Reklama

Siły zbrojne

Skandynawowie łączą siły zbrojne. NORDEFCO odpowie na zagrożenie ze strony Rosji

  • Fot. 3005398/Pixabay
  • Źródło ilustracji: iter.org

W kwietniu 2015 roku ministrowie obrony Norwegii, Szwecji, Finlandii i Danii oraz szef MSZ Islandii zapowiedzieli, w artykule opublikowanym na łamach norweskiej gazety Aftenposten, zacieśnienie współpracy wojskowej między krajami skandynawskimi. Główną platformą, w ramach której realizowane będą zapowiedziane przez ministrów działania, jest Nordycka Współpraca Obronna (NORDEFCO). Umożliwia swoim członkom wielopłaszczyznową, opartą o elastyczne zasady kooperację w zróżnicowanych projektach z szeroko pojętej dziedziny bezpieczeństwa. 

W związku  z agresywnymi działaniami rosyjskiego lotnictwa w rejonie Morza Bałtyckiego i Arktyki, jednym z najważniejszych obszarów współpracy Skandynawów jest obrona powietrzna. Już na przełomie maja i czerwca br. w organizowanych przez NORDEFCO ćwiczeniach lotniczych Arctic Challenge weźmie udział kilkadziesiąt samolotów nie tylko ze Skandynawii, ale również należących do kluczowych członków NATO, takich jak USA czy Wielka Brytania.

Jednym z elementów zapowiedzianej współpracy ma być dzielenie  się informacjami na temat przestrzeni powietrznej w celu zapewnienia możliwości wczesnego ostrzegania i ograniczenia ryzyka nieoczekiwanych ”zdarzeń”.  Celem tych działań ma być, przede wszystkim, ochrona przed coraz bardziej agresywnymi działaniami Moskwy w bezpośrednim sąsiedztwie krajów skandynawskich.

Współpraca pomiędzy bliskimi kulturowo i geograficznie krajami jest realizowana mimo wyboru przez nie innych sposobów ochrony swojego bezpieczeństwa na arenie międzynarodowej. Norwegia, Dania i Islandia są członkami Paktu Północnoatlantyckiego od jego utworzenia w 1949 roku, z kolei Szwecja oraz Finlandia zdecydowały się na neutralność w okresie Zimnej Wojny i kontynuują obraną drogę w okresie po upadku komunizmu.

Myśliwce Hornet, Gripen i F-16 sił powietrznych Finlandii, Szwecji i Norwegii. Fot. 212.sfdiv/Försvarsmakten Sverige/ via http://mediearkiv.forsvaret.no/

Różna polityka wobec NATO nigdy nie stała jednak na przeszkodzie w prowadzeniu wspólnych projektów o charakterze obronnym. Realizowano je od lat 50. XX wieku, skupiały się one - początkowo  - na wsparciu misji pokojowych ONZ. Najnowszą platformą do realizacji wspólnych działań w dziedzinie obronności jest NORDEFCO (Nordycka Współpraca Obronna), która powstała 4 listopada 2009 r., jako połączenie wielu różnych wspólnych projektów. Organizacja często nazywana jest skandynawskim NATO, co jednak jest porównaniem błędnym, ponieważ kraje członkowskie nie zapewniają sobie wzajemnej obrony w razie zewnętrznej agresji lub niepokojów wewnętrznych, np. wywołanych działaniami o charakterze wojny hybrydowej.

Dodatkowo poszczególne państwa mogą decydować o tym w jakim stopniu chcą uczestniczyć w określonych wymiarach współpracy zarówno na płaszczyźnie politycznej jak i wojskowej. Mają pełną wolność w podejmowaniu decyzji o zakresie w jakim włączają się w poszczególne projekty, ale nie mogą wetować inicjatyw pozostałych partnerów. W związku z tym niewiele jest działań, w które angażują się wszystkie kraje członkowskie. Dotyczy to zwłaszcza nie posiadającej własnych sił zbrojnych Islandii. Z drugiej strony, praktycznie we wszystkich najważniejszych projektach uczestniczą Szwecja i Finlandia.

