Reklama

Siły zbrojne

Co z pieniędzmi na Caracale? MON nie może zwlekać

Fot. Ramzes Temczuk
Fot. Ramzes Temczuk

Polskie władze zrezygnowały z pozyskania śmigłowców wielozadaniowych Caracal. Oznacza to, że w budżecie resortu obrony narodowej pozostanie do wydania dodatkowo ponad miliard złotych. Może to utrudnić wykonanie planu za 2016 rok, zważywszy na fakt, że opóźnione są także inne programy.

Rezygnacja z pozyskania śmigłowców wielozadaniowych Caracal powoduje, że w budżecie obronnym na rok 2016 pozostanie jeszcze około miliarda złotych. Biorąc pod uwagę zaistniałe już i możliwe do wystąpienia opóźnienia w realizacji Planu Modernizacji Technicznej, wykonanie budżetu MON może zostać utrudnione.

Informuję, że w 2016 r. Inspektorat Uzbrojenia realizuje zadania pozyskiwania sprzętu na łączną kwotę 7,4 mld zł, w tym w ramach programów operacyjnych na kwotę ponad 4 mld zł, co stanowi 56 proc. ogólnej wartości centralnych planów rzeczowych. Aktualne zaangażowanie planu wynosi 6021 mln zł, tj. 81 proc. Na tę kwotę składają się realizowane umowy o wartości 3638 mln zł, tj. 49 proc., czyli z obecnego planu, 49 proc. środków mamy w tej chwili zaangażowane w umowach.

Szef IU gen. bryg. dr Adam Duda podczas posiedzenia Sejmowej Komisji Obrony Narodowej, 19.07.2016

W lipcu br. szef Inspektoratu Uzbrojenia gen. bryg. Adam Duda poinformował, że spośród 7,4 mld zł, będących w tym roku do dyspozycji IU, w prowadzone już postępowania zaangażowano 6,02 mld zł, z tego w podpisane umowy – 3,64 mld zł. Inspektorat – poza prowadzonymi już postępowaniami – dysponował do zaangażowania funduszami w kwocie 1,375 mld zł. Skorygowany budżet na 2016 rok przewidywał wydanie na śmigłowce wielozadaniowe około 1 mld zł, i o taką kwotę powiększą się środki do dyspozycji Inspektoratu.

Prowadzone są postępowania o wartości 2382 mln zł, tj. 32 proc. Do zaangażowania w bieżącym roku pozostają środki w wysokości 1375 mln zł, tj. 18,6 proc., z tym, że te środki mogą ulec zwiększeniu o dodatkową kwotę 1 mld zł, w zależności od wyników negocjacji w zakresie śmigłowców wielozadaniowych, ponieważ w planie na 2016 r. po korektach zostało jeszcze ponad 1 mld zł. W przypadku niepowodzenia negocjacji i niepodpisania do końca roku umowy na śmigłowce, środki te trzeba będzie alokować na inne zadania. Wartość opłaconych faktur wyniosła według stanu na chwilę obecną 1242 mln zł, tj. 17 proc. planu.

Szef IU gen. bryg. dr Adam Duda podczas posiedzenia Sejmowej Komisji Obrony Narodowej, 19.07.2016

W tym roku przewiduje się podpisanie jeszcze co najmniej trzech dużych umów na pozyskanie sprzętu wojskowego, obejmujących haubice samobieżne Krab, przenośne zestawy przeciwlotnicze Piorun i artyleryjsko-rakietowe systemy Pilica. Środki na te programy są niemal na pewno, przynajmniej w części, zawarte w obecnym budżecie resortu obrony narodowej, aczkolwiek ich wykorzystanie może być zwiększone poprzez wypłatę zaliczek w maksymalnej wysokości (tak jak miało to miejsce w ubiegłym roku z modernizacją czołgów Leopard 2A4 czy zestawami przeciwlotniczymi Poprad).

