Reklama

Polityka obronna

Raport o metodach przesłuchań CIA – czyli o wojnie asymetrycznej

Fot. Wikipedia
Fot. Wikipedia

Publikacja streszczenia raportu amerykańskiego Senatu o metodach i skutkach przesłuchań terrorystów islamskich przez CIA ożywiła znów dyskusję na temat walki z terroryzmem. Warto w niej kłaść nacisk na charakter współczesnych, nietradycyjnych wojen - pisze Andrzej Barcikowski, w latach 2002-2005 Szef ABW. 

W wojnie tradycyjnej byli przeciwnicy, którzy stosowali zbliżone metody i mieli porównywalne cele. Obecnie konflikty, które można uznać za wojny mają inny charakter. W przypadku wojen z terrorystami islamskimi mamy po jednej stronie organizacje o hierarchicznej lub rozproszonej strukturze, które nie są ograniczone jakimikolwiek przepisami prawa, zwłaszcza dotyczącymi praw człowieka. Stosują metody coraz brutalniejsze, ostatnio panuje wśród nich moda na upowszechnianie filmów  z egzekucji zakładników. Na zajętych przez Państwo Islamskie terytoriach Syrii oraz Iraku zabija się osoby, które nie chcą wyrzec się dotychczasowych poglądów religijnych. Z drugiej strony linii frontu mamy demokratyczne państwa, które starają się przestrzegać praw człowieka, mają na tym polu utrwalone standardy i tradycje.  Służby specjalne i armia są pod kontrolą parlamentów, partii politycznych oraz mediów. To są dwa zupełnie inne światy.  

Raport Senatu USA jest pochodną tradycyjnej wizji praw człowieka jako siły moralnej, która określa kryteria oceny metod walki prowadzonej z terroryzmem. Takie podejście jest kompletnie obce ugrupowaniom terrorystycznym. Czy zatem w tej asymetrycznej strukturze jest miejsce na dominację idei praw człowieka nad wymogami bezpieczeństwa państw demokratycznych i ich obywateli? Organizacje obrońców praw człowieka nie mają wątpliwości, że priorytet trzeba nadać czystym zasadom wolności i praw człowieka. Tyle tylko, że te organizacje nie odpowiadają za bezpieczeństwo społeczeństw Zachodu w dobie zderzenia cywilizacji. Daje to im komfort nieomal laboratoryjny, sterylny i nieskazitelny etycznie. Takiego komfortu nie mają służby na co dzień prowadzące wojnę z bezwzględnymi w zamiarach i sposobach działania terrorystami. 


Andrzej Barcikowski, w latach 2002-2005 Szef ABW.

Reklama

Komentarze (9)

  1. PAW52

    Szanowny Panie Autorze - użyte przez Pana w artykule sformułowanie "poglądy religijne" jest co najmniej kuriozalne - winien Pan napisać "wyrzec się chrześcijańskiej wiary" bowiem wiara z całą pewnością jest czymś znacznie szerszym niż "pogląd"

  2. T-1000

    Że tortury są złe i niemoralne wie każdy. Czy ostre przesłuchania są już torturą ? Nie zawsze, ale w wielu wypadkach pewnie tak. Czy są nieskuteczne? Gestapo i NKWD bardzo wierzyły w ich skuteczność -- i niestety chyba mieli rację. AK po każdej wpadce uważała, że złapany błyskawicznie zacznie ujawniać tajemnice. Dlaczego zmienialiby natychmiast "spalone" lokale i magazyny broni? A skąd zdrady? Wynikały ze strachu prze śmiercią i torturami. Więc mówienie i ich zupełnej nieskuteczności jest bzdurą. Czy należy je stosować? Zapewne nie w skrajnej formie. Ale ostrzej przesłuchać terrorystę, chyba jednak można -- sami bowiem pozbawili się większości praw.

    1. Sebastian600

      Wpływ tortur na psychikę przesłuchanego jest tak szkodliwy, że ten traci poczucie rzeczywistości i nawet kiedy zaczyna sypać, trzeba oddzielić rzeczywistość od tego, co sobie wkręcił. Tego ostatniego z biegiem czasu tylko przybywa, a nie zawsze wiesz o co pytać tuż po schwytaniu. Wtedy nawet zmuszanie do mówienia prawdy za pomocą środków farmakologicznych niewiele da, bo "wiedza" więźnia na tyle rozjechała się z rzeczywistością. Tyle w kwestiach praktycznych.

