Reklama

Siły zbrojne

A-10 wracają z Polski do USA. Sprzeciw wobec planów wycofania szturmowców

Amerykańskie samoloty szturmowe A-10 Thunderbolt II wróciły do Stanów Zjednoczonych po serii ćwiczeń i szkoleń, jakie odbyły w Polsce – podaje Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych. Przedstawiciele sił powietrznych USA w Europie podkreślają zadowolenie z wykorzystania szturmowców, co można odczytywać jako kolejny sprzeciw wobec planów wycofania A-10.

Zgodnie z informacją DGRSZ do bazy w Stanach Zjednoczonych przemieszczono z Polski już co najmniej 11 maszyn A-10. Szturmowce były obecne w Europie w ramach pierwszego w historii Theater Security Package, czyli czasowego rozlokowania jednostek sił powietrznych stacjonujących na stałe w USA na kontynencie europejskim, w celu wzmocnienia obecności sił zbrojnych Stanów Zjednoczonych.

Samoloty A-10 brały udział między innymi w ćwiczeniach działań z nieprzygotowanych lotnisk w Nowym Mieście nad Pilicą oraz operacji „Dragoon Ride”, czyli przerzucie elementów 2 Pułku Kawalerii do stałych baz w Niemczech. Uczestniczyły również w szkoleniach z wykorzystaniem poligonu w Nadarzycach oraz ćwiczeniach w Rumunii, w tym we współdziałaniu z maszynami MiG-21 tamtejszego lotnictwa. Łącznie wykonano więcej niż 1500 lotów (brało w nich udział dwanaście A-10), trwających ponad 2600 godzin.

Służby prasowe US Air Forces Europe – Air Forces Africa opublikowały, utrzymaną w nieformalnym tonie, informację podsumowującą pobyt A-10 na kontynencie. Jej treść można odczytywać jako próbę wyrażenia sprzeciwu wobec planów wycofania szturmowców tego typu z USAF.

W artykule wskazano bowiem na możliwość wykonywania przez maszyny tego typu lotów „nisko i powoli” – czyli w pobliżu sił prowadzących działań na polu walki, co jest charakterystyczne właśnie dla maszyn A-10. Pozwala to na ograniczenie ryzyka strat ubocznych z uwagi na łatwiejszą identyfikację własnych wojsk.

Szturmowce są w znacznie większym stopniu zdolne do prowadzenia podobnych działań niż naddźwiękowe myśliwce jak F-16, F/A-18 czy wreszcie F-35. Dodatkowo, są wyposażone w 30 mm działko ze znacznym zapasem amunicji, przeznaczone w założeniu właśnie do wykonywania misji bliskiego wsparcia powietrznego.

Fot. Staff Sgt. Joe W. McFadden/USAF.

USAF zamierzają wycofać maszyny A-10 z uwagi na sytuację budżetową. Dotychczas nie podjęto decyzji o wprowadzeniu nowej generacji samolotu bliskiego wsparcia, co oznacza że zadania „Guźców” mają przejąć F-35. Zwolennicy takiego rozwiązania wskazują, iż samoloty A-10 charakteryzują się niewielką zdolnością przetrwania w warunkach przeciwdziałania zaawansowanego technologicznie przeciwnika (np. używającego wielokanałowych systemów przeciwlotniczych krótkiego, średniego i dalekiego zasięgu).

Informacja opublikowana przez US Air Forces Europe – Air Forces Africa przywołuje z kolei niektóre argumenty przeciwników wycofania szturmowców, w tym np. zdolność do długotrwałego prowadzenia działań w pobliżu walczących wojsk. W jej treści wspomina się również o ogólnych zaletach działań Theater Security Package, jak np. możliwość szkolenia z państwami NATO. Zapowiada się również czasowe rozmieszczenie w Europie kolejnych jednostek lotniczych USAF jesienią bieżącego roku.

Plany wycofania A-10 wciąż znajdują się w projekcie budżetu Pentagonu, choć przypuszczalnie nie zostaną zaakceptowane przez Kongres (jak ma to miejsce np. w bieżącym roku finansowym). Na razie nie wskazano jednak amerykańskim siłom powietrznym źródła dodatkowych środków na utrzymanie A-10 w służbie, co powoduje konieczność przenoszenia finansowania z innych zadań.

CZYTAJ WIĘCEJ: USA chcą zwiększyć wydatki obronne. Budżet Pentagonu padnie ofiarą politycznych sporów?

Treść artykułu opublikowanego przez US Air Forces Europe – Air Forces Africa wskazuje, że również wśród czynnego personelu sił powietrznych znajdują się zwolennicy utrzymania A-10 w służbie. Oczywiście, utrzymany w luźnym tonie tekst nie może być uznawany za oficjalne stanowisko amerykańskiego dowództwa ale zalety szturmowców zostały podkreślone w sposób bezpośredni i jednoznaczny.

