Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

Na Apache nie można patrzeć przez pryzmat Ukrainy

Apache, AH-64E, Boeing
Zmodyfikowany AH-64E Apache w pierwszym locie.
Autor. Boeing

Jeżeli chodzi o zastosowanie śmigłowców, to z wojny w Ukrainie musimy brać właściwie lekcje. W obecnym konflikcie widzimy postsowieckie śmigłowce i ich zastosowanie, ale to są maszyny o ograniczonych zdolnościach, doktrynie użycia i wykorzystywane są zgodnie z przestarzałymi założeniami taktycznymi. Nie można przez ten pryzmat patrzeć na nowoczesne śmigłowce bojowe, a już w szczególności na AH-64E Apache – mówi Adam Hodges, przedstawiciel firmy Boeing Defense.

Reklama

Materiał sponsorowany

Reklama

Jako przykład podaje zdolność Apache do operowania w nocy bez używania własnych źródeł światła, zastosowanie radaru i możliwość współpracy AH-64E z systemami bezzałogowymi.

Czytaj też

Reklama
Reklama

Komentarze (44)

  1. Tadeusz Żeleźny - analityk systemowy

    I tłumaczenie z google fragmentu oficjalnego raportu Kongresu USA co do celu programu FARA: "Program FARA ma na celu opracowanie śmigłowca zdolnego do prowadzenia uzbrojonych misji rozpoznawczych i zwiadowczych dla innych jednostek lotniczych o lepszych osiągach, zwrotności i zasięgu niż starsze samoloty wojskowe ZASTĄPIŁBY —śmigłowiec Boeing AH-64 APACHE i Bell OH-58 Śmigłowiec Kiowa." Czy AL.S dalej będziesz kłamał w zaparte? Bo sprawa jest prosta - skoro po doświadczeniach Ukrainy uznano, że zadania FARA lepiej wykonają drony, a FARA miał zastąpić Apache [ a raczej Apache-Kiowa] - to tym bardziej Apache nie nadaje się na NASZ teatr wojny.

  2. Al.S.

    Parę sprostowań. FARA czyli Future Attack Reconnaissance Aircraft to po angielsku pojazd powietrzny do rozpoznania ataku. Nigdy nie miał to być następca ciężkiego AH64, tylko lekka, uzbrojona maszyna rozpoznawcza. Maksymalne gabaryty wyznaczono na 12m, podczas gdy AH64 liczy niemal 18m. Odległości między wyspami Japonii wykluczają użycie śmigłowca jako broni szybkiego reagowania, Brimstone osiąga prędkość 450m/s tylko przy wystrzeleniu z samolotu, jego szybkość i zasięg przy strzale z nośnika lądowego są kilkukrotnie mniejsze.

  3. Tadeusz Żeleźny - analityk systemowy

    Czytam obok o "schodach" naszych sterników odnośnie Inwestycji w NASZ przemysł zbrojeniowy - https://defence24.pl/przemysl/zbrojeniowka-wnioskuje-o-pieniadze-kto-podejmie-decyzje O ile dla obcych koncernów lekką rączką bez analiz i na hurra wydaje się ciężkie miliardy dolarów - o tyle z doinwestowaniem naszego przemysłu jakieś dantejskie męki i nieprzebyte trudności. Zamówienia na Apache przekierować na NASZE drony i NASZE efektory i NASZE systemy - już będzie odpowiednik 30 mld $ w NASZ przemysł. Około 50 mld $ w NASZ przemysł high-tech [zwłaszcza rakiet kppanc i w drony nosiciele] - za anulowanie całego zakupu i cyklu życia Wilka 820 K2PL. Owszem - K2PL ma być w polski przemyśle CIĘZKIM - a nie high-tech jak drony i ich uzbrojenie i wyposażenie.

