Reklama

Siły zbrojne

Rosja tnie wydatki obronne. Program modernizacji kontynuowany

Fot. Yevgeny Volkov/Wikimedia Commons.
Fot. Yevgeny Volkov/Wikimedia Commons.

Rozbudowa systemu obronnego Federacji Rosyjskiej w obecnym roku zostanie wyhamowana. Powodem jest przewidywane ograniczenie wydatków wojskowych o 10%. W 2015 roku budżet obronny Rosji miał pochłonąć 3286,8 mld rubli (ok. 48.4 mld $). Zgodnie ze wstępnymi obliczeniami nakłady zostaną okrojone do poziomu 2958,1 mld rubli. Zapowiadane zmiany w budżecie Federacji Rosyjskiej wynikają z gwałtownego spadku cen ropy naftowej na rynkach światowych, która bezpośrednio wpływają na stan finansów Rosji.

Wiceminister obrony Rosji Tatjana Szewcowa w zeszłotygodniowej wypowiedzi dla agencji prasowej Interfax zakomunikowała, że ograniczenia budżetowe nie wpłyną na Państwowy Program Uzbrojeniowy. Wiceminister obrony oznajmiła, że w obecnym roku 60% środków budżetu obronnego zostanie przeznaczone na zakup nowego uzbrojenia i sprzętu wojskowego, badanie i rozwój, naprawy oraz modernizację istniejącego sprzętu.

W swojej wypowiedzi zasugerowała ograniczenie kosztów operacyjnych oraz wydatków na wynagrodzenia. Dalsze zapewnianie środków dla Państwowego Programu Uzbrojeniowego wiąże się z nadzieją, że przeprowadzany proces modernizacyjny doprowadzi do wzmocnienia rosyjskiego przemysłu obronnego.

Pomimo złożonej deklaracji przez wiceminister obrony, rosyjskie wydatki na obronne w bieżącym roku mają ulec zwiększeniu o 19,5%. W 2014 roku Rosja wydała 2475,4 mld rubli na obronność. Zgodnie z przyjętym w grudniu zeszłego roku budżetem Federacji, wydatki obronne na lata 2015-2017 miały zostać zwiększone o 32,8%. Zaprognozowane nakłady na lata 2016 oraz 2017 wyniosły odpowiednio 3113,2 mld rubli oraz 3237,8 mld rubli.

Na tym etapie, należy spodziewać się dalszego ograniczenia środków na obronę. W lipcu 2014 roku przeprowadzono pierwsze zmiany we wstępnym projekcie Państwowego Programie Uzbrojenia na lata 2015-2017. Wydatki były wtedy o około 14% wyższe w stosunku do budżetu ostatecznie zaakceptowanego na początku grudnia 2014 roku. Należy się spodziewać, że Rosjanie będą starali utrzymać obecne plany na lata 2016-2017. Przyszłe zmiany w budżecie obronnym w głównej mierze uzależniają od cen ropy naftowej, które mogą się ulec wzrostowi w perspektywie kilku miesiący.

Planowane cięcia w bieżącym roku w wydatkach na obronę nie zachwieją tendencji wzrostowej, obserwowanej od pięciu lat. Od 2010 roku wydatki średnio wzrastały rocznie o 18%, tym samym stanowiąc według oficjalnych danych Ministerstwa Gospodarki Federacji Rosyjskiej średnio 2,8% PKB. W tym roku pomimo cięć mają wynieść 4% produktu krajowego brutto. Istotnym elementem jest podkreślenie roli wydatków obronnych w całym budżecie Federacji Rosyjskiej. W zeszłym roku budżet państwowy wynosił 19973,8 mld rubli, z czego nakłady na obronę stanowiły 19,4%. W 2010 roku ich udział wynosił 12,6%.

Warto podkreślić, że duża liczba programów modernizacyjnych prowadzonych przez Ministerstwo Obrony Federacji Rosyjskiej jest realizowana przy pomocy funduszy pochodzących z innych ministerstw m.in. Ministerstwo Przemysłu i Handlu. Kolejnym istotnym elementem jest utajnienie i brak transparentności większości budżetu Federacji Rosyjskiej. Środki budżetowe trafiają do przeszło 81 tysięcy instytucji powiązanych bezpośrednio z państwem rosyjskim. Powoduje to trudności ze śledzeniem przepływu środków pieniężnych pomiędzy poszczególnymi podmiotami.

Ekonomiści zajmujący się rosyjską gospodarką szacują, że ok. 25% budżetu Federacji pozostaje utajnione. Dlatego pomimo deklaracji ograniczenia wydatków operacyjnych i wynagrodzeń, należy się spodziewać utrzymania dalszego wzrostu aktywności rosyjskich sił zbrojnych (m.in. przeprowadzanie na szeroką skalę manewrów wojskowych, podkreślanie obecności armii rosyjskiej w strategicznych miejscach na mapie świata) oraz utrzymania świadczeń na obecnym poziomie.


Paweł Fleischer

Specjalista ds. obronności i bezpieczeństwa. Założyciel platformy Academic Security Forum.

