Reklama

Geopolityka

Polska i Szwecja rozszerzają współpracę wojskową

Fot. ppor. Robert SUCHY/DKS MON
Fot. ppor. Robert SUCHY/DKS MON

W poniedziałek odbyło się spotkanie ministrów obrony Polski i Szwecji. Tematem rozmowy były, między innymi, sprawy związane z dwustronną i regionalną współpracą polityczno-wojskową.

W czasie spotkania w Warszawie wicepremier i minister obrony narodowej Tomasz Siemoniak i minister obrony Szwecji Peter Hultqvist podpisali umowę ramową o wzajemnej współpracy w dziedzinie obronności. Zainicjowano dialog strategiczny między kierowanymi przez nich resortami - informuje MON.

Obaj ministrowie zgodzili się, że sytuacja polityczna, z jaką mamy do czynienia w okresie dwóch ostatnich lat, wymaga podjęcia nowych działań w zakresie wspólnego budowania bezpieczeństwa międzynarodowego i rozwijania nowych form współpracy. Szef MON powiedział: "Morze Bałtyckie stało się strefą - morzem zagrożeń, dlatego zacieśnienie współpracy wojskowej między Polską a Szwecją jest potrzebne i celowe." Dokładne informacje o poszczególnych projektach będą przekazywane po podjęciu konkretnych decyzji.

Szef MON podziękował ponadto swojemu gościowi za zaangażowanie Szwecji we wspólne działania Wielonarodowego Korpusu Północno-Wschodniego w Szczecinie i za inicjatywy mające na celu wzmocnienie polityki partnerstw państw-członków Sojuszu, zwłaszcza w jej aspektach wojskowych. Planowane są również m.in. wspólne ćwiczenia wojskowe. 

Podczas rozmów ministrów obrony Polski i Szwecji poruszano także tematy związane z zagrożeniami ze strony tzw. państwa islamskiego oraz napływu uchodźców do Europy.

Reklama

Komentarze (16)

  1. sinus

    Hahna ze Szwecją? To niebezpieczne posunięcie ze strony naszego rządu, ponieważ za 10-15 lat już nie będzie takiej Szwecji jaką teraz znamy, A będzie tam agresywny islamski kalifat, który będzie chciał nam zrobić drugi potop, tylko że inspirowany dżihadem.

  2. Pielli

    Po co nam podwodne łodzie od Szwedów, w których nie będzie się dało zamontować pocisków manewrujących ? USA ich nam nie da, a Francuzi powiedzieli że i owszem, ale tylko przy zakupie ich łodzi. Łodzi bez tych pocisków nam są raczej mało potrzebne

    1. gmo

      Oficjalnie zgadza się, ale... Wszystko zależy od giętkości naszych polityków. Poza Stanami i Francją obecnie jest jeszcze kilka innych możliwości. Tym bardziej, że Szwecja zamówione już okręty też chce uzbroić w pociski manewrujące, a wprowadzenie ich do służby i tak nie będzie wcześniej, jak za 7 lat. Projektem A 26 zainteresowana jest również Norwegia (także z pociskami manewrującymi) i Holandia, czyli razem z Polską 4 państwa. Gdyby każde z nich średnio zamówiło 3 sztuki, to powstałaby seria 12 okrętów, co obniżyłoby cenę, umożliwiło równoległą produkcję w kilku stoczniach i wzmocniło pozycję przetargową, jeśli chodzi o pozyskanie pocisków manewrujących.

  3. Podbipieta

    Kupic NLOW. /top attack / Można chyba uzyskac licencje dla Dezametu i Mesko.10 tyś to koszt ok. 200 mln USD.. .A potem można p...c o śmiglakach bwp ach opl ach i inszych ustrojstwach.

    1. vvv

      czy ty wiesz o czym ty mowisz? spike LR ktory jest reczna wyrzutnia kosztuje 100tys $ za sztuke a ER to ciezka rakieta o 8km zasiegu montowana na pojazdach i smiglowcach. NLOS to jeszcze wieksza przenoszona w kontenerach o zasiegu 30km. Nie pisz bzdur. +/-20-30tys $ to kosztuje spike mini

  4. staszek

    jeśli OP A26 będą o 25% tansze od Scorpene to nie widze powodów żeby przepłacać tym bardziej ze pociski wystrzeliwane z wyrzutni torpedowych wymagają JEDYNIE przedłużonych wyrzutni a w ogóle 24 pociski manewrujące z małą głowicą konwencjonalną nie są zadnym odstraszaniem dla kraju pokroju Rosji