  4. Tadeusz Żeleźny - analityk systemowy

    Jeżeli te 10 mld $pójdzie na NASZE NOWOCZESNE WIELKOSERYJNE drony bojowe w rojach - i to jeszcze z NASZYMI efektorami precyzyjnymi [np. Pirat, Piorun, Moskit] - to NASZ przemysł otrzyma de facto olbrzymie zastrzyk INWESTYCYJNY - umożliwiający budowę Przemysłu 4.0, Sztucznej Inteligencji [JUZ stosuje ją i WB i Spartaqs], Internetu Rzeczy/Internetu Wszystkiego, wreszcie dronowych [w tym lądowych] systemów sieciocentrycznych C5ISTAR/EW-AI. Za cykl życia Apache -chodzi o 30 mld $ dla NASZEGO SUWERENNEGO Przemysłu - oraz o kontrolę przez Polskę drabiny ESKALACYJNEJ z osłabieniem kontroli USA [bo drony pozwalają na działania nie tylko taktyczne i operacyjne, ale umożliwiają także działania na poziomie STRATEGICZNYM - co dronami udowodniła Ukraina uderzając w infrastrukturę strategiczna Rosji] - i o skok rozwojowy wysokich technologii sieciocentrycznych Przemysłu 40, AI/IoT/IoE i B+R, co zwróci się także w cywilnej gospodarce - bo te technologie są podwójnego zastosowania

  5. Tadeusz Żeleźny - analityk systemowy

    Program FARA czyli Fast ATTACK Reconaissance Aircraft w ramach szerszego programu Future Vertical Lift - miał za zadanie wyłonić następców transportowych UH-60 Black Hawk i CH-47 Chinook oraz współpracująca ze sobą parę [bo AH-64 Apache potrzebował "rozpoznawczego wskazywacza celów"] obserwacyjnego [O=Observer] OH-64 Kiowa i AH-64 Apache. Zamiast Apache-Kiowa w ramach FARA miał być JEDEN śmigłowiec szturmowo-rozpoznawczy śmigłowiec [cięcie kosztów i uniwersalizacja] gdzie pancerz miały zastąpić systemy aktywne i prędkość] - powstały prototypy Invictus i Raider X za 2,5 mld dolarów - po czym uznano, że zadania pary Apache-Kiowa na NOWOCZESNYM PEŁNOSKALOWYM SATURACYJNYM polu walki RMA [a nie w kolejnej wojnie asymetrycznej w Zatoce] lepiej i taniej wypełnią roje dronów rozpoznawczo-przełamujących. Z FVL pozostały tylko transportowce na razie Defiant i Valor - ale w Pentagonie już mówi się o większych skalowalnych dronach transportowych na pełnoskalowy saturacyjny teatr wojny.

  6. Franek Dolas

    Słusznie im więcej hejtu na Apache tym.jestem bardziej przekonany że są one bardzo potrzebne. Niektórzy wiadomo kto krytykują ich zakup tylko dlatego że rozpoczął je Błaszczak

    1. kaczkodan

      To nie jest kwestia hejtu tylko zimnej kalkulacji koszt-efekt. Jako konstrukcję to Apacza nawet lubię, mniej więcej na tej samej zasadzie jak na przykład fascynują mnie pancerniki - nie oznacza to jednak, że chciałbym wydawać pieniądze na pancernik dla naszej MW.

  7. Tadeusz Żeleźny - analityk systemowy

    Generalnie przyszła wojna - to wojna rozproszonych kompleksów C5ISTAR/EW-AI - oraz masowej dronizacji we wszystkich domenach - oraz skalowalnych efektorów precyzyjnych. CAŁY sztafaż zimnej wojny z dywizjami pancernymi jako głównym środkiem przełamania operacyjnego, ze śmigłowcami szturmowymi i samolotami pola walki - jest tragicznie przestarzały i nie odpowiada elementarnym wymaganiom NASZEGO teatru wojny. Rosja i Ukraina walczą czołgami, śmigłowcami szturmowymi, samolotami pola walki - i używają z MUSU - bo JE MAJĄ - a nie dlatego, że takie dobre - wszystko by zamienili bez mrugnięcia okiem na nowoczesny system C5ISTAR/EW-AI, na masową totalną dronizację w rojach i na skalowalne efektory precyzyjne. Wystarczy zapytać Ukraińców w temacie - ZAWSZE jest PEŁNE POTWIERDZENIE. Ciężko myślącym radzę wydrukować - oprawić w ramkę nad łóżkiem i za biurkiem i powtarzać - aż w końcu "zajarzą".

    1. Steve72

      Tak, dlatego Amerykanie wzmacniają dywizje pancerne:) Widzę tu wielką fascynację dronami. Realna siła to system broni połączonych. Jaką rolę odegrały irańskie drony w ataku na Izrael? Ile czasu zajmie Amerykanom wprowadzenie: - skutecznych systemów anty-dronowych (kinetyczne, laser, mikrofale) ? - systemów obrony aktywnej zwalczających zagrożenia z górnej półsfery?

