Reklama

Siły zbrojne

Węgry idą w ślad za Izraelem, Arabią Saudyjską i USA. Graniczny mur warunkiem zatrzymania napływu imigrantów?

Fot. Péter Snoj/http://www.honvedelem.hu/
Fot. Péter Snoj/http://www.honvedelem.hu/

Węgry, w odpowiedzi na kryzys związany z masowym napływem do Europy nielegalnych imigrantów, zamierzają wzmocnić ochronę granicy z Serbią. Jednym z elementów tego planu ma być budowa kontrowersyjnej bariery granicznej.

W czasie kiedy w Europie, jak i na całym świecie, kończyła się Zimna Wojna jednym z najbardziej czytelnych symboli nadchodzących zmian był upadek muru berlińskiego. Dziś, gdy ta sama Europa zmaga się z kolejnymi falami emigrantów coraz głośniej słyszymy o budowie nowych murów. Jednym z najgłośniejszych i najbardziej kontrowersyjnych w ostatnim czasie projektów tego typu jest chęć wybudowania 4-metrowego ogrodzenia, na niemal 175 km granicy węgiersko-serbskiej.

Biorąc pod uwagę dotychczasową twardą postawę rządu Viktora Orbána, w kontekście nawet najbardziej dyskusyjnych pomysłów, można domniemywać, że wspomniany mur prędzej czy później i tak powstanie. Szczególnie, że rządzący na Węgrzech prawicowy Fidesz nie będzie chciał zapewne utracić na rzecz skrajnej prawicy z Jobbiku głosów nastawionych antyimigrancko wyborców. Władze w Budapeszcie głosem ministra Petera Szijjarto twierdzą, że nie mogą już dłużej czekać na działania unijne i muszą zacząć działać same. Unia Europejska z dnia na dzień wydaje się być coraz bardziej bezradna wobec problemów ją dotykających. Dyskusja o „obowiązkowych” kwotach przyjmowanych imigrantów zdaje się być kolejnym dowodem na brak zdolności do podejmowania zdecydowanych, systemowych działań.

Węgry na trasie przerzutu nielegalnych imigrantów

Obecnie terytorium Węgier stało się ważnym elementem w ramach kluczowych tras przerzutowych nielegalnych imigrantów do Europy Zachodniej. Jedna z takich dróg wiedzie z coraz bardziej niestabilnego wewnętrznie Afganistanu przez Turcję i Bałkany właśnie na Węgry i dalej ku Austrii, Szwajcarii, Republice Federalnej Niemiec czy też innym państwom Europy Zachodniej (Skandynawia).

Jeden z najbardziej zatłoczonych kanałów przerzutowych wiedzie m.in. przez węgierską 7-tysięczną miejscowość Ásotthalom. Jednak nie tylko Afgańczycy szukają drogi przez Węgry. Wraz z przeciągającym się konfliktem w Syrii na Węgry trafiają również cywile zagrożeni przez aktywność tzw. Państwa Islamskiego (Da`ish) w Syrii i Iraku, a od pewnego czasu w związku z chaosem w Libii coraz częściej również mieszkańcy Afryki. Przy czym nie można zapominać także o uchodźcach uciekających np. z Kosowa czy też innych państw bałkańskich.

Lecz w obliczu wydarzeń na Morzu Śródziemnym i przemożnej, bardzo medialnej roli Grecji oraz Włoch w przyjmowaniu nielegalnych imigrantów, problem węgierski zszedł tak naprawdę na drugi plan. Chociaż należy podkreślić, że jest to ewidentnie nieuprawnione. Szacuje się bowiem, że już tylko w tym roku według oficjalnych statystyk na Węgry dostało się niemal 50-60 tys. nielegalnych imigrantów. Zaś w zakresie aplikacji o status azylanta, w przeciągu trzech pierwszych miesięcy tego roku, Węgry znalazły się na drugim miejscu w Unii Europejskiej tuż po Republice Federalnej Niemiec.

Nie może więc zaskakiwać, że władze w Budapeszcie nie zamierzają czekać na zewnętrzną pomoc i postanowiły działać samodzielnie. Oczywiście, niemal natychmiastowo węgierski pomysł został skrytykowany przez różnego rodzaju organizacje zajmujące się ochroną praw człowieka i udzielaniem pomocy imigrantom. Bardzo negatywnie wyrażały się o nim od samego początku władze Serbii. Państwa, które bądź co bądź nie jest zainteresowane uszczelnieniem, dotychczas raczej łatwej do nielegalnego przekroczenia granicy z Węgrami.

