Reklama

Siły zbrojne

Rosjanie szykują się do wojny powietrznej w Syrii

fot. mil.ru
fot. mil.ru

Rosjanie poinformowali, że samoloty myśliwskie Su-35S wykonały pierwsze loty bojowe w Syrii. Ich obecność w siłach ekspedycyjnych ma między innymi odstraszyć tureckie myśliwce od atakowania rosyjskich bombowców, które będą wspierały ofensywę syryjskiej armii rządowej na terenach graniczących z Turcją. Maszyny tego typu zostały uzbrojone w rakiety powietrze-powietrze nowej generacji.

Samoloty Su-35S działają w oparciu o bazę lotniczą Hmejmin. Zastąpią one syryjskie myśliwce MiG-29, które często eskortowały rosyjskie bombowce Su-25 podczas wykonywania zadań na obszarze zagrożonym przez tureckie lotnictwo. Będzie to również wsparcie dla samolotów Su-34, które są zdolne do wykonywania zadań myśliwskich, ale w mniejszym zakresie.

Na ujawnionych przez rosyjskie media zdjęciach widać, że maszyny Su-35S otrzymały nowej generacji pociski powietrze-powietrze R-77-1. Próby rakiet tego typu zostały zrealizowane w 2010 roku. Są naprowadzane aktywnie radiolokacyjnie, podobnie jak np. AIM-120 AMRAAM, co ułatwia rażenie wielu celów jednocześnie. Zasięg wynosi 110 km. Wcześniej myśliwce Su-30SM czy bombowce Su-34 operujące w Syrii były wyposażone w starszej generacji pociski średniego i krótkiego zasięgu R-27 i R-73, które znajdują się obecnie na uzbrojeniu Su-35S oprócz R-77-1 (po dwie rakiety każdego z typów). 

Myśliwce Su-35S są klasyfikowane jako statki powietrzne generacji 4++. Jedna para tych maszyn podczas lotu jest w stanie kontrolować sytuację w powietrzu i atakować jednocześnie kilka obiektów (do 8 celów powietrznych i naziemnych), radar zapewnia zdolność do ich śledzenia w promieniu 400 km, przy ograniczeniu zakresu przeszukiwania. 

Sytuację zaognia fakt, że rosyjscy piloci mogą szukać rewanżu na Turkach za zestrzelenie ich kolegów w listopadzie 2015 r. Co więcej mogą to zrobić z zaskoczenia, ponieważ Su-35S potrzebuje tylko 15 minut by dotrzeć z bazy Hmejmin do dowolnego punktu nad Syrią. Jak na razie Rosjanie przerzucili na Bliski Wschód cztery swoje myśliwce, ale w miarę zbliżania się syryjskiej ofensywy przeciwko rebeliantom do granic Turcji, ta liczba może ulec zwiększeniu.

Czytaj więcej: Rosyjski samolot naruszył turecką przestrzeń? Nowe myśliwce Su-35 w Syrii

 

 

Reklama

Komentarze (17)

  1. Arek

    A po co radzieckim Su-34 jakieś wsparcie, skoro jeden taki radziecki cud techniki obezwładnił przy użyciu jakiejś radzieckiej super-hiper tiechnołogi, niszczyciel USS Donald Cook i wysłał na emeryturę połowę jego sfrustrowanej załogi? Wprawdzie stary turecki F-16 spuścił Su-34 bez żadnego problemu ale pewnie wtedy załoga zostawiła zestaw obezwładniający Chibiny na lotnisku...

    1. Polanski

      Z opisu w ruskich gazetach wynika, że Su-25 czy jakiś tam taki zbliżył się na odległość 100 czy 200m. Rzecz w realiach otwartej wojny niemożliwa. Amerykanie wyłączyli swoje systemy między innymi po to, żeby nie pozwolić na ich rozpracowanie i nagranie charakterystyk. Normalne. A co mieli zrobić? Zestrzelić głupka na wodach otwartych? Poza tym z tej odległości łatwo "oślepić każdy system elektroniczny ponieważ siła pola elektromagnetycznego maleje wraz z odległością wykładniczo. Walka z nadlatującym samolotem odbywać się będzie na dystansie może i 100km, a nie 100m. Ciekawe że nie ma komentarzy w prasie fachowej. Tak jakby tego faktu nie było?

