Reklama

Siły zbrojne

Ogromna dostawa amerykańskiej amunicji do Niemiec

Fot. Sgt. 1st Class Jacob A. McDonald, U.S. Army
Fot. Sgt. 1st Class Jacob A. McDonald, U.S. Army

Do Niemiec trafiła największa od 20 lat dostawa amunicji koordynowana przez wojska lądowe Stanów Zjednoczonych. Ponad 620 kontenerów przetransportowano następnie do magazynów Miesau Army Depot.

Amunicja została przetransportowana do Niemiec 29 października do portu w Nordenham. Tam kontenery przeniesiono na pociągi i przewieziono do Miesau Army Depot (największy magazyn amunicji USA poza terytorium kraju). Z tego miejsca amunicja będzie następnie dystrybuowana do wybranych jednostek na terenie całego kontynentu. Dostawę nadzorowało Military Sea Lift Command (organizacja amerykańska, która zajmuje się kontrolą jednostek U.S. Navy prowadzących dostawy zaopatrzenia wojskowego). W transporcie znalazła się zarówno amunicja dla amerykańskich sił powietrznych, jak i lądowych. 

Jak wskazywali amerykańscy dowódcy, dostawa jest wyjątkowa z dwóch względów. Po pierwsze, do Niemiec przetransportowano ponad 620 kontenerów, co sprawia, że jest to największa dostawa amunicji do tego kraju od 20 lat. Co więcej, jest to potwierdzenie zaangażowania USA w Europie. Jednocześnie, dostarczona pod koniec października amunicja zwiększa gotowość sił amerykańskich, które stacjonują w Europie.

Moglibyśmy mieć tu tysiąc czołgów, ale gdybyśmy nie mieli do nich amunicji, nie pełniłyby one funkcji odstraszającej. To kolejny przykład zaangażowania Stanów Zjednoczonych w zapewnienie bezpieczeństwa i stabilności w Europie

dowódca US Army Europe gen. Ben Hodges.

Jak zaznacza gen. Ben Hodges, dowódca U.S. Army Europe, dostawa ma związek z zapewnieniem odstraszania. Podkreślił również, że sam transport amunicji na terenie Niemiec nie byłby możliwy bez pomocy władz kraju, które zezwoliły na przewiezienie jej przez terytorium państwa. 

Amerykanie przejmują baz

Jak informował w lipcu "Stars and Stripes", siły zbrojne Stanów Zjednoczonych zamierzają wykorzystać instalacje w zachodnich Niemczech, kontrolowane wcześniej przez Brytyjczyków, do rozmieszczania sprzętu przeznaczonego do wzmocnienia potencjału US Army Europe. Tak jak w przypadku dodatkowych dostaw amunicji, teren ten ma zostać wykorzystywany w realizacji programu European Reassurance Initiative, czyli wsparcia obecności wojskowej USA w Europie w związku ze zmianamim środowiska bezpieczeństwa. 

W opinii Amerykanów baza w Duelmen spełniać będzie ich potrzeby. Na jej terenie znajdują się duże magazyny czy w pełni funkcjonująca stacja końcowa kolei. Nie wiadomo jednak jeszcze, czy sprzęt, który będzie tam przechowywany na pewno zostanie przetransportowany ze Stanów Zjednoczonych. Bardzo możliwe, że przesunięty zostanie z innych amerykańskich instalacji w Niemczech. Proces przejęcia bazy miał rozpocząć się w październiku.

Reklama

Komentarze (9)

  1. JasnowidzJAnusz

    Jak widzicie od 20 lat nie przewieźli tyle amunicji do Niemiec czyli 20 lat temu przewieźli taką samą liczbę i co się z nią stało ? a tuż to ! że armia potrzebuje amunicji i broni do szkoleń na poligonach dziennie wystrzeliwanych tysiące naboi w centrach szkoleń żołnierzy , a jak widzicie nagłówek mówi o Amunicji a nie broni, więc nie ma co robić afery ten zapas starczy im na kolejne 20 lat , no chyba że szybciej ktoś się poprosi o jej wykorzystanie.

    1. Extern

      Taaa tyle że niedawno (z pół roku temu) była informacja o dostarczeniu do Niemiec ponad stu kontenerów z amunicja która właśnie była za tą cyklicznie wystrzeliwaną na ćwiczeniach.

  2. edi

    Czy to amunicja z uranem i fosforem ?