NORDEFCO nie ma kwatery głównej, ani nawet własnego biura. System dowodzenia opiera się w pełni na strukturach krajów członkowskich, a współpraca jest rozwijana poprzez niezbiurokratyzowany cykl spotkań, aż po płaszczyznę ministerialną.  Z drugiej strony ten bardzo elastyczny instrument często postrzegany jest jako doskonały przykład realizacji zasad „Inteligentnej Obrony” łączącej w sobie wspólne osiąganie zdolności obronnych przy zapewnianiu oszczędności w stosunkowo niewielkich budżetach obronnych krajów skandynawskich. Należy jednak pamiętać, że międzynarodowa kooperacja nie jest alternatywą dla utrzymywania prawidłowego poziomu finansowania obronności.

Norwegia jest aktywnym członkiem NATO i ściśle współpracuje z siłami zbrojnymi państw Paktu. Fot. Siły zbrojne Norwegii/Morten Hanche / Luftforsvaret/Forsvarets mediesenter

Obrona powietrzna i wzmocnienie zdolności operacyjnych

Główne cele NORDEFCO skupiają się wokół zwiększania możliwości militarnych krajów członkowskich. Przejawia się to m.in. poprzez kompleksowe i długoterminowe zdefiniowanie problemów związanych z obronnością, jak również dzięki identyfikacji strategicznych oraz politycznych tematów będących przedmiotem wspólnego zainteresowania. W  bardziej praktycznej formie ma to być realizowane poprzez współpracę przemysłową,  działania na rzecz zwiększania jakości sił zbrojnych oraz optymalnej alokacji kadr i funduszy w sektorze obronnym. NORDEFCO stawia sobie wśród celów także organizowanie wspólnych ćwiczeń, które mają umożliwić skuteczne współdziałanie wojsk krajów członkowskich m.in. podczas operacji międzynarodowych, takich jak działania ISAF w Afganistanie czy misja ONZ w Mali.  

Jednym z kluczowych obszarów współpracy w ramach NORDEFCO jest obrona powietrzna. Najważniejszym projektem realizowanym w ramach tych działań są doroczne manewry lotnicze Arctic Challenge, realizowanie na pograniczu Szwecji, Norwegii i Finlandii. W tym roku planowane są przełomie maja i czerwca, a Norwegia będzie w nich odgrywać przewodnią rolę. Arctic Challenge jest również okazją do przećwiczenia wspólnych działań w dziedzinie obrony powietrznej z krajami NATO, ponieważ w szkoleniu od 2013 r. biorą również udział samoloty należące do US Air Force in Europe, jak F-15 czy KC-135, brytyjskie Eurofightery czy samoloty wczesnego ostrzegania NATO E-3 Sentry. W 2015 roku współpraca ma zostać dodatkowo poszerzona o Francję, która zapowiada wysłanie za koło podbiegunowe myśliwców Mirage 2000. Podczas Arctic Challenge samoloty operują z trzech głównych baz: Bodø w Norwegii, Kallax w Szwecji i Rovaniemi w Finlandii. 

Kraje należące do Nordyckiej Współpracy Obronnej prowadzą też inne wspólne ćwiczenia, takie jak np. Iceland Air Meet. W 2014 roku brało w nich udział 12 myśliwców ze Szwecji, Norwegii i Finlandii oraz 2 śmigłowce NH-90 szwedzkich sił zbrojnych, które współdziałały nad nieposiadającą własnej armii Islandią z myśliwcami amerykańskimi oraz holenderskimi i należącym do NATO  E-3 Sentry.

