Reklama

Siły zbrojne

Brytyjski F-35 przeleciał Atlantyk

  • Ilustracja: BRITE-Constellation via Facebook

Pierwszy przeznaczony dla RAF samolot Lockheed Martin F-35B Lightning II przeleciał Atlantyk i dotarł do Wielkiej Brytanii. Maszynie towarzyszyły dwa samoloty tego samego typu należące do US Marine Corps. Wszystkie trzy wezmą udział w dwóch wielkich imprezach lotniczych - Royal International Air Tattoo oraz Farnborough International Air Show - które odbędą się w połowie lipca. 

Reklama

Wszystkie trzy samoloty V generacji zdolne do skróconego startu i pionowego lądowania typu F-35B przyleciały z bazy szkoleniowej amerykańskiej Piechoty Morskiej Beaufort w Południowej Karolinie. W drodze samoloty korzystały z latającego tankowca USAF KC-10, a końcową fazę lotu odbyły w towarzystwie honorowej eskorty należących do RAF myśliwców Eurofighter Typhoon.

Czytaj też: Duński przetarg stulecia rozstrzygnięty. F-35 zastąpią F-16

Brytyjski samolot pilotował Squadron Leader (major) Hugh Nichols ze słynnej jednostki 617 Eskadry RAF „Dambusters”, pierwszej jednostki która ma zostać wyposażona w samoloty F-35. Samoloty mają oficjalnie wejść na wyposażenie RAF i Royal Navy w 2018 roku a do 2023 roku gotowe do akcji mają być dwie eskadry, liczące łącznie 24 maszyny, zdolne do operowania z pokładu budowanego obecnie lotniskowca HMS Queen Elizabeth.

Wcześniej jednak trzy maszyny F-35B, które przybyły 29 czerwca, oraz dwa samoloty F-35A należące do US Air Force mają wziąć udział w dwóch wielkich imprezach lotniczych jakie mają miejsce w Wielkiej Brytanii już w lipcu. W dniach 8-10 odbędzie się Royal International Air Tattoo, podczas której maszyny mają prezentować się w locie i na ziemi.

Warto wspomnieć iż jest to największa tego typu impreza w Europie, na której swój debiut na starym kontynencie miały konstrukcje takie jak Grumman F-14 Tomcat (w roku 1976), Eurofighter Typhoon (w roku 1995), Bell-Boeing V-22 Osprey (w roku 2006) czy Kawassaki P-1 (w roku 2015).

Czytaj też: Pierwsze F-35 wylądowały w Holandii

Od 11 lipca F-35 będą brały udział w dedykowanym bardziej dla profesjonalistów Farnborough International Air Show, który stanowi najistotniejszą imprezę tego typu w 2016 roku. Jest ona ważna również dla F-35, gdyż stanowi istotny element promocji tej konstrukcji wśród kolejnych potencjalnych nabywców, wśród których wymienia się również Polskę.

Warto nadmienić, że podróż trzech F-35B to już czwarty transatlantycki przelot samolotów rodziny JSF. Wcześniej lot w obie strony wykonały 3 włoskie F-35B, natomiast do Europy z USA przyleciały niedawno dwa F-35A holenderskich sił powietrznych. 

Reklama
Reklama

Komentarze (9)

  1. Jac

    Jeszcze 10-15 lat i pojawią się radary fotoniczne. Nie ma sensu pakować się w coś, co nie przyśpiesza, co się nie wznosi, co ma wybitnie mały stosunek ciągu do masy startowej. UWAGA Zaraz "funboye" sprzętu made in USA spalą mnie na stosie za głoszenie herezji hehe.

    1. Typ79

      Dokładnie. Stealth to zaleta ale i ślepa uliczka. F-35 ze względu na zasięg, ilość przenoszonego uzbrojenia, manewrowość nie jest SUPER maszyną jak go kreślą. USA bombardując "słabszych" w krajach bliskiego wschodu może będą miały z niego pociechę, MY NA PEWNO NIE

  2. yaro

    No to dokonał cudu, najnowszy Amerykański myśliwiec przeleciał Atlantyk, w latach 20 XX wieku przelatywano również Atlantyk i wtedy to było wydarzenie na miarę wieku ale w XXI wieku cieszyć się czymś takim ...... żenada !