Skuteczniejsza kontrola oznaczałaby bowiem przede wszystkim potrzebę zaopiekowania się koczującymi nielegalnymi imigrantami, którym nie udało się dostać do strefy Schenegen (Węgry należą do niej od 2007 r.). W pewnym sensie aby zmniejszyć obawy rządu w Belgradzie władze węgierskie zareagowały udzieleniem wsparcia serbskiej straży granicznej. Wydelegowany został zespół 20 funkcjonariuszy węgierskich, którzy wraz z nowoczesnymi systemami obserwacji termalnej, mają wzmocnić kontrolę granicy macedońsko-serbskiej. Równie krytycznie do budowy muru przez Węgry odnoszą się także Ateny. Grecja obawia się zapewne, że wraz z potencjalnym uszczelnieniem granicy węgiersko-serbskiej, więcej nielegalnych imigrantów zwyczajnie wybierze trasy wiodące przez jej terytorium.

Jednak trudno obecnie przypuszczać, że Węgrzy wraz z Serbami uszczelnią granicę sąsiada na tyle skutecznie, że nie będzie potrzebne budowanie ogrodzeń na granicy węgiersko-serbskiej. Nie można przecież zapominać o tym, że za przerzut w dużym stopniu odpowiadają już zorganizowane grupy przestępcze. Ich zyski są zależne od ilości Afgańczyków, Syryjczyków, Irakijczyków przerzuconych do Europy. Dlatego zapewne nie poprzestaną swojego procederu tylko w wyniku współpracy serbsko-węgierskiej na granicy macedońskiej. Można przy tym wskazać, że szacuje się, iż za przerzut do Europy obywatel Afganistanu musi zapłacić przemytnikom ponad 10 tys. €. Do przerzutu wykorzystywani są lokalni przewodnicy, a na trasach grupy posługują się wielokrotnie nawigacją za pomocą GPSów. Wiele z organizacji przestępczych trudniących się przerzutem nielegalnych imigrantów ma centra działań w Turcji.

O problemach na granicy serbsko-węgierskiej było głośno nawet jeszcze przed pojawieniem się obecnej sprawy budowy muru granicznego. W 2011 r. wyspecjalizowana agenda ONZ, zajmująca się problematyką uchodźców - UNHCR, stwierdziła iż węgierscy strażnicy w obozach dla uchodźców stosują specjalne leki w celu uspokajania zatrzymanych. W węgierskim parlamencie Máté Szabó, zajmujący się problematyką praw człowieka, miał potwierdzić, że w centrum dla azylantów w Nyírbátor używane były chociażby tabletki Rivotrilu. Wpływają one na ośrodkowy układ nerwowy człowieka i mają działanie nasenne oraz przeciwdrgawkowe.

Lek normalnie jest stosowany u pacjentów z padaczką, bezsennością, zaburzeniami snu, czy w chorobach, w których występuje wzmożone napięcie mięśniowe. To właśnie wtedy podkreślono, że węgierskie centra dla azylantów i zatrzymanych nielegalnych imigrantów (przede wszystkim Debrecen, Nyírbátor) nie spełniają standardów europejskich. Istniejące placówki były już wówczas przepełnione co skutkowało przystosowywaniem m.in. dawnych zabudowań wojskowych do funkcji centrów zatrzymań. Węgrzy byli oskarżani także o przymusowe deportacje zatrzymanych nielegalnych imigrantów na Ukrainę czy też do Serbii. Co ciekawe ówczesne protesty uliczne, sprzeciwiające się złemu traktowaniu zatrzymanych nielegalnych imigrantów i starających się o azyl, spotkały się z odpowiedzią ze strony sympatyków skrajnie prawicowego Jobbiku.

A mury rosną i rosną…

Trzeba uczciwie podkreślić, że problem budowy muru na granicy serbsko-węgierskiej nie jest odosobnionym przypadkiem na świecie. Od lat toczy się dyskusja odnośnie amerykańskich instalacji granicznych zlokalizowanych na granicy z Meksykiem. Stany Zjednoczone, szczególnie po zamachach z 11 września 2001 r. poszukiwały bowiem rozwiązań mających na celu ochronę południowych rubieży przed nielegalnym przekraczaniem granicy liczącej ponad 3 tys. km.