    2. chorąży

      Szanowny "Arek" .. chyba chodzi Szanownemu o su-24 a nie su-34 ?!?! Gdzie szanowny słyszał o zestrzeleniu przez Turków Su-34 ?!?! Cytując stwierdzenie: ".. stary turecki F-16" i porównując to do wypowiedzi kilka postów poniżej o "nowoczesnych F-16" wychodzi niezły " kabaret" :) ps. "troszku" umiaru :) ewentualnie na "omlet" odsyłam

  2. ja

    Rosjanie sporo ryzykują. Su35 jest mocno przereklamowanym wytworem propagandy, a z 4szt. to mogą ruscy Turkom naskoczyć. Ze względu na sporą przewagę liczebną tureckiego lotnictwa i znakomite zaplecze logistyczne konflikt będzie dla Rosji bolesna porażką. Tyle się pisze o systemach S-400 i Pancyr, ale prawda jest taka, że po pierwsze jest ich za mało, żeby skutecznie stosować taktykę A2/AD, po drugie ich rozmieszczenie jet doskonale znane, możliwości ich dyslokacji na jakieś nierozpoznane pozycje brak, wszystkie są w zasięgu środków rażenia z Turcji. Rodzi nam to ciekawą sytuację: Rosja wysłała siły ekspedycyjne, które w razie kryzysu mogą być zaopatrywane tylko drogą powietrzną nad Iranem. Jeśli z jakichś powodów Iran zamknie przestrzeń powietrzną (np. w obawie prze ponownym wprowadzeniem sankcji), Rosjanie skapitulują w ciągu kilku dni. Dodatkowo siły te mają charakter na pół demonstracyjny. Rosja zajmuje przy tym postawę agresywną i konfrontacyjną. Jeśli Turcy pójdą w zaparte, dojdzie do lokalnej wojenki, w której możliwości zwycięstwa Rosja praktycznie nie ma. W zasadzie jest tylko jedna - jeżeli Rosja przeniesie ten konflikt z poziomu lokalnego do regionalnego, czyli np. zaatakuje cele w samej Turcji na głębokim zapleczu za pomocą rakiet manewrujących albo... broni jądrowej.

    1. chorąży

      Szanowny "ja" Wydaje się iż wg Szanownego Rosja ma tylko jedyne wyjście : Od razu się poddać, bo w zasadzie już dawno przegrała. Jej sprzęt to złom a taktyka to dno. Przed 2 laty czytałem, że za miesiąc Rosja zbankrutuje. Tamte "proroctwa" "znaffcuuf" są tak samo trafne jak Szanownego. Najbardziej podobał mi się fragment o zbyt małej ilości S440 i chroniących ich Pancryt, ale skoro taka jest "prawda" to nie będę polemizował i pisał o Rosyjskich okrętach na kotwicowiskach u wybrzeży Syrii, które pewnie mogłyby wesprzeć, nie wspominając lotnictwa z terytorium Rosji ( Krym to doskonałe i strategiczne miejsce, podobno tam mig31 przebazowano) . Nie będę pisał, że po "drugiej stronie" Turcji jest Rosja, a Iran zapowiedział, iż w przypadku zaangażowania sił lądowych w AS potraktowane zostanie to jako agresja. Turcy a w zasadzie ich "wierchuszka" poszła w zaparte, dlatego mają wojnę domową z Kurdami i i problemy ekonomiczne związane z: turystykom, eksportem produktów spożywczych, firmami budowlanymi, które tracą rynek w Rosji czy też z dostawani "kopalin". Tak Rosja zajmuje postawę agresywną i konfrontacyjną, tak jak każde inne Mocarstwo angażujące się w działania zbrojne. Sugeruję zapoznać się z artykułami Szanownego P. Witolda publikującego doskonałe artykuły na tym forum, a także zapoznać się z doktryną obronną Rosji, a nie siać tej naiwnej propagandy dla "gimgoli". ps. ostatnio śledziłem medialny bełkot na temat gróźb wobec Korei, gdyby ta Korea wystrzeliła rakietę. Rakieta wystrzelona retoryka złagodniała a wojna propagandowa trwa.

  3. Olender

    Samymi samolotami wojny się nie wygrywa

    1. inż.