  3. Lotnik

    F-35 to myśliwiec wielozadaniowy piątej generacji budowany w ramach projektu Joint Strike Fighter. Koszt projektu 40 mld dolarów finansowany głownie przez Stany Zjednoczone. Przyłączyły się do niego również w ramach partnerstwa 8 innych państw: Wielka Brytania, Włochy, Holandia, Kanada, Turcja, Australia, Norwegia, Dania, Izrael oraz Singapur. Kto był promotorem przystąpienia do projektu JSF? Okazuje się, że Radosław Sikorski jeszcze jako minister obrony narodowej W 2006 roku czyli rok przed wypowiedzeniem powyższych słów pan Sikorski jeszcze jako szef MON wizytował USA razem z Jarosławem Kaczyńskim, ówczesnym premierem: "Przebywający w USA premier Jarosław Kaczyński, wraz z ministrem obrony Radosławem Sikorskim obejrzeli prototyp samolotu. – To futurystyczny samolot, zarówno pod względem sylwetki, jak i materiałów, z których został wykonany – opowiedział nam o swoich wrażeniach Sikorski." Polska również miała szanse uczestniczyć w programie. Skoro nasza flota morska już dawno się rozsypała, to była chociaż szansa na posiadanie najnowocześniejszych myśliwców świata w Siłach Powietrznych. Niestety stało się coś z panem Sikorskim po 2007 roku. Otóż przyszły wybory oraz kariera w Platformie Obywatelskiej i w ten sposób skończył się udział Polski w programie F-35. Tak właśnie polscy politycy dbają o modernizację sił zbrojnych, a co za tym idzie bezpieczeństwo kraju. Nikogo nie obchodziło co będzie po 2018, ponieważ większość decydentów już dawno odejdzie na emeryturę. Tym właśnie różnią się kraje poważne od bananowych. Oni wiedzą, że F-16 to dobry samolot, ale należy myśleć o przyszłości. I tak już za kilka lat oni będą latać supernowoczesnymi myśliwcami, a Polska jak zwykle na drzwiach od stodoły lub ewentualnie przestarzałym lekko zmodernizowanym złomem Su-22 i Mig29 do których musi w ROSJI kupować uzbrojenie. Tu nie chodzi oczywiście tylko o myśliwce. Tak dzieje się w wielu dziedzinach w Polsce.

  4. Amatorro

    Witam! Skoro pojawił się temat o F-35 to zapytam. Pomijając licytację czy F-35 jest zły czy dobry mam pytanie odnośnie tej konstrukcji. Pytanie zupełnie neutralne do znających temat i wynikające z tego że nigdzie nie znalazłem na nie odpowiedzi (albo nie potrafiłem znaleźć). No więc: F-35A i F-35C różnią się wielkością (powierzchnią) skrzydeł. Czy ten fakt ma wpływ na jakieś różnice w zdolnościach manewrowych obu wersji? I przy okazji dlaczego lotnictwo US NAVY zrezygnowało z działka pokładowego? Czy zyskało tym jakieś miejsce na paliwo skoro tej formacji zależało na wydłużeniu zasięgu. Bo jakoś nie rozumie tej koncepcji. Już raz usunęli działka z Phantomów, potem tego żałowali. Pytam jako ciekawski amator więc nie linczujcie mnie :).

    1. gregor

      Tak, zwiększenie powierzchni skrzydeł zwiększa powierzchnię nośną płatowca (i tym samym zmniejsza obciążenie jego powierzchni) co wpływa m.in na obniżenie prędkości startu i lądowania, ważny parametr dla maszyny pokładowej, także poprawia manewrowość poziomą, dodatkowym plusem jest zwiększanie ilości paliwa. Skutkiem ubocznym jest zwiększenie masy (wzrost obciążenia mocy) oraz oporu aerodynamicznego generowanego przez większy płatowiec. Co z kolei wpływa negatywnie na przyspieszenie i prędkość wznoszenia, dodatkowo jako maszyna pokładowa samolot ma ograniczone dopuszczalne przeciążenie. Najkrócej, ciasnej zakręca ale wolniej przyspiesza i gorzej manewruje w pionie, w obecnych realiach więcej wad niż zalet. Ten "żal" po usunięciu działek z F-4, jest mocno przesadzony w literaturze, już wtedy działka odgrywały niewielką rolę w walce powietrznej teraz ich znaczenie jest marginalne. Zresztą, F-35C w razie potrzeby może przenosić działko w zasobniku podkadłubowym, ale to tylko opcja w misjach szturmowych.

  5. WESOŁE USA

    F 35 to wspaniałe mysliwce, i do tego mają wysokiej klasy silniki, w przeciwieństwie do ruskich maszyn, które to przelatujac przez Atlantyk, pewnie spadły by do oceanu w połowie drogi. Rosyjskie mysliwce są dobre na pokazy lotnicze i do krótkich lotów nad Moskwa, kręcą wtedy różne beczki i kobry, a propaganda ruska chwali je przez megafony, jakie to super maszyny. Szkoda, że nie mówią, jeszcze o silnikach tych maszyn, które to po owych pokazach, nadają się do remontu. Wracając do F 35, to jest to myśliwiec, który na pokazach, nie będzie kręcił żadnych beczek itp. bo to nie film TOP GUN heh. Przewaga tego myśliwca, to stealth ( tak ! stealth) oraz super nowoczesny radar AN APG 81, ( o takim radarze, pewnie ruscy maga pomarzyć) to wszystko powoduje, że ruski pilot siedzący w np SU 27/35 czy nawet tym cudzie T 50, nawet nie będzie wiedział, że jest zaangażowany w walkę, jak ciach !.... oberwie rakieta, i to jest właśnie przewaga takich myśliwców jak F 22 czy właśnie F 35, a nie tak jak piszą ruskie trolle, kręcenie beczek, czy wykonywanie kobr, które może fajnie wyglądaja na filmach czy w grach komputerowych, ( ja nie gram w gry komputerowe, ale są tacy co pewnie grają np. pan YARO , który często zarzuca granie innym na forum. Dlaczego zarzuca ? ....bo sam pewnie gra heh.