Fot. Norweskie Siły Zbrojne: Morten Hanche / Luftforsvaret/Forsvarets mediesenter

W obliczu bezprecedensowego wzrostu liczby prowokacyjnych lotów samolotów należących do Federacji Rosyjskiej, które w 2014 roku trenowały m.in. wykonywanie uderzeń z użyciem broni jądrowej na Szwecję i należącą do Danii wyspę Bornholm, obrona powietrzna staje się najważniejszym ogniwem skandynawskich zdolności obronnych. W najcięższej sytuacji są nienależące do NATO Szwecja i Finlandia, które w razie konfliktu z Rosją prawdopodobnie nie będą mogły liczyć na wsparcie ze strony lotnictwa krajów Sojuszu Północnoatlantyckiego.

Finlandia posiada obecnie 61 myśliwców F/A-18C/D Hornet, które są dostosowywane także do wykonywania uderzeń na cele naziemne z użyciem pocisków samosterujących JASSM. Następca tych maszyn ma zostać wybrany za ok. 10 lat, a wśród kandydatów wymienia się F-35, F/A-18E/F i JAS-39E. Szwecja – jedyny kraj skandynawski produkujący własne samoloty - posiada na wyposażeniu ponad 90 Gripenów w wersjach C i D, a od 2018 roku do służby mają zacząć wchodzić pierwsze z 60 zamówionych JAS-39E. Szwecja intensywnie promowała zresztą wśród partnerów z NORDEFCO swój sztandarowy produkt lotniczy ale na razie bez sukcesów.

Myśliwiec Gripen NG. Fot. Saab.

W 2008 roku Oslo zdecydowało o zastąpieniu 57 F-16AM/BM przez 52 amerykańskie myśliwce F-35A. Również siły powietrzne Danii dążą do wyboru nowego samolotu wielozadaniowego. Ostateczna decyzja w tej sprawie ma zostać podjęta w czerwcu br. Zamówienie na nowe myśliwce ma opiewać na, co najmniej, 24 egzemplarze, a konkurentami F-35 są F/A-18 Super Hornet i Eurofighter. Za obronę powietrzną Islandii odpowiada, z kolei, natowska misja Icelandic Air Policing, w ramach której 4-6 myśliwców Sojuszu operuje z bazy w Keflaviku.

Przyszłość działań podejmowanych w ramach NORDEFCO nie jest oczywista. Z jednej strony działania Rosji na Ukrainie wzmocniły w Skandynawii poczucie zagrożenia oraz potrzebę zacieśnienia współpracy obronnej. Dodatkowo dla Szwecji i Finlandii działania w tej platformie i udział ćwiczeniach lotniczych takich jak Arctic Challenge umożliwiają zbliżenie do NATO i przećwiczenie wspólnych działań z siłami zbrojnymi najsilniejszych krajów członkowskich Sojuszu. NORDEFCO rozwija też współpracę z innymi regionalnymi partnerami, jak przede wszystkim kraje bałtyckie.

Z drugiej jednak strony elastyczna formuła NORDEFCO i różne doktryny wojskowe krajów członkowskich nie pozwalają na stworzenie wspólnych planów obronnych oraz stawiają pod znakiem zapytania projekty wyspecjalizowania się poszczególnych państw w wybranych dziedzinach. Według tego pomysłu Dania i Norwegia miałyby się skupić na rozwoju marynarki wojennej podczas, gdy lotnictwo i siły lądowe byłyby domeną Szwecji i Finlandii. Jednym z pomysłów jest również stworzenie jednej, wspólnej akademii obronnej. Realizacja tych planów byłaby jednak bardziej prawdopodobna jeśli Finlandia i Szwecja zdecydują się w przyszłości na członkostwo w NATO.

Andrzej Hładij 

Reklama

Komentarze (9)

  1. Gość

    Konieczne są taktyczne ładunki nuklearne w Europie. To priorytet.

    1. Heavy

      Co?! Chcesz ty wciągnąć nieprzewidywalną rosję w Atomowy wyścig zbrojeń?