      NATO w Jugosławii wygrało :)

  4. raptor

    Jaki 4++? Może wręcz 5, albo 6? Lepszy od Raptora? Bzdury na resorach!

    1. pisar

      rosjanie sami stwierdzili ze to 4++ i ustepuje tylko raptorowi.

  5. zLoad

    A te su-35 beda chronic smiglowce? Zeby im go wiesniacy nie rozstrzelali tak jak tego na nagraniach YouTube.

  6. FTR

    Sądzę, że jeśli sytuacja się zaogni to amerykanie postanowią sprawdzić możliwości tych maszyn przy pomocy Turków oczywiście... Jestem bardzo ciekaw porównania ponieważ wydaje mi się, że samoloty te (Su-35) są przereklamowane..

    1. jkl

      Przereklamowane to są stare tureckie F16 które mają zero szans w starciu czołowym z Su 35s.

  7. Marek

    Jeśli ruscy szukają guza to na pewno go znajdą. CZTERY Su-35s przeciwko setce F-16 które Tury mogą rzucić w każdej chwili w rejon nadgraniczny. Myśle że Turcy by bardzo chcieli żeby ruscy jeszcze raz sprowokowali, Putin znów by po gębie dostał i niewiele mógłby zrobić tymi kilkoma samolotami

    1. kol

      skoro są tam mysliwce to jest i tam inna infrastruktura lotnicza i przeciwlotnicza... Nie ma tak łatwo. Rosjanom wojna potrzebna, Nato nie...

    2. jkl

      Jakiej setce? może 1/3 jest sprawna. Tureckie F 16 są w gorszej wersja aniżeli Polskie jedyna szansa zastrzelenia SU 35 to od tyłu tak jak zastrzelili su 24.Rosjanie z pewnością obserwują tureckie lotniska i loty aby nie być zaskoczonym.

  8. Podbipięta

    Lotnictwo w wojnie lądowej nadaje się do terrorystycznego zniszczenia infrastuktury i zastraszenia cywilów.W wojsko to ono raczej nie trafia.No chyba że armia jest głupia.Lotnictwo jest w sytuacjach zdecydowanego i zakamuflowanego oporu niezdatne do niczego /pre vide Serbia etc., itp., / i przereklamowane.A mój znajomy choć mu nie wierze twierdzi że jest mocniej przereklamowane niż seks.

  9. strażnik_graniczny

    Turcy w przypadku ataku na Syrię zostaną pokonani ,ruskie nie zawahają się użyć atomu i nikt za Turków nie będzie ginąć , nie zaryzykuje konfliktu z Ruskimi ,na pewno nie w europie ,Ruskie konwencjonalnie nie maja tam szans ,na porażkę nie mogą sobie pozwolić .Turcy właśnie przegrali ,trzeba przyznać że 4 miesiąc ruskich bombardowań umożliwiły syryjskiej armii rządowej ,która była już bliska załamania i wykrwawiona przejść do skutecznej ofensywy ,przedwczoraj prawie odcięli Aleppo ,jeśli miasto padnie a patrząc na mapy to kwestia czasu Syryjczycy wygrają , tysiące żołnierzy uwikłanych w walki miejskie będzie rzuconych na inny odcinek ,front się skróci co da kolejne tysiące żołnierzy proszę prześledzić mapy ,tam powstały dwa piękne kotły i jest tylko kwestia czasu kiedy Aleppo i cała prowincja padnie ,a ona jest kluczowa dla tej wojny stąd wściekłość turków i arabii saudyjskiej ale się nie odważą ,jedynie USA mogą zmienić sytuacje ale wątpię czy to się stanie mamy rok wyborczy a Turcja sama nie pójdzie sudowie się nie liczą ,mają problem w Jemenie gdzie ich 5 najbogatsza armia świata nie daje rady przeciw państwu wydawało by się zupełnie upadłemu jest jeszcze Iran ,włączenie się Turków spowoduje pełnoskalowe włączenie się Iranu

    1. gosc

      cd. Przypatrz sie dokladniej na cala mape Syrii, nie tylko na Aleppo. Zobacz sobie dokladniej stan posiadania terytorialny wojsk rzadowych.

