Reklama

Geopolityka

Miliard dolarów za chińskie myśliwce dla Iranu?

Jak donoszą źródła izraelskie i tajwańskie, Chiny są gotowe dostarczyć Iranowi, po zniesieniu sankcji, 24 myśliwce J-10 o wartości 1 mld USD. Docelowo Teheran może być zainteresowany pozyskaniem nawet 150 chińskich myśliwców. W zamian chińskie firmy mają uzyskać dostęp do największego irańskiego pola ropy naftowej Azadegan.  

Zgodnie z doniesieniami prasy na Tajwanie i w Izraelu sprzedaż myśliwców Chengdu F-10 Vigorous Dragon (eksportowa wersja J-10) do Iranu jest bardzo prawdopodobna. Po zniesieniu sankcji Pekin ma dostarczyć Teheranowi 24 samoloty tego typu o wartości 1 mld USD. Docelowo jednak Irańczycy mogą być zainteresowani zakupem nawet 150 chińskich myśliwców. W zamian chińskie firmy mają uzyskać dostęp do największego irańskiego pola ropy naftowej Azadegan. China National Petroleum Corporation podpisała już w 2009 roku umowę o wartości 2,5 mld USD o produkcji 75 tys. baryłek dziennie przez 25 lat na polu South Azadegan ale musiała się wycofać z kontraktu z powodu zachodnich sankcji.

Chengdu J-10 to najnowszy chiński myśliwiec znajdujący się w seryjnej produkcji. Klasyfikowany jest jako samolot generacji 4.5. Bazuje na chińskim koncepcie J-9 z końca lat 70. XX wieku i być może także na planach izraelskiego samolotu IAI Lawi z lat 80. XX wieku. Zarówno Izrael, jak i Chiny stanowczo jednak zaprzeczają, że doszło do transferu technologii z izraelskiego prototypu.

Do tej pory jedynymi użytkownikami samolotów J-10 są Siły Powietrzne i Marynarka Wojenna Chińskiej Republiki Ludowej. Zainteresowany pozyskaniem maszyn jest Pakistan, który w 2009 roku zamówił 36 maszyn za kwotę 1,4 mld USD. Proces przekazywania J-10B dla Islamabadu został jednak opóźniony przez Międzynarodowy Fundusz Walutowy.

Siły Powietrzne Iranu wymagają pilnej modernizacji. Wciąż opierają się przede wszystkim na 160- 200 samolotach typu F-14 Tomcat, F-4D/E Phantom II i F-5E/F Tiger II (wraz z ich lokalnymi modyfikacjami i jak HESA Saeqeh i Azarakhsh), które zostały zakupione w latach 70. XX wieku, za czasów szacha Mohammeda Rezy Pahlawiego. Amerykańskie maszyny uzupełnia kilkadziesiąt Mirage F.1, Migów-29, Su-24 i Su-25, których załogi uciekły z Iraku w czasie Operacji Pustynna Burza, a także Migi-29 i Chengdu F-7 pozyskane w niewielkich partiach po ok. 20 sztuk na przełomie lat 80. i 90. XX wieku. Przestarzały i w niewłaściwy sposób serwisowany sprzęt (bez dostępu do części zamiennych) przyczynił się w ostatnich latach do licznych katastrof z udziałem maszyn irańskich sił zbrojnych.

Kilka dni temu ogłoszono także ambitne plany modernizacji floty samolotów pasażerskich irańskich linii lotniczych po zniesieniu sankcji.