W 2006 r. ówczesny prezydent G.W. Bush Jr. podpisał Secure Fence Act of 2006, na mocy którego planowano postawić ponad 1100-kilometrowy system zabezpieczeń, obejmujących nie tylko sam mur, ale również nowe punkty kontrolne, blokady uniemożliwiające poruszanie się pojazdów czy też zaawansowane systemy monitoringu. Ostatecznie koszty jak również opór niektórych prominentnych polityków wstrzymał ukończenie całościowej bariery granicznej. Jednak w wielu miejscach na granicy wybudowano specjalne ogrodzenia ciągnące się kilometrami, aż po linię horyzontu.

Kwestią sporną, poruszaną nawet przez republikańskich polityków taki jak Rick Perry z Teksasu, jest skuteczność tego rodzaju zabezpieczeń. Gdyż do Stanów Zjednoczonych nadal szerokim strumieniem płynie przemyt narkotyków, przerzucani są ludzie etc. Niemniej problem jednego, scentralizowanego i odpowiednio zabezpieczającego terytorium Stanów Zjednoczonych muru granicznego na południu pojawia się raz po raz wśród Amerykanów.

Równie, jeśli nie bardziej kontrowersyjny niż wspomniany powyżej amerykański, mur powstał na Bliskim Wschodzie, a dokładniej w Izraelu. Program obejmował wybudowanie bariery bezpieczeństwa, chroniącej z założenia izraelskie terytorium przed przenikaniem palestyńskich terrorystów samobójców. Koncepcja budowy tego rodzaju zabezpieczeń granicznych była dyskutowana jeszcze w latach 90. XX w., ale nabrała realnego kształtu na początku obecnego wieku (szczególnie pomiędzy 2003-14).

Powstanie barier pomiędzy terytorium Izraela i Strefą Gazy oraz Zachodnim Brzegiem przyczyniło się w sensie pragmatycznym do realnego zmniejszenia się zagrożenia ze strony nielegalnej infiltracji terytorium izraelskiego ze strony terrorystów. Jednak niemal natychmiastowo spowodowało zmianę formy działań wymierzonych w państwo Izrael, przenosząc ciężar starć na ataki rakietowe. Z racji nieuregulowanej kwestii granic pomiędzy Palestyną i Izraelem miało również przełożenie na spory dotyczące nielegalnego zabierania terytorium palestyńskiego pod budowę izraelskich murów.

Wraz z przelewającą się przez region falą terroryzmu spod znaku Al-Kaidy i tzw. Państwa Islamskiego, mur izraelsko-palestyński, ustąpił miejsca w wiadomościach nowym barierom granicznym lokowanym na granicach z Egiptem i w przyszłości Jordanią. Od 2012 r. prowadzone są bowiem prace na granicy egipsko-izraelskiej, mające na celu zwiększenie jej szczelności. Najświeższą koncepcją jest bariera wzdłuż granicy z Jordanią, budowana w celu ochrony państwa przed przenikaniem terrorystów z tzw. Państwa Islamskiego (Da`ish).

Zaawansowana technicznie osłona będzie ciągnąć się przez niemal 30 km od Eilat do Timna i zostanie włączona do już istniejącego systemu izraelskich ochrony izraelskich granic. Szacuje się, że izraelski podatnik wyda na ten projekt nawet do 1 miliarda dolarów. Gdy dodamy do wspomnianych murów te zlokalizowane na granicy z Libanem, Syrią oraz podwodne zabezpieczenia przeciwko penetracji granic morskich, można stwierdzić, że Izrael stał się światowym liderem w zakresie budowy murów i produkcji zaawansowanego sprzętu przeznaczonego do zapewnienia bezpieczeństwa na granicach.

Innym regionalnym liderem w budowie systemów zabezpieczeń granicznych i murów może za chwilę stać się również Arabia Saudyjska. Władze w Rijadzie rozpoczęły bowiem prace nad niemal 1000-kilometrowym systemem barier granicznych znajdujących się na granicy z Irakiem. W skład całej instalacji mają wejść nie tylko same ogrodzenia, wzmocnione drutem kolczastym, ale również różnego rodzaju alarmy, wieże strażnicze, systemy monitorujące, w tym te pozwalające na dozór granicy w nocy i w trudnych warunkach pogodowych. Inwestycja już przyciąga największych potentatów zbrojeniowych z całego świata, szczególnie, że Saudyjczycy znani są z dość łatwego wydawania pieniędzy na kwestie bezpieczeństwa.

