. matt

    Dlaczego Polska przegrała: Potencjał Lotnictwo Wyszkolenie Błędy w dowodzeniu (zbytnie rozproszenie) Dlaczego Francja przegrała: Błędy w dowodzeniu W mniejszym stopniu sprzęt, wyszkolenie, itd.... Dlaczego wszyscy przegrali (na początku)- proste... wszyscy wtedy wyrażali swoje zaniepokojenie, unikając ryzyka politycznego itd. lub dogadując się za plecami dla osiągnięcia swoich celów i korzyści

  2. Kusza

    Karabiny wyborowe dla WOT? W Tarnowie wizja strzeleca wyboroweg to Janek z "Czterech pancernych".

  3. SZELESZCZĄCY W TRZCINOWISKU

    wielkokalibrowy Chorwacki karabin wyborowy "Karabin RT-20/23"... kalibru 20 mm/23mm ..takim czymś powinniśmy operować do obezwładniania techniki wojskowej, przyrządów obserwacyjnych wozów bojowych, niszczenia elementów środków walki elektronicznej ,łączności ,dowodzenia,ostrzału kokpitu śmigłowców , neutralizacji przeciwnika ukrytego za umocnieniami pozwalającymi je przebić ,czy osób z systemu dowodzenia ,..broń akuratna do ataków z zasadzek i spowalniania przemarszu przeciwnika czyli dla formacji OT nie mówiąc o "specjalsach" ... Tarnów ma bardzo dobrze opanowany kaliber 23 mm budując kompilacje typu "Wróbel" wić coś podobnego mogą stworzyć wzorując się na Chorwatach

    1. GUMIŚ

      Karabin kalibru 20/23 mm jest tak ciężki i nieporęczny , że aż trudny w użyciu. Trzeba go wozić na pace małej ciężarówki i przenosić na pozycję bojową przez dwóch silnych szwejków. Jest to dobra broń dla bojowników na pustyni ale nie dla regularnej armii.

  4. JK

    Jakie są wady karabinu Tor????

    1. Znafca

      Ciężki, zubożony względem pierwowzoru by było taniej. Już nie pamiętam o co tu chodziło ale przeczytałem to w jakiejś gazecie wojskowej

    2. BA Baracus

      Niska celność i żywotność oraz wysoka cena.

    3. Ja

      Przeładowanie ręczne z prawidłową ekstrakcją łuski i wprowadzeniem nowego naboju do lufy wymaga przyłożenia dużej siły (szarpnięciem) i dalekiego cofania ręki (praktycznie odrywania ramienia od kolby) co destabilizuje położenie karabinu po każdym strzale.. Tor jest mimo układu bull-pup bardzo długi z racji długiej lufy (wedle przesadzonego życzenia MON) i ciężki. Nie ma nowoczesnego montażu dla przystawek noktowizyjnych przed celownikiem optycznym, nie ma do niego "tłumika" przyciszającego huk wystrzału (maskującego częściowo efekty strzału by nie zdradzać stanowiska strzelca).

  5. M.M

    Nie uczymy się na błędach. II WŚ przegraliśmy nie dlatego, że zabrakło młodych chłopców gotowych dać się zabić oraz karabinów dla nich. Przegralismy, bo zabrakło czołgów, samolotów, broni przeciwpancernej, środków łącznośći. Zabrakło sprzętu "wysokiego".

    1. crocuta

      Przede wszystkim zabrakło wyobraźni i realnej oceny potencjalnego przeciwnika. Juz obserwując wojnę domowa w Hiszpanii, można było przewidzieć kierunki rozwoju. Po bombardowaniach legionu Kondor było wiadomo, ze do obrony potrzebne jest lotnictwo myśliwskie, a nie bombowe które rozwijano u nas. To samo z bronią pancerną, co jest tym bardziej niezrozumiałe, ze mieliśmy doskonałe doświadczenia z wojny z bolszewikami w stosowaniu kombinowanych uderzeń kawaleryjsko - pancernych (samochody). A sprzęt wysoki mogliśmy mieć - wystarczyło pozytywnie odpowiedzieć na propozycje sojuszy z Czechami i Słowacją przed Monachium. Albo już po gdy sztab Generalny czeski zwrócił sie z propozycja przekazania, bez warunków wstepnych, swojego uzbrojenia w tym pancernego i lotniczego oraz artylerii do WP. Niestety Rydz- Śmigły nie skorzystał z oferty pod pretekstem wysokich kosztów utrzymania...Cały sprzęt przejął Wermacht

    2. Extern

      Francja wspomagana przez Anglię w 1940 roku miała to wszystko o czym piszesz, masz może jeszcze jakieś ciekawe teorie dlaczego Francja również przegrała wtedy z Niemcami?

  6. err

    taka strzelnica mobilna powinna być w każdej gminie i wszyscy w sile wieku powinni być szkoleni do tego składnica broni

    1. Sailor

      Jako supermarket dla zorganizowanych grup przestępczych.

    2. BA Baracus

      Skoro w każdej gminie to po jakiego grzyba ma być mobilna? I po co wszyscy mają być szkoleni?

  7. AS

    System LOOK to brzmi dumnie, a otwór w starym kontenerze może wyciąć chłop w stodole, a nie kupować to za miliony. Znowu jakiś Rysiek sprzeda jakiemuś Ździśkowi i będzie sukces.

    1. BA Baracus

      Jeszcze nie padło pytanie o martwe pole załogi takiego stanowiska.

  8. BA Baracus

    Nieustające pasmo sukcesów i rewelacyjne produkty, po które ustawia się w kolejce cały świat. Piękny artykuł sponsorowany (wedle prawa powinien być oznaczony) - zastanawiam się czy na zamówienie PGZ czy ZMT.

  9. cghjm

    Jak patrze na tę plicę to szlak mnie trafia, że taki syf trafia na wyposażenie i to za grube miliony... (sic!)...

    1. jA

      Niby gdzie tu widzisz pilice?

  10. m

    Modernizacja wkbw "Tor" powinna przede wszystkim uwzględniać uwagi wniesione do jego konstrukcji przez żołnierzy "GROM" zdaje się, że już w 2005r. Należy pamiętać, że to w JW2305 w Zespole Bojowym "A" powstał pierwszy zawodowy pododdział strzelców wyborowych, korzystający z osiągnięć zachodnich specjalistów (wówczas przede wszystkim sił specjalnych USA), a zatem to właśnie stamtąd wywodzą się najbardziej doświadczeni w WP snajperzy. Ich wiedza powinna być wykorzystana, jeżeli rzeczywiście producent poważnie traktuje produkcję tej broni.

    1. bun

      Kontynuująca Twoją myśl, było tak że Tor testowali snajperzy GROMu i swoje uwagi przekazali do Tarnowa, gdzie konstruktorzy mieli w nosie owe uwagi. Co spowodowało ze nad Alexem nikt już nie zamierzam pracować z w/w jednostki. Na zdjęciu widnieje kbw Tor z uszkodzona lufą tj. już nie pływającą :) (widać, wada fabryczna)

  11. Kiks

    Pewnie znowu za grube miliony. Odnoszę wrażenie, że te polskie firmy działają na zasadzie od kontraktu do kontraktu, żeby przetrzymać kolejny okres czasu. A nuż znowu uda się złapać kolejnego frajera, którego naciągniemy na kwoty wyssane z palca, żeby utrzymać w firmie rzesze bezproduktywnych, spasionych darmozjadów, którzy zajmuja się nie wiadomo czym i pierwsi są do wyjazdów na targi, najlepiej w jakieś egzotyczne miejsca.

Reklama