    1. 50kopiejek

      Właśnie silniki w F-35 są skopane, stąd ograniczenia w manewrowaniu i locie na dopalaczu: turbiny dalej w pewnych warunkach trą łopatkami... Googlować "Pentagon F-35 fighter jet report reveals massive problems". Katapulta zabija pilotów itp. Ale wesel się dalej, na zdrowie!

    2. Gall Anonim

      Jak tylko F-35 odpali rakietę, to już Ruski pilot będzie wiedział, że leci do niego jankeski "prezent" i mniej więcej będzie znał położenie amerykańskiej maszyny. Bo nie tylko zachodnie samoloty mają systemy ostrzegające przed nadlatującymi pociskami rakietowymi jak to się niektórym fanboyom USA wydaje.

  6. 45

    Ludziska po co PAK ma przelecieć Atlantyk.PAK to demonstrator technologii ,ten F-35 to ślepa uliczka niczym myśliwce serii100.Zarówno USAF jak i Navy chcą zastąpić go dwoma typami samolotu.Tak napisali do Kongresu USA.Jeśli samolot ma radar czyli urządzenie aktywne niewidzialny nie jest.Ruscy nie używaja radaru pokładowego samolotu bo są naprowadzani z ziemii.Poczytajcie wspomnienia pilotów amerykanskich z Wietnamu którzy byli zszokowani mając na ogonie wietnamskie migi które nie miały radaru.Co jest do wszystkiego to jest do niczego.Ten samolot to porażka koncepcyjna, wyścig pomiędzy wykryciem a ukryciem wygrywa radar który jest tylko elementem systemu wykrywania.Na koniec ruskie silniki są dobre ich Tu 160 latają do Wenezueli bez problemu.Kiedyś to był problem dla ZSRR.Dziś Rosja ma wszystko co ma USA może nie lepsze ale zbliżone.Na koniec ZSRR w swoich dziejach napadł tylko na jedno państwo była nim Finlandia.Ukraina to inna bajka Rosjanie to 15%mieszkańcow Ukrainy a tam gdzie są walki to większość.

    1. Trollhunter

      Pak Fa to chyba demonstrator braku technologii, braku silnika, braku radaru i braku stealtha.

    2. WESOŁE USA

      Dzisiejsza Rosja to zaledwie cień dawnego ZSRR, więc bzdur nie pisz drogi kolego. A może odpowiesz mi na pytanie ,kiedy amerykańscy żołnierze, wyrządzili krzywdę Polakom ? co do ruskich, to potrafili mordować swój własny naród, więc głupot nie pisz drogi 45

    3. Asd

      Na Finlandie tylko? Sie troche kolego niedoliczyles, bo ofiar napasci ZSRR jest znacznie wiecej, a jeszcze wiecej jest krajow ktorym ZSRR zaniosl komunizm i skonczylo sie to krwawa laznia. Nie pisz wasc bzdur bo ZSRR to jeszcze bardziej zbrodniczy system niz III Rzesza tylko nikt ich nie rozliczyl bo udalo im sie ukrasc technologie bomby atomowej. Dzis ta Rosja panoszy sie wszedzie i wszedzie wtyka nosa. Uwaza ze moze i ma prawo decydowac o kazdym kraju na kazdym kontynencie. Nie widac tego bo to stare cwaniaki i wszystko co sie da i dopoki sie da robia w bialych rekawiczkach.

  7. anime

    Znowu rosja musi spiąć się aby dogonić USA i pomyśleć , że rosjanie nawet nie mieli kiedyś technologii do budowy silników odrzutowych tylko zerżneli rozwiązania z zachodu. Ruscy nadrabiają propagandą a USA technologią ot i cała prawda.Nawet ruska narodowa potrawa armijna tzw "tuszonka" powstała w USA bo ruscy w II wś nie mieli technologii :) To dopiero sołdat czerwony się wkurzał pod stalingradem jak żarł tuszonkę z napisem made in USA :) :) :) No a stal skąd była do budowy czołgów T34 :) przecież nie z rosji :) :)

  8. Trollhunter

    Co to miał by byc "ofset na f-35" ? Polska nie weszła do programu JSF bo nie miala na to kasy. Natomiast wejwcie do tego programu nic wspólnego z f-16 nie miało wspólnego.

  9. ribik

    Czemu przy przetargu na F-16 nie było opcji offsetu na F-35. Komuś zabrakło wyobraźni?

Reklama