  2. niktważny

    Szwecja i Finlandia dawajcie na NATO. Nie ma co się społeczeństwami sugerować, toż to Wy nimi rządzicie i je kształcicie.

    1. Kilo

      To kim sa ci Szwecja i Finlandia, jesli nie spoleczenstwami?

  3. Sierioża Ptaszyn-Jajczyn

    To niespodziewana, nowa jakość w dyplomacji Szwedów. W czasie wojny z otwartymi rękami powitali Niemców jadących szwedzkimi liniami kolejowymi do Norwegii. Teraz mają jakiś problem z wykupem biletów kolejowych ze wschodniego kierunku?

    1. jang.

      wiedzieli,że Niemcy choć faszyści to przestrzegają uzgodnionych zasad Czego o miłującym pokój ZSRR&Rosja ltd powiedzieć nie sposób

  4. Matej

    Wikingowie sie obudza, zjednocza i upomna o dziedzictwo po Ruryku

  5. Kilo

    Zadanie dla "ekspertow od polityki historycznej": udowodnic, ze jestesmy krajem nordyckim, przeprosic za Potop Szwedzki i polskich zdradzieckich separatystow doprowadzajacych do Oliwy 1660 i przygotowac mentalnie spoleczenstwa nordyckie do akceptacji tego faktu. Nastepnie dokonac przylaczenia do unii panstw nordyckich. ;) A nie tylko Ukraina i Rosja, ew. Niemcy i Francja. No wezcie sie w koncu za robote. ;)

    1. OMEN

      Taa... No i fajnie. Pan Kilo się pośmiał, a ja na poważnie. Głęboka , wielopłaszczyznowa współpraca militarna między Szwecją (państwami skandynawskimi) , Polską, Rumunią i Turcją , może być skutecznym "kagańcem" na agresywną postawę rosji. A dla nas, dodatkową (po NATO)" polisą ubezpieczeniową" na wypadek " W".Można też w ten sposób pokazać Europie Zachodniej, że w Srodkowej Europie mamy jeszcze coś do powiedzenia. Wówczas takie kraje jak Łotwa , Litwa, Czechy, Węgry, Chorwacja Słowacja, Słowenia, będą nas poważniej traktować. Z biegiem czasu moglibyśmy stać się rzeczywistym liderem środkowoeuropejskim. Ale do tego będzie też potrzebna jeśli nie pomoc USA, to przynajmniej " życzliwa neutralność" z ich strony...Mając na uwadze bandyckie zachowanie rosji w Europie, i niechęć Niemców i Francuzów do USA, nie jest to bez sensu...

    2. MA

      oliwa była 1627

  6. jang

    p Pieskow ogłosi kolejny sukces p Putina. Nawet Skandynawów zmusił do zbrojenia się przeciwko Rosji.Ciekawe kiedy Szwajcaria sie włączy w ogólnoświatowy wzrost zaufania do Rosji pana Putina

    1. cross

      To się już stało - Szwajcaria, mimo wcześniejszych wątpliwości, wznowiła postępowanie mające na celu wybór myśliwców wielozadaniowych.

  7. Tomek

    Polska też powinna z tymi krajami współpracować bo na Niemców czy Amerykanów nie ma co liczyć. W tytule artykułu jest błąd, mowa jest o krajach skandynawskich, a Finlandia takowym nie jest, ani geograficznie a przede wszystkim kulturowo. Skandynawia to: Dania, Islandia, Norwegia i Szwecja.

  8. Tomek

    Polska też powinna z tymi krajami współpracować bo na Niemców czy Amerykanów nie ma co liczyć. W tytule artykułu jest błąd, mowa jest o krajach skandynawskich, a Finlandia takowym nie jest, ani geograficznie a przede wszystkim kulturowo. Skandynawia to: Dania, Islandia, Norwegia i Szwecja.

  9. meh

    Kolejny wielki sukces rosyjskiej polityki zagranicznej.

Reklama