Reklama

Siły zbrojne

USA: Rakiety Hellfire na "okrętach przyszłości"

Trafienie w trzy atakujące jednocześnie, szybkie jednostki nawodne – fot. US Navy
Trafienie w trzy atakujące jednocześnie, szybkie jednostki nawodne – fot. US Navy

Amerykańska marynarka przeprowadziła serię strzelań do niewielkich celów nawodnych z wykorzystaniem zmodernizowanych rakiet przeciwpancernych Longbow Hellfire. Pociski mają trafić na uzbrojenie okrętów do działań przybrzeżnych LCS.

Testy zorganizowano w czerwcu br. w ramach prac nad kolejnym modułem zadaniowym SSMM (Surface-to-Surface Missile Module) dla okrętów do działań przybrzeżnych. Moduły zadaniowe mają generalnie pozwalać na przygotowanie danej jednostki pływającej do wykonywania konkretnej misji, w zależności od potrzeb.

SSMM umożliwią okrętom LCS zwalczanie niewielkich i szybkich jednostek nawodnych, do niszczenia których nie opłaca się wykorzystywać drogich i dużych rakiet przeciwokrętowych typu Harpoon. Będą one uzupełnieniem dla armaty dziobowej kalibry 57 mm i rakiet SeaRAM.

W czasie strzelań rakietowych wykorzystano zdalnie sterowane cele nawodne HSMST (high speed maneuvering surface targets). Są one bowiem odpowiednikiem bardzo szybkich łodzi motorowych stanowiących poważne zagrożenie asymetryczne dla amerykańskich okrętów.

Rakiety Longbow Hellfire wystrzelone z okrętu pomocniczego amerykańskiej marynarki wojennej „Relentless” trafiły siedem na osiem manewrujących celów. Testy zakończył jednoczesny rajd trzech celów, które ostatecznie zostały trafione.

Moduły SSMM mają wejść na wyposażenie okrętów LCS pod koniec 2017 r.

Reklama

Komentarze (1)

  1. pk79

    Na naszych ślązakach itd powinny być takie

    1. Li

      Zgadzam się z Tobą. Na pewno coś tam jeszcze dodadzą z uzbrojenia rakietowego. Żal by było, gdyby było inaczej...

    2. MW80

      No jeśli zakładamy, że nasze okręty mają zwalczać tzw. "sworm boats" to tak. Ale coś mi się wydaje, że potencjalnym przeciwnikiem będą raczej okręty klasy korweta/fregata a na takie okręty pociski Hellfire są za słabe.

Reklama