Czytaj więcej: Kownacki: Dokonamy analizy w jaki sposób kupić nowe śmigłowce

Biorąc jednak pod uwagę zakres tych umów, a także możliwe do wystąpienia opóźnienia w innych programach, może się to jednak okazać niewystarczające. Warto przypomnieć, że na początku bieżącego roku przewidywano, że jeszcze w 2016 roku sygnowane będą również kontrakty na program obrony powietrznej Wisła czy system artylerii rakietowej Homar.

Wiadomo już na pewno, że ten drugi program (pomimo, że środki na jego realizację były pierwotnie zaplanowane na 2015 rok, w budżecie przyjętym przez poprzedni rząd) nie doczeka się podpisania kontraktu z uwagi na opóźnienia. Nowe kierownictwo Polskiej Grupy Zbrojeniowej podjęło decyzje o zmianie sposobu realizacji programu, co w perspektywie powinno się przyczynić do poprawy sytuacji. Rolę lidera objęła PGZ, jednak jak zaznaczył w wywiadzie dla Defence24.pl wiceprezes Maciej Lew-Mirski „poziom zaawansowania, jaki zastaliśmy jeżeli chodzi o program Homar, wyklucza rozpoczęcie jego realizacji, czyli podpisanie umowy w 2016 roku”.

Z kolei w programie Wisła MON wysłało do strony amerykańskiej Letter of Request w sprawie dostawy pierwszych baterii systemu Patriot z modułem zarządzania obroną powietrzną IBCS. Jednakże, przejście z fazy B+R do etapu produkcyjnego (wyznaczane decyzją Milestone C) w programie realizowanym w USA opóźniło się o kilka miesięcy w stosunku do pierwotnych założeń (choć wartości progowe dla programu prawdopodobnie nie zostaną przekroczone). To z kolei może poważnie utrudnić uzyskanie zgody na zakup systemu w ramach procedury Foreign Military Sales, a tym samym podpisanie kontraktu i wydanie przewidzianych na niego środków.

Gdzie ulokować środki?

Oczywiście sytuację (w pewnym stopniu) może poprawić realizacja nowych postępowań bądź np. wznowienie wcześniej podpisanych kontraktów. Przykładowo, podpisano umowę na zakup dodatkowych 3 tys. karabinków Beryl za kwotę 19 mln zł, wpływ podobnych kontraktów na realizację całości budżetu MON będzie jednak ograniczony.

Należy też pamiętać, że na razie nie ujawniono informacji o zakończeniu prac nad redefinicją Planu Modernizacji Technicznej, co jest warunkiem rozpoczęcia realizacji większości „dużych” postępowań, a dokumenty przedstawiane podczas MSPO przez płk Krzysztofa Zielskiego ze Sztabu Generalnego mówiły jeszcze o zakupie śmigłowców Caracal. W tym roku wstępnie przewiduje się np. wszczęcie postępowania na modernizację KTO Rosomak poprzez ich integrację z ppk Spike, jednak krótki czas od ogłoszenia decyzji ws. Caracali do zakończenia roku może co najmniej utrudnić realizację postępowań. Nie rozpoczęto też np. przetargu na nowe granatniki przeciwpancerne, choć wcześniej planowano jego realizację w bieżącym roku.

Widać więc wyraźnie, że MON prawdopodobnie kolejny raz będzie miało problem z wydatkowaniem środków, zaplanowanych w tegorocznym budżecie. Taka sytuacja będzie szczególnie prawdopodobna, jeżeli do końca roku nie uda się zawrzeć kontraktu na program Wisła, z uwagi na jego wartość (co może być spowodowane, przynajmniej w części, czynnikami zewnętrznymi, ale nie zmienia to sytuacji).

Z uwagi na moment podjęcia decyzji w sprawie śmigłowców wielozadaniowych co najmniej trudne byłoby ewentualne podjęcie zakupów sprzętu „z półki”, w ramach pilnej potrzeby operacyjnej, w zakresie zdolności objętych opóźnionymi programami (w tym wiropłatów wielozadaniowych), z realizacją jeszcze w 2016 roku. Na przeprowadzenie postępowań pozostały zaledwie 3 miesiące.

