Reklama

Geopolityka

OT wypełni lukę w systemie obronnym Polski i NATO?

Fot. Defence24.pl
Fot. Defence24.pl

Mamy także tendencję zmniejszenia liczebności sił wojskowych. Dostrzegliśmy w systemie NATO i Polski lukę, którą może wypełnić OT. - poinformował Mariusz Kordowski, Dyrektor Programów Militarnych, Narodowego Centrum Studiów Strategicznych (NCSS)  podczas debaty „NATO. The Enduring Alliance 2016”.

W momencie podjęcia przez ówczesnego szefa NCSS a obecnego podsekretarza stanu w MON Tomasza Szatkowskiego decyzji o przeprowadzeniu szeroko zakrojonych analiz w zakresie OT rozpoczęła się "debata z największymi polskimi organizacjami militarnymi, na podstawie których powstały analizy dotyczące kompleksowej perspektywy stworzenia OT - jej logistyki, uzbrojenia i zdolności. Jak poinformował przedstawiciel NCSS, przeanalizowano "najbardziej charakterystyczne wzorce OT na świecie" i przetestowano je w polskich granicach strategicznych.

Zaleciliśmy naszym decydentom politycznym stworzenie komponentu lekkiej piechoty, żołnierzy bez ciężkiego sprzętu, którzy byliby w stanie zwalczać wojska pancerne.

Mariusz Kordowski, Dyrektor Programów Militarnych, Narodowego Centrum Studiów Strategicznych (NCSS)

W ich wyniku zdecydowano o zarekomendowaniu decydentom wariantu obrony terytorialnej jako dobrze wyposażonej, lekkiej piechoty, nasyconej np. bronią przeciwpancerną. Jak wiadomo, analizowano też koncepcję wyposażenia OT w ciężkie pojazdy bojowe oraz koncepcję tzw. "milicyjną", skupiającą się na wsparciu działań ochronnych czy porządkowych. Ostatecznie zdecydowano, że formacja terytorialna nie powinna dysponować np. ciężkimi pojazdami bojowymi, ale musi posiadać broń wsparcia niezbędną do działań obronnych.

Przedstawiciel NCSS zaznaczył, że "niektóre oddziały OT operujące w północno-zachodniej Polsce mogłyby być przeszkolone, do niektórych typów operacji specjalnych", a zadaniem OT "jest także obrona terytorium, wspieranie oddziałów operacyjnych". Należy zauważyć, że te ostatnie nie muszą - a nawet nie powinny prowadzić działań na terytorium całego kraju.

Zależy nam na stworzeniu systemu OT ponieważ NATO posługuje się nowoczesnym – kosztownym uzbrojeniem. Mamy także tendencję zmniejszenia liczebności sił wojskowych. Dostrzegliśmy w systemie NATO i Polski lukę, którą może wypełnić OT.

Mariusz Kordowski, Dyrektor Programów Militarnych, Narodowego Centrum Studiów Strategicznych (NCSS)

Mariusz Kordowski podkreślił też, że formowanie Obrony Terytorialnej może być odpowiedzią na trend redukcji stanów liczebnych sił zbrojnych, obecny w Polsce i w innych krajach NATO. Formowanie OT ma więc pozwolić na "odciążenie" szczupłych wojsk operacyjnych od części zadań, tak aby mogły się skupić na działaniach manewrowych, aby można było uniknąć efektu rozproszenia sił.

Jednocześnie sygnalizowany przez Mariusza Kordowskiego wysoki koszt sprzętu dotyczy przede wszystkim wyposażenia wojsk operacyjnych, które bez wsparcia OT nie byłyby w stanie efektywnie wykorzystać zdolności, które daje im to wyposażenie. W polskich warunkach trzeba też pamiętać, że Siły Zbrojne nie dysponują nowoczesnym, ciężkim sprzętem w zasadzie dla większości istniejących jednostek operacyjnych (pomimo, że ich liczebność była zmniejszana).

W konferencji wziął udział podsekretarz stanu w MON Tomasz Szatkowski, który podkreślił, że szczyt NATO w Warszawie będzie najważniejszym wydarzeniem w tym roku. Sama jego organizacja w stolicy Polski odzwierciedla, według przedstawiciela MON, zmiany, które mają miejsce w Sojuszu. 

