Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

4 tysiące pocisków Hellfire II dla Zjednoczonych Emiratów Arabskich

Fot. cpl. Raymond Vance (Australian Government Department of Defence)
Fot. cpl. Raymond Vance (Australian Government Department of Defence)

Departament Stanu USA zatwierdził program Foreign Military Sales dla Zjednoczonych Emiratów Arabskich, w sprawie sprzedaży ponad 4 tys. sztuk przeciwpancernych pocisków kierowanych Hellfire II i związanego z nimi sprzętu, wsparcia oraz szkolenia. Szacunkowy koszt kontraktu wynosi 478 mln dolarów.

Zjednoczone Emiraty Arabskie planują zakup 4 tys. sztuk przeciwpancernych pocisków kierowanych AGM-114R/K Hellfire w ciągu najbliższych trzech lat. Wartość MDE (Major Defense Equipment - MDE), czyli pakietu sprzedawanego wyłącznie za zgodą Kongresu, to 468 milionów dolarów, zaś całkowita szacunkowa wartość, wraz z pakietem non-MDE, wynosi 476 milionów dolarów.

Czytaj także: Senat USA wyraził zgodę na sprzedaż śmigłowców Apache do Iraku

Zgodnie z zamówieniem, ZEA planuje kupić rakiety Hellfire w dwóch wariantach, przy czym nie dookreślono w jakiej liczbie mają być zamówione poszczególne wersje. AGM-114K to pocisk kierowany, wyposażony w cyfrowego autopilota i półaktywną laserową głowicę naprowadzającą z możliwością zapamiętania pozycji celu po zgubieniu wiązki laserowej. Zasięg pocisku, wyposażonego w tandemową głowicę kumulacyjną typu HEAT do zwalczenia celów opancerzonych, wynosi 9 km.

Natomiast pocisk AGM-114R, znany jako Hellfire Romeo, jest najnowszą i najbardziej wielozadaniową wersją tej popularnej rakiety wyposażonej w półaktywną laserową głowicę naprowadzającą. Główną zmianą w stosunku do poprzednich wersji jest możliwość wyboru przez pilota rodzaju eksplozji w trakcie trwania misji, co pozwala używać rakiet przeciwko różnorodnym celom od siły żywej w terenie zurbanizowanym, przez pojazdy opancerzone, po silnie umocnione bunkry. AGM-114R może być także być wystrzeliwana z wyższego pułapu niż poprzednie warianty, również przeciwko celom znajdującym się z boku lub z tyłu nosiciela.

Głównym wykonawcą zamówienia ma być koncern Lockheed Martin Missiles and Fire Control w Dallas. Na chwilę obecną nie są znane żadne umowy offsetowe zaproponowane w związku z tą potencjalną sprzedażą. Należy bowiem pamiętać, że opublikowanie notyfikacji o wyrażeniu zgody na sprzedaż broni przez Departament Stanu nie jest równoznaczne z podpisaniem kontraktu. W przypadku programu FMS podpisanie kontraktu następuje dopiero w momencie wydania zgody przez Kongres USA.

Czytaj także: ZEA inwestują w ochronę samolotów transportowych

Reklama

Komentarze (5)

  1. KevinLomax

    a niech się leja na zdrowie byleby nikomu nie wpadło do głowy wybierać się tam na z "misja stabilizacyjną". a przedstawiciele handlowi PGZ już powinni cały ten rejon w astrach objeżdżać :)

  2. 22

    czy Iran ma 4 000 czołgów?

    1. Zenio

      Nie. Ma niecałe 2000 i w sporej części to konstrukcje muzealne ( Patton, Chieftain czy T-54/55 ) i ich miejscowe modernizacje. Z czołgów nowszych posiada T-72M1 i T-72S.

  3. vvv

    ZEA i Saudowie szykują sie do wojny z iranem. iran polegnie a ruskie beda pchac tam wszystko co maja w swoich rezerwach.

    1. 8p

      Sugerujesz, że kraj, który nie jest w stanie przeprowadzić poprawnie i skutecznie interwencji w Jemenie pokona Iran? Arabia to największe na świecie muzeum nowoczesnego sprzętu, którego nie są w stanie odpowiednio używać, do tego dochodzi skrajna niekompetencja i feudalne stosunki na każdym poziomie od szkolenia poczynając. O groźbie wojny domowej w Arabii (Szyici) już nawet nie wspominam. Jeśli ten kraj weźmie udział w otwartym konflikcie z Iranem, skończy się to spektakularną katastrofą, a sama Arabia zniknie z mapy. Przy okazji, dzisiaj Senat USA przyjął ustawę pozwalającą pozywać Saudów przed amerykańskimi sądami za udział w 9/11 - to w kontekście ew. uwag o sojuszu z USA, który właśnie się kończy (Obama pewnie zawetuje, ale długoterminowo Arabia jest skończona, ekonomicznie także, ich "plan naprawczy" to farsa).

    2. www

      Stara rosyjska Igła w kurdyjskich rękach pokazała w Turcji co robi z takimi helikopterami mimo MAWS i ECM...

    3. Marek

      Nie byłbym pewien co do Persów. Co prawda tam niestety także jest islam, ale od arabskiego jednak nieco inny. Tym samym to jest także inny sposób myślenia. Na ten przykład nie sądzę, żeby Persowie wychlali wodę z chłodnic czołgowych, uniemożliwiając swoim pojazdom działanie, jak to zdarzało się swego czasu Arabom.

  4. woko

    Nie żartuj, że Iran polegnie w walce z Arabią Saudyjską... Saudowie nawet w marzeniach nie są w stanie wygrać ze średniowieczną rebelią w Jemenie... Kupują ten sprzęt wojskowy od USA i Zachodu a okazuje się ,że tyle jest to w ich akurat rękach warte co kamień w okresie prehistorii. Iran zamiótłby Saudów pod dywan z tym ich amerykańsko-zachodnimi zabawkami z plastiku...

  5. osjfnt

    Biorą sporo bo dużo potrzeb, a i może przypuszczają że kiedyś.ten zachodni kram zbrojeniowy może im się zamknąć przed nosem.

Reklama