Powstaje też pytanie, czy MON w wypadku niewykonania budżetu za rok 2016 mógłby, za pomocą specjalnych regulacji, które należałoby opracować, jednorazowo zachować więcej środków na rok 2017, w którym ostatecznie rozpocznie się realizacja większej liczby kontraktów w ramach programów priorytetowych. Takie rozwiązanie wymaga jednak dużej determinacji decydentów i zmian prawnych.

Należy podkreślić, że decyzji o anulowaniu wyboru śmigłowców wielozadaniowych można było się spodziewać biorąc pod uwagę krytyczne wypowiedzi przedstawicieli obecnego rządu, z szefem MON Antonim Macierewiczem na czele. Jednakże, w połączeniu ze stanem realizacji innych programów modernizacyjnych stawia ona kierownictwo resortu w trudnym położeniu jeżeli chodzi o wykonanie budżetu za 2016 rok. Tym bardziej, że również inne programy, istotne z punktu widzenia procesu modernizacji (np. Kruk, Narew), są opóźnione, co jest w dużej mierze następstwem wieloletnich zaniedbań, niemniej obecnie występuje potrzeba podejmowania szybkich i zdecydowanych decyzji pozwalających na przyśpieszenie procesu modernizacji. Pytanie czy i jak ów „węzeł gordyjski” zostanie rozwiązany przez obecne kierownictwo MON pozostaje na razie otwarte.

Reklama

Komentarze (30)

  1. boleslaw dyzma

    co z pieniedzmi? moznaby sie nie zadluzac na ten zakup i deficyt buzdetowy bylby mniejszy. NIEEEE trzeba sie zadluzac tak zeby kraj padl nie od rakiet ale zbankrutowal. daja kredyty to trzeba brac i wydawac, nawet przeplacic za helikoptery 350% ale wszystko co sie da musi byc wydane. co za chora logika

  2. Dron

    Jakie opóźnienia ? Pieniądze zostaną wydane co do grosza na zakup chlebaków, i manierek.

  3. Anty Tus

    No i jak zwykle MON nie wyda 100% pieniędzy przeznaczonych na armię. Bo nie wieże, że w ciagu 3 miesięcy wydadzą.

    1. abc

      A można by np. dozbroić piechotę, co da się kupić za 1mld zł ceny z internetu Carl Gustav M3 20 000$ amunicja 2000$ za sztukę. Działo + 15 pocisków 190 000zł, 3 tys zestawów 570mln zł. Granatnik AT 4 1500$ za sztukę, 40 tys szt 228 mln zł Celownik rubin 1000 szt 100mln zł, celownik szafir 10 000 szt 100mln zł no albo 200 000 x 500+

    2. lol

      Ale dlaczego mają wydać te pieniądze na wieżę dopiero za 3 miesiące???

  4. Blue energy

    Ciekawostka: Właśnie w państwowej Polskiej firmie Tauron Dystrybucja , w tym tygodniu przetarg wygrała Chińska firma w konsorcjum z polskim importerem, która od stycznia dostarczy setki tysięcy liczników energii elektrycznej zaprojektowanych i wyprodukowanych w państwie środka . Do tej pory polska energetyka państwowa ani prywatna nie pozwalała sobie na opomiarowywanie nas odbiorców niesprawdzonymi na polskim rynku licznikami z azji. Ot taka dobra zmiana. Czy spełniają one wymagania specyfikacji techn. SIWZ i norm europejskich ? Na to odpowiedź zna ten co zamawia. CenaCzyniCuda jak to piszą i mówią w branży , ale w tym przypadku chyba nie ważne co i od kogo. A przecież są sprawdzeni polscy i europejscy producenci którzy niestety na tym przetargu ale ceną nie dorastają do pięt dotowanym exportowym cenom azjatyckim. Smutne ale prawdziwe.