Konferencję „NATO. The Enduring Alliance 2016” rozpoczął dyrektor i członek zarządu Fundacji Współpracy Polsko-Niemieckiej prof. dr hab. Krzysztof Miszczak, który przypomniał o zbliżającym się szczycie NATO w Warszawie. Jak podkreślił, Sojusz dąży obecnie do zacieśnienia swojej współpracy z UE, a sama Unia powinno to wykorzystać, szczególnie ze względu na zmieniający się w Europie obraz bezpieczeństwa. Krzysztof Miszczak dodał również, że NATO dąży do ściślejsze współpracy z UE i należy to wykorzystać.

Czytaj też: Szatkowski: Newport pokazało, że można tchnąć nowe życie w NATO. Następny krok - w Warszawie

 

 
Reklama

Komentarze (9)

  1. foka

    Czy wyście powariowali z tym OT? Właśnie wiceminister ON oświadczył że nie ma kasy na PMT, a wy chcecie marnować kasę na pospolite ruszenie rodem z Powstania Styczniowego, to jest sprzeczne z interesem kraju!

  2. Eagle

    Że pozwolę sobie zacytować samego siebie, odnośnie genialnego pomysłu z OT: "Co się dzieje z paramilitarnymi bojówkami/milicjami w starciu z przeszkolonymi żołnierzami na swoim terenie i jakie są straty, to proponuję poczytać chociażby o bitwie o Mogadiszu. Mniej niż 100 zabitych i mniej niż 200 rannych po stronie amerykańskich jednostek specjalnych (głównie Delta i Rangersi, ale też kilku z Seals brali udział), 1500 do 2000 zabitych i 3000 rannych po stronie somalijskiej (bez użycia ciężkiego sprzętu przez ONZ/USA). Przy czym te bojówki somalijskie miały wytrenowanie i doświadczenie bojowe jakiego 'żołnierze' OT za 1000 lat świetlnych nie będą mieli. Jeśli ktoś myśli, że hobbystami zastąpi się zawodowe wojsko, to jest naprawdę w głębokim błędzie. Przede wszystkim trzeba zacząć od zmiany mentalności i szkolenia wojska, tak aby to ci, którzy byli na misjach i zarządzali w sytuacjach kryzysowych uczyli tych co siedzą na poligonie za biurkiem, a nie odwrotnie." Piekielnie mnie ciekawi też całkowita suma kosztów, które pociągnie za sobą OT. Poczynając od całej biurokracji i kosztów, które ona wygeneruje, a kończąc na zakupach sprzętu. I chciałbym wtedy wiedzieć na co tę sumę można przeznaczyć w kontekście zakupów dla ZAWODOWEGO WOJSKA POLSKIEGO.

    1. duży_drop

      USArmy stracilo w Mogadiszu 18 ludzi

  3. Tap

    To żarty sąjak rozumiem z tym OT, jako uzupełnieniem SZ. Takie bajki na dobranoc. Nam grozi uderzenie sił pancernych FR wsparte setkami śmigieł tysiącami luf artylerii, a ktoś chce zatrzymać to piechotą, kiedy piechur widoczny jest w termo z 3000m. Z NLAW o jakim zasięgu i z jaką przebijalnością. To się tłumaczy, że najpierw na pozycje obronne pójdzie ogień art. rakietowej i lufowej ( tu potrzebne KTO do manewru, po nawale piechota zajmuje stanowiska obronne, ale potrzebuje jeszcze przejść przez resztki nawały ), 30 mm działo rozstrzela piechotę z odległości 3000m, pociski TOS z lekkiej piechoty zrobią ciasto. To nie zabawa w partyzantkę, Wojsko to praca dla zawodowców, a nie dla weekendowych partyzantów. OT prawdopodobnie nawet nie zobaczyła by wroga, a już była by rozbita ogniem artylerii, teraz systemy wykrywania są tak zaawansowane, że nie ma co do tego wątpliwości, wystarczy pooglądać na yutube filmy z kamer heli FR i USA, tam pokazują rozstrzeliwanych dziesiątkami partyzantów ( w miastach przez heli.