    2. kaczkodan

      @Steve72 Tylko dlaczego według lobbystów obrona aktywna i systemy laserowe zawsze mają szkodzić wyłącznie dronom a nie Apaczom i ich efektorom? A samo wdrażanie takich systemów idzie w tempie rakietowym: Abramsy w masie nie posiadają nawet odpowiednika naszej Obry jeszcze z czasów T-55.

  8. kaczkodan

    Jeszcze jedna kwestia istotna dla tematu - w ciągu kilku lat rozpowszechnią się pociski "przeciwśmigłowcowe" wystrzeliwane z armat 155 mm, potencjalnie o zasięgu amunicji Volcano, naprowadzające się na plamkę lasera i wyposażone w zapalnik zbliżeniowy. O ile samoloty mają kinematykę uniemożliwiającą stosowanie takich pocisków to w przypadku wiszących nad ziemią śmigłowców i powolnych dronów czas lotu rzędu 30 sekund do minuty pozwala na takie użycie. 10 razy taniej od MANPADSA.

  9. kaczkodan

    Bezczelność w czystej postaci. Amerykanie zrezygnowali z programu FARA - wnioski z Ukrainy. Guardiany powstają praktycznie wyłącznie jako upgrady już istniejących wersji, ale dla Amerykanów to rozwiązanie "na wczoraj" a nie "na jutro.". Japończycy rezygnują ze śmigłowców szturmowych, Niemcy również. Wnioski z Ukrainy.

    1. Al.S.

      Każde zdanie które napisałeś jest nieprawdziwe. FARA to miał być następca OH-58 Kiowa, a nie Apache. Wnioski są takie, że jako wysunięty obserwator lepiej nadaje się maszyna bezzałogowa, bowiem wysyłanie lekko opancerzonego śmigła nad NIEROZPOZNANE pole walki to dziś samobójstwo. Dużo AH64E powstaje jako przebudowy – płatowców z zapasem resursu jest pod dostatkiem, ale nowe też są I nie tylko zamawiają Amerykanie, ale UK, Niderlandy, Korea Płd, Indie- to są zamówienia sprzed kilku lat, np Australia zamówiła 29 szt w zastępstwie awaryjnych Tigerów zaledwie 2 lata temu. Właśnie - Tigerów. To tych maszyn pozbyli się Niemcy, a nie idei śmigłowca szturmowego. Załogi wyszkolone na EH145 łatwo będzie wdrożyć na.. właśnie AH64, co do którego Niemcy, wg Jane's: Berlin Security Conference 2021: Germany shows interest in Apache gunship, Japonia jako kraj wyspiarski postawiła na F35B, który lepiej odpowiada tym odległościom – z zachodniego cypla Kiusiu do wyspy Yonaguni jest 1100km.

    2. kaczkodan

      @AL.S. FARAki miały 20 mm gatlinga i przenosiły 14 pocisków hellfire, a "lekkie opancerzenie" wciąż było opancerzeniem chroniącym od ognia wkm-ów. Miały to być maszyny rozpoznawczo-uderzeniowe dokładnie wpisujące się w możliwości skasowanego RAH-66, gdzie literka 'A' w RAH oznacza 'Attack', dokładnie to samo co pierwsza 'A' w FARA. Zostały skasowane bo przeżywalność jakiegokolwiek śmigłowca w pobliżu frontu spadła do 0 niezależnie od intencji jego użycia. Te zamówienia na nowe AH-64 sprzed kilku lat są właśnie sprzed kilku lat - sprzed wojny na Ukrainie. Ztoczkowo-pagórkowaty teren Japonii jest rajem dla śmigłowców w porównaniu do naszych równin, i dla nas F-35 jest lepszą maszyną uderzeniową i przeciwpancerną (CAS) od AH-64 i jakiegokolwiek innego śmigłowca.

  10. Tadeusz Żeleźny - analityk systemowy

    Generalnie wypowiedziałem się względem twardogłowych lobbystów Apache idących w zaparte. Jak opisywałem sama taktyka i operacyjność sieciocentrycznych rojów dronów daje taki poziom synergii, synchronizacji i odporności na przeciwdziałanie nieprzyjaciela, przy jednoczesnym zwiększeniu zdolności bojowych i elastycznym skalowaniu projekcji siły - wszystko liczone w kalkulacji koszt/efekt i w SWOT w porównaniu do Apache - że wszelkie kryteria scricte bojowe są zdecydowanie po stronie dronizacji. Zaś patrząc na cykl życia, zdolności modernizacyjne, cykl ładowania oprogramowania do wieloletnego kosztownego szkolenia ludzi, cała logistykę, możliwości masowej produkcji w Polsce, integracji z marszu z naszymi efektorami i wyposażeniem - obrońcy Apache mówią swoje w zaparte jak przedszkolak - z powodów całkowicie pozamerytorycznych.