  5. jacho56

    Nie ma co się bawić w przetargi, to strata czasu. Zamówmy doraźnie 10 Black Hawk w wersji ciężko uzbrojonej i 10 helikopterów PZL W-3 PL "Głuszec". To pozwoli doraźnie zatkać lukę po wycofaniu MI-24. Powinniśmy wykorzystać nasz krajowy potencjał obronny.

    1. Tap

      Nie nie pozwoli bo nie ma ZOP< SAR i CSAR a te heli stanowiły 80% kosztów.

  6. kjok

    Może , to może tamto a my nie kupimy nic, a jak kupimy od amerykańców to będzie jak zawsze. Nasi myślą że dostaną coś za darmo. Amerykanie mają proste podejście co w kontrakcie to dadzą a jak o czymś zapomnimy lub chcemy zmienić to trzeba płacić za możliwość zmiany. Mamy tego przykłady jak przy F-16 zamawiający zapomnieli zamówić pewnych kabli i później kosztowały one średniej klasy samochód osobowy. Zakupy interwencyjne to będzie tego typu rozgrywka najpierw kupić a później sprawdzać co brakuje i ile kosztuje. A i jeszcze jedno pytanie skąd wiecie ile kosztuje dany sprzęt przy danych parametrach. Bo z tego co ja widzę to do ceny nieraz doliczany jest serwis, pakiet szkoleniowy, modernizacja, możliwość przeróbek a tu specjaliści kwotami rzucają - ciekawe.

  7. Takkk

    Witam nasi kupowali mi-17 przed konfliktem na Ukrainie teraz jest to nie możliwe proponuje kupić bleckhawka dla MW 8-seehawk,6-SAR dla sił specjalnych 8+6 medevac

    1. Pawel c

      To chyba było by najlepsze rozwiązanie bardzo dobry śmigłowiec sprawdzony w boju i pozatym składany w Polsce tylko ze jedno ale....nie mamy na to czasu sytuacja jest krytyczna śmigłowce SAR juz dogrywka o jest ich niewystarczająca ilość do wykonania minimum misji

    2. rolnik

      dolicz jeszcze do tego z 24 w wersji Direct Action Penetrator z podwieszonym uzbrojeniem i jest ładny tani komplet na obecne zapotrzebowanie

  8. Tap

    Tak kupić MI-17 od FR, będą wiedzieli jak je zestrzelić wystarczy w awionice umieścić mikro GPS.

  9. Arado

    Przeciez nie jestesmy w stanie wojny z Ruskimi, niech nam sprzedadza Mi 17/171 w ramach wymiany na nasze tramwaje Pesy,trzeba tylko podjac negocjacje.

  10. Gall Anonim

    Moim zdaniem powinno się w ramach "pilnej potrzeby operacyjnej" pozyskać pewną liczbę Mi-17, tak jak to zrobiono wcześniej na rzecz naszego kontyngentu w Afganistanie. Do tego rozpisać natychmiast albo jeszcze prędzej przetarg na śmigłowce ZOP/SAR, w którym jednym z kryteriów oceny oferty powinna być kwestia terminu dostawy nowych maszyn. W takim układzie sprawa nowych śmigłowców transportowych dla Lotnictwa Wojsk Lądowych mogła by być "rozegrana" na spokojnie.

    1. cynik

      Z przetargiem na smiglowce ZOP/SAR beda czekac do ostatniej chwili az w koncu trzeba bedzie wycofac Mi14 podnisie sie larum medialne i zakupi z wolnej reki uzywane S60 Seahawk.

