Reklama

Siły zbrojne

Francuscy komandosi w Libii. "Skoordynowany atak" na Daesh w Iraku?

Fot. EMA/Wojska lądowe Francji
Fot. EMA/Wojska lądowe Francji

Stany Zjednoczone i Francja przygotowują skoordynowany atak na Daesh w Iraku. Informację tę przekazał rzecznik rządu w Paryżu. Stephane Le Foll nie chciał jednak potwierdzić doniesień prasowych, mówiących, że w Libii zginęło dwóch francuskich żołnierzy. Oficjalnie informację te podał w środę sam prezydent Francji, Francois Hollande.

"(Minister obrony) Jean-Yves Le Drian jest w Waszyngtonie. Przygotowuje z Amerykanami skoordynowany atak na Mosul" - mówił Le Foll w wywiadzie dla radia France Info. Mosul jest uważany za miasto o strategicznym znaczeniu. Został podbity przez dżihadystów z IS latem 2014 roku i od tej pory służy tej terrorystycznej organizacji jako główny bastion w Iraku. Jako przyczółek do operacji odbicia Mosulu ma posłużyć zdobyta niedawno baza irackich sił powietrznych - Kajara. Znajduje się ona ok. 60 km na południe od bastionu Daesh. 

Czytaj więcej: Libia: Ofensywa przeciwko Państwu Islamskiemu ze wsparciem Francji. „Groźba pogłębienia chaosu”

Odnosząc się do informacji dziennika "Le Parisien", który podawał, że w Libii zginęło dwóch francuskich żołnierzy sił specjalnych, Le Foll oznajmił, że nie może potwierdzić tych doniesień. Jednak przyznał, że w tym kraju są obecni francuscy komandosi, co jest pierwszych oficjalnym potwierdzeniem obecności sił specjalnych z Francji w kraju Afryki Północnej. Dotychczas francuskie władze przyznawały jedynie, że francuskie samoloty wojskowe latają nad libijskim terytorium, zbierając informacje wywiadowcze.

Siły specjalne oczywiście są tam, dzięki temu mamy pewność, że Francja jest obecna tam, gdzie trwa walka przeciwko terrorystom.

Stephane Le Foll

Informację te potwierdził jednak prezydent Francji Francois Hollande, który podał jednak, że w Libii zginęło nie dwóch, lecz trzech Francuzów. Wszyscy prowadzili działania wywiadowcze, a ich śmigłowiec został zestrzelony. O ich śmierci informuje również ministerstwo obrony w Paryżu, które w swoim oświadczeniu podkreśla, że "minister obrony Jean-Yves Le Drian ubolewa z powodu utraty trzech francuskich podoficerów, którzy zginęli w Libii".

Obecnie prowadzimy niebezpieczne operacje wywiadowcze (w Libii). (...) Trzech z naszych żołnierzy, biorących udział w tych działaniach, zginęło w wypadku śmigłowca.

Prezydent Francji Francois Hollande

Pierwsze nieoficjalne informacje na temat francuskich działań w Libii pojawiły się w lutym br. Do Benghazi w Libii miał przybyć wtedy oddział francuskich sił specjalnych, którego zadaniem było wspomaganie sił generała Chalifa Haftara w operacjach prowadzonych w tym mieście. Razem ze specjalsami pojawili się tam podobno również funkcjonariusze wywiadu wojskowego. Informacje te, do tego momentu, potwierdziły częściowo jedynie źródła libijskie.

Czytaj więcej: Zachód będzie interweniował w Libii? "Konieczne wsparcie Egiptu"

Od 2014 roku Libia jest areną rywalizacji dwóch zwalczających się obozów politycznych na wschodzie i zachodzie. Administracja prezydenta USA Baracka Obamy i jej europejscy sojusznicy mają jednak nadzieję, że rząd jedności, który powstał po rozmowach pokojowych pod auspicjami ONZ, przyczyni się do zakończenia podziału Libii. To właśnie ten podział umożliwił ekstremistom nasilenie działalności i pogrążył kraj w kryzysie gospodarczym. 

Libia jest obecnie uznawana za światowe centrum handlu bronią dla terrorystów i rebeliantów. Konflikt w Libii przyczynił się do znacznego skomplikowania sytuacji geostrategicznej, gdyż broń Muammara Kaddafiego, przechowywana w magazynach armii, została przejęta przez grupy ludzi i rozmaite organizacje, a za ich pośrednictwem rozprzestrzeniła się szeroko w Afryce i poza nią. Niestety, rządowe siły libijskie nie są w stanie zapanować nad masowym przemytem broni, co przyczyniło się np. do zaostrzenia konfliktu w Mali. 

PAP/MR

Reklama

Komentarze (4)

  1. marek!

    Czy ci Francuzi na zdjeciu wysiedli z Karakana?....... Moze zdaniem niejednego z Was - nie znam sie na heli (sic!).....ale to cos za plecami ma inny kolor niz to co reklamuje i znajduje poparcie w zalozeniach przetargliwych, testach i lobbingach...

    1. Jerycho

      To nie Caracal ale Black Hawk. Poza USA są produkowane TYLKO w Polsce.

  2. marek!

    Ciekawe czym lataja........Bo jak w tych przebraniach po komfortowym locie, po 29 w smiglowcu..... maja do pokonania 10-15 km, w Libii, a tam jest troche cieplo - to im komandostwa sie odechce........ Tak w ogole to jaka jest norma wg standartow MON - ilosci desantu na 1m2 ? w pojezdzie gdzie nie mozna stanac?

  3. panzerfaust39

    Powinni działać we Francji zamiast w Libii czy Iraku

  4. franca

    Śmierć trzech francuskich żołnierzy została już oficjalnie potwierdzona.

Reklama