  3. Przemo

    Wojna z terroryzmem trwa od 13 lat, od 11 września 2011 roku... i końca nie widać. Na czym polegał sukces Al-Kaidy i Osamy bin Ladena ? Na tym że sprowokował zachód do kretyńskiej reakcji... reakcji która zamiast powstrzymać falę terroru, jeszcze ją wzmogła, wystarczy popatrzeć na ISIS. Nasza strategia jest kretyńska i nie działa, pora ją zmienić. Wojna z terroryzmem to WOJNA PROPAGANDOWA, w armiach, rządach i w służbach specjalnych jest wiele zakutych pał, które tego nie rozumieją. Co z tego, że złapiemy lub zabijemy 1000 terrorystów, jeśli na skutek tortur, bombardowań cywilów i innych działań niezgodnych z prawami człowieka, wywołamy oburzenie wśród np. muzułmanów i na miejsce tego 1000 przyjdzie do organizacji terrorystycznych 10 000 lub 100 000 nowych rekrutów. Kraje demokratyczne powinny pokazać, że są demokratyczne, humanitarne i zwalczać terroryzm w sposób cywilizowany... zamiast tego dostarczamy amunicję propagandową organizacjom terrorystycznym, dzięki czemu mogą werbować więcej ludzi niż tracą. Na skutek Abu Ghraib, Guantanamo, tortur w innych ośrodkach na całym świecie, sprawiły że propagacja demokracji jest znacznie utrudniona, a zachód jest postrzegany jako wcale nie lepszy niż terroryści... Drugi olbrzymi błąd, to nadawanie rozgłosu działaniom przeciw-terrorystycznym, cała ta otoczka propagandowa wokół "wojny z terroryzmem" jaką rozpętał George Bush jr. tylko nadała legitymizację Al-Kaidzie jako głównego wrogowi USA i całego zachodu. W tym momencie, każdy muzułmanin wrogo nastawiony do zachodu wiedział, że jak chce walczyć z USA czy zachodem w ogólności, powinien się zaciągnąć do Al-Kaidy. Wnioski: 1. POWSTRZYMAĆ REKRUTACJĘ DO ORGANIZACJI TERRORYSTYCZNYCH, tylko tak można wygrać i zakończyć tę wojnę. 2.Zakończyć wykorzystywanie wojska do walki z terroryzmem (Po zdławieniu ISIS), wykorzystanie wojska sprawia, że terroryści wydają się potężniejsi, daje im to legitymizacje. 3.Walkę z terrorem toczyć z jak najmniejszym rozgłosem, wręcz utajnić, nie robić szumu medialnego wokół tego, w końcu akty terroru temu służą, zdobyciu rozgłosu, nie odwalajmy roboty za terrorystów. 4.Prowadzić walkę z terroryzmem bez łamania praw człowieka (żadnych tortur !!! ), żeby nie dostarczać amunicji propagandowej terrorystom, to my musimy być tymi DOBRYMI... żeby terroryści przegrali walkę propagandową. 5. Pomagać krajom muzułmańskim w rozwiązywaniu ich problemów po to żeby zdobywać punkty w muzułmańskiej opinii publicznej, przykładem może być pomoc w powstaniu przeciw Kadafiemu w Libii.

    1. Sebastian600

      W aktach terrorystycznych nie chodzi o to, by zabić możliwie wielu niewiernych czy innych nieprawomyślnych. W aktach terrorystycznych chodzi o wywołanie strachu w zaatakowanym społeczeństwie oraz nagłośnienie sprawy w celu zdobycia sympatyków. Zwykle chodzi też o kasę od sponsorów, władzę, kasę i jeszcze więcej kasy. Przede wszystkim nie wolno robić z terrorystów męczenników, w miarę możliwości nie zabijać, a na pewno nie torturować. Carlos, czyli Szakal, posiedzi do końca życia, mało kto o nim pamięta, wielu naśladowców nie znalazł, a przecież przed Osamą był numerem 1 w historii. Nie jestem przekonany czy zawsze należy wykluczać użycie wojska, ale z resztą się zgadzam.

