Reklama

Siły zbrojne

Macierewicz: "Nowe zakupy" podstawowym uzbrojeniem OT

Fot. R. Surdacki/Defence24.pl
Fot. R. Surdacki/Defence24.pl

Szef Ministerstwa Obrony Narodowej Antoni Macierewicz poinformował, że większość uzbrojenia powstającego rodzaju Sił Zbrojnych RP – Obrony Terytorialnej – będzie stanowił nowo zakupiony sprzęt. W trakcie briefingu prasowego minister mówił również o przygotowaniach do szczytu NATO w Warszawie.

W czasie dzisiejszego briefingu prasowego szef MON został zapytany o uzbrojenie przyszłej Obrony Terytorialnej, czy będzie on bazował na istniejących zapasach mobilizacyjnych czy też planuje się kupno nowego sprzętu? Macierewicz odpowiedział, że „mamy do czynienia z wykorzystaniem jednych i drugich źródeł, ale nie z zapasem mobilizacyjnym, ale zapasem gromadzonym, który zostanie częściowo wykorzystany. Jednak podstawowe uzbrojenie będą stanowiły nowe zakupy, które zostały zaplanowane już w budżecie w tym roku”.

Czytaj także: MON: Nowy pocisk przeciwpancerny dla Wojska Polskiego

Należy zauważyć, że formowanie Obrony Terytorialnej wymaga przeprowadzenia znacznych inwestycji. W celu umożliwienia skutecznego prowadzenia działań obronnych muszą one zostać silnie nasycone przenośnymi systemami broni przeciwpancernej i przeciwlotniczej. Muszą również być wyposażone w systemy łączności, obserwacji czy wyposażenie indywidualne. Zakres uzbrojenia jednostek o przeznaczeniu obronnym (a nie ochronnym) powinien być porównywalny do jednostek powietrzno-desantowych, czy lekkiej piechoty sił zbrojnych niektórych państw zachodnich. Brak odpowiedniej liczby nowoczesnej broni przeciwpancernej i przeciwlotniczej czy systemów łączności będzie przekładał się na nieskuteczność w starciu z siłami zbrojnymi potencjalnego przeciwnika.

Czytaj więcej: Obrona Terytorialna nieskuteczna bez nowoczesnego sprzętu. Skrzypczak: Zakupy dla OT to priorytet

Minister obrony odniósł się także do kwestii przygotowań do szczytu NATO w Warszawie: – Szczyt NATO to wielkie, przełomowe wydarzenie, do którego Polska jest dobrze przygotowana. (…) Szczyt NATO ma wszelkie szanse, aby przejść do historii jako zmieniający i decydujący o bezpieczeństwie krajów Europy Środkowo-Wschodniej, a co za tym idzie o bezpieczeństwie całego NATO – powiedział podczas briefingu szef MON. 

Koncepcja utworzenia Obrony Terytorialnej została podpisana przez Antoniego Maciereiwicza 25 kwietnia br. Zgodnie z jej zapisem ma powstać w Polsce co najmniej 17 brygad Obrony Terytorialnej, po jednej w każdym województwie (woj. mazowieckie będzie posiadało dwie), a w każdym mieście wojewódzkim - batalion OT. Na najniższym poziomie, który ma być podstawą systemu, ma zostać utworzona jedna kompania (ok. 100 osób) w każdym powiecie. Docelowo - za kilka lat - mają powstać 364 kompanie, pogrupowane w 86 batalionów (po 4-5 kompanii) podległych wojewódzkim brygadom (po 3-4 bataliony).

Zgodnie z zapowiedziami MON, pierwszy nabór do pododdziałów Obrony Terytorialnej ma ruszyć już na jesieni bieżącego roku. Do WKU będą mogli się zgłaszać ochotnicy, którzy spełnią wymagania zdrowotne. Najbardziej pożądani będą członkowie organizacji proobronnych.