  11. Tadeusz Żeleźny - analityk systemowy

    Al.S. - jeżeli Twoim zdaniem Pancyry i Tunguski zostaną unieszkodliwione przez SPIKE NLOS - poza zasięgiem działek 30 mm i jak rozumiem także rakiet Pancyrów - to po co pancerz Apache i działko pokładowe - jak już jest po sprawie? Ciągle nie chcesz zrozumieć, że pozahoryzontalna projekcja siły potrzebuje jak najtańszych nosicieli w masowym zastosowaniu - ja tu nie widzę nawet potrzeby śmigłowców uniwersalnych - wystarczą drony zorganizowane w sieciocentryczne roje. Wynurzenia o przycupniętym śmigłowcu są DZIECINNE wobec realiów NASZEGO pola walki - gdzie drony z wysokości pokrywają obserwacją i front i zaplecze - a nasycenie sensorami i obserwacja real-time będzie się tylko zwiększało. No i radar Longbow z zasięgiem 16 km - jak może dać rozpoznanie Spike NLOS o zasięgu 50 km? Drony dadza pozycjonowanie do 100 km w głąb - Apache NIE.

    1. Al.S.

      Nie jest po sprawie, Tadku. Wyeliminowanie głównego zagrożenia, czyli zestawów OPL nie oznacza, że teren jest w 1o0% bezpieczny, Na polu walki są wciąż żołnierze z bronią wielkokalibrową i MANPADS, oraz inny sprzęt. Żeby nad taki teren wlecieć trzeba mieć pancerz i ochronę przed rakietami IR- tutaj AH64 zdały doskonale egzamin w Strefie Gazy, Rakieta z Pancyra jest naprowadzana półaktywnie, więc nie jest skuteczna przeciw celom na małej wysokości, gdzie selektywność radaru nosiciela gwałtownie spada wskutek clutteru Dziecinna jest twoja wiara, że drony mogą pokryć swoją obserwacją 100% większego terenu, Poza tym zapominasz o jednym- AH64 zobaczy twoje drony swoim radarem MILIMETROWYM na długo zanim one zobaczą jego.. Jak może dać rozpoznanie na 50km? Słyszałeś o Link16? Taki AH64 jest dzięki niemu sieciocentyczny i pozahoryzontalny. Zaś wrogie radary rozpoznaje za pomocą interferometru AN/APR-48B. Poczytaj o tym, bowiem twoja wiedza na temat systemów tego śmigłowca jest ubożuchna.

    2. kaczkodan

      @AL.S Tylko po co wlatywać nad teren śmigłowcem załogowym? Za 1% jego wartości można wysłać 1000 dronów kamikadze z głowicami obserwacyjnymi o możliwościach przekraczającym możliwości człowieka z lornetką, Obecne systemy antydronowe wykrywają obiekty o zakłóceniach pól fizycznych (rcs/ciepło/sygnatura optyczna/dźwięk) 1000 razy mniejszych od śmigłowca, co daje różnicę w zasięgu wykrycia jakieś 6 (dla radaru)-30(reszta) razy. Najśmieszniejsze jest to, że śmigłowce są niezawodnie wykrywane za pomocą mikrofonów przestrzennych (macierz) z odległości kilkunastu kilometrów - bo szum tła jest zdekorelowany przestrzennie. Ta sama technika za pomocą kilkuset mikrofonów pozwala wyodrębniać krystalicznie czysty głos pojednynczych osób na głośnym stadionie. W końcu na coś przydają się te teraflopsy za 10 dolarów. Radar mikrofalowy? LOL, są opracowywane anteny aesa dla dronów w tym paśmie.