  11. MagdaFoxal

    Niestety autor po raz kolejny pokazuje że nie zna finansów publicznych i zasad. Nie wchodząc w szczegóły: po pierwsze - ewentualne niewykonanie powstało nie z winy dysponenta środków budżetowych więc nie może być mowy o odpowiedzialności za niewykonanie ustawy jaką jest ustawa budżetowa!!!! Po drugie, primo - jak mawiał w skeczu Gajos, wszelkie przesunięcia wymagają zmian ustawy. Ze względu na posiadanie większości bezwzględnej może się to stać w ciągu tygodnia! Po trzecie. Z rozmów wycofało się MR pod premierem Morawieckim a nie MON!!!!!!! I nie zerwano żadnej umowy bo jej jeszcze nie było, bo trwały negocjacje offsetowe. Więc trzeba patrzeć co mówi Morawiecki i ... Macierewicz. A mówią to samo - produkcja w Polsce i transfer technologii. I na koniec. Przesunięcie środków do jakiejś nadwyżki albo na zupełnie inne cele niż sprzęt wojskowy jest bardzo wątpliwe. Budżet ma się lepiej niż zakładano - proszę znaleźć dane za 8 miesięcy a z dnia na dzień jeszcze lepiej - dane z Lotos, Orlen ... pakiet paliwowy i miliardy dotąd wyprowadzane z akcyzy przez oszustów. Tak więc bez problemu mogą zostać przesunięte na przyszły rok w kilku formach - to nie wykład żeby opisywać, tak już bywało. Jest oczywiste że teraz szukana jest możliwość jak najszybszego podpisanie umowy z dostawcą z kraju a najpewniej z dwoma przy jakimś podziale różnych zamówień. Chodzi o to żeby nie doczepiła się Bruksela ale to bardzo trudne bo wszystkie kraje bardzo silnie chronią swoje rynki i produkcję. Tak więc zmartwienia autora raczej są nie na miejscu. Przeciwnie! To może być bardzo szybki i szybko wykonany "deal".

    1. Realizacja

      Bzdury Pan pleciesz. Pieniędzy nie ma. Od początku roku MON przesuwa PMT i ważne zakupy aby pieniądze mogły zostać wydane przez inne resorty. Księgowo zapisane są w MON ale zapewne zostały już wydane przez inne resorty a na końce roku powiedzą trudno... PS. Zadłużenie Polski na 2017r będzie większą kwotą od tej z 2014r o 30%. Proszę nie dać się oszukiwać.

    2. mati

      MagdaFoxal, do czego niby Bruksela ma się przyczepić ? Prawo zamówień publicznych nie obejmuje zakupów czy inwestycji, ważnych z punktu widzenia bezpieczeństwa państwa. MON może swój budżet wydawać jak chce i na co chce, bez żadnych przetargów.

  12. Drzewica

    Niezależnie od planów zakupowych powinno się w obecnej sytuacji spróbować renowacji posiadanych śmigłowców wg propozycji ukraińskiej - czyli z wykorzystaniem ich silników, lepszych od obecnie stosowanych. W Łodzi jest miejsce i są ludzie do takich eksperymentów!

  13. facetoface

    Coś jest na rzeczy skoro bogaty Kuwejt, Brazylia zapłaciła mniej za sztukę Caracala niż biedna Polska pomijając FAKT, że Turcy za ta kwote wynegocjowali ponad 100 Black Hawków.

    1. ss

      gole maszyny brak serwisu u siebie i masz :) my chcemy ponad 30 maszyn w wersjach specjalistycznych

    2. Qba

      Turcy kupili wersje transportowe bez uzbrojenia i serwisu

    3. LP

      Ludzie przestańcie pisać takie bzdury... Poczytacje o kontrakcie na Gripeny dla RPA... Cena za sztukę symboliczna o potem samolot stały nieużywane bo brakowalo wszystkiego - części zamiennych, serwisu , wyposażenia dla pilotów. Tak skomplikowanych kontraktów nie można porownywać dzieląc ceny przez ilość maszyn !