    1. xx

      1) Piechotą nie "zatrzymasz", niemniej piechotą świetnie możesz je niszczyć. Także z boków i z tyłu, z zasadzek, o ile przy odpowiednio znakomitym i wielokrotnie przedtem ćwiczonym do perfekcji maskowaniu. Zauważ, że ta ostatnia zasada nie zmieniła się chyba od początku istnienia rodzaju ludzkiego. 2) Rosjanie (chwalą się, że) dysponują odpowiednikami NLAW, przebijającymi wszystko, co dotychczas jeździ. I pokazują to w youtube, prawdopodobnie prawdziwie. Opisując ogólniej - istnieje konstrukcyjny wyścig przebijalności i nieprzebijalności, w XX wieku zawsze jednak wygrywany przez przebijalność. I przyjmijmy na kolejne stulecie, że tak pozostanie. Wniosek ten, że musimy mieć ten sprzęt najlepszy i w dużej liczbie, czyli kosztowny. Czyli produkcja własna i eksport... Czyli zamiast zamawiać w krajowym przemyśle "wszystko", choć to dwakroć drożej niż zakupy... winniśmy skupić się na produkcji kilku artykułów naprawdę dla nas strategicznych. Coś innego ma strategiczne znaczenie dla UK czy USA, a coś innego dla nas - dla nas jest to właśnie broń p/panc. 3) Tak, oczywiście, że w termowizji człowieka widać. Podobnie jak w mikrofalach itp. ...Czyli powinniśmy dysponować wieloma modelami broni w wersji pułapek, z założenia w wersjach załogowych, ale koniecznie zdalnie sterowanych. I tak istnieje trend p/panc jednorazowych, prawda ? Nie wchodzę tu w szczegół techniczny rodzaju zdalnego sterowania, bo to już dziś nie jest problem. Znów: PLUS ZNAKOMITE MASKOWANIE. Finowie nigdy nie obroniliby się przed ZSRR, gdyby nie ich znakomite maskowanie i nic się w tej sprawie nie zmieniło, poza samymi technikami. Żywię prywatne przeświadczenie, że w Wojsku Polskim nie dość uwagi poświęca się powszechnym, a nie tylko dla specjalsów, ciągłym treningom i najlepszym materiałom maskowania. A to winno to być opanowane przez każdego żołnierza linii i także OC podobnie dobrze, jak przez kaczkę pływanie. I oczywiście wszystkie te gadżety maskowania produkowane być winny w Polsce i zyskownie sprzedawane w świat.

    2. Gall Anonim

      Z tą "cudowną termowizją" wcale nie jest tak różowo jak się niektórym wydaje. Wspomniane śmigłowce szturmowe mają na koncie sporo cywilów, których ich załogi wzięły za uzbrojonych bojowników (choćby głośna sprawa jak jeden Ah-64 "rozstrzelał" ekipę reporterów, bo załodze wydawało się, że kamera to RPG-7). O tysiącach niewinnych ludzi, które mają "na sumieniu" Predatory i Reapery, to chyba każdy słyszał. Niestety rozdzielczość tych urządzeń jest na razie tak słaba, że np. nasze służby ratownicze korzystające z kamer termowizyjnych podczas akcji poszukiwawczych mają często problem ze zwierzyną w rodzaju dzika, którego obraz termiczny jest często nie do odróżnienia od obrazu termicznego osobnika z rodzaju homo sapiens.

  4. Andrzej

    Jeżeli za OT uznać powstania: listopadowe lub styczniowe, na tym drugim wzorowała się OT Szwajcarii, to w warunkach konfliktu z Rosją OT się nie sprawdziła. Analogicznie za OT należy uznać Armię Krajową, która została zdruzgotana przez Armię Czerwoną. Ofiary planu "Burza" cały czas opłakujemy, chociaż nie znamy miejsc pochówku wszystkich żołnierzy i oficerów. Ergo- potrzebujemy armii z prawdziwego zdarzenia, a nie lekkiej piechoty z góry spisanej na klęskę.

