Reklama

Siły zbrojne

Rosjanie wygrali biathlon czołgowy

fot. www.mil.ru
fot. www.mil.ru

Na podmoskiewskim poligonie tamańskiej dywizji zmechanizowanej Ałabino zakończono dwie ostatnie konkurencje „Międzynarodowych Igrzysk Wojskowych 2016”: biathlon czołgowy oraz wyścig bojowych wozów piechoty. Obie konkurencje wygrały zespoły rosyjskie, przed chińskimi i kazachskimi.

W biathlonie czołgowym zacięta rywalizacja o pierwsze miejsce trwała do samego końca. Już po pierwszym etapie wybuchła sensacja, ponieważ po raz pierwszy w historii pierwsze dwa miejsca w „wyścigu indywidualnym” zajęły załogi chińskie. Istniało więc duże niebezpieczeństwo, że Rosjanie nie wygrają tej koronnej dla siebie konkurencji.

Czytaj więcej: Wojskowe "igrzyska" pod Moskwą i blisko Ukrainy. Grecja wśród uczestników

 

Ostatecznie po „wyścigu indywidualnym” z siedemnastu drużyn wyodrębniono najlepszych dwanaście (z Chin, Rosji, Kazachstanu, Indii, Białorusi, Armenii, Azerbejdżanu, Serbii, Mongolii, Kirgistanu, Iranu i Angoli).

Po drugim etapie - sztafecie (wyścigu drużynowym) z tej dwunastki wyłoniono cztery najlepsze zespoły, które miały wziąć udział w wyścigu finałowym - również sztafecie. Wtedy na pierwszym miejscu byli już Rosjanie, po nich Białorusini, Chińczycy i Kazachowie. Zwycięzcy zdobyli również dużą przewagę czasową, ponieważ rywalizację zakończyli z czasem 1 godzina 39 minut 50 sekund. Druga Białoruś miała już czas 1 godzina 45 minut 42 sekundy, a trzecia (z Chin) 1 godzina 45 minut 55 sekund.

Po ostatnim wyścigu Białoruś jednak spadła na ostatnie miejsce, a Rosja utrzymała się na prowadzeniu. Co ciekawe Rosjanie nie relacjonowali ostatniego etapu (pomimo, że zorganizowano go 13 sierpnia) i do 16 sierpnia nie poinformowali o szczegółach, w jaki go przeprowadzono. Nie było też tradycyjnego komunikatu na stronie rosyjskiego ministerstwa obrony. Jedynym oficjalnym wskaźnikiem, kto wygrał był rysunek podium zamieszczony na oficjalnej stronie „igrzysk” - z trzema flagami zwycięskich państw.

Podobnie zacięta rywalizacja trwała podczas rywalizacji załóg bojowych wozów piechoty „Suwrowskij Natisk”. W zawodach tych wzięły udział reprezentacje tylko pięciu państw (Chiny, Iran, Kazachstan, Rosja i Wenezuela). Pierwszy etap („wyścig indywidualny”) wygrały dwie załogi rosyjskie i jedna kazachska.

Po drugiej fazie zawodów na czele wyścigu była nadal Rosja przed Chinami, Kazachstanem, Iranem i Wenezuelą. Do finału weszły cztery pierwsze zespoły. Ostatnia sztafeta przeprowadzona 13 sierpnia br., zakończyła się zwycięstwem załóg rosyjskich, przed chińskimi i kazachskimi. Jej przebieg był już zgodnie z tradycją relacjonowany na bieżąco, podobnie jak dokładnie opisano ceremonię wręczania nagród. Załoga zwycięskiego wozu otrzymałam klucze do samochodów „Łada Granta”. Dla porównania najlepsza rosyjska para snajperska otrzymała quady.

Ostatnie zawody „Międzynarodowych Igrzysk Wojskowych 2016” obserwowało 25 tysięcy widzów, którzy tłumnie zjechali się do Ałabino – zachęceni przez rosyjskie media. Zainteresowanie było tym większe, że zakończenie konkurencji „pancernych” miało być również okazją do podsumowania całych „Międzynarodowych Igrzysk Wojskowych 2016”.

Wzięło w nich udział 121 zespołów z 19 krajów. Na przeprowadzone w czasie „Igrzysk” dwadzieścia trzy konkurencje: dwadzieścia wygrali Rosjanie, dwie Chińczycy i jedną Kazachowie. Kolejne miejsca w klasyfikacji medalowej zajmowały: Białoruś, Iran, Azerbejdżan, Wenezuela i Serbia. Pozostałe zespoły (w tym z Grecji) nie zajęły miejsc na podium.

Reklama

Komentarze (2)

  1. citek

    jak mieli takich konkurentów ze im koła odpadały jak Chińczykom to nic dziwnego,Ruskim tylko lufy dyndały jak z gumy

    1. kombajn

      A nie wydaje ci się podejrzane że w momencie w którym Chińczycy wychodzą na prowadzenie nagle awarii ulega zawieszenie czołgu a ruskie przestają transmitować i wyniki wywieszają po paru dniach? Koła w czołgach same się nie urywają a dodatkowo nie uwierzę że ruska telewizja tłocząca propagandówkę 24/7 nie pokazywała finiszu w którym ich wojacy wygrywają w uczciwych zawodach.

  2. Franco

    Szkoda, że Eurosport nie transmitował.

Reklama