    3. Al.S.

      Po to, że masz bardzo krótką pętlę OODA, posiadając na pokładzie zarówno sensory, jak i uzbrojenie, do których przenoszenia musiałbyś użyć parę tuzinów dronów, co pozwala ci zwalczać cele w czasie rzeczywistym, reagując na szybko zmieniającą się sytuację, np w wyniku akcji własnych wojsk. Tu masz Man-in-the-Loop, co pozwala zminimalizować Friendly Fire. Postęp w dziedzinie AI pewnie wyeliminuje kiedyś pilotów, niewykluczone że w przyszłych dekadach AH64 będą latać bez załóg. Co z tego, że helikopter usłyszysz, skoro nie masz do niego czym strzelić? Z takiej odległości AH64 wyeliminuje wszystkie zagrożenia pociskami JAGM.

  12. Al.S.

    W Gazie był nie „jeden człowiek z MANPADS”, ale wielu takich ludzi, którzy strzelali do AH64 ze Strieł 2 i irańskich kopii Igły, Misagh 2 i 3. Po tym doświadczeniu Izraelczycy stwierdzili, że chcą więcej Apache i ten ich wniosek ma znaczenie, a nie wypisywane tu przez ciebie piramidalne bzdury, Tadziu. W swojej pisaninie dałeś wyraz, że hejtując AH64 nie wiesz co krytykujesz. Nie wiesz to to interferometria, że Link16 to właśnie takie „zsieciowane i pozahoryzontalne” żródło danych m.in. dla Apache, który kieruje dronami za pomocą VUIT-2 - Video from Unmanned Aircraft Systems, bezpieczniej niż operator w krzakach, że ma systemy WRE, AN/ALQ-136 . Kto nie zrozumiał, trudno.

    1. kaczkodan

      No cóż, najwyraźniej brakło Gromów, Piorunów i generalnie rakiet z obsługą trybu "home on jam".

    2. Al.S.

      Jeśli DIRCM na izraelskich AH64 był w stanie zakłócić Misagh-y z laserowym naprowadzaniem w terminalnej fazie ataku, poradziłby sobie również z całkowicie pasywnym i sporo (o jedną trzecią) wolniejszym Gromem czy Piorunem.

  13. Tadeusz Żeleźny - analityk systemowy

    Chciałbym podkreślić jedną rzecz - budowa sieciocentrycznego multidomenowego kompleksu C5ISTAR/EW-AI, wielkoseryjnej dronizacji we wszystkich domenach, wielkoseryjna produkcja skalowalnych wielkoseryjnych efektorów precyzyjnych [Pirat. Moskit. Szczerbiec, Brimstone 3 - po efektory antyrakietowe/plot L-SAM dla A2/AD Tarczy i Miecza Polski - to wszystko INWESTYCJE ROZWOJOWE - w technologiczny skok generacyjny w AI/automatykę/IoT/IoE z Przemysłem 4.0 - spięty z logistyką w całokrajowy system sieciocentryczny real-time - dla NASZYCH PEŁNYCH produktów OEM wysoko przetworzonych wysokiej marzy - wojskowych i cywilnych=co wynika z podwójnego zastosowania technologii i pracy ośrodków B+R. Nie koszt i strata - a zysk i rozwój - totalna zmiana myślenia.

  14. Al.S.

    Znów dajesz pokaz niewiedzy, Tadziu. Brimstone ma te osiągi przy zrzucie z samolotu, jego zasięg że śmigłowca to ok 40 km, przy optymalnej trajektorii, ale z odpalenia naziemnego to zaledwie 12 km. Również prędkość 480 m/s to maksymalna, przy zrzucie z samolotu. Jego silnik Roxel Vulcan 3 jest za mały (równanie Ciołkowskiego) aby osiągnąć taką prędkość że startu od zera. Spike NLOS to efektor opracowany dla śmigłowca, stąd podaje się jego prędkość i zasięg przy takim odpaleniu. Poza tym nikt na dystansie 50 km nie będzie zwalczać pojedynczych czołgów, na tym dystansie eliminuje się radary, centra dowodzenia

  15. Tadeusz Żeleźny - analityk systemowy

    Al.S - znów brak czytania ze zrozumieniem - prędkość i skrócony czas reakcji jest kluczowy przy forsowaniu pancerza aktywnego. Przy synchronizacji - wystarczy jeden wyprzedzający "penetrator-prekursor" w ostatniej fazie ataku i zaraz za nim idzie właściwy pocisk z głowicą dualną na pancerz reaktywny i pasywny, cała sztuka w tym, by zmieścić się w oknie czasowym krótszym od przeładowania ASOP. No i Brimstone 3 jest zwyczajnie znacznie trudniejszy do zestrzelenia przez środki C-RAM przez swoją 2 razy większą prędkość od Spike.Zasięg Spike NLOS - do 50 km - łatwo przekoczyć z Brimstone 3 - jeżeli jest przenoszony przez drony. Generalnie to dron jest "pierwszym stopniem" dla kppanc. I dron i kppanc winny być wyspecjalizowane do faz lotu i ataku - a Spike NLOS to zgniły kompromis - w dodatku drogi.