 

Andrzej Hładij

Reklama

Komentarze (9)

  1. Hammer

    Konstrukcje Rosyjskie i Chińskie IV generacji dogoniły (lub dogonią niebawem) te zachodnie np.F-16 czy EF I dlatego amerykanie mają F-22 i opracowali właśnie F-35. Proste

  2. paw

    J-10 , rodzone dziecko Izraela. Po blokadzie przez USA dalszego rozwoju Lwiątka ( obawa przed konkurencją dla F-16) , żydzi postanowili zrekompensować straty ( i utrzeć nosa patronowi-lekcja dla nas) i sprzedali całą dokumentację techniczną Chinom ( podobno dorzucili jeszcze prototyp którego rzekomo po 1992 nikt w Izraelu nie widział). Potem była 23 letnia mordęga z rozwojem i adaptacją konstrukcji(i to przy solidnej pomocy Rosji). J-10 cudem nie jest i szczerze wątpię w jego zakup przez Iran. Raczej to taka wrzuta , jak ta o T-14.

    1. MW80

      Cudem nie jest ale jest dostatecznie dobry i dostępny od zaraz, tak więc zakup przez Iran jak najbardziej możliwy.

    2. Pavelsky

      Iran w stronę zachodu nie pójdzie. Rosja -Chiny to kierunek który obierze, a wie że lotnictwo potrzebuje zmian. Zakup J-10B jest bardzo prawdopodobny.

  3. Grom

    Ale bajki tu pisze ktos o J10B . samolot jest dosc zwrotny ale ustepuje dla F-16 . radar jest generacyjnie słabszy . Chinczycy nawet dla siebie jeszcze nie skonstruowali porzadnego radaru AESA dla samolotów a co dopiero na eksport . silniki sa paliwożerne , przenosi mniej uzbrojenia ma mniejszy zasieg , mniejsza predkosc wznoszenia . A Pakistan deklaruje ciagle ze jesli nie utrudnienia teraz w zakupie sprzetu z USA to by kupowali dlaej F-16 a nie samoloty z Chin . współpraca z Chinami jest wymuszona. J-10B byl opisywany w prasie . jego parametry odbiegaja od F-16 czy Gripena . To taki tanszy samolot dla biedniejszych .

    1. Grom nie popisuj się bredniami

      "radar generacyjnie słabszy" - w Block 52+ (USA nie ma nowszego!) jest radar szczelinowy, nawet nie PESA, a w J-10B jest AESA i w dodatku z większą anteną! To wystarczy by wyrobić sobie zdanie o reszcie twojej "znajomości" tematu. Rozumiem że chcesz uprawiać proamerykańską propagandę ale niech nie będzie to propaganda na poziomie Radia Erewań! Każda jedna rzecz którą piszesz to kłamstwo, łącznie z "mniejszym zasięgiem", "mniejszym uzbrojeniem" i "paliwożernym silnikiem" (rosyjski AL-31FN ma parę procent większe jednostkowe zużycie paliwa od silnika F-16 bez dopalania i parę procent mniejsze jednostkowe zużycie paliwa na dopalaniu, więc pod tym względem są praktycznie równie ekonomiczne, przy czym na średnich i dużych pułapach rosyjski silnik jest bardziej ekonomiczny i ma lepsze osiągi, jest też bardziej odporny na pompaż i zassanie obcych obiektów. Ponadto nowocześniejszy płatowiec J-10 zapewnia większą ekonomie lotu niż F-16).

    2. Pavelsky

      Nie wiem czy Chengdu J-10B bije F-16 czy Gripena. To zależy od wielu czynników (niekoniecznie od parametrów samej maszyny) ale na pewno jest to samolot z nimi porównywalny plusem jest jego cena, +/- 2 J-10 w cenie jednego F-16. Dodatkowo zaciśnięcie współpracy na linii Pekin-Teheran i ............jest dobrze.

  4. Tyberios

    J-10B to już poważny gracz na niebie, szczególnie że jest naszpikowany w przeciwieństwie do J-10A dosyć nowoczesnym wyposażeniem. Nie ma się z czego śmiać, dobra maszyna Gen 4+ która już tak za bardzo nie odstaje a nawet przewyższa konkurencyjne maszyny. Choć zakładałem że Iran raczej zakupi pierw sporą ilość JF-17 a tu od razu z grubej rury idą.

