Reklama

Siły zbrojne

Amunicja nowej generacji dla Abramsów

Fot. Pfc. Paige Pendleton, 1st BCT Public Affairs, 1st Cav. Div./US Army.
Fot. Pfc. Paige Pendleton, 1st BCT Public Affairs, 1st Cav. Div./US Army.

Koncern Orbital ATK poinformował, że rozpoczyna produkcję pocisków podkalibrowych nowej generacji typu M829E4 przeznaczonych do armat czołgów M1 Abrams. Amunicja była projektowana z myślą o umożliwieniu penetrowania osłon reaktywnych, jakie są stosowane m.in. na nowszych czołgach produkcji rosyjskiej.

Pociski M829E4 przeszły wstępne testy i obecnie rozpoczyna się ich produkcja. Koncern Orbital ATK zaznacza, że przeprowadzenie pełnej ceryfikacji (Full Material Release) przewidywane jest jeszcze w ciągu bieżącego roku finansowego, czyli do 30 września. Nowa amunicja przeznaczona jest na uzbrojenie czołgów M1A1/A2 Abrams.

Przeciwpancerny pocisk podkalibrowy M829E4 został zgodnie z oficjalną informacją Departamentu Obrony zaprojektowany w celu umożliwienia zwalczania czołgów wyposażonych w pancerze reaktywne „trzeciej generacji”, a także w systemy ochrony aktywnej. Oznacza to, że w założeniu ma być zdolny do przebijania nawet bardziej zaawansowanych osłon, niż wykorzystywany dość powszechnie na rosyjskich czołgach (np. T-72B3, T-90) „ciężki” pancerz reaktywny Kontakt-5.

M829E4 to już kolejny typ amunicji dla amerykańskich Abramsów, przeznaczony m.in. właśnie do penetrowania osłon reaktywnych. Wcześniej bowiem podobne założenia doprowadziły do zbudowania APFSDS typu M829A2 i A3. Pocisk jest wyposażony w rdzeń ze zubożonego uranu. Posiada urządzenie zdolne do transferu danych z systemu kierowania ogniem czołgów Abrams. W celu pełnego wykorzystania jego możliwości niezbędne jest dokonanie stosownych modyfikacji elementów czołgu. 

Zgodnie z informacją Orbital ATK wartość obecnego kontraktu na produkcję pocisków (włącznie z opcjami na ich wytwarzanie w ciągu dwóch kolejnych lat) wynosi 80 mln USD. Producent przewiduje, że na amunicję tego typu zostanie przyznana kolejna umowa, na okres pięciu lat. Konstrukcja pocisku ma w założeniu pozwolić na utrzymanie prędkości początkowej (a zatem i energii kinetycznej, wykorzystywanej do penetrowania pancerzy) w szerokim zakresie temperatur, od bardzo niskich do bardzo wysokich.

Reklama

Komentarze (6)

  1. pawełek

    Chyba tak jak 0.5 cała jeśli to już działa to może pomóc w przełamywanie obrony aktywnej .Bardziej agresywne sposoby chyba się wykluczają?

  2. Michał

    "Posiada urządzenie zdolne do transferu danych z systemu kierowania ogniem czołgów Abrams ( do czołgu do pocisku) " Czy ktoś mi może wytłumaczyć do czego ta transmisja może służyć ?

    1. Habu

      Do kierowania torem lotu.

    2. Rafał

      Do korygowania lotu pocisku ?

    3. LP

      Prawdopodobnie do okreslenia (przekazania) informacji o odległości do celu... Nie wiem w jaki sposób wpływa to na "prace" pocisku który bazuje na efektorze kinetycznym ...