W dodatku oprócz granicy z Irakiem, gdzie istnieje zagrożenie wynikające z przenikania terrorystów z tzw. Państwa Islamskiego (Da`ish), Saudyjczycy muszą bardzo szybko wzmocnić granicę południową z Jemenem. Po wybuchu wojny w tym państwie, Arabia Saudyjska coraz częściej musi się bowiem zmagać z rajdami różnych milicji jemeńskich na swoje terytorium. Celem są w głównej mierze mniejsze saudyjskie wysunięte bazy operacyjne, obsadzone przez formacje straży granicznej oraz jednostki wojskowe. Dlatego władze w Rijadzie tak naprawdę będą musiały w najbliższym czasie niemal podwoić obecne plany w zakresie budowy oraz wzmocnienia systemów barier granicznych. Nie da się wykluczyć, że pomocną dłoń w tym zakresie podadzą „nowi sojusznicy” z Izraela.

Konkludując w różnych stadiach planowania czy budowy znajdują się na całym świecie liczne projekty budowy murów i barier granicznych. Łączy to ze sobą chociażby Ukrainę i Egipt, a motywem przewodnim pozostaje zachwiane poczucie bezpieczeństwa. Jest ono ściśle skorelowane z pojawianiem się raz po raz nowych punktów zapalnych na całym już świecie. W tym ujęciu zróżnicowane bariery graniczne lub jak kto woli upraszczając mury, można uznawać za przejaw raczej taktyki niż długofalowej strategii.

Budowa takich instalacji przynosi bowiem natychmiastowo zmniejszenie napływu nielegalnych imigrantów, w grupie których mogą znajdować się m.in. terroryści. Jednak jest daleka od rozwiązania problemu chociażby upadku państwowości w Libii, Syrii, Iraku, zakończenia wojen na Ukrainie, w Jemenie itd. Nie chodzi już nawet o same konflikty, wojny czy terroryzm, bo mury nie rozwiązują również problemów ubóstwa i różnic pomiędzy poszczególnymi regionami świata. Jednak należy realnie brać pod uwagę, że w najbliższej przyszłości tego rodzaju masowe uszczelnianie granic stanie się raczej normą aniżeli wyjątkiem. Stąd też coraz większy popyt będzie stymulował rozwój przedsiębiorstw wyspecjalizowanych w zapewnianiu odpowiedniego poziomu ochrony granic. Przykład węgierski powinien otworzyć oczy wszystkim tym, którzy szczególnie w Europie żyli jeszcze w świecie, gdzie mury runęły a nie rosły na nowo.

Dr Jacek Raubo

Reklama

Komentarze (22)

  1. Luke

    Brawo Wegry! A Poland musi sie sluchac Berlina jak maly piesek. Czemu polska nie ma glosu?

  2. Wacienka

    Brawo Węgry! Jako jedyne chronia granice Schengen i swojego kraju przed włamującymi się tzw imigrantami. Strzegą prawa i swojej tozsamości!!!!

  3. obiX

    Od razu widać, że Węgry dbają o swoje bezpieczeństwo. A czemu my takiego nie budujemy na granicy z Ukrainą ? Ilość Ukraińców która się do nas przedostaje jest zatrważająca a nasze służby nic z tym nie robią, media również nie informują !

    1. ukrainiec mój brat

      Bo kolego pomoc ukraincom jest na czasie i jest poprawny politycznie, polaczki (my) sponsorujemy już ukrainców np. studentów. Nasz rząd nie daje nam pieniędzy na studia tylko ukraincom bo oni biedni a my tacy bogaci ze rozdajemy nasze podatki na innych tylko nie na naszych obywateli. i to sie nie zmieni dopóty bedzie rządzić nami klika ludzi dbających o swój wizerunek w mediach a nie o obywatela. itp. widziałeś w ostatnim czasie w mediach glownego nurtu jakieś programy np. o wołyniu, o bestialskich mordach na polakach ???... nie, a dlaczego ? wnioski możemy sami wyciągnąć.

    2. dwadadw

      jakies zrodlo do tej zatrwazajacej ilosci ukraincow?

    3. ulaa

      a po co budować mury skoro ukraińcy pracują w pl na tymczasówkach i polskim pracodawcomw to graj?

