Reklama

Siły zbrojne

Laserowe wykrywacze min dla śmigłowców US Navy

  • fot. Bohemia Interactive Simulations
    fot. Bohemia Interactive Simulations

Zakłady Northrop Grumman Corp. Aerospace Systems w Melbourne na Florydzie rozpoczęły seryjną produkcję laserowego systemu wykrywania min morskich AN/AES-1 ALMDS (airborne laser mine detection systems), który będzie wykorzystywany na śmigłowcach MH-60S.

Pierwsze systemy AN/AES-1 ALMDS będą przeznaczone dla śmigłowców MH-60S współdziałających z okrętami do działań przybrzeżnych LCS. Przewiduje się, że zamówienie będzie w sumie kosztowało 163,6 miliona dolarów. Jak na razie zawarto jednak tylko wstępny kontrakt za 35,5 miliona dolarów na rozpoczęcie produkcji i wsparcie logistyczne dla wyprodukowanego systemu.

Budowa systemu AN/AES-1 ALMDS

ALMDS to elektrooptyczny system wykrywania min kotwicznych i dennych, który wykorzystuje w tym celu promieniowanie laserowe. Całość działa jak dużej rozdzielczości LIDAR (light detection and ranging), który odbierając sygnał odbity od obiektów pod wodą pozwala określić ich kształt i rodzaj.

Część nadawczo-odbiorcza systemu AN/AES-1 jest zamontowana w specjalnym zasobniku podwieszanym do jednej z burt śmigłowca MH-60S. Wykorzystuje się przy tym standardowe pylony BRU-14 (Bomb Rack Unit 14), które są podłączane do konsoli operatora, wspólnej dla wszystkich systemów przeciwminowych. Zasobnik jest chłodzony powietrzem i pozwala na przekazywanie informacji w czasie rzeczywistym.

ALMDS pozwala na szybkie sprawdzenie torów wodnych zabezpieczając przejście zespołom okrętowym – fot. Northrop Grumman

ALDMS wykorzystuje laser impulsowy zielono-niebieski o długości fali 538 nm, pozwalający na sprawdzenie kolumny wody od powierzchni do głębokości około 12 m. Jest to więc system umożliwiający zbadanie akwenów, na których trudno jest użyć okrętów z sonarami przeciwminowymi, gdzie jednocześnie miny morskie są szczególnie niebezpieczne.

ALMDS jest stosunkowo prosty konstrukcyjnie, ponieważ nie wymaga mechanicznego systemu sterowania wiązka laserową. Skanowanie akwenu odbywa się bowiem tylko dzięki ruchowi śmigłowca (prędkość helikoptera jest uwzględniana w systemach obróbki). Obrazy toni wodnej są tworzone z częstotliwością około 100 razy na minutę. System może być wykorzystywany zarówno w dzień jak i w nocy.

Zalety i wady laserowych, lotniczych systemów wykrywania min

Zaletą ALMDS w porównaniu do sonarowych detektorów okrętowych jest przede wszystkim szybkość, z jaką odbywa się przeszukiwanie akwenu. System pozwala np. na sprawdzenie trasy przejścia amfibijnych zespołów okrętowych lub zbadanie torów wodnych po ogłoszeniu alarmu przeciwdywersyjnego. Poszukiwanie jest dodatkowo bezpieczne, gdyż śmigłowiec nie jest narażony na wybuch miny tak, jak znajdujące się w wodzie, przeciwminowe jednostki pływające i systemy bezzałogowe.

Wadą takiego rozwiązania jest mniejsza głębokość, na jakiej można prowadzić poszukiwania oraz krótszy czas wykonywania działań - ograniczony długotrwałością lotu statku powietrznego. W Stanach Zjednoczonych traktuje się więc ALMDS jako uzupełnienie sytemu zwalczania min, a nie jako rozwiązanie, które może zastąpić przeciwminowe siły okrętowe.

Pierwsze zestawy AN/AES-1 będą stanowiły element tzw. zadaniowych modułów przeciwminowych (MCM mission package), które są częścią wymiennego wyposażenia będącego do dyspozycji dla okrętów do działań przybrzeżnych LCS. Dzięki ALMDS jednostki będą mogły szybko przeprowadzić rozpoznanie akwenów przybrzeżnych, portów, cieśnin, kotwicowisk oraz torów wodnych, którymi będą przemieszczały się własne siły okrętowe.