  3. Gottard

    WP nie ma amunicji ppanc APFSDS dla naszych czołgów, mówiąc najprościej jesteśmy bezbronni w tej kategorii. Pociski DM33 i tajemniczy przyszły pocisk z Mesko S.A. to przebijalność udowodniona praktycznie podczas testów w Niemczech (T-72M1 Shooting Test at Haide) z 2km 450mm RHA - nie przebija nawet słabego pancerza czołowego wieży T72A, a z odległości 0m obliczeniowo to coś w okolicy 500mm. Czyli zbliżanie się do wroga niewiele polepsza sytuację. A tu niektórzy chcą się porywać na T-72B3. Ciekawe. Niejaki gen. Gocuł z MON powiedział że nasze czołgi nie muszą wcale niszczyć czołgów wroga - dodał tajemniczo - są na to inne sposoby. Ciekawe jakie? Miał na myśli RPG-7 czy tych niewiele bo zaledwie 270 wyrzutni Spike, a może tradycyjne butelki z benzyną jak w 1939? Dla przykładu Finlandia ma 1700 wyrzutni NLAW i Spike, no i Finlandia ma Leopardy 2A6 i to nawet z ammo. A dla uzmysłowienia kolegom gdzie jesteśmy podam że przebijalność starszej amunicji 120mm z USA dl armaty L44, M829A3 to 1100-1200mm RHA - no ale im to widać za mało na ruskie tanki. Co tam się amerykańce znają, niech im doradzi gen.Gocuł z MON, albo chociaż ktoś z tego forum. Wtedy amerykanie wstrzymają zamówienia na niepotrzebną M829E4 a zaoszczędzone środki przeznaczą na tak pilne podwyżki pensji i emerytur mundurowych. Niech się uczą od Polaków jak się gospodarzy.

    1. Popieram

      Często nie zgadzam się z Twoimi opiniami natomiast dziś masz 100% racji. Dodatkowo bardzo konkretny wpis. Pozdrawiam.

    2. Marek

      I niestety nie będziemy takiej amunicji mieli. Nawet gdyby Amerykanie chcieli nam ją za darmo przekazać. Pociski z rdzeniem uranowym natychmiast zostałyby zablokowane przez zielonych szkodników.

    3. michał

      Mylisz się. dostawy amunicji produkcji Mesko już się rozpoczęły

  4. edi

    W Polsce raczej będzie walka na dystansie do 1 km i na ruskie nawet pociski z T-72 wystarczą jak na Ukrainie gdzie kilkanaście T-72B3 zostało spalonych.

    1. war is coming

      Bujasz w obłokach Polskie czołgi nie mają praktycznie szans na zniszczenie rosyjskich czołgów i dystans nie ma wielkiego znaczenia. Kilkanaście spalonych czołgów czy kilkadziesiąt nie wiele znaczy jeśli dostanie się takie straty jak Ukraińcy na wschodzie w wyniku ograniczonych działań. Teoretycznie ukraińcy mieli wszystko co potrzeba bo zwalczania czołgów artylerię w miare nowoczesne ppk i znacznie lepszą amunicje ppanc niż Polska i nie pomogło bo okazało się, że jest tylko teoretycznie w śmiesznej ilości. Rosyjskie czołgi okazały się gwoździem to trumny w tym konflikcie zdjęcia rozjechanych blok postów czy pól walki usianych spalonymi pojazdami czy wręcz pola walki usiane czołgami jednej i drugiej strony jasno wskazują jak skuteczne są w praktyce środki zwalczania wobec czołgów i jakie znaczenie mają skuteczne pociski ppanc.

  5. Anonim

    A jak tam sprawa pocisków do naszych Leo? Wciąż nie przebijamy pancerza? Wydaje mi się że był już o tym artykuł na defence24. Czy ktoś może pamięta lepiej?

    1. Marek

      Juz przebija. Za kupili gold APCR. Na dystansie do 1km wszyscy moga wyeliminowac wszystkich.

  6. Luke

    A co maja nasze Leo i Twarde?

    1. Militarysta

      DM-43 po polsku. Szału nie robi, na T-72B3 wystarczy.

    2. Militarysta

      ps. Leony mają DM33A1, Pz.531 "stary" o osiągach nieco ponad DM-33A1 i obecnie, Pz.531 "nowy" czyli DM43 "po polsku". Szału nie ma, na T-72B3 wystarczy, na T-90A nie wystarczy, ale jest to amunicja "przejściowa" do czasu wyboru docelowego 120mm APFSDS-T i podciągnięcia możliwości produkcyjnych własnego przemysłu. Twarde to kaplica - 3BM22 i 3BM15 (ha ha ha) oraz około 1400 sztuk Pronita. Amunicja 125mm APFSDS jest opracowana (poziom nieco ponad sowiecki 3BM32) ale MON jej nie kupuje..bo 125mm jest be i w Twarde się nie łoży. Smuteczek.

Reklama