  4. Szwejk44

    Przestańcie się już onanizować Orbanem (z całym szacunkiem) i dąć w jakieś para-patriotyczne bzdety. Nie widzicie, jak jesteście robieni cały czas przez władców tego świata? 1) Saddam, Kadafi – mieli inwazję kilka tyg. po ogłoszeniu „uwolnienia się” z petro-dolara – mieli b. dobre armie jak na Afrykę (poważnie) – tymczasem jakiś wypi3rdek – ISIL – banda fanatyków z kilkoma czołgami, kilkoma t kałachów i ładunków wybuchowych, bez lotnictwa – żyje sobie „spokojnie” i ma się wciąż nienajgorzej (mimo bohaterskiego poświęcenia np. Kurdów -z całym szacunkiem -którzy nie mogą być „oficjalnie” wspierani przez kogokolwiek -za blisko Turcji) 2) Ten „rajd na Europę” nie wygląda na przypadkową akcję zapoczątkowaną „spontanicznie” przez dzieciaka na Fejsbóku, jak „oficjalnie” „arabska wiosna”. 3) Jeśli ktoś to dyryguje – to chyba skutek ma być oczywisty – osłabienie Europy. Ta akcja nie jest wymierzona przeciw jednemu krajowi (no, choć najwięcej uchodźców ciągnie do Niemiec/Austrii) – jak? Na wiele sposobów, wskutek tego „rajdu” (ten łańcuch zdarzeń to rzecz na cały artykuł/książkę) – zaczyna się na dzieleniu europejskich społeczeństw (i spalaniu ich energii) a kończy na materialnych stratach z tysiąca powodów, związanych z całym tym bajzlem i paniką wokół tego. Tak, jakby przez Europę szło jakieś „fizyczne” tornado – a pomagają w tym media głównego ścieku oczywiście. Nie trzeba być jasnowidzem, by widzieć oczywiste rzeczy, że zaraz społeczeństwo podzieli się na współczujących uchodźcom, jak i „pseudopatriotów” krzyczących nagle: „uchodźcy wpier…ć” – KTO NA TYM ZYSKUJE? Do tego – za parę lat będzie znacznie łatwiej wykonać quasi-islamistyczny-zamach gdziekolwiek w Europie (najlepiej w kilku krajach naraz) – KTO NA TYM ZYSKYJE? A dla myślących inaczej – parę oczywistych spostrzeżeń – koszt wybudowania „muru” wokół granicy jakiegokolwiek kraju – to koszt porównywalny z wybudowaniem AUTOSTRADY po tej samej trasie (zależy od konstrukcji – np. mur betonowy z konkretnym fundamentem z jakimiś zabezpieczeniami – na pewno będzie droższe od autostraty (gdyż ta autostrada ma stać „pionowo” – proste). PS. jestem budowlańcem i wiem co piszę. KOGO BĘDZIE NA TO STAĆ? ZA CZYJĄ KASĘ? KTO NA TYM ZYSKA? – PSS. popatrzcie sobie na polski plan budowy autostrad i porównajcie jak im to idzie – z tymże taka uszczelniona granica nie będzie przynosić gospodarce żadnych dochodów – przeciwnie – trza będzie to ustrojstwo utrzymać = cena „wolności”??? – Poza tym, założę się, że jak już EU-kraje wykosztują się z osobna na „walkę” z uchodźcami – okaże się, że tamci znajdą kolejny „magiczny sposób, by dostać się do takiej EU inną drogą. itd. itp… – a jaka będzie pointa po X-latach rujnowania gospodarki europejskich krajów – że ZAMORDYZM to najlepszy system na te „trudne czasy” – i wszyscy będziemy się cieszyć, że wojsko pomaga policji na ulicach, i że w ogóle jest tak fajnie, bo trochę zelżały ataki wszechogarniających mniejszości…. Ktoś globalnie robi nas WSZYSTKICH w balona – od Indonezji, chińskiego Tjanjin (to tam, gdzie ebło w porcie po domniemanym amerykańskim sabotażu/testu nowej broni), przez Afganistan, i inne -istany, przez całą Afrykę, EU, UKRAINĘ, Rosję i Ameryki. A my – jak te szczury – ganiamy w tą stronę, w którą nasz „operator” przechyli „klatkę”, gryząc się po drodze ze szczurami, na które wpadniemy. Czy to takie ciężkie do zrozumienia? Lepiej zastanowić się nad ŻRÓDŁEM problemu i ADRESATEM naszej złości wówczas, zamiast wyładowywać się na SKUTKACH – albo jeszcze lepiej – WSPÓŁPLEMIEŃCACH mających inne poglądy. Czytając masę powyższych komentarzy wcale nie powiedziałbym, że na WM jest jakiś super-poziom niezależnych, inteligentnych komentarzy, niestety. PSSS. A teraz wczujcie się np. w rolę strażnika granicznego „Europy przyszłości” – jesteście na patrolu – i nagle widzicie powiedzmy tysiąc ludzi walących przez jakieś „nieszczelne ogniwo” na granicy – i co? Odbezpieczacie broń i walicie do nich na oślep? (PS. nie macie nawet tylu naboi, pomijajac kwestie moralne). i zupełnie na koniec – pracowałem, na „krwawym nielegalu”, zanim weszliśmy do EU itd. – bo młodsi czytelnicy tego po prostu nie kumają – w kilku krajach „Zachodu”, „kryjąc się” przed policją imigracyjną, jak SETKI TYSIĘCY (miliony??) POLAKÓW. Pracowałem z Afgańcami (przydał się jęz. rosyjski w końcu ;), ongiś jacyś Tunezyjczycy (nielegalnie pracujący, podobnie jak my) ratowali nam 4 litery. Każdy miał swoją historię. Dziecko na bliskim wschodzie nie rodzi się automatycznie z myślą, jak z zamkniętymi oczami obsługiwać Kałacha, czy jak wysadzić się w powietrze, czy w najlepszym wypadku „najechać” Europę powiększając Daram-al-Islam, czy inne pi3rdoły, pobierając należny im socjal od „niewiernych”. Praktycznie KAŻDA istota ludzka na tej planecie ma prany mózg, jest indoktrynowana i podlega różnym formom represji – czy będzie nas kiedyś stać na to, by się w końcu WYZWOLIĆ – ale tak naprawdę, a nie tak połowicznie, jak się już coponiektórym wydaje, że to osiągnęli – bo wyłączyli TV i przeczytali co nieco na „alternatywnych” portalach – to dopiero początek kochani, nie zatrzymujcie się – ale w pędzie do wiedzy, prawdy (obojętnie jaka by nie była), a nie w pędzie do ugruntowywania za wszelką cenę pasujących Wam własnych przekonań – wówczas stajecie się ich niewolnikami, tak samo jak „lemingi” stają się niewolnikami przysłowiowej TV. Na koniec 3 chyba trafne przysłowia w temacie zebrane z różnych kręgów kulturowych: „Największym wrogiem wolności są syci niewolnicy” „Dostateczna ilość pcheł nie pozwala psu myśleć nad tym, że jest tylko psem” „Nawet osłabiony szczur zapędzony w kozi róg – rzuca się w końcu do gardła” (to chińskie jak pamiętam) i już w ogóle na mega-koniec – tyle się w „niezależnych mediach” pier..oli o zasadzie „DZIEL I RZĄDŹ” – i co? – I NIC. :( niestety. Miłego życia w kolejnej erze totalitaryzmów, bo nasza inteligencja nie pozwala nam stanąć ponad samych siebie.