    1. ka9q

      OT w Wietnamie w starciu z regularną armią Chin spuściło im solidne lanie. To nie jeden przykład i nie jedyny. Źle rozumiesz OT, bo i złe wzorce wziołeś sobie za przykład, różnic jest wiele, polecam domyślności szanownego Andrzeja aby wskazał je.

    2. abc

      Taka OT militarnie sprawdziła się jak najbardziej okupanci mieli jako taką kontrolę jedynie w większych miastach, teren był partyzantów. To SOJUSZNICY się nie sprawdzili najpierw podpuszczając Polskę do walki a potem sprzedając. Jakie były by skutki akcji Burza dla społeczeństwa gdyby do Polski zamiast kolejnego okupanta żukowa wchodził sojusznik Patton i spotkał 100 tys żołnierzy AK? OT ma być w armii z prawdziwego zdarzenia i pilnować jej pleców i boków a nie zamiast armii, do tego za ułamek kosztów.

  5. Pozdro

    Ludzie proszę was od początku tego wieku każdy kto trochę analizuje rynek zbrojeniowy i pola walki wie ze siła żywa w wojsku a dokładnie jej wielka liczebność przestaje mieć znaczenie z punktu defensywnego siła żywa potrzebna jest doopanowania i ustabilizowania rejonu. żeby odeprzeć atak trzeba mieć sprawne systemy rakietowe opl obronne do niszczenia uderzenia rakietowego i lotniczego wroga bo w naszym przypadku takie będzie i ofensywne średniego i dalekiego zasięgu a by niszczyć źródła ataku i systemoe opl wroga oczywiście po ich namierzeniu. następnie lotnictwo które bez problemu zniszczy siłę pancerna i żywa przeciwnika altyleria i czolgi do zwalniania przeciwnika dużo wojska jest kosztowne lepiej te pieniądze wsadzić sprzęt. Jesli dojdzie do ataku myślę że nasz naród bez problemu się zmobilizuje i żołnierzy w linii niezabraknie musimy mieć tak naprawdę dobrze wyszkolona kadrę która to ogarnie jak przejdzie czas i dlatego też nasi żołnierze wręcz powinni uczestniczyć w misjach różnego typu łącznie z bojowymi a nie tylko biegać po poligonach i myślę że tego nam potrzeba zresztą popatrzcie na najpotężniejsze armię świata oni redukują siłę żywa podstawa jest specjalista a nie siła liniowa bo ta tak naprawdę jest wszędzie

  6. Realista

    to chcecie wyhamowywać klin pancerny złożony z t72 oraz t 90 ... M72law no to radze zamówić 30000 plastikowych worków oraz trumien a i 30000 flag ... to tylko dla mobilizacji i ot nie zapomnijcie o zawodowych drogie tyle wyjątkowo opłacalny tydzień dla tych gałęzi gospodarki

    1. Podbipięta

      Trza kupić szwedzkie NLAW.

    2. xx

      Właściwa broń i w odpowiedniej ilości, właściwie wybrani i odpowiednio wyszkoleni obrońcy, w dziesiątkach tysięcy, starannie przemyślana i przećwiczona taktyka, właściwe maskowanie i... nie chciałbym być na miejscu załóg tego "klina pancernego". A Rosjanie nie mogą poświęcić obecnie tylu tysięcy czołgów, ile mieli ich niegdyś, jako T-34.

    3. autor komentarza

      Mazury to nie przełęcz Fulda, nowej Prochorowki tu nie będzie. W dogodnym terenie można się bronić długo bez ciężkiego sprzętu (ale nie bez artylerii).

  7. FRYC

    Zlikwidować przywileje dla budżetówki i zajdą się pieniądze by wyposażyć wojsko zawodowe. Ktoś ma mieć przywileje a zwykły człowiek ma stanąć naprzeciw ciężkich brygad i walczyć? Jeśli tacy ludzie jakimś CUDEM by przeżyli to należy odpowiedzialnych za te pomysły i rozkazy ODPOWIEDNIO potraktować.

  8. GPAS

    I o co chodzi z tą tendencją że zmniejszeniem liczebności ????

  9. GPAS

    I tego się obawiałem. Kolejni fantaści z niedorzecznymi wizjami.

Reklama