  16. Tadeusz Żeleźny - analityk systemowy

    Radziomb - wcale się nie upieram przy Spike NLOS i nie uważam go za specjalnie dobry kppanc. Wolę sieciocentryczny wielonośnikowy i wielodomenowy Brimstone 3 - tym bardziej, że jego prędkość 450 m/s deklasuje rodzinę Spike [w tym NLOS] z prędkością 220-230 m/s. A to jest ważne z czasem reakcji z uwagi na forsowanie obrony aktywnej. Twoje rozważania o zagłuszaniu efektorów precyzyjnych mam za dziecinne jak to u laika - to kwestia uzyskania przewagi roju przez drony od EW nad danym celem misji - dopiero potem wchodzą drony rozpoznawcze i pozycjonujące cele - a na końcu drony z efektorami precyzyjnymi. Naprowadzanie w wiązce laserowej jest bardziej zawodne [szczególnie na cele mobilne] od pozycjonowania na plamkę odbitą - a rozpoznanie/naprowadzanie pasywne [np. WB] - np. w spektrum EM z AI - w ogóle nie podlega zagłuszaniu.

    1. Al.S.

      Prędkość pocisku nie ma większego znaczenia, bo NLOS leci po płaskim torze i nie pokazuje się na horyzoncie radarowym aż do ostatnich sekund przed uderzeniem.

  17. Tadeusz Żeleźny - analityk systemowy

    Przyszła wojna z Rosją w Europie to będzie najpierw zmaganie systemów C5ISTAR/EW-AI - kto kogo zagłuszy i oślepi i komu rozniesie łączność, a po uzyskaniu przewagi w tej domenie [wliczając cyber] - fale rojów dronów przełamujących, które zlikwidują fizycznie C5ISTAR/EW-AI przeciwnika i systemy prak/plot w pierwszych falach - potem rolowanie przeciwnika na zasadzie "turkey shoots" - i to nie tylko likwidacja wojsk operacyjnych przeciwnika - ale także głęboka penetracja na bliskich, średnich i dalekich tyłach. Wygra ten, kto będzie miał lepszy sieciocentryczny kompleks C5ISTAR/EW-AI - obejmujący docelowo wszystkie domeny dla maksymalnej synchronizacji i synergii działań na poziomie taktycznym-operacyjnym-strategicznym REAL-TIME oraz zdecyduje liczba dronów, ich skład i zdolności - oraz liczba i skalowanie efektorów precyzyjnych. Oto cała wojna konwencjonalna ery RMA - a nie lamus zimnej wojny. Ciężko zrozumieć?

  18. Tadeusz Żeleźny - analityk systemowy

    Obecne PEŁNOSKALOWE i SIECIOCENTRYCZNE [w kompleksie C5ISTAR/EW-AI] pole walki ery RMA - TUTAJ w Europie - to drony w rojach. przełamujących. W zależności od skali misji będzie zależała liczebność roju - a od rodzaju misji będzie zależał różny profil składu typów dronów zadaniowych [i ich zwielokrotnienia - by utrata jednego czy dwóch danego typu nie powodowała utraty ważkiej zdolności całego roju] - czyli dronów łączności kierunkowej/retransmisji - zapewne opatrzonych w komputery z AI - przetwarzające sieciowo sytuację taktyczna i operacyjną w czasie rzeczywistym, dronów EW [te będą pierwsze wchodzić do walki], dronów rozpoznania pasywnego i aktywnego, dronów pozycjonujących cele, dronów ze skalowalnymi efektorami precyzyjnymi, dronów- wabików, drony myśliwskie na drony przeciwnika itd.

