Reklama

Siły zbrojne

MON o reformie NSR, siłach terytorialnych. 11 tys. osób zarejestrowanych na szkolenia

W czasie pobytu w Łodzi wicepremier Tomasz Siemoniak odwiedził Wojewódzki Sztab Wojskowy, gdzie podczas spotkania z kadrą powiedział, że kierowany przez niego resort dostrzega znaczącą rolę tych jednostek w zwiększeniu bezpieczeństwa państwa. W odniesieniu do szkoleń dla ochotników szef MON stwierdził: „Dotychczas 11 tys. osób zostało zarejestrowanych. W drugiej połowie roku przewidujemy różne formy działań adresowanych do tych osób”.

Szef MON poinformował, że na dobrowolne szkolenia wojskowe zarejestrowało się 11 tys. osób, a w drugiej połowie bieżącego roku planowane są "konkretne działania" przeznaczone dla zgłaszających się w celu odbycia przeszkolenia. Zaznaczył, że Wojewódzkie Sztaby Wojskowe mają w jego opinii odgrywać kluczową rolę w systemie obrony terytorialnej.

Chcemy, aby wojewódzkie sztaby stanowiły - kręgosłup - systemu bezpieczeństwa państwa organizujący obronę terytorialną jeśli chodzi o rezerwistów.

szef MON Tomasz Siemoniak

Zgodnie z informacją resortu obrony rolą Sztabów jest współpraca z organizacjami pozarządowymi, wspieranie działalności klas mundurowych oraz współpraca z jednostkami wojskowymi. W zamierzeniu przygotowywanej reformy NSR, mającej wejść w życie od 1 stycznia przyszłego roku, Wojewódzkie Sztaby Wojskowe będą głównym pośrednikiem między resortem obrony, a rezerwistami i organizacjami proobronnymi. 

Jak podaje MON, w ciągu trzech lat od rozpoczęcia reformy powstanie komponent terytorialny Sił Zbrojnych, utworzony początkowo w oparciu  o Wojewódzkie Sztaby Wojskowe, a w późniejszych okresie o Wojewódzkie Komendy Uzupełnień. Nastąpi zmiana rozłożenia etatów w siłach zbrojnych: w ciągu 8 lat nastąpi uzawodowienie do poziomu 110 tys. (wzrost o 10 tys.), jednocześnie w komponencie operacyjnym, który obecnie przewiduje etaty dla 20 tys. żołnierzy NSR, pozostanie ich 8 tys. Zostanie także sformowany komponent terytorialny (z 2 tys. etatów NSR i 500 etatów żołnierzy zawodowych).

Żołnierze zawodowi, wyznaczeni na stanowiska w tym komponencie, będą pełnić funkcje dowódcze, będą odpowiadać za szkolenie i gotowość do realizacji zadań postawionych przed pododdziałami i oddziałami terytorialnymi. Wspomniane dwa tysiące etatów to stanowiska dla żołnierzy NSR powoływanych w ciągu roku na szkolenia. Jeden etat będzie mógł być obsadzany przez dwóch lub trzech żołnierzy. Jak z tego wynika, faktyczny stan komponentu terytorialnego będzie wynosił 5 lub 6 tys. żołnierzy NSR w służbie rotacyjnej. Oddziały tego kontyngentu będą dyslokowane w ramach istniejącej infrastruktury, obok jednostek operacyjnych.

Podobne rozwiązanie będzie funkcjonować w przypadku 8 tys. etatów dla żołnierzy NSR komponentu operacyjnego. Także i tutaj przewidywana jest możliwość nadawania na związane z nimi stanowiska większej liczby przydziałów kryzysowych. W związku z tym stan ewidencyjny żołnierzy NSR tego komponentu będzie wynosić do 15,5 tys.