Reklama

Komentarze (49)

  1. MD

    Co za bzdury tu się wypisuje. OT to kuźnia przyszłego korpusu urzędników samorządowych. Tak proszę państwa. W Polsce do wymiany jest cały złodziejski samorząd ale skąd wziąć ludzi, którzy nie dadzą się kupić przez korporacje i partie będące ekspozyturami nieprzyjaznych nam państw? OT to mają być ludzie, którzy już są "zarażeni" lepszą, uczciwą i dbającą o Polaków ojczyzną. Najpierw dostaną przeszkolenie podstawowe, podczas którego zostanie dokonana ich wstępna ocena przydatności albo do Wojska albo innych kluczowych obszarów działania państwa. Oczywiście trzeba o nich zadbać, żeby mieli poczucie, że daje im się szansę. Ale koszty funkcjonowania całego państwa i tak będą niższe, gdy wykarczuje się stare układy i zastąpi "doświadczonych (w złodziejstwie i marnotrawstwie) towarzyszy" młodymi aktywnymi ludźmi. Wstępne koszty sfinansują oszczędności na przekrętach na których była zbudowana III RP. Wtedy starczy na wszystko. Dziurawym wiadrem nie ugasisz pożaru.

    1. Kostek

      Wywód kolegi MD chyba nawiązuję do praktyki obecnej w wojsku II RP gdzie oficerowie, którzy kiepsko sprawdzali się w wojsku byli przenoszeniu z linii bądź sztabu do korpusu oficerów administracyjnych bądź na stanowiska w służbie cywilnej w tym i do samorządów. Tylko mnie ciekawi skąd kolega wie że OT ma być ową kuźnią urzędników i najważniejsze czy minister Macierewicz oraz panowie z partii władającej o tym wiedzą?

  2. scorpion

    Widzę, że Pan Macierewicz skłania się ku formacjom rodem z pospolitego ruszenia, mający stanowić trzon naszych sił obrony kraju. Teraz formacja ta nie stanowiąca dla potencjalnego przeciwnika, szczególnie armii rosyjskiej, większego problemu i wyzwania pochłonie gro środków przeznaczonych na nasze siły zbrojne. Jeśli już to wzorem Rosjan twórzmy (raczej dajmy im taką możliwość) wszelkiej maści grupy paramilitarne. Różnica polega na tym, że do takich grup garną się młodzi ochotnicy, często poświęcający swoje pieniądze na wyposażenie, czas i zdrowie na szkolenie. Po za tym charakteryzują się one wysokim patriotyzmem, wysoką karnością i dyspozycyjnością i mogą stanowić dobrze uzupełnienie zawodowej armii. OT to to oaza dla wszelkiej maści "przyklejonych do stołka", utrzymanych przez budżet państwa. Tylko nowoczesna, zawodowa, doskonale wyposażona i wyszkolona armia stanowi wartość na współczesnym polu walki. OT w Polsce to miód na serce Putina, któremu ostatnio nie brakuje okazji do otwierania szampana.

  3. marcin

    Były jednostki OTK. Doskonałe uzupełnienie dla armii i w razie klęsk zywiołowych. Po co było je likwidować!. Teraz odtworzenie tego do wyrzucanie mnóstwa pieniędzy na coś dalekie do poziomu dawnych jednostek OTK.

  4. patriota

    Obrona terytorialna w Polsce powinna być budowana w oparciu o samorządową strukturę administracyjną (gminne i powiatowe jednostki organizacyjne-odpowiedniki plutonów i kompanii, gminni i powiatowi dowódcy) z uwzględnieniem różnic regionalnych (jednostki śląskie, podhalańskie, mazowieckie, kaszubskie itp.) z określonymi ustawowo zasadami współpracy z policją, strażą pożarną, szkołami. Jeśli każda z 2478 gmin wystawi pododdział złożony z 200 osób, to łącznie mamy prawie 500 tysięcy uzbrojonych ludzi. Plus jednostki wsparcia (logistyka, medycyna, sztaby) na poziomie powiatowym - około 80 tysięcy ludzi. Przepisy prawa powinny pozwalać na samodzielne kompletowanie elementów wyposażenia i umundurowania (w tym środki łączności) zgodnie z ujednoliconym wzorcem oraz możliwością ich przechowywania w domu, lub odrębnym budynku. Do tego od 4 do 8 lekkich samochodów ciężarowych z napędem 4x4 ufundowanych przez MON, gminę, czy powiat. Żołnierze OT poza regularnymi ćwiczeniami odpowiedzialni byliby za krzewienie kultury fizycznej, organizowanie zawodów strzeleckich, upowszechnianie zasad udzielania pierwszej pomocy, zabezpieczanie mienia i ludności w czasie pożarów, czy powodzi. Bron, amunicja zmagazynowana w najbliższej jednostce wojskowej pochodząca z zapasów mobilizacyjnych, lub-co jest zdecydowanie lepszym rozwiązaniem-kupowana samodzielnie przez pododdziały. Tak to powinno wyglądać w praktyce.