    1. ulaaa

      jak dobrze czyta się Ciebie. i nie sposób nie przyznać racji. a Ty Człowieku gdzie pracowałeś w UE przed "otwarciem" granic?

  5. stach

    A cóż w tym murze "kontrowersyjnego"? Mogą albo zacząć strzelać, by powstrzymać nielegalną migracją albo próbować powstrzymać ją bezkrwawo, co też czynią..

  6. bobo

    Izrael zbudował mury po to żeby Arabowie nie wysadzali się na jego terytorium Europa obudzi się z nogami i rękami w nocniku.za 30 lat

  7. Spioch

    Kontrowersyjny? Rzuc okiem na izrael. Zbudowali sobie murek dookola tworzac panstwo- getto i nikt nie mowi ze ta jest kontrowersyjne. Wiec co w tym dziwnego ze wegrzy to robia? Ich panstwo, ich prawo. Brawo za madra decyzje...

  8. SO PL

    Brawo Orban!!!wzór do naśladowania!

  9. A_S

    Węgrzy wiedzą, że od naiwnie poprawnego wizerunku politycznego ważniejsze jest bezpieczeństwo kraju. O przyjmowaniu uchodźców w każdej liczbie marzą dzieci kwiatów, osoby młode i nie mające o życiu bladego pojęcia, stające tak samo zażarcie w obronie wolnych motylków przy trasie przelotowej i uchodźcy, który jak się otrząśnie z wojny zamiast wrócić walczyć o swój kraj będzie się domagał zasiłku, pracy za stawkę większą niż rodowity Węgier, a jak tego mu nie dadzą to się obłoży materiałem wybuchowym i pójdzie w miasto.

  10. obserwatorrr

    Dlaczego do Europy? Przecież ich bracia w wierze są bardzo bogaci Arabia Saudyjska, ZEA itd zamiast stoków narciarskich na pustyni mogą zbudować miasto dla uchodźców z Syrii? Dlaczego my mamy przyjmować imigrantów z Włoch . Nikt nie pytał Polski o zdanie jak zaczęli obalać władze np. w Libii. zachodnie koncerny czerpią duże zyski z ropy libiskiej niech więc finansują obozy uchodźców w swoich krajach.