Reklama

Komentarze (12)

  1. Szwej III RP

    "Nastąpi zmiana rozłożenia etatów w siłach zbrojnych: w ciągu 8 lat nastąpi uzawodowienie do poziomu 110 tys. (wzrost o 10 tys.), jednocześnie w komponencie operacyjnym, który obecnie przewiduje etaty dla 20 tys. żołnierzy NSR, pozostanie ich 8 tys. Zostanie także sformowany komponent terytorialny (z 2 tys. etatów NSR i 500 etatów żołnierzy zawodowych)." Czyli wygląda na to, że jednostki operacyjne nie wchłoną NSR, tylko wprowadzą otwarty nabór dla reszty świata i okolic. 8 lat - 1250 zapełnionych etatów / rok. W praktyce jednak będzie to wyglądać tak, że NSR'y będą chciały wskoczyć na monowski zawodowy kontrakt i albo ten wytwór sam z siebie przestanie istnieć, albo MON, żeby go nie rozwalać będzie blokować przejście NSR'a na kontrakt np. tak jak teraz blokuje się żołnierzy, gdy chcą przejść z jednostki do jednostki. Żołnierz, żeby je ominąć często zwalniał się do cywila i przenosił przez WKU - jednak od tego roku MON się wycwanił i każe czekać rok bezczynnie od zwolnienia do rezerwy do przyjęcia do nowej jednostki, co z całą pierologią i papierologią zajmie w praktyce minimum 1,5 roku (ma to skutecznie zniechęcić do przenosin). "Wspomniane dwa tysiące etatów to stanowiska dla żołnierzy NSR powoływanych w ciągu roku na szkolenia. Jeden etat będzie mógł być obsadzany przez dwóch lub trzech żołnierzy. Jak z tego wynika, faktyczny stan komponentu terytorialnego będzie wynosił 5 lub 6 tys. żołnierzy NSR w służbie rotacyjnej. Oddziały tego kontyngentu będą dyslokowane w ramach istniejącej infrastruktury, obok jednostek operacyjnych. Podobne rozwiązanie będzie funkcjonować w przypadku 8 tys. etatów dla żołnierzy NSR komponentu operacyjnego. Także i tutaj przewidywana jest możliwość nadawania na związane z nimi stanowiska większej liczby przydziałów kryzysowych. W związku z tym stan ewidencyjny żołnierzy NSR tego komponentu będzie wynosić do 15,5 tys." Ale jaja :D Toż to rozwiązania jak za ZETY. Jeżeli przyjąć obecnie przepisy, że żołnierz NSR może być powoływany na max. 90 dni w ciąu roku (3 mies), to 12:3 = uwaga, uwaga 4! Czterech szwei będzie potrzeba do obsadzenia jednego etatu w ciągu roku. Czyli: 10 000 - obecny stan NSR 01.01.2016 2000 - NSR OT 8000 - NSR Operacyjne 2000 x 4 = 8000 szwei NSR OT 8000 x 4 = 32000 szwei NSR Operacyjnych Razem: 40000 Zapotrzebowanie na żołnierzy NSR po reformie wyniesie: 40000 - 10000 = 30000 Plus 10000 kontraktów zawodowych, co daje razem 40000 / 8 lat = 5000 5000 żołdbierzy rocznie musi sobie MON na ruchać w ciągu 8 lat, żeby ta reforma osiągnęła swój cel. Jest to jak najbardziej możliwe do zrobienia. Szacuje się, że w przeciągu 7 lat (2016-2022) z MON'u ma odejść 40000 szeregowych na bezpłatną emeryturę. Czyżby MON chciałby zagospodarować taką siłę i podsunąć im kontrakty NSR'owskie do podpisania? Raczej to się nie uda, przy obecnym stanie prawnym, który zakłada dobrowolność jego podpisywania i przy założeniu, że wykorzystany przez MON i wykluczony z rynku pracy po 12 latach szeregowy, bez praw emerytalnych, będzie chciał sobie zrobić powrót do korzeni i zrobić co roku 3 miesiące zety. Jeżeli będzie miał dość honoru, oleju w głowie i lepsze perspektywy zawodowe to raczej nie. Prawdopodobnie MON będzie kusić grantami ex "zawodowców" i ich pracodawców, licząc na to, że jednak coś skusi - z braku lepszych perspektyw - biednego szweja i licząc na jego przyzwyczajenia i "oswojenie" z MON'em - betonem. A co jeśli nie znajdą chętnych wśród ex szeregowych zawodowych? Wcisną im przydziały mobilizacyjne i zmieniając prawo zmuszą do odwalenia tych 3 mies. w roku?