  5. KrzysiekS

    Nowy sprzęt dla OT chyba śnię. Nie mamy pieniędzy w pierwszej kolejności powinien być nowy sprzęt dla zawodowych jednostek brak sprzęty dla właściwych jednostek to osłabienie obronności Polski.

    1. KrzysiekS

      Nowy sprzęt dla OT ma tylko i wyłącznie jakikolwiek sens w przypadku gdy OT będą uzupełnieniem jednostek liniowych. Ich lokacja będzie przy tych jednostkach te same jednostki będą ich szkolić w czasie pokoju ludzie młodzi z OT będą mogli przejść na kontrakty do tych jednostek, a w razie konfliktu będą stanowiły zaplecze kadrowe w każdym innym przypadku jest to marnotrawienie pieniędzy których nie mamy za dużo.

  6. Wisla

    Na pewno dałoby się kupić tysiące potrzebniejszych rzeczy, ale zapytam o jedno. Kto będzie chronił tyłów, miast, ważnych punktów za linią głównych walk? Na pewno nie 100 tysięczna armia, która w większości siedzi za biurkiem w mundurach. Żołnierze zawodowi z ciężkim sprzętem będą potrzebni gdzie indziej,a do zabezpieczania terenu trzeba korzystać z lekkich formacji. Uderzenia fali rakiet taktycznych z Białorusi i Kaliningradu i tak nie wybronimy, co nie znaczy, że nie trzeba w to inwestować. Głupio byłoby jednak mieć potrzebny sprzęt, a nie mieć ludzi do zabezpieczania terenu.

    1. maruda

      Policja

  7. Leo

    Mis widocznie nie znasz realiów tamtego konfliktu. Nie dość tego ze Solamijczycy nie mieli wyszkolenia ale byłya to zbieranina gangów ulicznych którzy od samego ranka byli non stop naćpani. Pooglądaj sobie wywiad na ten temat z byłymi żołnierzami. Jest ładny reportaż na temat tego wydarzenia.

    1. Miś

      Zatem rozumiem ze lepszym bedzie od naćpanego gangstera, przyzwyczajonego do agresji, niedzielny wojaczek, który zostanie wyposażony w to samo...tylko bedzie miał jeszcze kamizelkę i rogatywkę. Jesli nie chce kolega wierzyć w ten przykład to proponuje sie przenieść do Czeczenii gdzie panowala taktyka spalonej ziemi...pominawszy miny pulapki, piękne straty zadawali Czeczency Rosjanom prawda? Kolego Leo, nie musze znac realiów tamtego konfliktu żeby wiedzieć czyn jest OT. Niewyszkolonym mięsem armatnim, które ma nam wmawiać ze w Polsce cos sie dzieje. Nie wiem jak dla kolegi, ale dla mnie jest to ważne gdy walczy wyszkolony operator z noktowizorem, w pełnym oprzyrządowaniu z granatami, wsparciem powietrznym i pelna świadomością sytuacyjna... Jest oczywiście więcej przykładów..2 bitwa o Irak, nawet oslawiona Karbalą. Wszędzie walczą zawodowi żołnierze w mniejszości z milicjami, OT szeroka geba i gangsterami. Zlosliwi nazywają to ganianem za pastuchami, bo oni po prostu nie maja szans w bezpośrednim starciu. Brak szkoleń, brak swiadomisci sytuacyjnej, nie wspominając o porządnych przyrządach celowniczych. Musze jeszcze wspominać o wsparciu artylerii czy z powietrza? Czemu tak krytycznie sie na ten temat wypowiadam? Bo pan Macierewicz dla tworzenia wydmuszki blokuje najważniejsze elementy naszej obrony. Co nam po Pilicy jak nie mamy Narewu i Wisly, co nam po piechocie, jak nie ma nowoczesnych smiglowcow do ich transportu i wsparcia, co nam po berylach, jesli będą nasi dzielni żołnierze z OT ostrzeliwani z artylerii. To nie dlatego ze nie znam realiów...to dlatego, ze cenie życie każdego Polaka. Jak ktos mądry powiedzial. Nie sztuka jest wylewać własną krew za ojczyznę...sztuka jest sprawić aby patrioci wroga ginęli za własną...