    2. obserwator

      też tak myślę. USA jest zadłużone i zaskoczone potencjałem militarnym Rosji, chyba odpuszczą. Chciałabym, bo uspokoiłoby się w Europie.

  10. realizm

    No to zaczyna być interesująco...Turcy mają około 400 nowoczesnych samolotów myśliwskich, wyposażonych w solidne rakiety powietrze-powietrze. I jak by ktoś pytał, też będą operowały pod osłoną własnej opl. I nie lubią sowieckiego poczucia humoru. Ciekawe kiedy zobaczymy kolejne zdjęcia spadających gwiazd.

  11. grogreg

    To co Rosjanie naprawdę potrzebują w Syrii to A-50. Bez tego mogą Turkom naskoczyć.

  12. Amraamski 77M1++

    4 z nowymi R-77. Roztrombili jeszcze przed bojowym debiutem Amraam- mamy podobne. Testowali do 2010 - 20 Lat?! Nie wspomne o namierzaniu F-16 przez su- 30sm przez 5'40 minut

  13. dd

    Sparing może być. Jak T zestrzelą kolejnego, to R im przywalą z S-400. Tylko odpalą wszystko co mają do wszystkiego co lata i salwa może być taka, że wszystkie T w powietrzu i startujące spadną na ziemię, czyli może spaść koło 100.

    1. zLoad

      Zestrzela i nic sie nie stanie, bo zaraz wszystko co tam lata ruskie spadnie a to co plywa zatonie. Zaden rosyjski statek na morzu nie bedzie bezpieczny. A ukraincy przycisna na wschodzie kraju do tego bardzo duze manewry w republikach nadbaltyckich. I dziwne by bylo zeby chinczycy czegos nie sprobwali ugrac w tym samym czasie

    2. lot

      A ze mają tylko dwie wyrzutnie w Syrii to muszą szybko ładować, poczytałeś trochę o możliwościach obu stron ? czy to taka jednostronna kanonada według Ciebie będzie ;)

  14. j23

    wojna powietrzna to nie zawody akrobacyjne ale taktyka i technologia .!!!!!

    1. dziadzia

      Może jak się walczy przeciwko samolotom o 2-3 generację starszym. Przy równorzędnym przeciwniku może okazać się że ta technologia i rakiety za dziesiątki milionów nie wystarczą żeby wygrać. Właśnie dlatego piloci wciąż ćwiczą dog fight. Już w Wietnamie amerykanie byli pewni że przewaga technologiczna i nowoczesne rakiety zwyciężą, jak się okazało szybciutko musieli montować działka do F-4. Stealth i drogie zabawki spisywały się w Iraku jak opl zostało zniszczone a jedynym zagrożeniem w powietrzu był wykastrowany eksportowy mig-29 uzbrojony w rakiety z lat 70, tylko co to za zagrożenie. W Syrii sprawa wygląda podobnie jak w Wietnamie, silna opl w postaci s-300/400 i równorzędne samoloty wroga w dodatku zwinniejsze. Walka F-16 z Su-35 pod parasolem S-400 nie będzie tym samym co zestrzelenie syryjskiego o Mig-21.

  15. bb

    Przecież to złom, nie ma się czego obawiać, skąd te alarmistyczne artykuły. Turcy do boju!

    1. mądrala

      złom? Panu już dziękujemy.....

    2. piotr

      czy zlom czy nie okaze sie Rosjanie potrafia zaskoczyc co niejednokrotnie udowodnili w Syrii ,teraz poczekajmy .

  16. 1991

    PROTOTYPY zdolnych do czegokolwiek -77 udoskonalili ruscy LATA po pierwszych kontraktach! eksportowych. po wprowadzeniu na F-15 w wczesnych latach 90-tych zatrombili - mamy i MY. 1991 ROK!!!!!

    1. WoroBoro

      ?????? Co miałeś na myśli? Z tego się nie da nic zrozumieć. A propo su 35 , to pęknie maszyny maszyny niesmowita areodynamiką . Ciekaw jestem możliwości systemu uzbrojenia.

  17. morgul

    no to jak Sowieci usłyszą drugi raz "sprawdzam" i Su 35 zaorze ziemię będzie to gwóźdź do trumny dla Putina i jego propagandy supermocarstwa z najsilniejszą armią Świata ... i oby się tak stało !

Reklama