  2. podatnik

    a co ze sztabami sztabikami i kółkami kolesi stworzonymi pod sztuczne etaty a generujące kupę szmalu czy toto to wojsko czy toto siedzi na poligonach czy toto umie walczyć ..czy toto które bierze 2,6 wg wskaźnika rocznego (gdzie cywile tylko1,3 ) udaje że pracuje tworząc papierowe iluzje ...bo poligonu toto nie widziało pewnie naście lat ma czelność być wojskiem ...połowa armii to kabaret urzędników ubranych w mundury udających że służą ...a jest tego więcej niż prawdziwych wojsk bo prawie 56 tyś...kiedy te arlekiny zostaną zreformowane ..tu jest potencjał do wykorzystanie i zreformowania armii...

  3. paw

    Normalnie kosynierzy XXI wieku tylko z AK-47. Dramat , zarówno z strony MON jak i komentujących. Stała linia frontu w XXI w.!. Toż to nawet rosyjska armia na Ukrainie pokazała że to nie dogmat ( zresztą w tej materii ZSRR był pierwszy tworząc OGM ). Gratuluje pomysłu i zapału do rzucania się pod czołgi ( a tych w Rosji wbrew radosnej twórczości znawców 35tys. T-64 do T-90). Przy takim podejściu to potrzebujemy stan osobowy OT na czas M na poziomie 4 mln żołnierzy . Nie ten teren , nie ten przeciwnik - 6 mln ofiar raz w historii tego kraju wystarczy. NSS czyli Narodowe Siły Strategiczne. Mamy już dwa komponenty czyli program Orka i JASSM. Zamiast wydawać bezsensownie mld na tarcze, ( która i tak nas nie ochroni , a PAC-3 przeciw Iskanderom jak dobije do 30% skuteczności to będzie cud ) zbudujmy miecz. Czyli nie broń atomowa ( to mrzonki i samobójstwo polityczne ) ale pociski manewrujące z głowicami termo-barycznymi na wyrzutniach udających TIR-y. Tanio , może być nie celnie ( city killer ), technologia z Francji ( przy odpowiedniej skali na pewno udostępnią).

  4. maciej

    polecam książkę Obrona Narodowa 1937-1939 autor Kazimierz Pindel

  5. ppp

    Mało. Bardzo mało. Polska powinna przy swojej populacji posiadać setki tysięcy wyszkolonych rezerwistów, a nie pojedyncze tysiące.

    1. Dareios

      To już nie te czasy. Co ci po setkach tysięcy wyszkolonych rezerwistów którzy od 10 lat nawet nie biegali i mieszkają tysiące kilometrów dalej? Szkoda pieniędzy podatników i czasu tych ludzi

  6. Kris

    Polska powinna mieć 120 tys. żołnierzy zawodowych, którzy pozwoliliby na ukompletowanie na poziomie 4500 żołnierzy w najważniejszych brygadach, czyli tak jak u Podhalańczyków. Do tego około 30-40 tys. NSR szkolonych co roku i przeznaczonych do uzupełnienia wojsk operacyjnych na czas W, ochronę obiektów krytycznych i stworzenie co najmniej 4 brygad piechoty obrony terytorialnej dowodzonych przez zawodowych (wystarczy batalion dowodzenia, batalion logistyki i dywizjon plot, kompania saperów, artylerii nie musi być, reszta dla NSR). Inna kwestia to rezerwy, w sile ok. 100 tys. ludzi, byłych oficerów, podoficerów, a szczególnie szeregowych zawodowych, osób przeszkolonych itd. które szkolić się powinny już na poziomie jednostek, aby każda brygada miała swoje rezerwy. Inne rozwiązania są zwyczajnie zbyt skromne jak na nasze możliwości i rozmiary. Jestem za tym, aby dla operacyjnej części komponentu NSR stworzyć centrum szkolenia, podobnie jak w Rosji obiekt dla 30 tys. żołnierzy rocznie, aby utrzymać odpowiedni poziom.

    1. Kilo

      A te brygady OT czemu maja sluzyc? Obronie zaplecza frontowego? Dzialaniom przeciwpartyzanckim? Co ma wyrozniac te brygady OT od zwyklych brygad piechoty, ktore sformowac byloby chyba latwiej?