  3. Dana

    "transport amunicji na terenie Niemiec nie byłby możliwy bez pomocy władz kraju, które zezwoliły na przewiezienie jej przez terytorium państwa. " - Amerykanie mając swoje bazy muszą grzecznie pytać Berlin czy mogą sobie coś tam przywieźć. W przypadku konieczności transportu do Polski Berlin może np nie wyrazić zgody na dostawę przez swoje terytorium. Podobnie jak Czechy w zeszłym stuleciu gdy Polska walczyła z bolszewikami. Jakoś nie jestem przekonany co do jakości sojuszu z Niemcami w NATO. I nie tylko w NATO.

    1. leon3

      Na szczęście nie reprezentujesz USArmy...

    2. ewf

      Oczywiście, że Niemcy i Francja są niewiarygodnymi członkami NATO. Na pewno nie powinniśmy od nich kupować broni.

  4. Antoni

    To, ta amunicja dla nas, która była dotychczas w Incirlik?

  5. Polish blues

    Do Niemiec - warto zwrócić na ten fakt uwagę, gdyż precyzyjnie określa geografię zaangażowania USA w Europie. USA nie mogą sobie pozwolić na utratę wpływu w tak potężnym gospodarczo kraju, jak Niemcy. Polska jest najwyżej kartą przetargową.

    1. Kiks

      Niemcy reprezentują USA w Europie. Tak długo jak nie stawiają się jest ok. Zaczną to bye bye. To ciche porozumienie pomiędzy USA i DE, które ukształtowało się w czasach, kiedy Niemcy miały zjednoczyć się.

    2. lo

      Dziś to odkryłeś? Gdzie są realnie ich wojska? Gdzie jest amunicja? Gdzie jest broń atomowa? Co się stanie jak Rosja przejmie Polskę - nic, a Niemcy z ich gospodarka i technologią? Czy Ty byś stawiał swoje wojsko w zasięgu wrogich rakiet (licznych) czy dalej od rakiet (mniej liczne bo dłuższy zasięg i OPL kiedyś Polski i potem Niemiec)? To jest proste i dlatego tak groźne dla Nas. USA są fajni i dobrzy jak mają w tym interes, ale wiele czynników może ich zmusić do układu z Rosją jakimś kosztem. Oczywiście Niemcy i Japonia czy Australia to główne ich bazy i ośrodki do obrony, ale nie Polska. W zasadzie USA też bardzo się opłaca stawiać Polskę na nogi bo im więcej będziemy warci tym jesteśmy mocniejszą "kartą" do wymiany. USA robią z Nas silną kartę bardzo tanio: ich sojuszu nigdy nie możemy być 100% pewni; wysyłają nam batalion, trochę brygady (jak dojadą po wyborach); koszt jest niski (mała liczba, rotacyjność, brak stałej bazy) a My to wszystko sfiksujemy kupując od nich obecnie wszystko. Oczywiście wolę USA niż Rosję lub brak USA u nas, ale to nic jeszcze nie znaczy dla Nas więc w głowach i My musimy mieć tylko swój interes.

    3. grundy

      Wpływu nie utracą jeszcze dość długo, Niemcy wciąż są terytorium zależnym od czasu IIwś i to się jeszcze długo nie zmieni. No ale czas biegnie nieubłaganie. Anglikom też się wydawało, że stuletnia dzierżawa Hong Kongu zabezpieczy ich interesy na wieczność w tamtym regionie po wycofaniu się z kolonii dalekowschodnich. A tu puf, wiek zleciał jak z bicza strzelił. Działania Wołodii na Ukrainie w szczególności na Krymie też spowodowała realna groźba utraty dzierżawionych baz po wygaśnięciu 25-letniej umowy (brakło bodajże dwa lata). Niemcy mogą wierzgać nogami, kombinować, podgryzać ale nic nie zmieni faktu, że przez kolejne dekady smycz na której są uwiązani będzie trzymał w ręce Waszyngton.

  6. jajs

    Wreszcie Zachód zaczyna rozumieć , że z Rosją żartów nie ma ?!

  7. tubylec

    A co z ammo dla wschodniej flanki?

    1. edi

      Czytać nie potrafisz. Z Niemiec amunicja będzie ROZDYSPONOWANA do wszystkich baz USA w Europie to i do Polski przysmyczą sprzęt z amunicją.

  8. Miro

    A ile kontenerów z amunicja ma Polska Armia ? 12 czy 13 ?

  9. Polanski

    Widać, że Amerykanie przestali się certolić. Jedna bombka Putina mniej na Polskę.

Reklama