Reklama

Komentarze (7)

  1. qqqq

    Jakie to żałosne gdy polacy debatują o upadku największego terytorialnie kraju świata przez sankcje ekonomiczne. ZSRR upadł bo jego słabość w latach 80 wykorzystały republiki które chciały się wyzwolić. Rosja dzisiaj to co innego bo nikt już nie chce się z niej wyzwalać, a jeśli zechce to skończy jak Czeczenia. Zanim Rosja odczuje na poważnie sankcje, USA zdążą zmienić walutę z dolara na Amero a Grecja wypadnie ze strefy euro. W tym czasie ruski będą miały Noworosję w kszałcie jakim chcieli. I wtedy z powodu sankcji będą mogli jeść spokojnie kasze ze skwarkami a świat nic im nie będzie mógł zrobić na terenach przez nich zajętych. Jedyny sposób na zmianę tego scenariusza to ofensywa wojsk ukraińskich (wspomaganych zachodnim sprzętem) w donbasie i wykrwawienie rosjan(rok albo więcej walk), potem stacjonowanie tam sił ONZ. I nie ma mowy oby zupełnie ich przepędzić, to rosjan może jedynie POWSTRZYMAĆ od tego cyrku jaki widzimy teraz! Ani zachód tego nie chce, ani ukraińscy poborowi dlatego Rosja wygra pomimo sankcji. Bez pomocy zachodniej ukraińcy zostaną wycieńczeni ekonomicznie i materiałowo, co już się dzieje na naszych oczach, ale to nie wina Ukraińców, każde pojedyńcze państwo europejskie przegra 1 vs 1 z Rosją (każde europejskie państwo musi importować jakieś surowce, Rosja nie. Dlatego oni mogą z małym obciążeniem prowadzić wojne 10 lat, w tym czasie inny europejski kraj bez tego zaplecza nie wydoli bez pomocy).

    1. Piotr34

      Kompletne bzdury-ani z Ukraina sobie nie radza ani na skwarki nie beda mieli po kolejnym roku sankcji.

    2. hej

      logika twa jest zdumiewające. poziom kształcenia w naszych podstawówkach zdecydowanie się zmniejszył.

    3. Derek

      Ukrainę ekonomicznie wykończy Balcerowicz .

  2. spoza gór i mórz

    A również dziś w przeglądzie prasy podaliście taką informację: "Do Rzeczy, Jacek Przybylski, U progu wielkiej wojny: „Zacięta ofensywa prorosyjskich rebeliantów przeciw wojskom rządowym na wschodniej Ukrainie to znak, że pokojowe rozwiązanie tego konfliktu może okazać się niemożliwe. Powstrzymanie Putina będzie jednak trudne. Rosja zdaje sobie bowiem sprawę z militarnej słabości Europejczyków. (...) I chociaż rubel i ropa są najtańsze od lat, a rosyjska gospodarka ledwo zipie, Władimir Putin ogłosił w budżecie na 2 015 r. wzrost wydatków na armię aż o 30 proc.” ;) Jeden portal, a mamy do wyboru wzrost 19,5 lub 30% w 2015 roku. ;)

    1. Autor

      Wszystko zależy od sposobu obliczania budżetu. Dane wykorzystane w krótkiej analizie pochodzą z SIPRI, IISS oraz IHS, Ministerstwo Gospodarki FR. Należy też rozróżnić co Prezydent Putin rozumie poprzez wzrost wydatków na armię. Czy jest to budżet obronny, czy Państwowy Program Uzbrojeniowy. Nie są to rzeczy tożsame ze sobą. Pozdrawiam serdecznie

  3. czemu nie u nas

    Dla równowagi należy też dodać że Putin ostatnio wziął się za łapówkarzy z MON (niestety tylko rosyjskiego, a nie polskiego) i obecnie zamówienia z MON idą bezpośrednio do wykonawców, bez pośredników, których udziałowcami jak wykazały kontrole, była generalicja i wysocy urzędnicy z MON. Wpłynęło to na średnie obniżenie kosztów pozyskania sprzętu o ponad 25% i znaczące przyspieszenie procesu decyzyjnego i dostaw. Wygląda więc na to, że mimo ograniczenia środków o 10% rosyjska armia jeszcze zyska.

    1. 12345

      Dodaj od razu, że o 300% - a co ! Sam Putin się wziął i zniszczył ! To brzmi jak wiadomości z Korei Północnej

    2. ja

      z naszego MON nigdy nie szły przez pośredników.... Krąg zaufanych Putina musiał się strasznie zawęzić skoro wart prawie 2 mld $ kontrakt na rozbudowę kampusu uniwersyteckiego w Moskwie musi pilotować.....córka Putina. Jak w tej naszej Polsce jest tak jest ale nie próbuj tego nawet porównywać do kacapii. Bo to jakiś kosmos

  4. Kris

    Należałoby dodać, że ograniczenie wydatków nie spowoduje zahamowania modernizacji rosyjskiej armii, ale jedynie je wydłuży i to nieznacznie, więc problem agresywnej Rosji nadal nie jest rozwiązany. W normalnym, cywilizowanym kraju, gdzie władza musi rozliczać się z wydatków przed społeczeństwem wydatki na zbrojenia zostałyby drastycznie zahamowane, ale Rosja to kraj bandycki, gdzie obywatela zmusi się do żarcia chleba ze smalcem, ale za to będzie mógł oglądać rakiety w telewizji. Mało tego, będzie jeszcze z tego zadowolony, bo stopa życiowa jest dla niego mniej istotna aniżeli honor, poczucie siły i dążenie do imperializmu.

    1. ja

      I na tym właśnie polega niestety przewaga rządów dyktatorskich nad demokratycznymi. U nas wystarczy, że trochę jabłuszek nie sprzedamy i już jest kociokwik

  5. Paweł

    Budżet obronny...ładna nazwa...

    1. śmiech

      "operacja pokojowa" USA w Iraku, Afganistanie, Libii itp. brzmi ładniej... Zupełnie jak "Walka o pokój" z Radia Erewań! :-)))

  6. olo

    Yes Yes Yes. SANKCJE i tania ropa zrbią z nimi porzadek szybciej niż z ZSRR.

  7. tomicki1914

    To można się spodziewać, że Francja trochę będzie bujać się z Mistralami dla Rosji. Ale nie nasze to zmartwienie.

Reklama