  19. Tadeusz Żeleźny - analityk systemowy

    Al.S - skoro wyeliminowano środki plot - to wystarczą drony rozpoznawcze i pozycjonowania celu do eliminacji pozostałych celów - i to znacznie tańszymi efektorami precyzyjnymi [nawet precyzyjny Pike 40 mm odpalany z granatnika] w sposób skalowalny - i przede wszystkim saturacyjny. Potrzebujemy tysiące rojów dronów przełamujących w wielkoseryjnej produkcji - w sieciocentrycznych rojach zapewniających pełna świadomość sytuacyjną real-timę - z retransmeiterami w roju, z dronami EW, pozycjonerami, z pełnym pokryciem spektrum obserwacji, z precyzyjnymi efektorami skalowanymi do potrzeb i celów. Apache jest PRZESTARZAŁY - nie spełnia żadnego z tych wymagań pełnoskalowego pola walki TUTAJ w Europie. W Zatoce czy Afryce zapewne się sprawdzi - ale dla nas to KOSZTOWNY BEZSENS. Zresztą - zniszczysz Pancyry, Tunguzki, systemy S-300/400 - a wystarczy jeden człowiek w ukryciu z MANPADS - i zestrzeli ultrakosztowny Apache. z załogą. ZGADZA SIĘ? - czy dalej będziesz brnął w absurdy?

  20. Darek S.

    Srutu pierdutu. Nam wciskają Apache z rakietami o zasięgu chyba do 8km, to totalny bezsens. Tylko zastosowanie minimum rakiet Spike NLOS lub czegoś o podobnych lub lepszych parametrach daje jakikolwiek sens zakupowi super drogich nosicieli niezbyt niszczycielskiego uzbrojenia. Zresztą jeżeli dobrze pamiętam, sam system wykrywania i namierzania celów i to tylko w co 4 Apache nie będzie miał wystarczającego zasięgu do zastosowania rakiet Spike NLOS. A pozostałe Apache będą całkiem zdane na inne, w kwestii celowania i wyboru celów, czyli spełnią rolę zupełnie jak drony tylko z kierowcą i to wszystko za grubą kasę.

    1. radziomb

      Spike NLOS jest sterowany radiowo, co zrobisz jak Ci ruscy zagłuszą sygnał? Skąd wiesz jakie systemy obrony bedą mieć ruscy za 10 lat ? he. ? . A stary poczciwy Hellfire leci na plamkę lasera, podobnie jak STUGNA choć trochę na innej zasadzie. Czy sygerujesz że USA, najlepsza armia swiata są głupi bo kupili 800 APACHY?

    2. gnagon

      dajesz nadajnik rozproszony na całe pasmo

    3. Dudley

      radziomb. A kiedy to ci Amerykanie kupili te 800 AH64 , wczoraj? Oni je mają, i muszą je przystosować do obecnego i przyszłego pola walki. My dopiero rozważamy taki zakup. Nawet USA nie planują zastosowania wiropłatów do zadań które dotychczas wykonywały Apacze, co widać po programach rozwodowych. AH 64 nie ma następcy. Więc po co mamy się pakować w drogi i nie perspektywiczny sprzęt?

  21. Tadeusz Żeleźny - analityk systemowy

    Swoją drogą Apache Guardian ze swoim Longbow o zasięgu 16 km - nie tyle rozpozna teren[zresztą niezbyt daleko] - ile sam się zdemaskuje radarem do ataku rakietami plot - i to o większym zasięgu. Można powiedzieć, że Apache sam na siebie zastawi pułapkę... Dlatego rozwija się systemy obserwacji pasywnej - od przestrzennie pozycjonowanej zmultiplikowanej i łączonej real-time obserwacji wizualnej i pozycjonowania [co robi np. WB - o lata przed USA] po IRST. Niestety towarzysze amerykańscy ze swoimi przestarzałymi gadżetami z zimnej wojny - nie mają nam tak naprawdę nic do zaoferowania w kwestii systemów RMA na prawdziwym pełnoskalowym saturacyjnym sieciocentrycznym teatrze działań - w Europie.. III wojna w Zatoce - czyli wojna ASYMETRYCZNA przeciw Iranowi - TAM i owszem - Apache [i Abramsy[ pewnie się sprawdzą - TUTAJ NIE MAJĄ SENSU.

  22. Tadeusz Żeleźny - analityk systemowy

    Granat - Chochoł - zamiast kupować cudze przepłacone, a na dodatek zwyczajnie przestarzałe na nasz teatr wojny Apache - nawet z izraelskimi Spike NLOS - wolę produkcję licencyjną kppanc Brimstone 3 [2 razy szybszy od Spike - przechodzi ruski ASOP] w Polsce, a najlepiej polskiego Moskita - przenoszonego przez nasze drony w masowej produkcji jak ILX-27 czy zeskalowana HAASTA. Pełen produkty - opanowanie rynku - zwiększanie własnego PKB - ekspansja zagraniczna - - wpływy do budżetu - zwiększanie zatrudnienia i poziomu pracowników - własny B+R - nowe generacje rozwojowe. Niestety FAŁSZYWY dylemat KOSZTOWY zbrojeń pokutuje powszechnie w naszym społeczeństwie - a to winien być motor rozwoju na bazie technologii podwójnego zastosowania.