  14. Afgan

    Jak już uwalono Caracala to dajmy sobie spokój ze śmigłowcami transportowymi i zmodernizujmy Mi-8/17. Zakupu interwencyjnego wymaga około 10-12 maszyn ZOP/SAR dla MW, gdyż Mi-14 już się rozsypują i do 2019 wszystkie będą musiały zostać wycofane.

    1. igor.tomek

      Popieram zmodernizować albo zbudować, coś na ich bazie. Nawiązać współpracę z Motor Sicz. Transportery chyba damy radę zbudować. I tak jak mówisz ZOP/SAR zakupić. Może coś w offsecie za nie by wpadło do tych transporterów.

    2. igor.tomek

      Albo jak już tak chcą kupować to kupić z programu Kruk AH-1Z Viper i również od Bell-a UH-1Y. Mają 84% wspólnych elementów!!! Obniża to drastycznie koszty eksploatacji.

    3. kpok

      Modernizowanie 40 letnich maszyn, które muszą być niedługo wycofane, bo będą stanowić zagrożenie w użytkowaniu. Świetny pomysł (żadna modernizacja by tego nie zmieniła).

  15. RAFI

    zamiast Caracal inne śmigłowce będą za 5-6 lat,w tym czasie pieniadze pójda na 500+

  16. edw

    W sumie to po co nam śmigłowce? I tak bez kompleksowego systemu OPL nie mają prawa bytu.

    1. Pedro

      Bo rozbitków na morzu ratujesz nawet w czasie pokoju?

  17. AS

    Spoko. Czas może pokazać, że nawet 2.5% nowego pkb na obronnosc to kwota mniejsza od dawnego 2.0%

    1. s

      A te 2% to ile dotad bylo w rzeczywistosci?

  18. rozczochrany

    Te pieniądze powinny iść na zakup broni w polskich zakładach zbrojeniowych. W ten sposób armia będzie miała nową broń a pobudzimy też polską gospodarkę. Pieniądze zostaną w kraju a polscy pracownicy bedą mieli pracę w polskich fabrykach płacacych w polsce podatki i korzystajacych z pracy polskich naukowców.

    1. Zdziwiony

      I co ci z tego że będą mieli pracę jak produkt, który produkują nie obroni kraju.

  19. wqq

    To że Polacy jako naród czują się bezbronni w obliczu potencjalnego przeciwnika nie jest pochodną braku środków finansowych kierowanych na obronność tylko Polskiego prawa regulującego finanse publiczne. Strach pomyśleć jaki kłopot będzie miał IU gdy budżet MON wzrośnie do 2,5 % PKB .Sami sobie wymyśleliśmy takie prawo i należy sobie zadać pytanie na ile chroni ono państwo a w jakim stopniu je degraduje .MON zapewne może przedstawić statystyki związane z nie wykonaniem budżetu na przestrzeni ostatnich 8-10 lat .Wielkość oddanych do budżetu państwa kwot to prawdopodobnie ekwiwalent obecnego budżetu na CARAKALE. Zwykłego obywatela zaczyna nudzić taka karuzela finansowa wyciągania pieniędzy z jednej kieszeni i wkładania do drugiej . Ktoś za to odpowiada , ktoś ponosi za to konsekwencje nie polityczne tylko karne ?. Będzie tak że na wojnę znowu będziemy robili zrzutki społeczne na CKM - y jak nasi dziadkowie w 1939 r bo panowie (ministrowie) w Warszawie najoględniej mówiąc "palili cygara" za miast uzbrajać armię .