  8. Miś

    Przypomnę kolegom jedna z najciekawszych bitew z wykorzystaniem tzw OT. Bitwa ta została okrzyknięta jedna z największych porażek wojsk USA w trakcie operacji zagranicznych. Mowie tu o bitwie w Mogadiszu. Nawet pięknie te bitwie sfilmowano w dziele "Helikopter w ogniu". Do meritum. Wyobraźcie sobie ze 100 żołnierzy DF i Rangers zostaje uwiezionych podczas nieudanej operacji w mieście pełnym...OT. Nagle mieliśmy troche ponad 100 żołnierzy z USA plus Humwee i kilka śmigłowców kontra żołnierzy, cywili i zbrojne bojówki somalijskie uzbrojone w AK47, rpg i...koszule...tak moi drodzy, tam cywile mieli po domach pochowane calkiem nieźle arsenaly, co moznaby określić jako sytuacje... Z lekka patowa...podczas tej bitwy zginęło okolo 17 żołnierzy i cos kolo 70-80 bylo rannych...do tego kilka zniszczonych pojazdow i smiglowcow po stronie USA. Czemu o tym mowie?? Bo zwycięskie OT z Mogadiszu stracilo....300-2000 ludzi... Niezły wynik jak na walkę w zasadzce z garstka żołnierzy regularnych uzbrojonych w raczej w lekki sprzęt i bez artylerii? Powiedzcie mi drodzy rodacy. Jaki byłby wynik strat dla tego OT gdyby w walce brala udział artyleria, czolgi i inny sprzęt ciezki? To tyle jesli chodzi o sile OT. Pewnie, powiecie mi ze oni nie mieli wyszkolenia itd. Powiem wam tak...Somalijscy piraci zapewniam was maja większe wyszkolenie bojowe niz nasze OT kiedykolwiek miec bedzie...plus byla tu opcja każdego obywatela posiadającego egzemplarz broni w domu. Specjaliści USA strzelali do nich jak do kaczek. Pozdrawiam

  9. Teodor

    Mozliwe, ze niejeden z czytelnikow tego artykulu slyszal o Cyrku Skalskiego. Odnosze wrazenie, ze OT to troche taki cyrk. Nie to zebym kogos chcial obrazac, czy dowodzic braku slusznosci takiej decyzji. Otoz "balonowa armia brytyjska" skutecznie zmylila Niemcow. Polacy w wymienionej jednostce skutecznie oszukiwali Niemcow podczas dzialan wojennych. Co prawda ta nadmuchiwana armia nie strzelala, jednak miala decydujacy wplyw na zwiad lotniczy i posrednio na decyzje niemieckich sztabow. Wydaje sie, ze zaden ze zwyklych zolnierzy OT nie bedzie obslugiwal sprzetu specjalistycznego, natomiast bardzo prawdopodobne jest to, iz specjalisci od takiego sprzetu przydzieleni zostana z wojsk zawodowych. Zreszta cala kadra dowodcza raczej bedzie zawodowa, co najwyzej zastepcy, czy nizsi dowodcy moga pochodzic z rezerwy. Te 7tys. rezerwistow wzywanych na cwiczenia stanowi faktyczny ilosciowy czynnik potrzebny do obslugi sprzetu o szczegolnych wymaganiach kompetencyjnych. Naszpikowanie nowoczesnym sprzetem w zasadzie wymusza zmiane struktury armii w kwestii obsady osobowej i wiecej bedzie kadry podoficerskiej i oficerskiej. Kwestia w tym zeby nie siedzieli oni za biurkiem.