  11. rober cik

    uchodzcy z iraku, syrii, libii, afganistanu... co ja slysze ... przeciez to "produkt" demokratyzacji made in USA, pomijajac ze jakos ciezko zauwazyc wspolna granice z Wegrami... tak na powazne mur ma zabezpieczyc przed Albanczykami i Kosovem, tez zreszta produktem USA...

    1. Jaro

      i też przy okazji przed Serbami pariasem Europy, którzy niestety dla nich płacą za geopolitykę zachodu

  12. kzet69

    Tym wszystkim co tutaj wychwalają budowanie kolejnych murów powiem tylko jedno łączy was strach i bezradność, wasza ksenofobia, nacjonalizm i pogarda dla "brudasów" wynika tylko z jednego, ze strachu. Wstyd dla was panowie Europejczycy wywodzący swoją cywilizację od ideałów Oświecenia.... A co do muru węgierskie, wizerunkowo katastrofa, natomiast skutek będzie niewielki, zorganizowanym grupom przestępczym mur nie przeszkodzi. Sposobem na ograniczenie przemytu ludzi jest bezwzgledna walka z organizatorami tego procederu oraz z korupcją we własnych szeregach i tutaj pracy od podstaw żadne mury nie zastąpią

    1. Raven

      Nie narzekaj, zawsze możesz wyjechać do UK albo Francji, tam będzie ciekawiej. Nie każdy ma ochotę żyć w strachu i obawie przed terroryzmem w jakim do tej pory żyli Żydzi w Izraelu, a powoli zaczynają/ zaczną żyć Francuzi, a potem kolejne nacje z bogatego zachodu.

    2. Rosjanin znad Wisly

      daj zatem przyklad dla mniej oswieconych swoich braci i przyjmij pod swoj dach z tuzin imigrantow...conajmniej tuzin - jasnie oswiecony nowoczesny europejczyku uwielbiam te madrosci internetowych lewicowych "poprawiaczy swiata" :)

    3. Jan

      właśnie te ideały oświecenia należy wytępić..

  13. xxx

    Nie mam nic przeciw Ukrainkom. Bardzo sympatyczne dziewczyny.

  14. xxx

    Brawo Węgry! Coraz bardziej mi się ten kraj podoba!

  15. GTS

    Sluszna polityka, skoro Unia zachowuje sie jak wywloka wpuszczajac wszystkich i jeszcze ich utrzymuje kosztem pracy bialych autochtonow, to ci madrzejsi maja prawo sie na to nie zgadzac. Skoro Unia tak bardzo chce pomagac terrorystom przenikajacym do Europy to niech ich wpuszcza prosto na pole namiotowe do Brukseli. Jak unia wpusci 40 tys uchodzcow to za chwile zapuka 400 tys spragnionych europejskiego socjalu. W koncu wystarczy 3 razy wrocic do posredniaka i juz 1000 euro na lebka wpada. Co zmyslniejsi potrafia wyciaganc jeszcze mieszkania i samochody. Na to wszystko musi zapie... Europejczyk gnebiony co raz to nowszymi obostrzeniami. Widac to juz po greckim kryzysie jak doskonale mozna doic Unie z kasy kosztem innych ktorzy zasuwaja. Unia troszczy sie o mniejszosci i biednych do tego stopnia ze te mniejszosci i biedni cala reszte terroryzuja i wykorzystuja. Ja nie chce zadnych ciapatych nierobow w kraju, nie chce islamskich cwaniaczkow, nie chce ciemnych kombinatrow wystarczy juz tych ktorych mamy wsrod nas. Dlaczego w ogole sie tym zajmujemy zamiast zawracac kazdy statek, wysadzac na afrykanski brzeg i zatapiac owe statki. Nieche unia przestanie rowniez wyplacac socjale nierobom i zajmie rownaniem dochodow ludzi ktorzy utrzymuja caly ten burdel. Srednia pensja w Polsce jest nizsza niz prog ubostwa w calej unii a takze nizsza niz przecietny socjal dla nierobow. Ile jeszcz bedziemy z tej biedy wychodzic podczas gdy przecietny grek dostaje 1600 euro swiadczen socjalnych za mycie rak, za brak windy, za jedzenie na darmowej stolowce, za bycie niewidomym i jednoczesnym pracowaniem na taksowce.. Unia pomaga cwaniakom i nierobom troszczy sie o terrorystow i skrajne mniejszosci, a nie przejmuje sie losem tych ktorzy musza to wszystko utrzymywac. Moze Wegry beda pierwsze w trosce o dobro wlasnych obywateli i beda mialy w d zalecenia unii a za nimi pojda nastepni ktorzy nie beda zgadzali sie na lewacki dyktat idiotyzmow unijnych elyt.