    1. prawnik

      Przykładem "zaniedbań budżetowych" jest naprawa dróg gminnych,powiatowych itd /lub ich budowa / w październiku lub listopadzie:) Nagle dysponenci środków "budzą się" i stwierdzają że są pieniądze do wydania /jak ich nie wydadzą to muszą je zwrócić, jak zwrócą tzn ,że są nie potrzebne a więc że można obniżyć finansowanie w następnym roku budżetowym :) I taka kwadratura koła działa w wielu dziedzinach życia gdzie stosuje się przepisy ustawy o finansach publicznych.Przy okazji konieczności wydatkowania dokonuje się wydatków bezsensu - po to aby wydać i nie zwracać:) Oddzielna śpiewka to zamówienia publiczne

    2. Husar

      Akurat to prawo jest korzystne dla wojska. Gdyby nie zakotwiczenie konkretnych kwot w konkretnym budżecie każdy rząd by odwlekał zakupy i przejadał te środki a my musielibyśmy łykać głodne kawałki tłumaczace niekompetencje MON i przemysłu. O problemie z Caracalem wiadomo już co najmniej od roku. Tyle było czasu na opracowanie planu B. Jesli tak to za kilka dni może tygodni powinny być podpisywane umowy w ramach planu B (np Krab, Miecznik, Piorun, uzupełnienie zapasów itp.) i z wydatkowaniem środków nie powinno być problemu.

  20. prawnik

    Prawda jest taka że kupią BH a Westland dostanie zlecenie na modernizację Sokołów do wersji Głuszec i dozbrojenie posiadanych Głuszców do wersji przenoszącej pociski Spike- na otarcie łez.....związkowców:). Osobiście byłem za Caracalem

  21. dk.

    I jeszcze przypomnę, że do końca minionego miesiąca gotów miał byc skorygowany PMT. W normalnej firmie, osoby odpowiedzialne za ten stan rzeczy utraciłyby oczywiście zatrudnienie.

  22. ErnesT

    część kasy trafi pewnie do MESKO w ramach zakupu Pioruna. I bardzo dobrze

    1. jj

      a widziałeś działającego Pioruna? i po badaniach kwalifikacyjnych???

  23. maniek

    mogą przecież modernizować sokoły do standardu głuszec - za 1 mld zł można ich sporo odremontować...

    1. Qba

      Może najpierw niech Świdnik dostarczy te co miały być gotowe 2 lata temu.

    2. Vvv

      Jak narazie to Leonardo nie potrafi oddac działajacych Sokołów ani gluszcow a opoźnienia wynoszą lata

    3. J.

      Świdnikowi, trzeba kasę zabrać za to czego nie zrobili, a nie dać za coś co dopiero mieliby zrobić. To tak jakbyś dał na przykład murarzowi kasę za dom, który dopiero ma Ci wystawić. Dał byś?

  24. slash

    a może by tak się już nie rozdrabniać z innymi mniejszymi programami tylko "troszkę" dołożyć do tej sumy i podpisać kontrakt na budowę drugiego Kormorana? tym bardziej że prawdopodobnie koszt budowy drugiej jednostki byłby mniejszy w porównaniu z pierwszą, która obecnie kończy testy na morzu

    1. J.

      Umowa została od razu podpisana na 3 Kormorany. Kolejne ruszą (zapewne razem z kasą), jak pierwszy zostanie odebrany. Ma to nastąpić jeszcze w tym roku.

  25. Pal

    Moim skromnym zdaniem ten artykuł to odwracanie uwagi od najważniejszych aspektów bo nie chodzi o to że pieniądze są tylko dlaczego . Mówienie o wieloletnich zaniedbaniach to według mnie wytrych i kopniak dla poprzedniej ekipy. A prawda jest taka że większość przetargów już za nowej ekipy i panowania Pana M została zawieszona lub odwołana ( lub prowadzona jest redefinicja założeń) np. bezzałogowce , co z krylem, helikoptery, Mustang,Borsuk, wozy rozpoznawcze i dowodzenia to tylko przykłady a jest tego więcej. Znam sytuacje w jakiej znajduje się WP i nam naprawdę potrzebny jest sprzęt tu i teraz a nie za 10 lub 15 lat. A te ciągłe gadania i zapowiedzi nic nie zmieniają. Jak tak dalej pójdzie to lepiej będzie zwinąć Siły Zbrojne bo szkoda kasy w to topić. Szkoda naprawdę szkoda

Reklama