    2. I can

      Ale właśnie chodzi o to żeby "się kręciło" żeby był "wróg". To może być sterowalne.Wojna jest interesem.Wielkim. A ktoś tu ma wielkie długi ... zadłużenie na 105 % procent PKB. Niektórzy najwięcej mówiący o pokoju są ciągle w stanie konfliktu gdzieś na świecie ..

  4. Jam to

    "Ten, który walczy z potworami, powinien zadbać, by sam nie stał się potworem" F. Nietzsche Myślę, że temat stosowania tortur, ich skuteczności, a także zgodności z prawami człowieka został już wyłożony tysiące razy w ciągu ostatnich kilkuset lat (w Polsce tortury zostały zabronione w VXIII wieku).

    1. Przemo

      “Those who surrender freedom for security will not have, nor do they deserve, either one.” Benjamin Franklin

  5. Azengar

    Niestety taka jest smutna rzeczywistość. Czasami trzeba poświęcić czystość moralną i zachodnie prawa człowieka.

    1. Sebastian600

      Poświęcić, ale w imię czego? Jakąż to nadrzędną korzyść USA uzyskała bądź mogła uzyskać wskutek stosowania tortur? Tortury od dawna nie są uważane za skuteczną formę działań wywiadowczych…

  6. Wojmił

    ja nie widzę problemu... jest wojna i ci którzy biorą w niej udział muszą być gotowi na to, że ktoś im krzywdę zrobi... co do Barcikowskiego - był częścią systemu który na to pozwolił... a co do amerykanów i polaków wtedy - wstyd... nic tylko się wstydzić amatorszczyzną i nieudanymi działaniami... poza tym co to za głupi pomysł, żeby przewozić takiego ziutka do Polski? w Afganie trzeba go było torturować..

    1. Sebastian600

      Przewiezienie gdzieś na drugi koniec świata, nie wiesz gdzie, to też tortura. Nie masz cienia nadziei że ktoś cię odbije, nawet gdybyś uciekł, nie poradzisz sobie na zewnątrz. Stąd ten pomysł.

  7. Pytajnik???

    W raporcie tym jest mowa o jednym z zagranicznych obozów oznaczonym kolorem niebieskim, experci zidentyfikowali go jako obóz ulokowany w Polsce. Jest pytanie czy publikacja takiego raportu i stawianie dzięki niemu Polski w złym świetle będzie miało wpływ na prowadzone w Polsce przetargi na zakup sprzętu? A może dzięki temu otrzymamy dodatkową kartę przetargową? Czy też widzimy właśnie gwóźdź do trumny dla oferty Sikorskiego i Raytheona? Mam mieszane uczucia co do tego raportu z jednej strony wybiela na siłę USA i prezydenta (jakoby nic o takich torturach nie wiedział) z drugiej w sposób tak ostateczny zrzuca winę na CIA że logicznym krokiem powinno być teraz rozwiązanie tej struktury i powołanie na jej miejsce nowych służb, nie chodzi tutaj nawet o stosowanie tortur (nie oni pierwsi i nie ostatni) ale o fakt okłamywania głowy państwa ( a w Ameryce prezydent to świętość) oraz utraty wiarygodności zarówno wśród bliskich sojuszników jak i na szeroko pojętej arenie międzynarodowej.

    1. michał

      Odnośnie wiedzy administracji to raport bardzo mocno zaciemnia sytuację. Swojego czasu dość mocno siedziałem w temacie i jestem pewien, że administracja wiedziała o tym co dzieje się w Guantanamo i podobnych miejscach. Istnieje na to szereg dokumentów, z których najciekawszy jest ten analizujący potencjalne miejsca przetrzymywania takich osób. Analiza prowadziła do wniosku, że muszą to być miejsca nie podlegajace jurysdykcji USA, tak aby przetrzymywani tam ludzie byli pozbawieni ochorny prawnej. Od początku zakłądali więc, że głaskac ich nie będą.