    1. skafit

      Wegry nie beda mialy w d zalecen rezimu EU, bo Fidesz nalezy do EUrokolchozowych demokratow. W EUrokolchozie rzadzi KE, samowybieralna, demokratyczna klika, skladajaca sie nie tylko z "lewakow", ale i "prawakow"... Jedyna nadzieja dla naszch Bratankow to Jobbik, ktory radzi sobie calkiem dobrze. Mimo demokratycznej, oczerniajacej propagandy. Tak jak Zloty Swit w Grecji czy FN we Francji. Europa Wolnych Narodow!

  16. sobek

    Jeśli Węgry czują się zagrożone to mają prawo do podjęcia takich działan które zwiększą ich bezpieczenstwo.

  17. popieram Węgrów

    3 X TAK

  18. Log in with

    Raczej Węgry idą własnym śladem polityki wymierzonej przeciwko lewackim eurokratom planujacym przyjąć emigrantów w każdej ilości i okoliczności z narzucaniem arbitralnych decyzji państwom członkowskim. Na budowę murów uniemożliwiających przemieszczanie ludności wpadli najpierw zachodni "cywilizowani" Niemcy budując getta żydowskie, następnie Sowieci dla ochrony komunistycznego raju, następnie Żydzi do terroryzowania i ciemiężenia Palestyńczyków a teraz Ukraina, której politykierzy głoszą potrzebę budowy dla rosyjskojęzycznej ludności obozu koncentracyjnego.

  19. Ech...

    Mur berliński został zbudowany przez CCCP, żeby ludzie ze wschodnich Niemiec nie uciekli swoim "dobrodziejom" z CCCP. Ogrodzenia w USA, Izraelu, Arabii Saudyjskiej, na Węgrzech i pewnie niedługo na Ukrainie mają na celu zapobieżenie lub powstrzymanie niszczenia cywilizacji przez "imigrantów", czyli najeźdźców z krajów bandyckich. To idea o 180 stopni inna niż ruSSki mur więzienia zwanego DDR, choć na Ukrainie CCCP znowu próbuje zaprowadzać swój "dobrobyt".

  20. panzerfaust39

    Brawo Węgrzy Brawo Orban ! Nie oglądajcie się na przepełnionych unijnymi wartościami pożytecznych idiotów tylko róbcie swoje zanim Europa zostanie zamieniona prze imigrantów w Afrykę i Bliski Wschód

    1. say69mat

      Płoty, mury, wały, linie są jedynie symbolem słabości wspólnoty generującej ten z rodzajów zabezpieczeń. Czy mur berliński zabezpieczył NRD przed upadkiem??? Czy Wał Atlantycki lub Zachodni zabezpieczył iii rzeszę przed inwazją??? Czy linie Stalina, Gustawa, Gotów, Maginota lub czeskie fortyfikacje były efektywną gwarancją bezpieczeństwa dla państw je tworzących??? Czy wreszcie Chiński Mur zabezpieczył dynastię Ming przed upadkiem???

  21. Seba

    Jaki ,,kontrowersyjny''? Mur na granicy USA z Meksykiem jest cacy.Tego samego na granicy Arabii Saudyjskiej oraz Izraela.Tylko jak Węgrzy stawiają mur to jest on ,,kontrowersyjny''. Europa przypomina obecnie starą nierządnicę która przyjmuje wszystkich co mają na nią ochotę i jeszcze im za to płaci.

  22. staszek

    co ja widze??? Arabia Saudyjska kraj islamski z panującym tam szariatem który nakazuje jałmuzne ubogim BUDUJE MUR ODGRADZAJACY ICH OD INNEGO MUZUŁMANSKIEGO KRAJU??????? To pokazuje muzułmańską obłudę!!! jak to muzułmanie pomagają innych wyznawcom islamu..... A ze jedni szyici a drudzy sunnici??? a co tro ma za znaczenie niech szyitów przyjmuje Iran a sunnitów Arabia Saudyjska i po problenie!!!!! Jestem zdania że uchodźców wyznania muzułmańskiego niech przyjmują kraje muzułmańskie.. po co się muzułmanie pchaja do Europy gdzie jest równouprawnienie płci i wolność wyznania (również innych religii niż muzułmanska) zaraz zarzadaja meczetów i pójda po zasiłki!!!!!

Reklama