  10. Eagle

    OT super pomysł, jestem jak najbardziej za Panie Ministrze! Ale dopiero, gdy nasze wojsko zawodowe będzie w 100% wyposażone w nowy sprzęt i to zarówno w zakresie wyposażenia indywidualnego żołnierza, jak i sprzętu cięzkiego - od czołgów zaczynając, a na samolotach kończąc. A, no i jeszcze dodam tylko, że oczywiście cała armia zawodowa będzie na tyle wyszkolona, że dowolna jednostka będzie mogła jechać na misję zagraniczną i nie będzie sytuacji jak obecnie, że kilka jednostek w kółko jeździ, a cała reszta spędza życie na poligonie. Na chwilę obecną, to widząc takie decyzje, Putin siedzi na Kremlu i klaszcze, śmiejąc się, że sam by lepiej tego nie wymyślił. Wydawanie kasy na bojówki paramilitarne, w momencie gdy regularne wojsko wymaga CIĘŻKICH inwestycji, na praktycznie każdej płaszczyźnie, to po prostu szaleństwo.

    1. Q

      Która armia jest wyposażona w 100% tylko nowy sprzęt? Podpowiem żadna. OT w koncepcji obecnej bedzie kosztowąc grosze.

  11. j-23

    Do tej pory zanim żołnierz wykona pierwsze strzelanie bojowe z ppzr Grom lub ppk Spike, musi spędzic sporo czasu na symulatorach i trenażerach - dla ppzr Grom są to UST, RST, dla ppk Spike są to IDT, ODT. Makiet gabarytowo-masowych nie wliczam... Biorąc pod uwagę, że OT ma się zbierac dwa razy w miesiącu na weekend, to po ilu latach jej członek wykona pierwsze strzelanie bojowe? Po 10 lub 20 latach?

    1. koil23

      Po przejściu na emeryturę :D

  12. sil

    A czy polityków zobaczymy w OT? raczej nie bo są zwolnieni ze służby? A niby co takiego poseł będzie robić w czasie "W"? Obecność polityka na pewno zwiększyłaby morale jednostki, bo pokazałaby że politycy nie ewakuują się do bezpiecznego kraju. A tak my mamy przelewać krew po to aby oni po wojnie wrócili i na naszej krwi robili polityczne kariery

  13. Nino

    Brawo. Pipieram plany i ciesze sie, ze w koncu cos sie ruszylo w kwestii OT.

  14. Piotr

    Czy 40 tyś kabur do P-83 to początek tych spektakularnych zakupów?

  15. Arek

    Chyba tylko ruscy z Olgina mogą chwalić takie pomysły na obronę Polski. To oznacza zatrzymanie modernizacji naszej armii i przesuniecie funduszy na organizację, szkolenie i wyposażenie niedzielnego wojska. Zamiast nowoczesnej obrony przeciwlotniczej, artylerii, helikopterów, modernizacji wozów bojowych, łączności systemów dowodzenia i dronów wydamy kasę na karabinki i granatniki dla lekkich formacji amatorów przeszkolonych na wakacyjnych obozach. Jaka jest wartość takich ochotniczych batalionów w starciu z profesjonalnie dowodzonym regularnym wojskiem pokazała wojna w Donbasie. Poczytajcie jak rosjanie rozbijali takie bataliony ochotników jak Azow i inne.

    1. Lord Godar

      Tylko , że Azow był wykorzystywany jako jednostka pierwszoliniowa w tym do działań ofensywnych , a to nie pokrywa się z charakterem działania OT, więc argument moim zdaniem chybiony ...

    2. Mokotów

      Tak, tak i jak wiemy wzięli Kijów w sześc dni, a Odessę następnego dnia

    3. robhood

      czytalem, ogladalem, sluchalem. gdyby nie bataliony ochotnicze, Ukrainy by juz nie bylo. glupoty piszesz Arek. to regularne wojsko, regularnie dostaje baty. gdyby tak nie bylo juz mieli by polaczenie ladowe z Krymem.