  7. wojdoki

    A te 11 tysięcy co się zarejestrowało tylko czeka by przejść szkolenie wojskowe i starać się o przyjecie na "zawodowca" od Ci kolejna poczekalnia jak NSR. Wiadomo przecież że normalni ludzie którzy pracują się do tego nie zgłoszą bo niema żadnego jasnego planu jak ma to wyglądać i jak to będzie finansowane (pracodawcom też trzeba zapłacić za to że puszczą swojego pracownika na szkolenie). Czyli MON szuka naiwniaków których będzie mógł w razie czego wcielić do wojska bo są po przeszkoleniu. Pan wicepremier chyba nie rozumie że bez wyłożenia konkretnej gotówki nie da się zrobić OT z prawdziwego zdarzenia...

    1. Kilo

      "Wiadomo przecież że normalni ludzie którzy pracują się do tego nie zgłoszą bo niema żadnego jasnego planu jak ma to wyglądać i jak to będzie finansowane " - jednoczesnie ci sami "normalni" ludzie za wlasne pieniadze bawia sie w wojsko, poswiecajac na to tyle samo czasu i nieporownywalnie wiecej pieniedzy. Oczywiscie, ze to jest poczekalnia - takie byly zalozenia od poczatku. "Czyli MON szuka naiwniaków których będzie mógł w razie czego wcielić do wojska bo są po przeszkoleniu." - no a to nie o to chodzilo wlasnie? Zeby zrobic "Zetke dla chetnych"? Jesli zglaszam sie na ochotnika to przeciez z zalozeniem, ze w razie czego mnie powolaja... Gdzie tu naiwnosc? "Pan wicepremier chyba nie rozumie że bez wyłożenia konkretnej gotówki nie da się zrobić OT z prawdziwego zdarzenia... " - oswiec mnie, jaka to jest ta "OT z prawdziwego zdarzenia"? Polski "Prawy Sektor" zaopatrywany i wspierany nie wiadomo jak i przez niewiadomo kogo? Wizja "grup ochotniczych jak OSP", ktore w przypadku mobilizacji rozpadaja sie niczym OSP wlasnie? Czy moze jeszcze jakies bardziej odwazne wizje typu polska gwardia narodowa uzbrojona w F-35B, Leopardy i MLRSy? Bo rozumiem, ze wizja, ze do obrony terytorium RP sluza Sily Zbrojne Rzeczypospolitej Polskiej wzbudza jedynie egzaltowana pogarde? Niedorobek w tym NSR jest kupa, pewnie to nie zadziala w takiej formie ale to jest jedyny rozsadny kierunek, jesli chcemy miec panstwo a nie anarchie.

  8. Extern

    Jeśli żołnierze zawodowi mają być wyznaczani do pełnienia obowiązków dowódczych w tym "komponencie". To mi to przypomina czasy gdy było coś takiego jak "Obrona Terytorialna Kraju" w skrócie OTK bardzo ładnie parafrazowane przez wojskowych jako "Ostatnia Twoja Kariera". Boję się że nie będzie zbyt wielu chętnych wojskowych na taką "karierę" a wyznaczeni z łapanki będą na pewno czuli wielkie powołanie do pełnienie tej służby.

  9. ooo

    "Jak podaje MON, w ciągu trzech lat od rozpoczęcia reformy powstanie komponent terytorialny Sił Zbrojnych, utworzony początkowo w oparciu o Wojewódzkie Sztaby Wojskowe, a w późniejszych okresie o Wojewódzkie Komendy Uzupełnień." Czyżby miała powstać nowa instytucja - Wojewódzka Komenda Uzupełnień?

  10. Farsa

    Rok od rozpoczęcia wojny w Donbasie oni zarejestrowali 11tys ochotnikow. A ćwiczenia dla nich planuja... ot cala POlska.

  11. SOCJALISTA

    No i to jest wiadomość!!! Wreszcie konkrety.

  12. Gottard

    Czegoś takiego świat cywilizowany nie widział. Przepis jak zrobić powszechną obronę terytorialną, ale tak aby jej nie zrobić i aby nikt nie wiedział o co chodzi.

Reklama