    1. vvv

      przewyzsza konstrukcje ktore sa 20-30 lat starsze. najwieksza bolaczaka chin i rosji sa ich silniki i rakiety powietrze-powietrze.

  5. Viggen

    Mozemy pochwalic sie ze nas tez klonują Chińczycy zaprezentowali lekki czołg do złudzenia przypominający podwoziem Andersa.

    1. Tyberios

      A konkretnie jaki? Jeżeli chodzi o Type 99A2 to faktycznie... by porównać go do Andersa trzeba mieć jakieś złudzenia.

    2. paw

      Litości

    3. piotr

      tylko dlaczego nasz Anders do zludzenia przypomina szwedzki cv90

  6. fx

    No to Rosja przegrywa kolejny rynek z chińskim szmelcem jakich czasów dożyliśmy.

    1. trochę obiektywizmu

      Biorąc pod uwagę, że głównym eksportowym rynkiem zbytu na chińskie myśliwce jest Pakistan to chyba USA przegrywa z chińskim szmelcem. I chyba nie jest to szmelc, skoro kupuje to Pakistan, mający najlepszych pilotów wśród państw islamskich, którzy szkolą się i na wschodzie i na zachodzie i którzy latają na najróżniejszym sprzęcie i stanowią też 3/4 pilotów myśliwskich Arabii Saudyjskiej (jako najemnicy). Dlatego chłamu by nie kupowali i zarówno J-10 jak i JF-17 były budowane przy współudziale Pakistanu, pod jego wymagania. Oraz przy współudziale... Rosji, która pomagała Chińczykom zaprojektować J-10 i dostarcza do niego silniki. J-10 to teraz jeden z najlepszych myśliwców gen. 4+ w relacji cena/jakość.

  7. lewy

    Wygląda jak taki klon, coś pomiędzy F16 i Mirrage

    1. "z realu"

      Raczej F-16 i Gripena. W każdym razie płatowiec jest dużo nowocześniejszy od F-16, ma zdecydowanie lepsze osiągi w lotach naddźwiękowych i w wersji J-10B (na zdjęciu jest J-10A ze starym wlotem powietrza) ma nowoczesną awionikę, w tym AESA, oraz mniejsze niż F-16 RCS, czyli deklasuje nasze F-16.

  8. Belfer

    Jak Made in China - to ja dziękuję. Ostatnio mam "szczęście" do samych wadliwych wyrobów i to nie za małe pieniądze.

  9. żenada

    Jeśli to wersja J-10B a nie J-10A to zdecydowanie są lepsze od naszych F-16Block52, zarówno pod względem płatowca jak i awioniki.

    1. Artwi

      hahaha ale bajki . na jakiej podstawie tak twierdzisz?? J-10B jest wolniejszy , ma gorsza predkosc wznoszenia , przenosi mniej uzbrojenia , nieekonomiczny silnik AL-31FN ktory doslownie pozera paliwo a rozpedza samolot do 2 machow jesli leci bez uzbrojenia i podwieszen , silniki docelowe czyli WS-10 sa ciagle nie gotowe . zasieg to ok 2000 km przy 3200 dla F-16. awionike ma tylko nieznacznie zmodernizowana od J-10A wiec o czym ty wogle mowisz .

    2. Cred

      Hej, a skąd taka teza? Znasz specyfikację techniczną? Materiały, warunki eksploatacji? Technologię jaka jest na pokładzie? Znasz się na drobnych szczegółach związanych oprogramowaniem bojowym jakie funkcjonuje w maszynach? A może te chińskie już zestrzeliły parę F16? Latasz samolotami myśliwskimi, że niby ten płatowiec może być lepszy? Sami eksperci... W życiu nie dotykał, nie polizał ale twierdzi, że pyszne ;)

    3. olo

      żenada to co napisałeś :)

Reklama