    1. Stary Zając

      A ty kolego Staszku skąd wiesz czym można Rosję nastraszyć, co? Byłeś tam rezydentem naszego wywiadu, czy też tak tylko dywagujesz, sobie a muzom? Owszem, można nastraszyć, bo od dawna nie liczy się siła wybuchu, a precyzja trafienia. Jeżeli pocisk taki będzie mógł pokonać dystans 1000 mil morskich i zdoła trafić w piąte okno od lewej na trzecim piętrze gmachu Kremla, to jest się czego obawiać. Problem jedynie w tym, czy będziemy dysponować tak szczegółowymi informacjami, tu pełna zgoda, na razie jesteśmy za chudzi w uszach. Po znakomitej i profesjonalnej reformie wywiadu wojskowego rękoma Wesołego Antka, długo nie będziemy zdolni do takich wyczynów.

    2. gmo

      Pociski manewrujące dalekiego zasięgu zawsze będą zagrożeniem dla Rosji bo: 1. Jeśli będą miały głowicę konwencjonalną to zawsze mogą trafić w elektrownię atomową, których na terytorium Rosji trochę jest i to w pobliżu centrów gospodarczych. 2. W akcie desperacji i zapewne w ostateczności, możemy przygotować głowice z odpadami ze Świerku, na przykład, co gdy zostanie rozrzucone nad Moskwą, też nie będzie bez znaczenia. Kluczowym parametrem będzie zasięg i udźwig tych pocisków. Dlatego Rosja tak nerwowo zareagowała na informację o zapytanie ofertowe dotyczące Tomahawków, które mają te parametry najlepsze.

    3. han

      Staszek ten okręt jest na razie założeniem na papierze.

  5. Putin

    O dobrze. To teraz oddajcie dobra kultury zrabowane w XVII wieku.

    1. ZSMW

      Właśnie de revolutionibus orbium coelestium i inne a co do współpracy to Polska nie może współpracować ze Szwecją bo Polska nie ma przemysły zbrojeniowego, ośrodków badawczych itd. itp. są jakieś manufaktury typu WB El.., Radwar czy Mesko ale to są manufaktury a nie zakłady zbrojeniowe!

  6. rabarbarus

    I dobrze. Należy zacieśniać współpracę wojskową ze Skandynawami i Bałtami. Z tych drugich pożytku wielkiego mieć nie będziemy, ale im będą mocniejsi, tym dla nas lepiej. Natomiast Szwedzi mają świetnie rozwinięty przemysł wojskowy, a wraz z Danią, Norwegią i Finlandią możemy stanowić realną siłę. Co więcej, ich nie trzeba przekonywać o tym, że Rosja jest niebezpieczna, tak jak Francuzów i Niemców.

    1. lokopl2

      Finowie to raczej się dogadywać z ruskami chcą taką mają politykę już od bardzo dawna;)

  7. Stary Zając

    Szkoda, że tak późno nasze lwy polityczne się obudziły, a kraj tuż za sadzawką bałtycką. Szwecja jest świetnym partnerem zbrojeniowym, z którym już dawno powinnismy ściśle współpracować. Na razie nie potrafimy zdecydować co dalej z pancerzownicą Carl Gustaf, którą chętnie używa nieomal cały świat. Widziałem najnowszą wersję na stosisku wojsk specjalnych w Kielcach. Może to jakiś symptom lepszych czasów. To doskonała broń, o wiele lepsza od RPG 7. My niestety poprzestalismy na kilkunastu sztukach, a co dopiero wóz CV90, albo JAS 39, a może A 26. Ech ta nasza polska niefrasobliwość i wprost dziecięca bezradność. To dobry i wymagający partner, tylko czy my do niego dorośliśmy. Wątpię. Ale od czegoś trzeba zacząć. Więcej werwy panowie z MON!

