Wotum nieufności wobec szefa MON. "Najgorszy z możliwych momentów" [KOMENTARZ]

Niezależnie od oceny zarówno bieżących poczynań ministra, jak i faktów dotyczących jego przeszłości, sposób prowadzenia debaty jaki proponuje PO, podważa pozycję Polski w tak istotnym momencie. Tym bardziej, że nasze oczekiwania co do efektów Szczytu są bardzo wymierne a jego postanowienia będą miały ogromne znaczenie w horyzoncie długoterminowym.

Ustalenia dotyczące tego, co finalnie uda się osiągnąć trwają przecież właśnie w tej chwili. A negocjacje wymagają ciszy i spokoju. Warto w tym kontekście podkreślić, że nieprzypadkowo akurat teraz pojawiają się informacje o wysłaniu polskiego kontyngentu do Iraku… 

Podobnie nie rozumiem decyzji Gazety Wyborczej, która zdecydowała się na publikację tekstu właśnie teraz. Tym bardziej, że zawarte w artykule informacje nie dotyczą spraw rozgrywających się tu i teraz. Nie chodzi o wielkie pieniądze, przetargi, ani inne kontrowersyjne rozstrzygnięcia, których bieg miał wstrzymać artykuł. Innymi słowy, gdyby tekst ukazał się w sierpniu, we wrześniu czy pół roku temu, wydźwięk byłby przecież podobny. 

Uważam, że od opozycji, nawet w wydaniu totalnym, powinniśmy oczekiwać jednak pogłębionej refleksji, szczególnie w tak wrażliwym dla kraju czasie. Tym bardziej, że nie jest wcale wykluczone, że przyszłemu ministrowi obrony (być może z PO) przyjdzie działać wedle planu naszkicowanego przez Szczyt NATO…

Maciej Sankowski