  23. Tadeusz Żeleźny - analityk systemowy

    Granat i Chochoł - generalnie na zbrojenia patrzy się jako na CIĘŻAT i WYDATEK, który nic nie przynosi. Tymczasem właśnie nakłady na badania i rozwój w technologiach podwójnego zastosowania i nakłady na Przemysł 4.0 podwójnego zastosowania winny być lokomotywą rozwoju Polski w tym półwieczu. Nie STRATA na zbrojenia - a INWESTYCJA w SKOK ROZWOJOWY. Tym bardziej, że mamy ludzi z IT/automatyki/AI klasy światowej. Dylemat jest fałszywy - ani oszczędzać, ani zadłużać się po uszy - ale inwestować we WŁASNE pełne łańcuchy produktów high-tech wysoko przetworzonych o wysokiej marży.

  24. Granat

    Na wszystkie zakupy trzeba patrzeć przez pryzmat naszych zdolności finansowych. Jesteśmy zadłużeni po uszy i próg 60% zadłużenia niedługo zostanie przekroczony. Mamy deficyt powyżej 3% więc kary EU się posypią wkrótce. Zbroić się trzeba ale to należy zrobić mądrze po zaplanowaniu co jest potrzebne a co zbędne. Ten helikopter uważam za zbędny a nawet zakup mógłby wpędzić nas w jeszcze większe kłopoty finansowe. Potrzeba jest CBWP takich jak Bradley albo CV90, poza tym więcej samolotów wielozadaniowych typu F-16. Używane samoloty były do nabycia tanio ale trzeba było działać szybko więc jak zwykle MON zaspał i inne kraje skorzystały z okazji.

    1. .Chochoł.

      Nie wiem jak Ty, ale ja tam wolę być zadłużony po uszy i byś w strefie wpływów USA, niż być zadłużony trochę mniej i być pod ruską okupacją i żyć tym samym w biedzie i bez perspektyw. Już to, nie tak całkiem dawno, przerabialiśmy. Never again!

    2. radziomb

      wole płacic większe podatki i życ w wolnej Polsce niz dopuścic że nasza biedna Armia nie zatrzyma ruskich i będe .. i tak płacic na odbudowe np zniszczonej warszawy... + podatki na rząd ruski. Poza policz ile osób zginie jak ruscy nas zaatakuja gdy np USA beda walczyc o tajwan i pomogą nam na pół gwizdka albo i mniej...

    3. Granat

      Po pierwsze nie jest pewne na 100% że wojna będzie, natomiast jest pewne na 100% że jak kupimy helikoptery to będziemy mieć ogromny dług który trzeba spłacać. Po drugie wojnę można wygrać bez używania Apaczi. Po trzecie nikt nie gwarantuje że wojnę nie przegramy jak zakupimy ten sprzęt, i nikt nie gwarantuje że te helikoptery zapobiegną zniszczeniu Warszawy albo innych miast. Jeśli Rosja zaatakuje rakietami balistycznymi to w jaki sposób Apaczi pomoże w czymkolwiek? Lepiej wydać pieniądze na Arrow 3 albo ESSI.

  25. Al.S.

    Zanim „Pancyry i Tunguski” będą mały okazję postrzelać sobie z działek do AH64, dawno będą płonąć po trafieniu pociskiem Spike NLOS, albo JAGM. Zintegrowany z awioniką AH64 interferometr AN/APR-48B, widzi emisje radarów z kilkudziesięciu kilometrów, wiec pilot musiałby być ślepy i głuchy żeby wlatywać w zasięg działek 30mm. Śmigłowiec ma tą zaletę wobec samolotu pola walki, że może przyczaić się na małej wysokości, kryjąc się przed obserwacją wzrokową i radarami w clutterze od powierzchni ziemi, sam skanując przedpole swoim radarem, a później w parę sekund popędzić z szybkością 300 km/h. , a przy tym nie zatrzyma go rzeka, las, ani pole minowe.

Reklama