Istnieje również możliwość połączenia ALMDS ze śmigłowcowym, artyleryjskim systemem szybkiego oczyszczania akwenu z min RAMICS (Rapid Airborne Mine Clearance System). Jego najważniejszym elementem jest działko kalibru 30 mm niszczące za pomocą specjalnej amunicji obiekty minopodobne, wcześniej wykryte przez LIDAR.

ALMDS może być połączony ze śmigłowcowym, artyleryjskim systemem szybkiego oczyszczania akwenu z min RAMICS – fot. Northrop Grumman

Reklama

Komentarze (2)

  1. gnago

    A mi przypomniała ta wymiana zdań sytuację sprzed wojny kiedy okręty podwodne nie były celowo wyposażane w ówczesny sprzęt hydroakustyczny. Decydenci wtedy uznali że szkoda kasy na taki niesprawdzony, drogi i zawodny system. Decydenci z dużym doświadczeniem morskim na op w Kaiserowskich Niemczech ( 2 flota Świata) , Austrii i Rosji Zatem próby terenowe i to wielotorowe ze sprawdzeniem wszystkich nasuwających się pomysłów

  2. bezksywy

    Wszyscy co śledzą D24 wiedzą jak przekonywałem że NMT Polski wykonany przez LIDAR to masa zastosowań militarnych. Brakuje jak zawsze chęci, pieniędzy i kadr. Co do zastosowań w wykrywaniu obiektów podpowierzchniwoych to 12 m nie może być prawdą. W Polsce wykonywali ze statków powietrznych pomiary dna z dokładnością +/- 15 cm do głębokości 50m, przy czym nie wiem czy ograniczała ich fizyka czy parametry sprzętu. Celowa dezinformacja??? W każdym bądź razie, Na Bałtyk idealny sprzęt. Przy obecnej technologii stali amagnetycznej świetne uzupełnienie trałowców, wykrywaczy min, grup sabotażowych. I teraz moje pytanie: Czy właśnie LIDAR na BSP (np. SW-4 SOLO) z lekkimi torpedami (np MU-90) na akwenie głębokości BAŁtyku (albo zatoce Gd) byłby w stanie zastąpić w roli ZOP, trału, zwalczania min okręty. Zakładajmy że ma możliwość pomiaru do 50m głębokości. Tylko bez agitacji na rzecz MW :-) P.S. Tak dla własnego ego: Pamiętasz kolego Zdz jak rozmawialiśmy o laserach barymetrycznych i wpływie zachmurznia na pomiar, przekonywałeś mnie do NIR natomiast ja twierdziłem że zielone pasmo :-)

    1. Hydro

      Do osoby z nikiem "bezksywy" - Człowieku napisałeś kompletne bzdury. 12 m penetracji wiązki to i tak bardzo dużo. Jakikolwiek system pomiarowy bazujący na wiązce laserowej (t. ALBH) aby efektywnie działać musi być wykorzystywany w wodach cechujących się dość dużą wartością przeźroczystości wody, niskim poziomem fito i zooplanktonu oraz zanieczyszczeń zarówno w słupie wody jak i rejonie dna. Do tego preferowane jest wykonywanie pomiarów przy małym stopniu sfalowania powierzchni wody. Bałtyk południowy ze względu na swoje charakterystyki wód w ogóle się do takich prac nie nadaje. Trochę lepiej jest w rejonie Bałtyku Centralnego i jego obszarach północnych. Szwedzkie próby z systemem HawkEye III wykazały, że osiąga się satysfakcjonujące efekty pomiarów max do 7m głębokości. Satysfakcja - jako efekt porównania z wynikiem pomiarów za pomocą MBES na poziomie 90% odpowiedniości. Nie wiem skąd napisane przez Ciebie owe 50m? Pomiary wykonane za pomocą ALBH HawkEye II w latach 2008-2011 w rejonie Rostoku dały porównywalne wyniki dopiero na głębokości 3-4m. Pomiary wykonywane techniką LIDAR w warunkach Bałtyku mają znaczenie zatem tylko na styku linii woda-ląd. Gdyby było inaczej, i tak jak napisałeś "pomiary dna z dokładnością +\- 15cm do głębokości 50m" (co jest ewidentną bzdurą) - to każda służba hydrograficzna na Bałtyku miałaby już takie wyposażenie i nie korzystałaby z całej gamy środków hydroakustycznych (sonary, echosondy). Podsumowując - jak się nie znasz na danym temacie to nie podejmuj się pisania komentarzy, bo się po prostu ośmieszasz.

Reklama