Reklama

Siły zbrojne

USA: Wielka awantura o chińskie buty w amerykańskiej armii

Kto będzie teraz dostawcą butów dla amerykańskiej armii? Fot. M.Dura
Kto będzie teraz dostawcą butów dla amerykańskiej armii? Fot. M.Dura

Firma Wellco Enterprises została oskarżona o dostarczanie dla amerykańskiej armii butów z napisem „Made in USA”, pomimo że w rzeczywistości wykonano je w Chinach.

Sprawa stała się o tyle drażliwa, że mowa jest o firmie działającej na amerykańskim rynku od lat sześćdziesiątych, cieszącej się dużym zaufaniem i korzystającej z ogromnych zamówień państwowych. Jak się jednak okazało, zarząd przedsiębiorstwa Wellco Enterprises popadł w wielkie kłopoty i toczy się obecnie przeciwko niemu postępowanie o sprzeniewierzenie pieniędzy rządowych (ok. 8,1 miliona dolarów w okresie od grudnia 2008 do sierpnia 2012.

Postawiono m.in. zarzut o spiskowanie w celu popełnienia oszustwa, siedem zarzutów o oszustwa i jedno o przemyt dóbr na teren Stanów Zjednoczonych. Sprawa pozornie tylko kryminalna ma bardzo poważny podtekst polityczny. Okazało się bowiem, że zakłady Wellco Enterprise, które były głównym dostawcą butów dla amerykańskiej armii nie realizowały umów zgodnie z wymogami prawa Stanów Zjednoczonych.

Ujawniono m.in., że obuwie wojskowe, które powinno być produkowane na miejscu, w rzeczywistości było wytwarzane w Chinach. Co więcej, dopuszczono się oszustwa i po przewiezieniu „chińskich” cholewek do Stanów Zjednoczonych, przed ich łączeniem z podeszwami usuwano z nich logo „Made in China” zamieniając je na „Made in USA”. Dochodzenie wykazało, że dostawcą amerykańskiego obuwia wojskowego były również zakłady w Peru i Dominikanie.

Wszyscy są zaszokowani, ponieważ zakłady Wellco Enterprises po wprowadzeniu do produkcji obuwia „na dżunglę” dla żołnierzy w Wietnamu zarobiły na dostawach dla wojska setki milionów dolarów. W 2008 r. spółka została jednak przejęta przez grupę firm inwestycyjnych (Tactical Holdings Operation Inc.), z zadaniem poprawienia jej sytuacji finansowej. Szefem został Vincent Lee Ferguson (obecnie oskarżony wraz z trzema członkami swojej rodziny i jednym członkiem zarządu), który przeniósł w 2009 r. zarząd z Waynesville w Północnej Karolinie do Morristown w Tennessee i obiecał bardziej „agresywne” działania inwestycyjne.

Jednym z jego pomysłów było przeniesienie produkcji tam, gdzie jest tańsza siła robocza oraz co gorsza – ukrywanie tego faktu – m.in. poprzez zamianę etykiet „Made in China” na „Made in USA”. Tymczasem jednym z najważniejszych założeń amerykańskiej polityki społecznej jest lokowanie produkcji zamówień rządowych w kraju, co przekłada się na wyższą cenę, ale zapewnia miejsca pracy (tak wiec część pieniędzy i tak wraca do państwa w formie podatków).

Dodatkowo mowa jest tu o sprzęcie wojskowym, od którego zależy sposób wykonywania operacji często o strategicznym znaczeniu dla Stanów Zjednoczonych. Sprzęt ten był opracowywany i testowany za pieniądze podatników, a teraz okazuje się, że jego technologia wykonania została przeniesiona do innego państwa – i to do Chin – traktowanych często jako potencjalnego, przyszłego przeciwnika.

Ostatecznie grupa Tactical Holdings ogłosiła bankructwo w 2014 r., a przedsiębiorstwa (w tym zakłady w Morristown) zostały przejęte przez holding Original Footwear Holding Inc. - znanego dostawcę m.in. obuwia dla taktycznych pododdziałów policji.

Postepowanie sądowe w tej sprawie ma się rozpocząć 1 listopada 2016 r.

Reklama

Komentarze (5)

  1. PPH ADMAR II

    U nas w Polsce jest nie inaczej,wygrywają przetargi ludzie ktorzy mają firmy i zaklady produkcyjne w teczkach potem szukaja wykonawców przetargów.szyją w chinach,bangladeszu,vietnamie

  2. ito

    Jak dla mnie kluczowe zdanie artykułu: " Tymczasem jednym z najważniejszych założeń amerykańskiej polityki społecznej jest lokowanie produkcji zamówień rządowych w kraju, co przekłada się na wyższą cenę, ale zapewnia miejsca pracy (tak wiec część pieniędzy i tak wraca do państwa w formie podatków)." A w Polsce? I nie chodzi tu o mityczne "polskie firmy" tylko o fizyczne robienie rzeczy na miejscu.

  3. Kóma

    Eeetam, co za afera ! U nas nie ma jeszcze OT, a już mają mundury galowe wybrane !!!

    1. Piotr34

      No i co z tego?

  4. rebo

    To podobnie jak z jeansami. To amerykański "wynalazek".Te niby oryginalne sprzedawane w Polsce ( Wranglery.Levisy.Lee) są produkowane we Włoszech. Oryginalne amerykańskie są o klase jakościowo lepsze -praktycznie nie do zdarcia.

    1. Podbipięta

      E tam .Bracia Levi którzy owe jeansy wymyślili w XIX w. pierwsze płótno żaglowe na te farbowane porcięta sprowadzali z Włoch.Widać to taka ichnia tradycja!

    2. AWU

      Jeans pochodzi z Włoch. Tradycylny ubiór żeglarzy z Genui od co najmniej XVIw. Napoleońskie wojska Masseny podczas kampani włoskiej otrzymały denimowe mundury zwane "Blue de Genes" - błękit Genui - "Blue Jeans". W USA opatentowane w 1873 przez J. Davis'a oraz L.Strauss'a dwóch starozakonnych przedsiębiorców pochodzących z Łotwy i Bawarii. Davis dodał charakterystyczne nity. A nie do zdarcia to była perelowska wersja "teksasów Odra" :)

    3. rgr

      brednie. Nie do zdarcia były oryginalne robione z włókna konopnego a nie bawełny. Od dawna nikt ich nie robi bo ubrania nalezy wymieniac co sezon aby koncern nie poszedł z torbami.

  5. Srolo i Pedi

    Bankrutuje fabryka która dostarcza obuwie dla największej armii świata a Ruscy za cholerę nie chcą splajtować. Nostradamusy czas obwieścić nowy termin.

Reklama