Spór o wycofanie maszyn Thunderbolt II nadal trwa. Kluczowe dla jego zakończenia byłoby znalezienie rozwiązania politycznego pozwalającego na uniknięcie automatycznych cięć budżetowych. Barack Obama zagroził jednak zawetowaniem ustawy o finansowaniu Departamentu Obrony na 2016 rok w kształcie forsowanym przez obie izby Kongresu. Postuluje się tam podwyższenie wartości „operacyjnego” funduszu wyłączonego z procesu redukcji wydatków, jednak działania polityków stawiają możliwość zwiększenia finansowania Pentagonu pod bardzo dużym znakiem zapytania. To, z kolei, rzutuje negatywnie na szereg zdolności amerykańskiej armii - w tym właśnie na możliwość utrzymania A-10 w służbie i jednoczesnego finansowania modernizacji technicznej oraz odtwarzania gotowości bojowej

Reklama

Komentarze (7)

  1. vete

    Pamiętam jak Amerykanie straszyli swoją latającą artylerią A-10 w BiH. Obok artylerii oraz helikopterów Appache było to ich główne narzędzie utrzymywania pokoju na Bałkanach. Faktycznie możliwości A-10 wciąż jeszcze są imponujące, choć bez systemu naprowadzania ich skuteczność byłaby żadna, a obecnie na pewno potrzebują modernizacji ...

  2. Rapax

    Cóż - Rosjanie się boja A-10 wiec muppets je wycofuje Niedobrze mieć Prezydenta który działa na szkodę własnego imperium - Od początku rządów nie zrobił nic dobrego - Doprowadził do próby szerzenia demokracji (czyli wzrost w silę islamistów na bliskim wschodzie i Afryce) - Zresetował tarcze antyrakietową, - "nieudolna polityka wobec Rosji" - tak to nazwijmy - celowe działanie - osłabienie własnej armii - celowe ? Przypomnijcie jak Barak Obama ma na drugie imię??????????????? Dla Islamu i Rosji już dawno nikt nie zrobił więcej

    1. Przeor

      Dodałbym jeszcze zdestabilzowanie dotychczasowego status quo na bliskim wschodzie po negocjacjach i podpisaniu umowy z Iranem. Izrael nie jest już tak niezastąpiony na tej arenie jak za wcześniejszych prezydentur a Saudowie mają prawo mieć własne zdanie na niektóre kwestie co odbija się czkawką pod nazwą ISIS. Cóż nic dziwnego , że Erdogan zaczyna też przypominać światu że jest takie duże państwo w tym regionie o odwiecznych tradycjach jak Turcja. Może więc za przykładem jego poprzednich nasi przywódcy powinni powiesić sobie w gabinecie miast portretu Sobieskiego - jak Sułtan - portret Atatürka.

  3. BHP

    Szkoda że nie sprzedają A-10 poza USA

    1. say69mat

      W sumie ciekawe, gdyby pojawił się rynek, na konkretny produkt. Czy Boeing lub Fairchild z błogosławieństwem rządu federalnego, wznowiłyby produkcję stricte na eksport???

  4. asad

    Przydały by się do zastąpienia su-22.

  5. Instruktor

    A może by parę takich zakupić?

    1. maxiu

      byl artykul 1-2 tyg ze USAF kategorycznie zastrzegl, ze zadne wycofywane A-10 nie trafia na sprzedaz nawet do najbardziej czolobitnych, wszystkie wycofane trafia na pustynie

    2. Marek

      A możesz wywalczyć przewagę powietrzną by je później wykorzystać?

    3. ppp

      Amerykanie szybciej je zniszczą niż sprzedadzą. Poza tym po co? ile jeszcze by polatały. Szkoda mi zarzucenia planów PZL-230.

  6. Rafale

    "Logika" amerykańska... Wycofywać maszynę, która - nie oszukujmy się - sprzątnęłaby chyba każdy czołg i KTO, nawet najnowszej generacji, na rzecz maszyny, która ma być jednocześnie bolidem formuły I, luksusową limuzyną i zwinnym miejskim mieszczuchem. Nie komentuję.,,

  7. gts

    Nie ma kraju ktory udzwignalby placenie socjalu ciemnym nierobom masowo unikajacym jakiegokolwiek zatrudnienia a zyjacym z tereoryzowania lokalnej ludnosci tubylczej. Najwiekszy rak ludzkosci to lewacy wpuszczajacy do kraju te ciemna mase cwaniakow i dajaca im przywileje niedostepne dla autochtonow. Multi kulti powinno byc tak samo pietnowane i zabronione jak sekciarstwo. Zadne przypadki nie pptwierdzaja oczekiwan lewakow na temat mixowania ludnosci o roznych religiach i regionow swiata. Ani murzyni ani islamisci nie integruja sie z lokalna spolecznoscia, sami tworza getta do ktorych nie ma wstepu lokalna ludnosc ani nawet wladza czy policja. Prowadza roszczeniowa polityke zadan przywilejow i socjalu, do tego zastraszaja ludnosc. Nie podejmuja pracy zyja najczesciej z socjalu i tworzac grupy przestepcze czy to handlu narkotykami, napadow czy handlu kobietami. Kazdy glupi lewacki polityk ktory sie zgodzi na sprowadzanie takich osob przyczynia sie do zniszczenia spoleczenstwa w danym regionie. Powstaje co raz wiekszy syf co raz wiecej lokalnych wyjezdza co raz mniej pracuje a co raz wiecej ciagnie socjal. Tego nie wytrzyma zadna gospodarka. Kazdy kto przyjezdza do danego kraju powinien respektowac prawa i obyczaje tego kraju. W zadnym przypadku socjal nie powinien byc wyzszy niz pensje pracujacych i starczac powinien co najwyzej na oplate kosztow zakwaterowania i to na gora pol roku- chcesz jesc musisz pracowac, podejmujac prace nie dostaniesz przywilejow bo jestes czarny czy modlisz sie na dywanie. Rownosc wobec prawa to podstawa zdrowego spoleczenstwa.

Reklama