  16. Kasa

    Kasa misiu, kasa jak mawiał trener Wójcik Albo do prowadzenia wojny są potrzebne trzy rzeczy.....jak mawiał Bonaparte Amerykańska ICBT ile to moździerzy , PPK, jednorazowych granatników ? SBCT klasyfikowana jako średnia ma 117 wyrzutni Javelinów 117 X 17 = całe nasze wojsko ma 260 wyrzutni Spików na 14 brygad Albo rośnie procent PKB na MON, albo robimy to kosztem wojsk operacyjnych słabo wyposażonych, albo OT jest tylko propagandową wydmuszką dla osiągnięcia 150 tys dusz.

    1. AK

      ale Rosomak ze Spikiem już zmienia sytuację, prawda? Po latach odsuwania tego w czasie wyglada, że ta modernizacja jednak dojdzie do skutku

  17. Topilambur

    W dobie komórek i internetu skazujecie ludzi z OT na reperkusje w razie okupacji. Rosjanie już wiedzą kto gdzie się zapisał kogo ma w rodzinie itp. Kilka obław podobnych do tych jak Augustowska i będzie po sprawie. Ile osób będzie torturowanych i wywożonych na sybir? Polska potrzebuje silnej Armii aby Armia mogła nas obronić a nie liczyć na amatorów. Chyba, że nasz plan jest taki, że rząd ucieka do Londynu i stamtąd zachęca do partyzantki i powstań, skończy się to krajobrazem miejskim jak Syria lub PW. Powtarzam potrzebujemy silnej armii z nowoczesnym sprzętem z XXIw a nie mięsa armatniego z Berylami i bez szans.

    1. Mambodrzambo

      Coś ci się papierniczyło z II WOJNĄ ŚWIATOWĄ A TU CHODZI O III WW.

    2. really?

      Popieram. Szczerze zastanawiam się, jak człowiek po trzecz tygodniach szkolenia, a więc najprawdopodobniej nie umiejący przzwoicie strzelać z kbk i wykopać dołu strzeleckiego ma umieć obsłużyć np. Groma lub Spikea. Brakuje funduszy na to,żeby zawodowi operatorzy tych systemów wystarzeliwali prawdziwe pociski w tarkcie szkolenia, a chce się dawać wyrzutnie PPK harcerzom?! Sapienti sat.

  18. ddt

    W jednym dużym mieście na literę S formację pro obronną stworzyli ludzie z tzw. prawicy a tak naprawdę narodowcy. Z wojskiem mieli tyle wspólnego, że grali w Wolfensteina i Call of Duty ;-) Teraz mają poparcie partii rządzącej i rozwijają się prężnie. Szkolenie prowadzą harcerze !!! i na szczęście jeden z byłych żołnierzy kompanii specjalnej z przebrzydłego PRL. Jeden z lokalnych dowódców wojskowych dostał polecenie współpracowania z nimi. Jego zdanie na temat tej grupy jest jasne i klarowne ale niestety nie nadaje się do powtórzenia, gdyż zawierało by za wiele wulgaryzmów.

    1. robhood

      no i tak bedzie, nie czesto, gesto sie dzialo. chyba nie myslales, ze zobaczysz w OT ludzi ze sklotow, czy z marszow rownosci ? :D? to chyba oczywiste, ze do terytorialnych pojda w wiekszosci patriotycznie i konserwatywnie nastawieni ludzie. i prosze pamietaj, ze to poczatek formowania tego rodzaju wojsk. za pstryknieciem palca sie nie sprawi, ze wszystko od razu bedzie chodzilo jak w zegarku