    2. kez87

      No CIA to mogą rozwiązać,po Snowdenie to nawet jako przykrywka dla NSA która już dawno przejęła jej większość funkcji agencja straciła znaczenie. Pan Barcikowski zaś wszystko ładnie opisuje z perspektywy służb,które zapewniają rzekomo "bezpieczeństwo"... Jest tylko jedno ale. Dlaczego te służby łapały podejrzanych jak leci i torturowały ich bez porządnych dowodów winy ? Casio na ręce,czy w realiach Polskich np. wykopana w lesie TT-ka,tudzież resztki starego magnetofonu jako dowód działalności terrorystycznej to NIE SĄ dostateczne dowody.I to nie są podstawy do torturowania ludzi. Zwłaszcza,że po tych torturach ci ludzie będą musieli być zwolnieni zgodnie z prawem.A tortury niektórych z nich "wychowają" ich na "potencjalnych terrorystów" właśnie. Natomiast prawa do mordowania ludzi jak leci na podstawie widzimisię żadnym służbom dawać nie wolno.Bo dać służbom pełną swobodę,to pozwolić im się stoczyć w przestępczość zorganizowaną... Żołnierz różni się od mordercy tym,że zabija na rozkaz wrogów.A agent od przestępcy różni się tym,że legalnie narusza prawo dla dobra państwa i systemu prawnego.Dlatego ta granica jest ważna.Bardzo ważna.

  8. michał

    Zarówno normy dotyczące ochrony praw człowieka jak i międzynarodowe prawo humanitarne, to normy obowiązującego prawa, więc porównywanie ich siły z "komfortem" służb to pewne nieporozumienie. Nie tylko mozna ale trzeba je stosować. Nie zapominajmy, że w amerykańskich "obozach" siedziało masę ludzi, którzy z terroryzmiem nie mieli nic wspólnego, a których ktoś sprzedał w Afganistanie za kilka tysięcy dolarów. W Guantanamo przetrzymywano także dzieci. Łamanie praw człowieka postawi nas w jednym szeregu z takimi "potęgami" jak Rosja, Chiny czy Izrael. Co więcej, prędzej czy później i tak obróci sie przeciwko nam, o czym wielokrotnie przekonali się Amerykanie, chociażby w Iraku. Pan A. Barcikowski powinien odpowiedzieć sobie na pytanie czy będzie równie spolegliwy wobec stosowania prawa, kiedy podejrzanym o terroryzm będzie obywatel RP? Nie twierdzę, że przepisy mph są idealne. Wręcz przeciwnie, wymagają one reformy w konteście asymetryzacji i polaryzacji współczesnych konfliktów zbrojnych. Usprawiedliwianie łamania praw człowieka bezpieczeństwem narodowym jest niebezpieczną i - co ważne - ślepą uliczką, o czym świadczą wnisoski raportu, wskazujące na nieskuteczność metod stosowanych przez CIA

    1. Pytajnik???

      Zgadzam się w całe rozciągłości, dodam tylko że moim zdaniem największą pomyłkom jest fakt że rozliczanie "tajnych" służb odbywa się obecnie w sposób publiczny co naraża nie tylko samych amerykanów ale i ich sojuszników. Ameryka powinna po prostu przyznać się że stosowała tortury, przeprosić, zapewnić że nigdy więcej i ukarać winnych ale wyciąganie swoich brudów na arenę międzynarodową to jakaś pomyłka i kuriozum na skalę światową, przecież do tej pory Ameryka była podawana jako przykład przestrzegania tajemnic.

    2. emes

      Chciałbym dodać, że tortury wg amerykańskiego senatu nie przyniosły żadnych korzyści, ale poważnie nadwyrężyli opinię o amerykanach. PS Miałem okazję czytać wspomnienia amerykańskiego żołnierza, który służył w wywiadzie w Guantanamo. Wg niego armia, CIA nie potrafiły wyciągnąć żadnych pożytecznych i informacji...ale fachowcy z FBI to już inna bajka, a oni stosowali tylko i wyłącznie standardowe metody przesłuchań.

  9. Tomasz

    Domagam się pełnej informacji -gdzie trafiły pieniądze otrzymane od CIA

    1. :)

      Domagaj się pełnych informacji na temat działalności służb na forum publicznym. Wiesz, jak śmiesznie to wygląda? "Domagam się, aby CIA publicznie, w mediach, oświadczyła, gdzie trafiają pieniądze wykorzystywane w czarnych operacjach - ile dolarów, od kogo, do kogo, na jaki cel". No, kolego, jak już tylko to ujawnią, to powinieneś zacząć domagać się od USAF i rosyjskich Strategicznych Rakietnych Wojsk "pełnej informacji" na temat kodów startowych do rakiet - a co, ludzie mają prawo wiedzieć wszystko.

Reklama