    1. zxxc

      moim zdaniem ktoś mocno się stara, aby w Polsce sprawy wojskowe były rozgrzebane, lub załatwiane niefrasobliwie. patrz na ten sam mechanizm na Ukraine, Czechach, Słowacji. zobacz wszystkie inwestycje strategiczne: gazoport, mosty energetyczne, elektrownia atomowa. kawał dobrej roboty. myśle że nie tylko naszego wschodniego sąsiada, ale przynajmniej jeszcze jednego

    2. lokopl2

      Pancerzownicą Carl Gustaf wielkie tak zwłaszcza te nowe co da się odpalać z małych pomieszczeń do rpg nie ma co porównywać, za a 26 to ja dziękuje i na boga skończcie już temat JAS 39 Gripen program f16(oczywiście od strony technicznej olać cały offset itd. ) pokazał że to był odpowiedni wybór tylko czemu 48 a nie 100. Pewno chodziło o kontrakt na nowe RBS-15 dla nowych okrętów;)

  8. NoToByłoDobre

    No to Panie ministrze możne wspólny projekt myśliwca przechwytującego razem ze Szwedami "BalticFighter" i może kilka łodzi podwodnych. Niedoszłego grota z gripenem wymieszać i zrobic w końcu samolot.

  9. peter

    WB Electronics wygrało przetarg na dostarczenie systemów fonicznych do pojazdów...i dostarczają, więc jednak można :)

  10. kraqss

    jest 1 minus: za dużo tam islamów!!!

  11. FTR

    Ze Szwecją to już dawno powinniśmy trzymać... jeśli Gierek nie mógł kupić Viggenów, to III RP w latach 90 tych powinna mocno rozpocząć z nimi współpracę... Szwedzi są naszym naturalnym sprzymierzeńcem - w dodatku mądrym: mimo, że socjaldemokratyczni to potrafią zwiększyć wydatki wojskowe, nie dać się oszukiwać ruskom itp itd... nie znajduję minusów ze współpracy ze Szwedami...

  12. Pavelsky

    Byłoby dobrze. Szwedzi są chętni do współpracy a my w "potrzebie". Gripeny i A26 to byłoby coś

  13. acs

    Znakomite SZweckie łodzie podwodne, rakiet, torpedy i samoloty. Szwedzi wydaja sie chetni do dzielenia sie technologią. Warto rozważyć długotrwałą strategiczna wspołpracę z korzyścią dla obuu stron. Tymbardziej, że jak nigdy dotąd mamy zbieżne interesy.

  14. zdzich

    Bardzo mądra decyzja.Szwecja jest chętna do współpracy bo uważa że silniejsza Polska to bezpieczniejsza Szwecja.Amerykanie na pierwszym miejscu stawiają zyski finansowe.Oprócz tego technologia szwedzka jest w wielu przypadkach lepsza od amerykańskiej czy niemieckiej i francuskiej oraz tańsza.Mniejsze problemy z transferem technologii ewentualnie wspólną produkcją.W przypadku OP możliwa wspólna produkcja także z Norwegią co razem daje ok. 12-13 okrętów.Gdyby jeszcze doszły pozostałe kraje Finlandia,Dania,Estonia,Łotwa i Litwa to dodatkowo może 3 OP.

    1. Teodor

      Ja bym nie liczyl na jakiekolwiek sily morskie w okretach podwodnych w tych krajach. Dobrze jak beda mieli po batalionie czolgow i rakiet ziemia - woda. Finlandia raczej naturalnie jest skazana na obrone ladowa, Norwegia na morską, a Szwecja powinna posiadac wszystkie trzy komponenty wojsk. Nie znaczy to jednak ze maja posiadac 20tys. armie jak obecnie?!... Szwecja nie bardzo ma z kim wspolpracowac. Naturalne byloby dla nich zawiazanie wspolpracy skandynawskiej albo wstapienie do NATO. Jakos nie wydaje mi sie aby w obecnej chwili sytuacja Szwecji byla inna niz na Ukrainie. Aha Ukraina ma wieksza populacje. Nawet jak Polska podpisze umowe wojskowa ze Szwecja to NATO moze blokowac wszelkie zaangazowanie Polski w przypadku konfliktu, chyba ze bedzie to dzialanie strategiczne wpisujace sie w polityke sojuszu. Wydaje sie jednak ze taka dwustronna wspolpraca moglaby byc obarczona mniejsza inercją reakcji niz w przypadku NATO. Wspolpraca w zakresie technologii militarnych moze byc bardzo wskazana i owocna.

    2. tomgru

      zawsze podziwiałem szwedów za ich współczesną technologie wojskową i jej dostępność. Uważam, że to świetni partnerzy do rozwoju wojska.

  15. morgul

    Szwedzi mają sporo ciekawego sprzętu na dodatek i w bardzo szerokim wachlarzu. niech postawią zakłady w Polsce i przy pomocy Polaków robią sprzęt dla tej części Europy. modernizacja LEO, CV90, Granatniki, łodzie podwodne ....

  16. Black

    Dawać łodzie podwodne i Gripeny.

Reklama