  19. Zagłoba

    Jeżeli już tworzymy formacje OT to musimy ja wyposażyć. Inaczej to nie ma żadnego sensu. Patrząc na możliwości polskiego przemysły zbrojeniowego to widać jasno że nie potrafi on jeszcze produkować nowoczesnego sprzętu dla armii profesjonalnej. Radom nie wdrożył jeszcze nawet MSBS więc niech produkuje Beryle dla OT, Podobnie Tarnów który potrafił jedynie zmodernizować dobrą ale starą konstrukcje UKM, Potrafią zrobić niezłe systemy łączności podstawowej, ręczne wyrzutnie plot czy ppanc, hełmy, kamizelki itp. Zamiast zamawiać przekroje, pontony itp niech więc produkują sprzęt przydatny dla OT. Tam gdzie jest już odpowiedni produkt to produkcja trwa (Krab, Rosomak, Spike, Rak itp). Co do reszty przemysł szuka dopiero licencji, partnerów, kooperacji, kadry. Wracając co do samej formacji OT to jak słusznie koledzy zauważyli nie ma sensu używać jej do walki z regularnymi ciężkimi oddziałami przeciwnika. Na współczesnym polu walki dominować będą wysoce mobilne i nowocześnie wyposażone oddziały. Będzie ich więc mało i nie będą tworzyły zwartego frontu. Ich zadaniem będzie destrukcja sił przeciwnika a nie obrona całego terytorium. W tej sytuacji dość powszechnym będzie przenikanie lekkich pododziałów typu powietrzno-desantowych przeciwnika. I tutaj jest rola dla formacji OT. Podobnie wyposażone będą oprócz funkcji ochronnych pełniły funkcje obserwacyjno-rozpoznawcze. Fakt będą dużo słabiej wyszkoleni jednak ich rola to namierzenie, rozpoznanie oraz ewentulnie czasowe związanie ogniem przeciwnika do czasu przybycia naszych specjalistów od likwidacji takich poddodziałów. Co do partyzantki to już trochę inna sprawa. Przy obecnym nowoczesnym wyposażeniu przeciwnika np w drony, termowizje, łączność itp. tworzenie zwartych poddodziałów partyzanckich miejskich czy leśnych nie ma sensu ponieważ zostaną one unicestwione w ciągu kilku dni. Dlatego formacje OT powinny się wycofywać z zajętego przez wroga terenu i zasilać co sprawniejsi na tyłach oddziały typu "Cichociemni" z WWII czyli po krótkim przygotowaniu przerzucani niepodziewanie na teren okupowany w celu wykonania konkretnych akcji wykorzystując znajomość terenu, ludności i np. rodziny. Reszta zamiast bezsensownie przelewać krew niech uzupełnia braki lub po prostu pracuje i czeka na powrót do kraju. Oczywiście można też zastanowić się nad walką okazjonalną typu terrorysta jaką prowadzą dzisiaj skutecznie niektóre ugrupowania arabskie ale należy pamiętać, że pociąga to za sobą zniszczenie kraju i eksterminacje ludności cywilnej. Tak więc formacje OT są potrzebne i przydatne. Nie zastąpią one jednak nigdy nowoczesnej profesjonalne armii. Wolałbym najpierw mieć nowoczesną profesjonalna armię ale możliwości naszego przemysłu i MON no cóż......

  20. zac

    Przykładów wysoce zmotywowanej, ale półamatorskiej lekkiej piechoty dostarcza nam regularnie Izrael - kiedyś w Libanie, ostatnio cyklicznie w Gazie - przerabiając ją na mielonkę. Policzcie sobie - wolimy mieć siedemnaście "brygad" amatorów, czy trzy-cztery dodatkowe zawodowców ? Szkodnictwo w imię wyłącznie wewnątrzpolitycznych celów.

    1. jacky

      Tia tyle ze my mamy inny teatr wojeny. Wiemy kto jest naszym przeciwnikiem .Z partyzantami nie bedziemy walczyc. Jak wjada w nas to bedzie ino roz .

  21. Elopelokurdupelo

    OT ma spełniać rolę nękającą przeciwnika a nie walczyć w bezpośrednim starciu. Pułapki , miny , zasadzki i rozpoznanie za linią frontu. Armia może też czerpać z tych przeszkolonych rezerw. Nie gadajcie durnot co to ta OT ma za potęgę mieć by od razu Moskwę zdo być albo herbatkę pić w Leningradzie w kołchozowym sądzie.

    1. jacky

      OT bedzie miec wartosc ....raczej tylko polityczna a nie bojowa

    2. kzet69

      Człowieku, za jaką linią frontu??? Ewentualne starcie z Rosją to będzie wojna manewrowa nasyconych technologią grup batalionowych i brygadowych, a nie okopy rodem sprzed 100 lat. Poza tym żadna partyzantka pozbawiona świadomości pola walki w trybie "on-line" nie ma żadnych szans na "nękanie" wroga, który będzie dysponował zwiadem satelitarnym, BSL z termo i noktowizją oraz silnym wsparciem artyleryjskim. Opowiadasz o wojnie, która już była!

  22. kzet69

    Czyli PMT WP do kosza, a w zamian worki kasy wyrzucone w grupy rekonstrukcyjne pospolitego ruszenia tworzone na wojnę, która już była, o zerowej wartości bojowej w przyszłym konflikcie, ot, dobra zmiana, smutne...

  23. Marek

    OT nadaje się tylko do wojny partyzanckiej. Ale jeśli mamy prowadzić wojnę partyzancką w miastach to lepiej od razu się poddać. Zobaczcie jak wyglądają miasta w Syrii . To jest morze ruin. Po co bronic miast w taki sposób skoro oznacza to setki tysięcy ofiar cywilnych i całkowitą destrukcję infrastruktury. Tylko nowoczesne dywizje zmechanizowane i pancerne, lotnictwo, wojska rakietowe i obrona przeciwlotnicza mogą skutecznie obronić terytorium kraju. Obrona oparta na kryjących się po lasach i w ruinach partyzantach z OT to absurd i zagłada dla milionów cywilów. Karabinkiem automatycznym i rpg nie obronicie swoich domów i rodzin przed dywizjami pancernymi, atakami artylerii rakietowej i lotnictwa.

    1. Lord Godar

      Może i lepiej i bardziej "humanitarnie" jest prowadzić walki poza terenem miejskim , ale do takich działań trzeba mieć siły i środki , a my ich długo nie będziemy mieć , a Rosjanie z własnego doświadczenia dobrze wiedzą , ze na takich miastach jak Leningrad , czy Stalingrad Niemcy w czasie II WŚ połamali sobie zęby ... Nie znaczy to że mamy powtórnie skazać Warszawę czy inne miasto na zagładę , ale nie można oddać ich bez walki bo to byłaby katastrofa propagandowa i nie tylko. Duże ośrodki miejskie powinny być właśnie przeznaczone do obrony w tym także do działań OT czy asymetrycznych , bo to angażuje znaczne siły przeciwnika i daje wymierne efekty pod wieloma względami. Najlepiej to pewnie od razu wywiesić czerwone flagi i już pędzić samogon na powitanie ...

    2. dropik

      taka nasza tradycja . z visem na tygrysa ;) Oczywiście masz rację. To OT to tylko program wyborczy "500+karabin"

  24. rezerwista

    Dlaczego pan Maciarewicz nie stawia na żołnierzy rezerwy tylko na organizacje w których większość to ludzie mający ledwo 18 lat.Lepiej takimi się dowodzi(manipuluje)?

    1. pyton

      Rozumiem że Ty rezerwisto poszedłeś do wojska jak miałeś 30 lat?

    2. Dier

      W wojsku się nie manipuluje misiu, w wojsku wydaje się rozkazy.

  25. Wafel

    Politycznie faworyzowane pospolite ruszenie dostanie nowy sprzęt, a wojska operacyjne będą jeżdziły z komarami i w stalowych hełmach na BWP-1.

    1. Extern

      Według planów cała broń którą będzie mogła używać OT będzie podlegała regulaminowi wojskowemu i będzie przechowywana w magazynach wojskowych. I te 30 tyś nowych Beryli ze dwie setki Gromów i jakieś PPK (pewno Piraty) które i tak będą w gestii wojska raczej nie spowoduje że nie zrealizowane zostaną strategiczne plany modernizacyjne których koszty liczone są na dziesiątki miliardów.

Reklama